|
|
Philosophy » »
Wybrane zagadnienia filozofii Williama Ockhama [2] Author of this text: Michał Haraburda
By jednak móc
odpowiedzieć na pytanie, czy dla Ockhama pojęcia są wrodzone człowiekowi z natury czy nabywane w trakcie rozwoju osobniczego, należy zapoznać się z jego
teorią poznania oraz koncepcją języka
mentalnego. Ockham wychodzi z rozszerzoną teorią wrodzonego języka mentalnego, który byłby w zamyśle
pierwowzorem dla wszystkich języków etnicznych. Według niej mielibyśmy nie
tylko wrodzoną strukturę gramatyczną języka, ale również podstawowe
znaczenia, które pierwotnie odnoszą się do świata. Pod pewnym względami,
niezależnie od przynależności do konkretnej grupy etnicznej, nasze rozumienia
czy przekonania na temat świat powinny być podobne. Różnicę leksykalne między
językami miałyby więc jedynie charakter arbitralny i przypadłościowy w wyniku odmiennych czynników kulturowych i nigdy nie dotykałyby wrodzonych nam
sensów pojęć. Modelem takiego uniwersalnego języka mentalnego była dla
niego średniowieczna łacina, co zrozumiałe, i choć w jej analizie mylił on
niejednokrotnie poziom mentalny (umysłowy) z umownym (etnicznym), to jednak
jego rozważania dały asumpt do wielu późniejszych i obecnych badań nad
relacją języka do myśli.
Terminy
pomyślane
to intencje (myśli) umysłu, które z natury rzeczy coś oznaczają lub współoznaczają poza sobą, mogą być częścią
pomyślanego zdania, która może jest zastępować. Augustyn w XV księdze „O
trójcy" twierdził, że terminy pomyślane nie należą do żadnego
konkretnego języka, którym można wprawdzie przyporządkować słowa jako ich
znaki, ale ich samych na zewnątrz nie da się wyrazić.
Ockham przyjmując w dużej mierze to linię argumentacji, stwierdza że słowa (voces) są to znaki
(signa) przyporządkowane pojęciom
lub intencjom umysłu, ale dopiero drugorzędnie oznaczają rzeczy i to
tylko, o ile zostały właściwie
przyporządkowane pojęciom umysłu. [ 18 ]
Termin pomyślany nie może dowolnie zmieniać swojego znaczenia, jest on jako
pojęcie, właściwością umysłu, terminy
mówione lub pisane z kolei
oznaczają tylko coś na mocy konwencji. [ 19 ]
Zdaniem Ockhama imiesłowy, a także zaimki wypowiadane lub pisane mają
jedynie swój czasownikowy odpowiednik po stronie pojęć umysłowych lub w myśli.
Pojęcia umysłu nie zawierają wyrażeń synonimicznych, występujących zarówno w mowie, jak i w piśmie, których wykorzystanie służy pięknu języka, nie zaś
konieczności znaczeniowej. [ 20 ]
Rzeczowniki wypowiadane i wymawiane są pod pewnym względem gramatycznym
redundantne w stosunku rzeczowników pojęciowych; te ostatnie bowiem nie różnicują
się na rodzaj. Aczkolwiek jedne, jak i drugie różnicują się z uwagi na
przypadek i liczbę. [ 21 ]
Okazuje
się wszakże, że w wielu językach reguły przypadków rzeczowników są
istotnie różne, przynajmniej jeżeli chodzi o warstwę gramatyczną. Co więcej w niektórych językach nie ma w ogóle przypadków rzeczowników, jak w chińskim.
Tak więc, w przeciwieństwie do tego co mówi Ockham, znaki
naturalne (pojęcia umysłowe) nie obejmowałyby też przypadków
rzeczownikowych i przymiotników, a mimo to ich sens byłby za każdym razem dla
nas uchwytywalny. Jeżeli chodzi o czasowniki, to zarówno znaki naturalne jak i znaki umowne mają wspólny, tryb (modus),
rodzaj (genus), czyli stronę bierną,
zwrotną, aktywną, liczbę, czas
oraz osobę [ 22 ].
