|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Outlook on life » »
Polowanie na włoskie Oświecenie [2] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Okazano mu jednak resztkę łaski i nie został wydany do
Rzymu, gdzie pewnie czekałaby go śmierć. Papież dostał jednak gwarancję, że
pisarz nie opuści już więzienia do końca swoich dni, i obietnicy tej dotrzymano.
Ostatnie 12 lat swojego życia Giannone spędził w piemonckim więzieniu. 5 maja
1736 Klemens XII oficjalnie podziękował królowi Sardynii za aresztowanie
„obrazoburcy". Pod koniec roku wznowiono negocjacje konkordatowe. Uzgodniono
również zmuszenie go do abjuracji (odszczekanie kacerstw), co zakończyło się
jedynie częściowym powodzeniem w 1738, które nie zadowalało Stolicy
Apostolskiej, więc nie ogłaszano tego publicznie. W następnych miesiącach Ormea
zdobył rękopisy dzieł swego więźnia politycznego, które odesłano do Rzymu.
Turyn wprawdzie pozwalał więźniowi pisać, więc stworzył on wówczas kilka nowych
dzieł, które ukazały się po jego śmierci. Niemniej jednak nie było w nich już
dawnego pazura oświeceniowej demaskacji. Za granicą natomiast ukazywały się nowe
tłumaczenia jego wcześniejszych prac. Jeszcze 10 lat po uwięzieniu Giannone,
Kuria Rzymska protestowała przeciw nazbyt lekkim warunkom jego uwięzienia i uspokoili się, kiedy nuncjusz papieski Ludovico Merlini został zapewniony, że
warunki zostaną pogorszone. Kilkanaście miesięcy później więzień zmarł. [ 6 ]
Nie udało papiestwu całkowicie stłumić jego wpływu.
Jego Świecka historia zainspirowała wiele projektów reform społecznych i prawnych w całych Włoszech. Sardynia zawarła nowy konkordat w 1741, który „wydaje się być inspirowany
zasadami Giannone" (G.R. Potter) — ograniczał on uprawnienia papiestwa jeszcze
bardziej niż ten z 1727. W Neapolu reżim burboński, jako pierwszy we Włoszech, w 1746 zniósł trybunał Inkwizycji Rzymskiej. W latach 50. XVIII w. premierem Królestwa Neapolu został
Bernardo Tanucci, prawnik i uczeń Giannone, który w czasie swoich długich rządów
wprowadził w życie wiele jego postulatów wobec Kościoła, włącznie z wygnaniem
jezuitów.
Królestwo Sardyńskie, które w zabiegach o korzystny dla siebie
konkordat z Rzymem, dało się skorumpować kardynałom do aktu „oficjalnej
bigoterii" i złożyło w ofierze prawdopodobnie najodważniejszego myśliciela
włoskiego Oświecenia, w XIX w. stało się głównym wykonawcą jego postulatów.
Poprowadziło ono Włochy do zjednoczenia, obalając po drodze Państwo Kościelne.
W XIX w. Giannone był częściej drukowany niż w Oświeceniu, we
Włoszech ukazało się wówczas jedenaście wydań jego Świeckiej historii.
Kiedy po zjednoczeniu rozciągnięto na całe Włochy sardyńskie Prawo Casatiego,
którego celem było przejęcie przez państwo zadań szkolnych realizowanych przez
Kościół, jedną z pierwszych szkół powstałą pod rządami tego prawa na południu
Włoch, było
Liceum klasyczne im. Pietro Giannone w Caserta, powstałe na gruzach
wcześniejszego seminarium.
Niestety jego wpływ ograniczył się jedynie do jego pierwszego
wielkiego dzieła, choć i ono zostało znacznie wyhamowane. Za życia nie udało się
Giannone wypuścić drugiego wydania, ukazało się ono w 1753. W drugiej połowie
wieku wyszło jeszcze pięć kolejnych wydań. Natomiast rozpowszechnianie znacznie
donioślejszego Triregno
zostało w Oświeceniu całkowicie zablokowanie. Czołowy włoski historyk
Oświecenia, prof. Giuseppe Ricuperati, uważa Triregno za „jedno z najbardziej znaczących dzieł europejskiej kultury pierwszej połowy XVIII wieku".
Dopiero w tym kontekście widać, jaki cios włoskiemu Oświeceniu zadało papiestwo.
Giannone może być jednak inspirujący nawet dziś. Jako prawnik
uzasadnił on konieczność całkowitego oddzielenia kościoła od państwa, ale już
nie państwa od kościoła. Kościół nie może funkcjonować w państwie jako podmiot
niemal niezależny. Sprawa kościelnych nieruchomości bulwersowała zarówno na
początku XVIII w., jak i na początku XXI w. Masowe przejmowanie ziemi publicznej
„kapturowych" zasadach rodzi głębokie poczucie niesprawiedliwości. W toku
tego procederu niejednokrotnie dochodziło do przywoływania już nie tyle prawnych
tytułów własności, lecz wręcz historycznych. A w ujęciu historycznym, jak
wykazuje Giannone, własność kościelna stoi w dużej mierze na manipulacjach i wyłudzeniach. Przez wieki co bardziej trzeźwo myślący władcy i posłowie
próbowali mniej lub bardziej skutecznie walczyć z zapisami testamentowymi na kościół. Jeśli
bowiem ktoś głosi, że za zapisanie na kościół kilku hektarów, Bóg czy diabeł nie
będzie męczył po śmierci, to jest to klasyczne oszustwo i próba wyłudzenia — ukryte pod płaszczem dostojnej wiary.
1 2
Footnotes: [ 6 ] Andrea Merlotti, Dizionario Biografico degli Italiani — Volume 54 (2000). « (Published: 19-10-2012 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 8440 |
|