|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
» Church law » Statements
Dyskryminujący zakaz dyskryminacji czyli chrześcijanie w Strasburgu [1] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Dzień po wydaniu orzeczenia w sprawie „krzyża sejmowego"
przez Sąd Okręgowy w Warszawie, który (jeszcze nieprawomocnie) nie dopatrzył się w nim naruszenia żadnych praw i wolności obywateli innowierczych i niewyznaniowych, a w dniu w którym za sprawy „okołokrzyżowe" przyznano
Kryształowe Świeczniki za
budowę państwa świeckiego — Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu
wydał wyrok w istotnej sprawie Eweida i inni v. Wielka Brytania, dotyczący swobody religijnej w miejscu
pracy. Wyrok dotyczył czterech przypadków w których chrześcijańscy pracownicy
czuli się dyskryminowani: dwa dotyczyły noszenia krzyży, dwa pozostałe odnosiły
się do odmowy obsługi par homoseksualnych. Wiele polskich mediów, głównie prawicowych, wyrok ten
przedstawiło karykaturalnie.
Zwycięstwo krzyża w Strasburgu — odtrąbił serwis wiara.pl. Tak samo wyrok
podsumowuje
Wirtualna Polska. „Nasz Dziennik" ogłosił:
Wielka Brytania dyskryminuje chrześcijan. Wyroku nie zrozumiała też Karolina
Krukowska, która opublikowała tekst zatytułowany:
Trybunał: Chrześcijanka zdyskryminowana przez British Airways. Karykaturalne
podsumowanie wyroku znalazło się nawet w Gazecie Prawnej:
Wielka Brytania skazana za ograniczenie wolności religijnych, gdzie
dowiadujemy się, że: „Sędziowie orzekli, że linie lotnicze British Airways
dyskryminowały pracownicę z powodu przekonań religijnych", choć nie przyznali
tego samego w odniesieniu do pielęgniarki, której „po 30 latach pracy
powiedziano, że ze względów bezpieczeństwa nie może nosić krzyżyka na szyi".
Tymczasem, w rzeczywistości, był to naprawdę ciekawy wyrok
Europejskiego Trybunału, który choć w jednym przypadku dopatrzył się naruszenia
wolności ekspresji religijnej, to jednak w większości spraw wskazał bezzasadność
roszczeń, wykazując, że chrześcijanie znacznie częściej czują się dyskryminowani
niż są rzeczywiście (tzn. prawnie).
Oto pełen tekst wyroku ETPCz, z uzasadnieniem oraz treścią zdań odrębnych:
Eweida i inni v. Wielka Brytania
Rzekome „zwycięstwo krzyża", jakie wyrozumowali bądź
wymyślili niektórzy polscy dziennikarze, angielski New Statesman ujął tytułem:
„Wyrok w Strasburgu oznacza porażkę dla roszczeń o chrześcijańskiej wiktymizacji".
Autor tego komentarza, Nelson Jones, tak ujmuje wyrok: „Prowadzący punktację w toczących się wojnach kulturowych szybko odnotują zwycięstwo 3 do 1 sił
sekularyzmu. Spośród 4 skarżących, jedynie Nadia Eweida, kontrolerka British
Airways, której powiedziano, że jej mały srebrny krzyżyk narusza zasady ubioru
obowiązujące w firmie, znalazła uznanie dla swych twierdzeń. Niemniej jednak jej
zwycięstwo jest nader symboliczne." Podzielając opinię w zakresie symbolicznego
charakteru zwycięstwa Eweidy, wyrok podsumowałbym inaczej: Prowadzący punktację
powinien zanotować 7 do 1 na niekorzyść tez o naruszaniu praw i wolności
chrześcijan, a to dlatego, że skarżący wnosili nie tylko o uznanie naruszenia swej
wolności ekspresji religijnej (art. 9 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności), ale także i stwierdzenie, iż doznali dyskryminacji na tle religijnym (art. 14 Konwencji).