Wyjątkiem są tzw. deponentia, czyli czasowniki, które mają tylko formę bierną, a znaczenie czynne, — nie należą one do znaków naturalnych. [ 23 ]
Do konstrukcji zdań tak naturalnych, jak i umownych obok rzeczowników,
czasowników i przymiotników niezbędne są również przyimki i spójniki.
[ 24 ]
Zarówno w obrębie terminów umysłowych, jak i wypowiadanych możemy dokonać
jeszcze całkiem innego podziału na: wyrażenia
kategorematyczne posiadające dokładnie określone znaczenie, np.
„człowiek" oznacza wszystkich ludzi, „biel" zaś wszystkie biele. Do
wyrażeń synkategorematyczne:
„tylko", „o ile", „każdy", „żaden", „pewien", „cały",
„oprócz", „tylko", „o ile", „wobec", „do", „zza" — nie
posiadają one dokładnego znaczenia, ani też nie oznaczają rzeczy odrębnych
od tych, które oznaczane są przez terminy kategorematyczne. Ockham uważa, iż
należą do nich przyimki i spójniki oraz niektóre przysłówki. Jeżeli mówi
się o nich jako o wyrażeniach znaczących, to tylko w tym sensie, że powodują
one, iż inne terminy coś oznaczają, reprezentują bądź zastępują.
[ 25 ]
Podsumowując, jeżeli używamy
słów jako dźwięków (voces) nie są one w ogóle nazwami, nie oznaczają i przez to nie mogą być impozycjami. [ 26 ]
Język to nie są puste dźwięki, a właśnie znaki, związane z podmiotem i jego psychiką. Intencje umysłu
(pojęcia) oznaczają coś, co istnieje w umyśle, a co zdolne jest do
oznaczania czegoś innego i to one pierwszorzędnie odnoszą się do świata. W szczególności nazwy intencji pierwszej odnoszą się do samych rzeczy. [ 27 ]:
"Stąd ilekroć ktoś wypowiada zdanie dźwiękowe, najpierw formułuje w umyśle
zdanie umysłowe, nie należące do żadnego języka (idioma) — czego dowodem jest fakt, iż często wielu ludzi formułuje w umyśle
zdania, których jednak nie mogą wyrazić z powodu nieznajomości języka. Części
tego rodzaju zdań umysłowych nazywają się pojęciami, intencjami, podobieństwami
lub treściami umysłowymi." [ 28 ]
Znaki językowe oznaczają i przywodzą na myśl to wszystko, co poznane
lub może być poznane; mogę więc utrwalać wiedzę i inspirować do dalszych
badań. Warte przemyślenia jest także to, że refleksja językowa może zastępować
inne rodzaje poznania, sprawiając że jest ono bezpieczniejsze i wygodniejsze. Z pewnością zaś, wnikliwe rozróżnienia logiczno-językowo pozwalają nam
niejednokrotnie lepiej zrozumieć to, co już wiemy. W ten sposób daje się wytłumaczyć
to, dlaczego jest on przedmiotem szczególnego zainteresowania wielu myślicieli.
Jednakże, język zawiera w sobie również byty fikcyjne, które mogą oddalać
nas od rzeczywistego poznania… Wreszcie, by ostatecznie stwierdzić, czy
wiedza wyrażona w języku jest prawdziwa, należy odwołać się do doświadczenia.
Być może Ockham podpisałby się pod tymi stwierdzeniami...
Bibliografia:
1.
William Ockham: Suma logiczna, przeł. Tadeusz Włodarczyk, Państwowe Wydawnictwo
Naukowe, Warszawa 1971
2.
Marcin Karas: Koncepcja czasu Williama Ockhama. Z dziejów konceptualizmu w XIV wieku,
wyd. Uniwersytet Jagielloński, Kraków 2003
3.
Ludwik Wciórka, Filozofia przyrody, wyd. Papieski Wydział Teologiczny, Poznań 1993
4.
Richard Heinzmann, Filozofia średniowieczna, przeł. Piotr Domański, wyd. Antyk, Kęty
1999
1 2
Footnotes: [ 22 ] Trochę
dalej w tekście Ockham twierdzi wszelako, że koniugacja i osoba przysługuje
jedynie czasownikom umownym. Być może cała ta niekonsekwencja
merytoryczna, jest wynikiem wadliwego przekładu. Zob. ibidem, s. 21 « (Published: 24-10-2013 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 9365 |
|