|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Society »
Tumulty przeciw Żydom [1] Author of this text: Joanna Żak-Bucholc
"Fakt, że Shoah miał miejsce w Europie, to znaczy w krajach o długiej tradycji chrześcijańskiej, rodzi pytania o relacje między
nazistowskimi prześladowaniami a sposobem odnoszenia
się chrześcijan do Żydów na przestrzeni wieków"
Dokument watykański Obecność Żydów na ziemiach polskich datuje się co najmniej od XII wieku. W 1264 r. w Kaliszu książę Bolesław Wstydliwy nadał Żydom wielkopolskim tzw.
przywilej generalny. W 1334 roku Kazimierz Wielki uregulował ich status
prawny Żydów w całym kraju. W XVI i XVII wieku, Polska i Litwa (Rzeczpospolita Obojga
Narodów) stały się największym skupiskiem żydowskim w świecie, w którym mieszkało 3/4
wszystkich Żydów Europejskich. Ale jak ich traktowano, by tak rzec — „na co dzień" ?
Lud boży jeśli wszczynał burdy antyżydowskie, to podpuszczany
najczęściej przez własnych biskupów i księży. To również część tradycji
kościelnej. Niemal coroczną normą były rozruchy w okresie Wielkanocy,
kiedy to przypominano sobie, że to „Żydzi zabili Pana". Nieważne, że nawet jeśli
tak było (dlaczego nie oskarżano o zabicie Jezusa Rzymian ?!), to ładnych parę lat
od ukrzyżowania Jezusa minęło. Cóż z tego, obowiązywało prawo odpowiedzialności zbiorowej.
"Krew jego na nas i na nasze dzieci&" (Mt. 27, 25). "Zatem pozwolili krwi
Chrystusa spłynąć nie tylko na współczesnych Jezusowi, ale także na wszystkie ich pokolenia,
które nadejdą aż po kres czasów" — to Orygenes. I ludzie Kościoła utwierdzali w tym owieczki boże przez wieki… Wszak antyjudaizm był jedną z domen nauczania
Kościoła w średniowieczu ! I później jeszcze. Do czego to prowadziło ? Oto próbka:
"Pociesznym było widowiskiem patrzeć na długie ich opończe przebiegające przez
płomienie, na palące się u niektórych pejsaki, słyszeć przeraźliwe głosy i lamenta i widzieć chrześcijan okładających ich kijami"
[ 1 ].
Tak to wyglądało w relacji pewnego czeskiego podróżnika po ziemiach
polskich, który był świadkiem pogromu w Łukowie w roku 1676.
Pewnie to Żydów niezbyt pocieszy, ale powiedzmy od razu, że agresja nie
tylko w Żydów bywała wymierzona, ale też w protestantów. Na razie jednak przy Żydach
się zatrzymajmy. Powiada się u nas powszechnie i z zachwytem o wielkich dobrodziejstwach
doznawanych przez Żydów w Polsce, tej oazie tolerancji. Pewnie faktycznie mogło być gorzej.
Ale jako, że większość wie o dobrych stronach, my zwolniliśmy się z tego obowiązku i nie wdając się w szczegóły powiedzmy, że doprawdy różnie z tym dobrodziejstwem
bywało… A też rozpowiadanie, że u nas społeczności żydowskie znajdowały
opiekę na skalę w innych częściach Europy niespotykaną także nie całkiem prawdzie
odpowiada. Chyba że będziemy mieli na myśli wyłącznie rozporządzania wydawane
przez polskich królów, rzeczywiście niezwykle tolerancyjne wobec ludzi wyznania
mojżeszowego na tle innych krajów...
