The RationalistSkip to content


We have registered
204.980.359 visits
There are 7362 articles   written by 1064 authors. They could occupy 29015 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Culture »

U schyłku I RP Polska była centrum wampiryzmu [2]
Author of this text:

W 1764 w Słowniku filozoficznym Voltaire jeden z artykułów poświęcił wampirom, ukazując zaangażowanie zakonników w krzewienie wiary w nowoczesne potwory demoniczne. "Niesłychane! To w naszym osiemnastym wieku istniały wampiry! Po panowaniu Locke’a, Shaftesbury’ego, Trencharda i Collinsa; w czasie panowania d'Alemberta, Diderota, Sain-Lamberta i Duclosa — wierzyliśmy w wampiry, a o. Augustyn Calmet, benedyktyn z kongregacji Saint-Vannes i Saint-Hydulphe, opactwa Senones opatrzonego w dochód 100 tys. franków, nieopodal dwóch innych opactw tej samej wartości, kilkakrotnie wydaje Historię wampirów, z aprobatą Sorbony (...) Historie o wampirach można znaleźć także w Listach żydowskich Argensa, którego ojcowie jezuici na łamach Journal de Trévoux oskarżyli, że w nic nie wierzy. Należy odnotować jak zatriumfowali z opowieściami o wampirach z Węgier; jak dziękowali Bogu i Dziewicy, że udało im się w końcu nawrócić biednego Argensa… Oto — mówią — sławny niedowiarek , który śmiał wątpić w ukazanie się anioła Maryi Dziewicy; w gwiazdę, która prowadziła magów; w uwalnianie opętanych; w utopienie się dwóch tysięcy świń w jeziorze… — jego serce zostało zmiękczone, jego umysł został oświecony: wierzy w wampiry!".

Jednym z kluczowych popularyzatorów środkowoeuropejskich wampirów na zachodzie Europy był opat benedyktynów z Senones, Augustin Calmet. Jego traktat O pojawieniu się duchów i wampirów ukazał się w Paryżu w 1746 i stał się bestsellerem (był wznawiany w 1749-1751, a następnie tłumaczony na język angielski, niemiecki i włoski). Calmet pisał: „W naszych czasach, już od lat z górą sześćdziesięciu, rozgrywa się na ziemiach Węgier, Moraw, Śląska i Polski nowy dramat: ludzie, którzy nie żyją już od wielu miesięcy albo lat, mają tam rzekomo znowu pojawiać się w cielesnej postaci, prześladować całe wsie, napadać na swych krewnych i wysysać ich krew, tak że ci marnieją i umierają. Istnieje podobno jedna tylko możliwość uwolnienia się od tej plagi: trzeba wykopać ciało potępieńca, przebić je palem, uciąć głowę albo wyjąć serce, a zwłoki spalić. Te zjawy nazywa się upiorami albo wampirami — a historie o nich opowiadane tak są szczegółowe i prawdopodobne, że czujemy się prawie zmuszeni podzielić tę aktualnie szerzącą się wiarę w ich pozagrobowe życie".

Dla kleru popularyzującego wampiryzm była to samoobrona przed Oświeceniem, jego racjonalizmem i sceptycyzmem, podważającym nie tylko ludowe przesądy, ale i wszystkie dogmaty wiary. Wampiry pokazywały, jak potężny jest „świat duchowy". I tak udało im się wynaleźć następcę podupadających czarownic.

Gdy Benedykt XIV zmarł w 1758, polski episkopat mógł wreszcie rozwinąć skrzydła. Rozpoczęły się lata największego szaleństwa religijnego w Polsce. To nasz kler został teraz głównym lobbystą formalizacji kultu Serca Jezusa, teologicznego fizjologizmu, który dla warszawskich wizytek zdołali w Watykanie przeforsować w 1765, na kilka lat przed pierwszym rozbiorem. Z Polski rozniosło się to na resztę Europy. To zresztą zabawna historia religijno-międzynarodowa. W latach 1645-1667 na tronie polskim zasiadała Maria Gonzaga. Przywiozła ze sobą francuskie wizytki. Jedną z Sióstr Nawiedzenia była właśnie ta, co miała dziwaczne wizje z Jezusem: Małgorzata Maria Alacoque. Wiek później sytuacja się odwróciła: w latach 1725-1768 na tronie francuskim zasiadła Maria Leszczyńska, która z kolei rozplotła na francuskim dworze wpływy kapucynów i doprowadziła do spopularyzowania warszawskiego kultu Serca Jezusa w całej Francji. W kaplicy na Wersalu kazała zbudować ołtarz Najświętszego Serca Pana Jezusa. Pius VI pochwalił następnie ten kult w 1794, a Pius IX uczynił elementem nauczania powszechnego. W polskim Sejmie do dziś działają wariaci, którzy głoszą, że Polacy powinni zaangażować się w zaprowadzenie monarchii Serca Jezusa.

