|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religions and sects » Islam »
Fundamentalizm islamski w Afryce (I) [2] Author of this text: Radosław S. Czarnecki
Także arabscy kupcy i handlarze niewolników penetrując
Afrykę wzdłuż wybrzeży — zwłaszcza wschodnich (dotarli do Zanzibaru, na
Komory i dzisiejszego Mozambiku), a także poprzez Saharę do Sahelu i na wybrzeża
Zat. Gwinejskiej, gdzie z kolei trudnili się handlem niewolnikami (to
oni byli głównymi pośrednikami w ich sprzedaży
Europejczykom w Afryce Zachodniej) — stawali się misjonarzami niosącymi
islam rdzennej
ludności.
Islam w Afryce od zarania był ideą ofensywną, związaną
przeważanie z militarnymi podbojami i przemocą. Można stwierdzić, że Arabowie (lub ci którzy za nich się uważają)
ze swoja cywilizacją byli w historii Czarnego Lądu analogicznym elementem
kolonizacji (ze wszystkimi skutkami takiej działalności) Afryki jak
mocarstwa europejskie w XVIII i XIX wieku.
Religia muzułmańska w Afryce (jak wspomniano) to niezwykły konglomerat
kultów, wierzeń, tradycji czy obyczajów. Jest jednak — może z tego
właśnie tytułu — siłą ofensywną, prężną i zdobywającą coraz to
nowych wyznawców. I nie tylko prostota doktrynalna czy spójność ideologiczna
powodują ową atrakcyjność islamu. Także demografia i wspomniany daleko idący
synkretyzm są również jego siłą w zdobywaniu nowych wyznawców. Szacunki mówią,
iż aktualnie około 45 % ludności Afryki przyznaje się do wiary w religię
Mahometa. I jest to najliczniejsze z wyznań religijnych praktykowanych na
Czarnym Lądzie.
U progu XXI wieku w Afryce aż 20 krajów to państwa o zdecydowanej przewadze wyznawców
islamu (niektóre z nich — np. Komory, Somalia, Gwinea Bissau czy Mali — to
kraje jednorodne pod tym względem; nie licząc oczywiście krajów arabskich z północy i zachodu kontynentu gdzie islam jest wyznaniem dominującym, często
nawet państwowym). Ponadto kolejnych 14 krajów Czarnego Lądu ma poważny
odsetek ludności muzułmańskiej (dotyczy to tak znaczących państw jak
Nigeria, Etiopia, Wybrzeże Kości Słoniowej, Tanzania [ 10 ]
czy Kenia). Czyli jak widać w ponad połowie państw zrzeszonych w Unii Afrykańskiej
islam stanowi jakiś problem — ze względu na liczbę wyznawców i potencjalną
bazę dla ekstremizmu religijnego, eksportowanego z Arabii Saudyjskiej,
Pakistanu i … Egiptu. Nad Nilem — w Kairze — mieści się bowiem główna
siedziba intelektualnego zaplecza islamizmu; szacowny, z tradycjami uniwersytet
Al-Azhar. Ta uczelnia jest ważnym ośrodkiem myśli islamskiej i interpretacji
Koranu (tak jest od wieków). Egipt to także ojczyzna niezwykle prężnego -
zarówno pod względem ideologicznym, propagandowym jak i finansowym — Bractwa
Muzułmańskiego, konserwatywnej organizacji
islamistycznej (choć ze względów taktycznych tolerującej niektóre kanony demokracji parlamentarnej).
W
niedalekiej przeszłości (lata 90-te XX wieku) na terenie Afryki dochodziło już
do aktów terroru inicjowanych przez fundamentalistów islamskich. Takimi przykładami
są na pewno ataki w Dar es-Salam i Nairobi (7.08.1998) na ambasady USA; zginęło w sumie ponad 220 osób, a prawie 5 tys. było poszkodowanych.
Zresztą w Kenii po dziś dzień dochodzi
do zamachów terrorystycznych pojedynczych fanatyków islamskich importowanych
do Kenii z terenów „państwa upadłego" jakim jest sąsiednia Somalia.
