|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Science » »
Myszy założycielki Author of this text: Anna Kurcek
Jak mówi stare przysłowie: pies jest najlepszym
przyjacielem człowieka — wiernym, ufnym, w pełni oddanym. Zastanówmy się
jednak chwilę, czy nie jest to opinia zbyt pochopna. Istnieje bowiem jeszcze
jedna grupa zwierząt, która choć wzgardzona, to przez całe wieki cierpliwie
podążała tropem nieprzyjaznych jej ludzi. Duże odległości i niewygody nie
miały podczas tych wędrówek żadnego znaczenia. Mowa tu
oczywiście o myszach domowych (M. m. domesticus), czyli małych gryzoniach z rodziny myszowatych.
Swój prawdziwy renesans przeżywały one podczas tak zwanej epoki wikingów
trwającej od VII do XI wieku. Wyruszając na łupieżcze i handlowe wyprawy,
groźni skandynawscy wojownicy zawsze zabierali ze sobą wiele zwierząt
gospodarskich, umożliwiających im sprawne zasiedlanie obcych krain — Szkocji,
Irlandii, Wyspy Man. Wraz z całym inwentarzem przemycano również, choć nieświadomie,
pasażerów na gapę, czyli właśnie myszy domowe. W ten sposób sprytne
gryzonie osiedliły się na Wyspach Owczych i w Islandii, a także jeszcze przed
Kolumbem odwiedziły Amerykę, zdobyły Nową Funlandię i Grenlandię.
Całkiem niedawno naukowcy wpadli na pomysł, aby tą
niezwykłą wierność myszy wykorzystać do zrekonstruowania szlaku podróży
wikingów. Ustalając genetyczne podobieństwo między gryzoniami zamieszkującymi
różne krainy, można by było w przybliżeniu ustalić czas, w którym doszło
do inwazji i zasiedlenia obcych terytoriów. Daty te powinny się pokrywać z danymi historycznymi pochodzącymi z wykopalisk.
Badaniami zajął się międzynarodowy zespół naukowców z Wielkiej Brytanii, USA, Islandii, Danii i Szwecji, którego członkowie porównali
współczesne mysie DNA z próbkami pochodzącymi z X i XII w.. Materiał
genetyczny myszy domowej został zebrany z Islandii, grenlandzkiego miasta Nasaq
oraz z odkrytej w XX w. i bardzo dobrze zachowanej osady Wikingów w L'Anse aux
Meadows (Nowa Funlandia). Antyczne próbki DNA pochodziły ze wschodniej i zachodniej Grenlandii oraz z tych obszarów Islandii, w których znaleziono
dowody bytności najeźdźców ze Skandynawii.
Śladów przeszłości naukowcy szukali jednak nie w „zwykłym" jądrowym DNA, lecz w jego mitochondrialnym odpowiedniku. Ten
rodzaj materiału genetycznego znajduje się we wszystkich żywych komórkach, a konkretnie w ich małych centrach energetycznych zwanych mitochondriami. Obecnie
uważa się, że twory te lub inaczej organelle są potomkami wolno żyjących
bakterii, które wiele milionów lat temu zdecydowały się zamieszkać wewnątrz
innych organizmów. Czy była to forma współpracy, czy pasożytnictwa, nie
wiadomo. Pewne jest jednak, że mitochondria nie uzależniły się całkowicie
od swoich gospodarzy i częściowo zachowały własny materiał genetyczny.
Zawarta w nim informacja, w odróżnieniu od DNA jądrowego, jest dziedziczona
jedynie po matce, której komórka jajowa zawiera większą ilość mitochondriów
niż plemniki. Analizy sekwencji DNA mitochondrialnego pozwalają zatem prześledzić
pokrewieństwo nie w męskiej, lecz w żeńskiej linii, co w przypadku człowieka
idealnie uzupełnia dane z zapisów historycznych.
Nie jest to jednak jedyny powód dla którego mitochondria
stanowią tak ważne narzędzie do badania ewolucji. Ich DNA, z punktu widzenia
komórki, nie jest aż tak istotny jak informacja zgromadzona w jądrze.
Organelle te posiadają zatem o wiele mniej dokładny system naprawczy i podczas
kopiowania przepuszczają aż 20 razy więcej drobnych, spontanicznych błędów
zwanych mutacjami. Zmiany nawarstwiają się z pokolenia na pokolenie, a powstała w ten sposób różnorodność sekwencji tworzy obraz pokrewieństwa o wiele
bardziej dokładny niż dane zawarte w DNA jądrowym.
Analizy mitochondrialnego DNA różnych gryzoni wykazały,
że mysz domowa rzeczywiście skorzystała z wypraw wikingów i na początku X
w. wyruszyła z nimi w podróż do Islandii, Norwegii i północnej części
wysp Brytyjskich. Z Islandii myszy kontynuowały swoją wyprawę i w ten sposób
dotarły aż do Grenlandii. Tutaj jednak ich potomkowie nie zdołali utrzymać
swojej pozycji i zostali wyparci przez osobników z gatunku myszy duńskiej (M.
m. musculus) przywiezionych w to miejsce wraz z drugą falą europejskich
ludzkich imigrantów.
Co ciekawe, mysi pasażerowie na gapę, tak samo jak
wikingowie, nie zostawili żadnych genetycznych śladów swojego pobytu w Nowej
Funlandii. Historia ludzkiego osadnictwa z ostatniego 1000 lat znajduje zatem
swoje wyraźne odzwierciedlenie w mitochondrialnym DNA myszy domowej, którą w świetle nowych faktów wypadałoby przestać traktować po macoszemu.
Źródło:
http://www.sciencedaily.com/releases/2012/03/120319094801.htm
http://www.biomedcentral.com/1471-2148/12/35/abstract
Bryan Sykes
Siedem matek Europy Warszawa. Amber.
2002.
« (Published: 22-03-2012 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 7877 |
|