Przypomnijmy jednak Hiszpanię — rzecz jasna sprzed działalności
tamtejszej inkwizycji. To półwysep iberyjski miał na swych ziemiach największą
liczbę mniejszości, w tym żydowskiej. Potem, gdy inkwizycja i arcykatoliccy
władcy hiszpańscy w imię boże Żydów wygnali, wypędzani chronili się najliczniej
nie w Polsce, lecz w Portugalii (ale prawdą jest, że ich spokój w tym kraju
też nie trwał zbyt długo). Tak więc w konsekwencji ciągłych wędrówek faktycznie w Polsce stworzyli największą kolonię, zresztą w przeważającej liczbie przybywali
nie z krajów południowych (Żydzi sefardyjscy), ale z terenów północnych, głównie z Niemiec (Żydzi aszkanezyjscy). Tłumnie zaczęli przybywać już w okresie wojen
krzyżowych, gdy gorliwcy z mieczami skonstatowali, że właściwie po co wyprawiać
się aż do Ziemi Świętej, kiedy niewierni znajdują się tuż tuż. Zaczęły się rzezie
Żydów na niespotykaną dotąd skalę. Polowanie na Żydów w dobie krucjat nie były
bynajmniej przykładami „wypadku przy pracy", jak to nieraz tłumaczyli
historycy, zwalając winę na niesforne, agresywne i ciemne rycerstwo. Kościół
przecież ogłosił oficjalną krucjatę przeciw Żydom. Uczynił to papież uznany
za jedną z największych osobowości Kościoła katolickiego — Innocenty III w 1212
roku. Krucjatę poprowadził Alfons VIII z Kastylii i Piotr z Aragonii. Ten sam
wielki papież ma na sumieniu (albo raczej w myśl chrześcijańskiej „prawdy": w rejestrze chwały) krucjatę przeciw albigensom. Następny Innocenty — IV w 1244
r. nakazał palić święte księgi żydowskie. Nie wiem czy to taktownie pocieszać
Żydów, że uczestnicy różnych krucjat w szafowaniu okrucieństwami nie tylko Żydów
wyróżniali, wszak w tym czasie, w dobie największego wzrostu potęgi Kościoła,
byli jeszcze albigensi i czarownice, i mieszkańcy chrześcijańskiego Konstantynopola,
zmasakrowani, gdy się krzyżowcom trochę pomyliła droga ku Jerozolimie. Nie ci,
to inni, a wszyscy „synowie szatana", „brudne świnie",
„śmierdzące psy"; itp. A za zabijanie ich — odpust wszelkich grzechów.
To się nazywa moralność !
Zresztą tę swoistą etykę antyjudaizmu ukształtował już Kościół
starożytny. Średniowiecze miało się więc na kim wzorować. Niektórych fraz z pism ojców
Kościoła sam Hitler by się nie powstydził, taki sączy się z nich jad. "Zabójcy
Pana, mordercy proroków (...), rasa żmij, donosiciele, (...) ohydni potępieńcy,
wrogowie wszystkiego, co piękne" to tylko niektóre z określeń, jakich używali
chrześcijańscy Ojcowie. Najpełniejszy zbiór regulacji antyżydowskich został opracowany
za cesarza (chrześcijańskiego) Teodozjusza II, potem rozszerzono go jeszcze w VI wieku
n.e. za Justyniana I, i w tej formie stał się podstawą późniejszych kodeksów w Europie
[ 2 ]
Już wtedy niejeden biskup osobiście, i z wielką dumą brał udział w paleniu
synagogi. Na polecenie biskupa Kallinikum w Syrii mnisi napadli na miejscową synagogę już
w...388 r. To tylko jeden z przykładów, jakie podaje m.in. Deschner.
Wracając do polskich Żydów — jako że pogromy w dobie krucjat największe
żniwo zbierały w krajach niemieckojęzycznych, to niedobitki po sąsiedzku najliczniej do Polski
przybywały. Dlatego też język polskich Żydów — jidisz — uformowany został właśnie na bazie
niemieckiej grupy językowej.
A polscy królowie ? Rzeczywiście oni chlubnie się wyróżniali.
Generalnie brali Żydów w opiekę, obdarzając przywilejami, już za czasów Henryka
Pobożnego w XIII w.
Ba, Żydzi mogli się nawet ubiegać o nobilitację, ale oczywiście
tylko wtedy, gdy wcześniej wyrzekli się błędnej wiary i przyjęli jedynie słuszną — katolicką.
Tak więc dobrze się Żydom w Polsce działo, ale nie tak do końca.
Pierwsze rozporządzenie książęce ograniczające osadnictwo żydowskie wprowadził w 1262 r.
książę Bolesław Wstydliwy, który zakazał osiedlania się ludności żydowskiej w nowo założonych
gminach miejskich w Koprzywnicy i Jaśle. Ale uczynił to na prośbę zakonu cystersów.