Warto jest przegląd działalności islamistów w Afryce rozpocząć właśnie
od Somalii. Sytuacja w tym państwie prawie w 100 % muzułmańskim, od chwili
upadku dyktatora Siada Barre (rok1991) kraju „upadłym", zajętym przez lokalne
milicje i fundamentalistyczne organizacje islamistów (kraj podzielił się
formalnie na trzy niezależne części; Somalię, Puntland i Somaliland
[ 11 ],
jest wyjątkowo niestabilna i chaotyczna). W kraju panuje od ponad dwóch dekad
kompletna anarchia, nie ma żadnych władz centralnych, prawo stanowione jest
przez lokalnych watażków, którzy zazwyczaj są związani z fundamentalistami
islamskimi. Ponadto na całym terenie (kraj
wielkości Francji) intensywnie działa al-Kaida: obozy szkoleniowe, bazy
wypadowe, ośrodki przerzutu broni, piractwo morskie itd. Najbardziej znaną
organizacja fundamentalistów islamskich z tego regionu, uznawaną powszechnie
za terrorystyczną, jest tzw. Ruch Al-Szabab (Ruch Młodych Bojowników
Świętej Wojny — RMBŚW) pierwotnie był militarnym skrzydłem somalijskiej
Unii Trybunałów Islamskich. Został założony w początku XXI wieku
przez islamskich radykałów, którzy wcześniej odbyli szkolenia
wojskowe na Bliskim Wschodzie. Jednym z powodów powstania grupy było
zapewnienie bezpiecznego schronienia dżihadystom poszukiwanym w związku z ich uczestnictwem w przygotowaniu zamachów w końcu dekady lat 90-tych XX wieku. Założycielom
bliskie były także sprawy lokalne: niezmiernie ważne okazało się tu połączenie
haseł nacjonalistycznych z islamskimi [ 12 ]
(emanacją takiej postawy było żądanie opuszczenia Somalii przez wojska
etiopskie, które przybyły z pomocą rządowi federalnemu). W skład RMBŚW
weszło od 6000 do 7000 bojowników. Od 2006 r. Al-Szabab
uczestniczył w antyrządowym powstaniu, kontrolując południową część
kraju. Znaczące wsparcie zarówno na płaszczyźnie wojskowej i logistycznej, o czym wspominali m.in. obserwatorzy ONZ, bojownicy Al-Szabab
otrzymywali od dżihadystów
erytrejskich. Począwszy od 2006 r. RMBŚW czynił wysiłki na rzecz
zdywersyfikowania źródeł finansowania swej działalności. Wykorzystywał w tym celu wsparcie fundacji dobroczynnych oraz sieć somalijskich emigrantów
przekazujących organizacji drobne sumy finansowe. Poza tym w zamian za wsparcie
finansowe zaoferowano ochronę
wsparcie lokalnym biznesmenom i kupcom. W działalność handlową zaangażowali
się też młodzi mudżahedini, którzy w ten sposób zaczęli gromadzić środki
na swoją paramilitarną aktywność.
W 2007 r. przywódcy Al-Szabab oznajmili, iż nawiązują współpracę z globalnym
ruchem salafickiego dżihadu. Współpraca z globalnymi dżihadystami na samym początku była jednak ograniczona. Z całą
pewnością członkowie grupy przejęli od globalnych dżihadystów taktyczne wzorce działania. Już wówczas zaczęto
wykorzystywać m.in. zamachy samobójcze, które przeprowadzali kilkunastoletni
chłopcy. Za cezurę początkową kampanii, w ramach której zaczęto stosować
tego typu zamachy, można wskazać marzec 2007
r., kiedy to wypowiedziano wojnę ponad trzem tysiącom żołnierzy sił
pokojowych Unii Afrykańskiej. Al-Szabab
przejął także inne elementy doktryny globalnego
ruchu dżihadystów, wzorując się
m.in. na kampanii irackiej.
W grudniu 2007 r. na czele Al-Szabab
stanął Muktar Abdirahman „AbuZubejr". Wydaje się jednak, że
regionalne struktury grupy funkcjonują w sposób autonomiczny. Na ich czele
stali wówczas — Muktar Robow „Abu Mansur" w przypadku struktury
działającej w regionie Bakool oraz Hassan Abdullah Hersi al-Turki w odniesieniu do struktury z regionu Dżubba. Głównym celem aktywności Al-Szabab
stało się ustanowienie w Somalii państwa islamskiego. W skład tego
nowego tworu miałyby wejść także obszary zamieszkane przez Somalijczyków
znajdujące się na terytorium Dżibutti, Kenii i Etiopii. Podstawowym
instrumentem służącym realizacji tej wizji stała się walka zbrojna i terroryzm. Cel grupy to również ograniczenie wpływów państw zachodnich, w szczególności zaś Stanów Zjednoczonych w Rogu Afryki. Równie istotnym
zadaniem okazała się walka z wojskami etiopskimi, które traktowano jak wojska
okupacyjne. Atakowanie celów zachodnich w regionie stało się po 2007 r.
kluczowym elementem mobilizacji młodych Somalijczyków do lokalnego dżihadu.
