The RationalistSkip to content


We have registered
199.958.327 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Mariusz Agnosiewicz - Heretyckie dziedzictwo Europy
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita
 Catholicism » Ogranization and authority » Vatican and papacy

Stolica Apostolska a wojna światowa 1914-1918* [2]
Author of this text:

Nie może więc dziwić fakt, że w trakcie wojny prasa obu walczących stron — w zależności od czasu, kontekstu, sytuacji polityczno-militarnej itd. — nazywała Benedykta papieżem niemieckim, austriackim, angielskim bądź francuskim. Neutralność i bezstronność Stolicy Apostolskiej pozostawała (jak zawsze w historii i polityce) iluzoryczną.

Już encyklika Ad Beatissimi wydana przez Benedykta XV 1.11.1914 nosi w sobie zalążki klęski polityki Stolicy Apostolskiej; i nie chodzi tu o argumentację czy wymiar apelu o zakończenie działań wojskowych na frontach całej Europy. Chodzi głównie o opis przyczyn wybuchu wojny, oparty na nauce i doktrynie papiestwa budowanych w minionych latach przez Piusa IX i Piusa X — najbardziej reakcyjnych, wstecznych i przeciwstawnych cywilizacyjno-kulturowym trendom w Europie Następcach św. Piotra w XIX i początku XX wieku. Della Chiesa za wybuch konfliktu obarcza liberalizm, szerzącą się demokrację parlamentarną, brak moralności katolickiej no i oczywiście masonerię oraz wpływy "idei postępowych" (tu ma na myśli socjalizm). Czyli piusowy Sylabus w wersji light  [ 7 ]. Wiadomo jest powszechnym, że to nie te idee i elementy kultury były powodem wybuchu tej wojny. Taka diagnoza musiała prowadzić na manowce intelektualne, polityczne, społeczne.

Bo to nie narody wymyśliły nacjonalizm, to nacjonalizm według prof. historii Uniwersytetu w Tel Awiwie, autora znanego bestselleru pt. Kto wymyślił naród żydowski? Shlomo Sanda wymyślił narody. Słuszna i inspirująca to teza.

Chrześcijanie europejscy rzucili się w objęcia I wojny światowej ochoczo — i to zarówno „lud boży" jak i hierarchie. Z jej początkiem wybuchły też hurrapatriotyczne i nacjonalistyczne uniesienia — zarówno wśród katolików, protestantów i prawosławnych. Decyzja Benedykta XV z dn. 1.06.1915 o utworzeniu — w Italii ( inne kraje poszły potem tym tropem niebawem) - Ordynariatu Polowego z biskupem ordynariuszem, kapelanami w poszczególnych rodzajach broni, a później — w poszczególnych jednostkach wojskowych walczących na wszystkich frontach wojny na czele na pewno nie miała charakteru pokojowego, pacyfistycznego i anty-wojennego. W "...rzeczywistości duchowieństwo narzuca katolikom po obu walczących stronach przysięgę która karze im wzajemnie się masakrować przy wtórze ogłupiających świat papieskich apelów o pokój, będących najbardziej morderczą hipokryzją w dziejach ludzkości" [ 8 ].

Jednocześnie — jak pisze ks. Zygmunt Zieliński, historyk Kościoła - "...papież rozwinął (...) krucjatę pokoju. Już 15.01.1915 r. nakazał całej społeczności wiernych pokutę i umartwienie jako zadośćuczynienie karzącej sprawiedliwości Bożej" [ 9 ]. Hipokryzja o której wspomina wcześniejszy cytat jest aż nadto widoczna.

Zaangażowanie (początkowe) po stronie państw centralnych — ze względów na rolę monarchii austrowęgierskiej w sojuszu tronu i ołtarza oraz wspieranie wszelkich politycznych zabiegów papiestwa o siłę Cesarstwa — uwidaczniało się przez cały okres wojny. Rzutować to musiało na efekty — nawet może i często wynikające z uniwersalnych i humanitarnych (poza politycznych) pobudek - przedsięwzięć Benedykta XV. I niech przykładem tego będzie sąd Prezydenta USA Woodrowa Wilsona, że "dla interesów amerykańskich związanych z trójprzymierzem absolutnie koniecznym jest zniesienie monarchii Austro-Węgierskiej oraz wpływów zagranicznych Kościoła katolickiego" [ 10 ]

Dziwi też stwierdzenie znanych katolickich watykanistów (za Stolicą Apostolską), że traktat wersalski okazał się katastroficzny. Bo w jego efekcie upada umiłowane Cesarstwo Habsburgów, stary porządek tronów, biskupstwa i duchowieństwa jako podpory tej struktury, władza traktowana jako pochodna decyzji boskich, świat symbiozy religii — państwa — kultury wali się papieżowi jak domek z kart: zarówno w efekcie wojny, przemian społeczno-kulturowych, Rewolucji na Węgrzech, w Rosji i Niemczech, powstania z niebytu przedwojennego szeregu państw narodowych. Masy ludzi czują teraz swą siłę, stają się podmiotem polityki i udziału w rządzeniu (demokracja na Zachodzie, bunty na Wschodzie Starego Kontynentu).