Państwo francuskie i polskie upadły niemal jednocześnie. Oba w takim samym stopniu zasłużenie. To pierwsze zgilotynowali jego oświeceni obywatele wychowani na pismach Voltaire i innych philosopes. W tym drugim nie było oświeconej warstwy ani społeczeństwa (obiadki czwartkowe to grono nazbyt nieliczne i spóźnione), więc jego żywot zakończyli oświeceni sąsiedzi. Nie twierdzę, że kult Serca Jezusowego był źródłem upadku Polski czy Francji, równie dobrze religijny fanatyzm może być po prostu symptomem upadku. Rozkład władzy we Francji był szeroki: Watykan Benedykta XIV był wówczas bardziej oświecony niż ówczesna Sorbona! Warto też odnotować, że wszyscy zaborcy aktywnie popierali dewocję religijną w Polsce (znajdujemy to także w listach niewierzących Fryderyka II i carycy Katarzyny), a jednocześnie w swoich krajach mocno ograniczali prawa Kościoła — i dotyczyło to tym razem nie tylko władców-ateuszy, ale i katolika Józefa II.

Oświecenie to budowanie silnego społeczeństwa, tak jak dewocja to środek jego osłabienia. Ci, którzy się nie „oświecili" — przegrywali. W czasie rozbierania Polski, państwa zaborcze przymierzyły się jednocześnie na pogrążoną w chaosie Francję — tzw. deklaracja z Pillnitz z sierpnia 1791 wydana przez króla Prus i cesarza, w czasie gdy debatowali nad „kwestią polską". Oświecone monarchie nie tylko jednak nie dały rady tylko jednemu oświeconemu społeczeństwu, ale i wkrótce odnalazły się w położeniu zagrożenia wszystkich monarchii europejskich przez jeden naród, jedno społeczeństwo obywatelskie. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego jak ogromny potencjał wyzwoliła Rewolucja Francuska i nie jest to miejsce na opisywanie tego [ 3 ], odnotuję tylko temat: Francja która właśnie do fundamentów zburzyła swoje państwo, przed zbudowaniem nowego stanęła przed poważnym problemem: wojna z całą Europą. Była w stanie sobie poradzić z tym tylko dlatego, że w krótkim czasie stała się najwspanialszym narodem Europy, kołem zamachowym cywilizacji i nauki. Rewolucja wyzwoliła ogromny potencjał ludzki, który bez trudu stworzył najsilniejszą armię ówczesnego świata — dzięki oparciu techniki wojskowej na myśli naukowej i wyznalazczości oraz dzięki Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela. Zamiast obwieszać się cudownymi medalikami, z dzwonów kościelnych stworzyli najlepsze armaty Europy, a tekę ministra wojny powierzyli Carnotowi, współtwórcy nowoczesnej geometrii. W społeczeństwie oświeconym znikają też problemy surowcowe (np. to jak Francuzi rozwiązali problem braku saletry do wytwarzania prochu w krajach Ancien Regime mogło być traktowane jako cudowne). Stosunek sił wyglądał tak: Francja kontra CAŁA Europa, a precyzyjniej: naród francuski kontra monarchie europejskie. Po stronie rewolucyjnej Francji walczyły jeszcze Legiony Polskie, co jest dowodem na to, że rozbiory dobrze Polsce zrobiły. W koalicji antyfrancuskiej brały udział: Wielka Brytania, Austria, Królestwo Sycylii, Królestwo Sardynii, Hiszpania, Królestwo Portugalii, Imperium osmańskie, Republika Zjednoczonych Prowincji. Przy czym Francja w defensywie była bardzo krótko. Napoleon Bonaparte to było dziecko rewolucji: powiedział, że narodził się w Pillnitz. Ten „cesarz Francuzów" zakończył historię Świętego Cesarstwa Rzymskiego.