Ale średniowieczne akty antyżydowskie wiążą się nie z kancelarią
królewską, lecz ze zjazdem dostojników Kościoła katolickiego, czyli z synodem
wrocławskim z 1267 r. Kiedy to ustawowo zakazano dobrym chrześcijanom zapraszać
Żydów do domów, jadać z nimi, kupować u nich, a Żydów zmuszono do noszenia wyróżniających
ich znaków (wysokie kapelusze). A rozporządzenia te szły trop w trop za postanowieniami
soboru laterańskiego z 1179 r., które zakazały pod groźbą ekskomuniki żyć zgodnie
z Żydami (później przyszły i następne bulle i postanowienia soborowe, aż do Leona
XII [1823-1829]), a sobór z kolei szedł za szeregiem ustaw synodalnych podjętych
jeszcze u początków Kościoła. Nawet sformułowania są podobne.
W roku 1410 synod wieluńsko-kaliski powtórzył w zasadzie tezy synodu
wrocławskiego zabraniając "dobrym chrześcijanom&" wspólnego spędzania czasu z Żydami na
przyjęciach czy ucztach, nie wolno ich było zapraszać nawet do własnych domów.
W 1538 r. następny synod obwieścił, że żydowscy mężczyźni powinni
nosić wyróżniającą ich odzież w postaci specjalnych beretów, czapek lub kapeluszy
(co też było właściwie powtórzeniem uprzednich postanowień) — zawsze koloru
żółtego. I to "pod groźbą surowych kar przewidzianych prawem kościelnym i państwowym,
jak również zwyczajowym". I pod karą pieniężną, rzecz jasna. Dla jasności
dodajmy — wyróżniające części ubrania lub znaki na odzieży traktowano
jako oznaki hańby.
W cztery lata później biskupi katoliccy obradujący w Piotrkowie
Trybunalskim nakazali właścicielom dóbr zburzenie synagog istniejących w obrębie ich włości.
Synod chełmski z roku 1604 utrwalał obraz pazernych, podstępnych i zagrażających Polakom Żydów, podobnie jak synod poznański z roku 1642, w dokumentach
którego znajdziemy zdanie, że "nie można już dalej tolerować wzmagającego się zuchwalstwa
Żydów" jako że ci, zajmując się handlem czy rzemiosłem, odbierają chleb chrześcijanom i jeszcze śmią nie święcić niedzieli ! Synod wileński z roku 1685 ostrzegał, że Żydzi
wszędzie wnoszą zepsucie i bezbożność… I tak dalej, i tak dalej...
[ 3 ]
Doprawdy hasła „nie kupuju Żyda", gwiazdy Dawida naszyte na ubrania,
izolacja aż do gettyzacji — wszystko to, co nam się kojarzy z czasami brunatnego nazizmu,
nie hitlerowcy wymyślili. Mieli gotowe rozwiązania… I tylko na marginesie, jako o rzeczy nie
należącej do tematu, napomkniemy, że zakaz jedzenia z ludźmi innej wiary czy
zaślubiania osób innego wyznania, pogarda wobec nich (łącznie z epitetami typu
„psy" itp.), poczucie wyższości zasadzające się na przeświadczeniu,
że „mój naród" to „naród wybrany", prowadzenie wojen nierzadko napastniczych z imieniem
Boga na ustach — wszystkie te elementy znajdziemy właśnie… w żydowskim ustaleniach
religijnych i normach obyczajowych. Opisy krwawego żniwa nietolerancji odnajdziemy już w księgach Starego Testamentu; historia srodze i ironicznie sobie zażartowała, obracając
ostrze podobnych rozwiązań na pomysłodawców… Uczeń i samozwańczy spadkobierca głoszący
hasła o Nowym Narodzie Wybranym i „Nowym Jeruzalem" — przerósł mistrza...
Skutki jak wiemy były tragiczne. I tylko nasuwa się pytanie — dlaczego
wciąż i wciąż mamy wierzyć w błogosławieństwo i wyższość tradycji, które przynoszą
t a k i e tragiczne skutki ludziom w historii ?
Ten kontrowersyjny wątek można by oczywiście pociągnąć, ale
nie miejsce tu na to, zainteresowanych odeślemy zatem do prac np. Deschnera
albo książki P. Crespona „Religie i wojny". Nas jednak w tym miejscu
nie interesuje jak Żydzi prześladowali np. ludność Kanaanu czy Samarytan, ale
jak chrześcijański Zachód prześladował Żydów. A prześladowania miały także aspekt ekonomiczny.