Warto w tym miejscu poświęcić kilka słów naszemu krajowi, który właśnie w wyniku tego "katastroficznego" traktatu wersalskiego odzyskał niepodległość po 125 latach niebytu. I co Benedykt myślał — i jak działał — w przedmiocie niepodległości Polski. Jak zamysły Watykanu zmieniały się wraz z rozwojem sytuacji na froncie wschodnim, postępach rewolucji w Rosji, wojny domowej (jaka w jej wynik wybuchła), ofensywy bolszewików (i równoczesnej rewolty w Niemczech) na Zachód etc. Gdzieś w połowie wojny, gdy sytuacja Państw Centralnych nie była w żadnym stopniu krytyczną i nic nie zapowiadało ich klęski Benedykt daje znak, że Polska może powstać jako nowy twór, ale jedynie na terytoriach po byłym Królestwie Kongresowym (czyli tylko z ziem będących pod zaborem rosyjskim — Niemcy i Austro-Węgry wg mniemań i planów Benedykta nic nie mogą stracić ze swych terytoriów zyskanych w wyniku rozbiorów). Daje tym samym politycznej konotacji watykańskiego myślenia; po pierwsze wtedy jeszcze wyraźnie optował na rzecz trójprzymierza, po drugie — powstanie niepodległej Polski w planach Watykanu miało być częścią planu nawracania Wschodu na katolicyzm. Że nie były to czcze zamiary i poczyniono w tej materii spore przedsięwzięcia — organizacyjne, materialne, formalne i polityczne — niech świadczą o tym zabiegi Benedykta XV w sferze rozszerzania wpływów (zwłaszcza na Ukrainie i części Bałkanów) kościoła grecko-katolickiego. Postać i działalność arcybp Andrzeja Szeptyckiego we Lwowie (i okolicach) jest tego najlepszym przykładem. Hr. Andrzej Szeptycki napisał m.in. do Cesarza Austrii list w którym postulował, iż "....skoro tylko zwycięska armia austriacka wkroczy na terytorium rosyjskiej Ukrainy przyjdzie nam rozwiązać potrójne zadania ....": wymienia sprawy organizacyjne, doktrynalne, eklezjalne wspólnot grecko-katolickich, wspartych przez Austro-Węgry na opanowanych terenach celem wyparcia z nich prawosławnej cerkwi rosyjskiej  [ 11 ]. Religia to czy polityka?

Także w przedmiocie „deklaracji Balfoura" i zapowiedzi Brytyjczyków wsparcie dla idei powstania państwa żydowskiego w Palestynie (w nieokreślonej przyszłości) Watykan zajął wybitnie krytyczne stanowisko. Demony anty-semityzmu splecione z doktryną Kościoła — ówczesną — dały w tym momencie po raz kolejny znać o sobie.

Podsumowując należy stwierdzić, że Stolica Apostolska i Benedykt XV w okresie I wojny światowej absolutnie nie były podmiotami polityki światowej, które uznać możemy za bezstronne i neutralne. Jak syntetycznie starano się przedstawić w krótkim bądź co bądź tekście zawsze w działaniach towarzyszyły im interesy katolicyzmu. A one wcale nie są i nie były zbieżne z uniwersalnymi wartościami, politycznymi dążeniami walczących w Europie, pragnieniami i marzeniami zwyczajnych ludzi miotanych przez wojenne żywioły. Ów konflikt ukazał też ostatecznie miałkość stanowiska Kościoła rzymskiego w takich zagadnieniach jak pokój i wojna, masowa śmierć na polach bitew prowadzonych metodami rodem z fabryk Forda, szacunek dla życia i człowieka. Kryzys doktryny i nauczania kościelnego, rozpoczęty bezmyślnym zwalczaniem modernizmu przez Piusa X (1903-1914) pokazał się w całej okazałości.

*-używam określenia „Stolica Apostolska" aby oddać polityczny wymiar działań Watykanu i kierującego nim papieża (podkreślam — każdego papieża) w każdej epoce i w każdym czasie historycznym. Cele i zadania Kościoła określa bowiem polityka i doktryna będąca wypadkową doczesno-utylitarnych interesów tej instytucji.


1 2 
 Comment on this article..   


 Footnotes:
[ 7 ] A.Gianelli / A.Tornielli, Papieże a wojna, Kraków 2006, s. 23
[ 8 ] Kirche und Krieg. Der christlische Weg zum ewigen Leben, Berlin 1970, s. 9 (i następne)
[ 9 ] Z.Zieliński, Papieże i papiestwo dwóch ostatnich wieków (1775-1978), Warszawa1983, s. 385
[ 10 ] D.R. Zivojinovic, The United States and the Vatican Policies 1914-1918, Boulder 1978, s. 85 — 86
[ 11 ]  [za] K.H.Deschner, Polityka papieska w XX wieku, dz. cyt. s. 144 i następne.

« Vatican and papacy   (Published: 07-03-2013 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Radosław S. Czarnecki
Doktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu.

 Number of texts in service: 129  Show other texts of this author
 Newest author's article: Return Pana Boga
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 8804 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)