Należy podkreślić, że Trybunał wobec żadnego przypadku nie
orzekł dyskryminacji ze względu na religię, a to na tym, jak można sądzić,
najbardziej musiało zależeć organizacjom chrześcijańskim, które stanęły za
skarżącymi. O ile bowiem ograniczenie ekspresji religijnej , samo w sobie nie
przesądza gorszego traktowania danej religii, o tyle stwierdzenie dyskryminacji
oznacza odnotowanie gorszego traktowania ze względu na określoną religię.
Chrześcijanom zależało natomiast na uznaniu, że są jakoś szczególniej od innych
uciskani. Jako ilustrację tej dyskryminacji podają np.
Sikha, któremu pozwolono trzymać paradną wartę przed Pałacem Buckingham w turbanie miast tradycyjnej czapy. Trybunał nie dopatrzył się podstaw do takich
tez, wskazano też, że w tym samym szpitalu w którym Shirley Chaplin nakazano
schować pod strój pielęgniarski naszyjnik z krzyżykiem, dwóm sikhijskim
pielęgniarkom nakazano zdjęcie podstawowych symbolów ich wiary -
kara i kirpan, czemu się
podporządkowały. Zakazano także fałdzistych hidżabów (dozwolone były jedynie
„sportowe" — ściśle dopasowane). Dodać warto, że przykład jest tym bardziej
wymowny, że o ile religia chrześcijańska nie wymaga noszenia krzyża, o tyle
religia sikhijska wymaga noszenia tych symboli. Krzyż dla chrześcijan jest więc
czystą ostentacją religijną, zaś kara
czy kirpan dla sikhów to religijny
obowiązek.
Niemniej jednak za anachroniczną uważam argumentację sądów angielskich podnoszących w tych sprawach właśnie brak obowiązku religijnego dla noszenia krzyżyka — uprzywilejowuje to bowiem zorganizowane i zbiorowe przeżywanie religii nad podejściem indywidualnym. Dodatkowo taka
argumentacja w przypadku kościołów chrześcijańskich może być wątła i przeciwskuteczna. Nie trzeba było długo czekać, by hierarchowie wydali nowe
zarządzenia dla swych wiernych. I tak,
kardynał Keith O'Brien wezwał wiernych do większej ostentacji i dumy w noszeniu krzyży i krucyfiksów na codziennych ubraniach.
Jakkolwiek nie uważam Wielkiej Brytanii za wzór rozdziału
religii od państwa, we wszystkich czterech przypadkach sądy angielskie wydały
rozstrzygnięcia służące takiemu rozdziałowi. Należy bowiem podkreślić jedną
ważną cechę wszystkich tych spraw: nie dotyczyły one przypadków jakichś
indywidualnych aktów dyskryminacji wobec chrześcijan, jak można wywnioskować z wymowy wielu polskich komentarzy. Dotyczyły one natomiast fundamentalnej
kwestii: czy indywidualne przekonania religijne mogą ingerować w zasady
obowiązujące w poszczególnych zawodach. Każdy z chrześcijan skarżących się w Strasburgu domagał się, by jego przekonania zmieniły obowiązujące wszystkich
reguły zawodowe czy firmowe. Sądy angielskie odmówiły prawa do tego, by
przekonania religijne zmieniały takie ogólne reguły. Trybunał w Strasburgu
generalnie poparł te rozstrzygnięcia za wyjątkiem jednego przypadku w którym
uznał, że dana reguła nie była na tyle doniosła, by wykluczyć ekspresję
religijną w postaci małego krzyżyka. Pracodawca w tym przypadku sam przyznał tę
nieadekwatność, szybko wycofując się z wprowadzonej wcześniej reguły ubioru.
Pracownicy British Airways przyznano więc odszkodowanie za okres w którym ze
względu na obowiązujące przez pewien czas zasady stroju (wykluczające symbole
religijne umieszczane nad mundurem służbowym), nie mogła pracować. [ 1 ]
Nawet jednak i to rozstrzygnięcie IV Sekcji Izby Trybunału
może zostać podważone, jeśli Wielka Brytania odwoła się do Wielkiej Izby.