Należy wyzwolić się z naiwnego przekonania, że źródłem zaświatowego rozsadnika są jedynie sami dewoci. To jest bardzo typowy środek władzy. Jeśli ktoś zna język rosyjski polecam cały dokument ambasady rosyjskiej, która była zobowiązana podtrzymywać gorliwość katolicką jako zabezpieczenie Rosji przed mocną Polską: Korespondencja dyplomatyczna carycy Katarzyny II, część czwarta (lata 1766/67). Pochodzi to ze świetnego zbioru dokumentalistyki rosyjskiej: Kolekcja (Sbornik) Carskiego Rosyjskiego Towarzystwa Historycznego. Tom 67, Petersburg 1889.

I RP nie dlatego wyróżniała się wampirami, że np. więcej było u nas chorych na porfirię, tę rzadką chorobę, która mogła generować plotki o wampirach. Wyróżniała się dlatego, że w okresie Oświecenia Polska przeżyła swe największe otępienie religijne. To wówczas doświadczyliśmy pierwszej prawdziwej wojny religijnej, od których byliśmy wolni w XVI-XVII w., gdy chorowała na nie większa część Europy. Francuski oficer Belcour, który walczył pomiędzy tymi poobwieszanymi w ryngrafy maryjne żołnierzami i za co powędrował na Sybir, napisał w pamiętnikach: „Polacy sami się zniszczyli".

Benedykt XIV był w XVIII w. ewenementem, kolejni papieże byli znów rzecznikami zaświatów. Polski kler od samej góry do dołu współtworzył ówczesny upadek Polski. Czołowy historyk papieski, Ludwik Pastor, pisze o owym czasie: „Polski kler był niewiarygodnie ciemny". Ciemny był oczywiście kler w swojej masie, nie hierarchia. Z hierarchią problem był innej natury: wszyscy ostatni prymasi I RP od 1759-1784 pobierali wypłaty w ambasadzie Rosji (po 1784 — od Prus). Cat-Mackiewicz pisał: „W ogóle wyższe duchowieństwo zawiodło Polskę w XVIII wieku. Albo warchoły jak Sołtyk czy Krasiński, albo cyniczni zdrajcy jak Podoski czy Młodziejowski". O prymasie Podoskim z czasów I rozbioru wiadomo nawet, że nie wierzył w Boga. Wierzył za to w futro sobolowe przysłane z Petersburga.

Pionierska rola polskiego Kościoła w krzewieniu wampiryzmu w okresie Oświecenia, dziś ma swój dalszy ciąg pod postacią czołowej jego roli w odprawianiu egzorcyzmów. Tak jak dawniej było na naszych ziemiach najwięcej szwendających się trupów, tak dziś mamy najwięcej opętanych. Polscy egzorcyści nadal interesują się wampirami. W ubiegłym roku nawet zagraniczne agencje informacyjne podawały wiadomość-kuriozum z Polski: jasnogórski sabat egzorcystów wśród głównych swych tematów wziął na celownik „współczesną modę na wampiryzm w Europie i na świecie".

Obecnie polskie wampiry zaangażowały się w politykę. Szczególnie ich wiele w ruchu smoleńskim zaobserwował Janusz Palikot: „Wampiry znowu wstają z grobów. I piją polską krew". Herszta polskich wampirów ujawnił Rafał Ziemkiewicz na łamach Rzeczpospolitej: „Ojciec Rydzyk nie potrafi nikogo do Kościoła przyciągnąć, żywi się tylko tym, co pozostało z żarliwości i zaangażowania czasów obrony przed peerelowską laicyzacją (...) Jest wampirem".


1 2 
 Comment on this article..   See comments (17)..   


 Footnotes:
[ 3 ] Pisałem o tym nieco więcej na marginesach redagowanej książki o rewolucji: Bogowie pragną krwi France’a, choć temat jest dopiero do opracowania

«    (Published: 13-08-2013 Last change: 14-08-2013)

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Private site

 Number of texts in service: 952  Show other texts of this author
 Number of translations: 5  Show translations of this author
 Newest author's article: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 9187 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)