Żydzi w średniowieczu mieli ponosić świadczenia na rzecz parafii, choć rzecz jasna do
Kościoła nie należeli. Ale grosz nie śmierdzi… Jak to się wyraził jeden z biskupów
polskich: „nie interesuje mnie czy ktoś jest kacerzem, byle mi dziesięcinę płacił".
Bezkompromisowy i obdarzony nazbyt logicznym umysłem, jak na gusta
katolickiego Kościoła i przez to zwalczany np. za pomocą umieszczania jego dzieł na indeksie,
wielki Abelard pisał: "Gdy chcą (Żydzi — przyp. moje) udać się do następnej
miejscowości, muszą wysokimi sumami zapewniać sobie ochronę ze strony Kościołów
chrześcijańskich, które w istocie pragną ich śmierci, by przywłaszczyć sobie
spuściznę". Odkryliśmy teraz nie tylko jedno ze źródeł dochodów Kościoła, o których powiedzieliśmy w krótkim rozdziale o sposobach „zarobkowania" kościelnego,
widzimy też jak na dłoni pewien mechanizm polegający na wyszukaniu ofiary i spreparowaniu oskarżeń, by potem spokojnie zająć się konfiskatą i konsumpcją
dóbr „winowajcy". „Zaprawdę godne to i sprawiedliwe"… Żydów wygoniono z Hiszpanii — i skonfiskowano ich dobra, Żydów wygoniono z Anglii — i skonfiskowano ich dobra… A niewiele brakowało, by wypędzono ich z Rzeczpospolitej — bo choć godną najwyższej
pochwały jest polityka względnej tolerancji prowadzona przez Piastów i Jagiellonów,
to jednak król Aleksander Jagiellończyk wydał dekret o przymusowym wysiedleniu wszystkich
Żydów z ziem litewskich. A niemal dwa stulecia później wahano się czy wygnać wszystkich
Żydów z ziem koronnych (jak wiemy wypadło na arian). Doprawdy umiano łączyć
przyjemne z pożytecznym, religijny zapał wyrażający się w prześladowaniach mniejszości i interes każący grabić słabszych… To się nazywa moralność.
W kwestii antycypacji pewnych rozwiązań wiemy już, że wątpliwy
zaszczyt wynalezienia specjalnie oznakowanej odzieży należy do Kościoła katolickiego.
Przykład szedł oczywiście z góry — to znany nam już papież Innocenty
III wydał akt nakazujący Żydom noszenia znaków na ubraniu (początek XIII w.).
Jak już wiemy, na Śląsku mieli nosić wysokie kapelusze. Arcybiskup Mikołaj Trąba
zmienił nieco to oznakowanie i zamiast kapeluszy nakazał Żydom noszenie czerwonych
kółek przyszytych do ubrania (statuty, 1420 r.). Także getta to wynalazek katolicki.
To namiestnicy Chrystusa ustanowili getta żydowskie, istniejące już w XVI w. W 1555 r. papież Paweł IV wydał bullę Cum nimis absurdum, na podstawie której
utworzono w Rzymie getto żydowskie: "Wszyscy Żydzi winni mieszkać na jednej ulicy
(...), ulica względnie kwartał żydowski mają być otoczone murem i winny mieć tylko
jedno wejście (...)". Synagoga mogła być jedna, inne należało wyburzyć, powtórzono
też zapis o konieczności noszenie przez ludność żydowska oznakowań (żółte kapelusze, i takież welony dla kobiet) oraz zakaz leczenia chrześcijan przez lekarzy
wyznania mojżeszowego. Te regulacje miały przetrwać w Rzymie aż do XIX w.
[ 4 ].
Następnie getta powstały we wszystkich miastach papieskich.
Choć zdarzało się papieżom brać społeczność żydowską w obronę
(szczególnie przed posądzeniami o mordy rytualne), to jednak zasiadający na papieskim
tronie nie darzyli jej sympatią, np. papież Pius V w 1569 r. wypędził wszystkich Żydów z państw papieskich.
Sprawą, która niewątpliwie zbulwersuje czytelników, a może i okaże
się być nie do uwierzenia, jest jeszcze jeden przykład antycypacji rozwiązań znanych z koszmaru Holocaustu. Oto okazuje się, że piece krematoryjne (zapewne w innych kształcie
„technicznym") po raz pierwszy w historii naszego kontynentu zaczęły działać na rozkaz
inkwizycji, na terenach wschodniej Europy, w archidiecezji wrocławskiej i bamberskiej -
ofiary były wrzucane na ruszt paleniska i spalane żywcem. W imię boże.