Na swoich terytoriach wprowadziła najsurowsze z islamskich praw,
rekrutowała dzieci-żołnierzy i udzielała schronienia rozmaitym terrorystom
bezpośrednio powiązanym z centrum Al-Kaidy.
Przygotowywała też ataki na inne państwa. Większości udało się w porę
zapobiec, ale jeden doszedł do skutku: w lipcu 2010 roku podłożone przez Al-Szabab
bomby zabiły 76 osób w stolicy Ugandy, Kampali. Ekstremiści uprowadzali również
turystów wypoczywających w sąsiedniej Kenii
Kolejną, silnie zakorzenioną i rozgałęzioną strukturą w krajach
afrykańskich, jest Al-Kaida
Islamskiego Maghrebu (AQIM). To filia
terrorystycznej organizacji kojarzonej z Osamą ibn-Ladenem w afrykańskim
Maghrebie i Sahelu wywodząca swe korzenie z Salafickiej
Grupy Modlitwy i Walki (GSPC). Działa zarówno w Maroku, Algierii i Tunezji
jak i Mali, Nigrze, Mauretanii, Czadzie i Burkina Faso.
Po dziesięciu latach wojny
domowej w Algierii (1991-2002), która pociągnęła ponad 100 tys. ofiar, w Islamskim Froncie Ocalenia doszło do rozłamu (to organizacja fundamentalistów
islamskich prowadząca walkę z algierskim państwem). Wydzieliła się wówczas
Salaficka Grupa Modlitwy i Walki, która
wypowiedziała wojnę rządowi i dawnym towarzyszom, którzy poszli na ugodę.
Jednak partyzanci nie mogący stawić czoła wrogom, w 2003 wycofali się w głąb
Sahary takich krajów jak Mali, Niger, Czad, Mauretania. Po zamachach w Madrycie
(2004 r.) Amerykanie wspierali krajowe armie państw, które musiały uporać się z islamską partyzantką. Od tego momentu terroryści ukrywali się w górskich
kryjówkach, skąd prowadzili rajdy na konwoje wojsk oraz porywali dla okupu
cudzoziemców. W związku z trudną sytuacją islamskich radykałów na terenach
pustynnych w 2007 Salaficka Grupa
Modlitwy i Walki dołączyła do międzynarodowej siatki Al-Kaidy stając się jej filią w Afryce Północnej, zmieniając
jednocześnie nazwę na Al-Kaidę Islamskiego
Maghrebu. Zapewniło to bojownikom polityczne, logistyczne i finansowe
wsparcie z centrali. Z kolei zmiana dżihadu z lokalnego na globalny, ułatwiło werbowanie bojowników. Liderem ugrupowania
został Abu Musab Abdel Wadoud.
1 2 3 Dalej..
Footnotes: [ 10 ] W Tanzanii sytuacja jest specyficzna: wyspy — Zanzibar, Unguja i Pemba — stanowiące część tej federacji są niemal w 100 % zislamizowane.
Ponadto Zanzibar jest siedzibą konserwatywnego Ośrodka Szerzenia Islamu
(miejscowi ulemowie, mający wielki wpływ na politykę regionalną tych
terenów w 2006 roku zablokowali pomysł światowych obchodów 60 rocznicy
urodzin Fredy’ego Mercury, który urodził się na Zanzibarze, a które to
obchody miały odbywać się właśnie na tej afrykańskiej wyspie -
powodem był homoseksualizmMerkurego).
Ośrodek Szerzenia Islamu i Uniwersytet w mieście Zanzibar to swoiste
centrum tradycjonalistycznej i niezwykle konserwatywnej interpretacji islamu
(od 2004 roku stosunki homoseksualne podlegają tu karze) co przy znaczeniu
uczelni ma określone reperkusje w regionie wschodniej Afryki. [ 11 ] Somaliland
to część kraju pozostająca w przeszłości kolonią brytyjską położoną nad
zat. Adeńską ze stolicą w Hargejsie [ 12 ] Te aspekty, wyjście od pobudek etno-nacjonalistycznych i stopniowa
ewolucja na bazie religijnych przekonań ku przemocy i terroryzmowiinspirowanemu
tylko względamireligijnymi,
podkreślawielu
znawców tematyki (np. wybitny specjalista od politycznego terroryzmu
Bruce Hoffman, Oblicza terroryzmu, Warszawa 1999, s. 72 i następne) « (Published: 14-01-2013 )
Radosław S. CzarneckiDoktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu. Number of texts in service: 129 Show other texts of this author Newest author's article: Return Pana Boga | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 8645 |
|