Częściowe uznanie roszczeń Eweidy zapadło niejednogłośnie, dwóch sędziów złożyło
swe votum separatum w tym zakresie, w tym przewodniczący składu David Thór Björgvinsson (islandzki profesor prawa)
oraz Nicolas Bratza (brytyjski prawnik serbskiego pochodzenia).
Należy podkreślić jeszcze jedną rzecz dotyczącą
rozstrzygnięć ETPCz — wielu komentatorów notorycznie popełnia błąd generalizacji
rozstrzygnięć. Abstrahując już od absurdalnego „zwycięstwa krzyża" ogłoszonego
wbrew temu, że jedynie w mniej znaczącej sprawie [ 2 ]
Trybunał uznał ograniczenie wolności religijnej, nie dopatrując się takiego
ograniczenia przy zakazie noszenia wisiorka z krucyfiksem w przypadku
pielęgniarki — należy mieć na uwadze, że nie można z tego wyroku wywodzić, że
pracownice lotnisk mogą nosić krzyżyki bez względu na regulacje zawodowe, zaś
pielęgniarki muszą respektować ograniczenia w tym zakresie. Analogicznie, z wyroku Lautsi i inni v. Włochy, nie
można wywodzić, że krzyże w szkołach nie naruszają praw i wolności zapisanych w Konwencji. Wyroki te oznaczają zawsze jedynie to, że w danych, konkretnych
okolicznościach Trybunał nie dopatrzył się (bądź dopatrzył się) naruszenia zasad
Konwencji. Dlatego też dla zrozumienia do czego odnosi się dany wyrok istotne są
okoliczności tworzące dany przypadek.
Tymczasem, czytając streszczenia w polskiej prasie, nie da
się zrozumieć dwóch różnych rozstrzygnięć ETPCz w jednym wyroku w sprawie zakazu
noszenia krzyżyków. Podawane okoliczności są bądź niedomówione bądź
zdeformowane. Ma się wrażenie, jakby chodziło o odtrąbienie „zwycięstwa krzyża"
bądź przemilczając, że większość wyroku jest negatywna dla chrześcijańskich
skarg o dyskryminację, bądź — jeśli wspomina się o pozostałych sprawach -
ukazując negatywne dla krzyża rozstrzygnięcie jako mniej lub bardziej
niedorzeczne.
Dla przykładu, Rzepa
zatytułowała swój materiał:
Strasburski wyrok korzystny dla krzyża. Trzeba jednak nader
kreatywnej lektury dokumentu
Trybunału, by wyrok w którym uznaje się prawo do malutkiego krzyżyka, ale nie
uznaje się prawa do większego wisiorka z krucyfiksem (a nadto odrzuca dwie inne
skargi chrześcijańskie) określić „korzystnym dla krzyża". Humorystycznym
obrazkiem redaktorskiej kreatywności
może być uszlachetnienie zwycięskiego krzyża, który w
Rzepie stał się „złotym", choć jak
wiadomo pani Nadia od 2006 zaczęła eksponować srebrny krzyżyk i to o ten się
spierała z pracodawcą. [ 3 ]
1 2 Dalej..
Footnotes: [ 1 ] Warto odnotować, że na początku
2012 podobne zapisy znalazły się w wewnętrznych
regulaminach polskiego
LOTu w zasadach ubioru stewardów i stewardess. Podniesiono wokół
tego raban i firma szybko wycofała się z zapisów. [ 2 ] Tak bowiem należy ocenić sprawę w
której pracodawca sam rychło wycofał się z reguły kolidującej z
wolnością ekspresji religijnej. [ 3 ] Jeśli już brnięto w taki detalizm,
warto było jednak napisać, że był to krzyż koptyjski. « Statements (Published: 03-02-2013 Last change: 04-02-2013)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 8717 |
|