Można zapytać: Czy zabijano Żydów bezkarnie ? Otóż bywało różnie.
Ale powiedzmy, że w chrześcijańskiej Europie bywały okresy istnienia
takiej regulacji prawnej, w myśl której za zabicie Żyda czy poganina pokuta wynosiła tylko
40 dni (dla porównania zabójstwo złodzieja okupić należało dwoma latami pokuty). Bez komentarza.
Wracając do sytuacji Żydów w Polsce powtórzmy, że mimo zasadniczo lepszej sytuacji niż w innych
krajach i tu zdarzały się tumulty. Nie bez udziału propagandy kościelnej odbyła się w Krakowie rzeź Żydów w roku 1407. O mord rytualny z ambony oskarżył ich wtedy
pewien kanonik. Według Długosza był to pierwszy mord rytualny w Polsce. Zatem,
jak wszędzie, tak i u nas w kraju nie obyło się bez oskarżeń o mordy rytualne
dokonywane przez Żydów albo przez „złych" chrześcijan zbałamuconych
przez żydowskich prowodyrów. Takie oskarżenia po raz pierwszy zostały wysunięte w Anglii w roku 1144, a rozpowszechniane były przez kaznodziejów franciszkańskich i dominikańskich. Kościół na oskarżeniach o mordy rytualne korzystał także ekonomicznie,
jak zwykle zresztą — przy grobach rzekomo zamordowanych 'męczenników"
powstawały miejsca kultu i centra pielgrzymkowe.
U nas w dobie „Złotego Wieku", zatem po ponad
stu latach od pierwszych takich oskarżeń Zygmunt Stary zakazywał oskarżania
Żydów o mordy rytuale, a w 1540 ogłosił nawet karę śmierci za nieuzasadnione
oszczerstwa tego rodzaju, ale nawet i to nie zapobiegło szerzeniu się fali tych
absurdalnych zarzutów. Księża robili swoje. Zygmunt August, a potem Stefan Batory
musieli sprawy o sprofanowanie hostii i o mordy rytualne poddać wyłącznie jurysdykcji
królewskiej i sejmowej (Jasienica podaje odpowiedź króla Zygmunta Augusta
udzieloną katolickim duchownym na ich zarzut o „znęcanie się Żydów nad
hostią"; otóż ten mądry król rzekł: "Nie jestem na tyle głupi, aby wierzyć,
że z pokłutej hostii krew pociecze"). Widocznie sądy np. w miastach biskupich zbyt
szafowały wyrokami. Wiemy, że w czasach Zygmunta III Wazy, w erze kontrreformacji wciąż
krążyło sporo opowieści o mordach rytualnych. To wszak jeden z lepszych sposobów
dla prymitywnych antysemitów na wywołanie krwawych zamieszek. Ale cóż mówić o ludziach prymitywnych, skoro nawet lekarz nadworny Zygmunta III Sebastian
Sleszkowski uważał, że Żydzi mogą powodować śmierć pacjentów ?! (Żydzi często
byli lekarzami). Poglądy takie rozpowszechnione były oczywiście również na zachodzie
Europy. Wcześniej, bo w 1581 r., a w pełnej zgodności z tym przeświadczeniem,
papież Grzegorz XIII wydał bullę zakazującą chrześcijanom leczyć się u lekarzy
żydowskiego pochodzenia (zresztą także i te pomysły znamy już ze starożytnego
Kościoła).
1 2 Dalej..
Footnotes: [ 1 ] cyt. za S. Podemski „Od pogromu do zagłady", w: „Polityka" nr 3/01, s. 68, na podst.: Tomasz Szarota "U progu zagłady" [ 2 ] |za: R. Szuchta, P. Trojański „Holocaust. Zrozumieć dlaczego. Cześć I — Antyjudaizm", w: „Mówią wieki", czerwiec 2001 r. [ 3 ] za: „Zuchwali Żydzi" w art. „Nasza wina", St. Janecki i J. S. Mac „Wprost" nr 12 z 25 marca 2001, s. 29 [ 4 ] por. „Holocaust. Zrozumieć dlaczego", op. cit. « (Published: 16-05-2002 Last change: 25-03-2004)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 84 |
|