|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Science » » »
Odcinanie pępowiny intelektualnej [2] Author of this text: Olgierd Żmudzki
emocje pozytywne, np. zadowolenie, radość, rozkosz, wzruszenie , wesołość, podekscytowanie, duma, dobrostan wewnętrzny.
emocje złożone, określane także jako wtórne i społeczne: poczucie wstydu czy winy, zazdrość, duma.
Nastroje, uczucia o spokojnym przebiegu — nostalgia.
Emocje tła: dobre i złe samopoczucie, spokój lub napięcie.
Jeśli będziemy się uważniej przyglądać wymienionym wyżej nazwom emocji, to zauważymy wiele stadiów pośrednich między nimi. Gdybyśmy mogli zobrazować życie
emocjonalne jako linię ciągłą, to wymienione wyżej różne emocje byłyby punktami na takiej linii. Ale winniśmy mieć świadomość, że między nimi istnieją
odcinki linii nie posiadające nazw i określeń. Tworząc wyżej wymienione nazwy różnych elementów — punktów naszego emocjonalnego życia chyba nie orientujemy
się w ich fragmentaryczności, faktu, że są to tylko pewne wybrane przez nas jego elementy.
Co się dzieje dalej ? Te wybrane fragmenty naszych emocji, którym nadaliśmy różne nazwy, traktujemy jako odkrycie całości naszego życia emocjonalnego.
Stają się one częścią naszych intelektualnych dokonań. Dochodzą do nich omówienia innych elementów, które będziemy klasyfikować jako życie psychiczne takie
jak procesy poznawcze, motywacje, osobowość, rozróżnienie świadomości i nieświadomości. To co nazywamy psychiką jest najwyższym stopniem, ostatecznym
zbiorem uogólnień opisów i analiz emocji i innych przejawów ludzkich działań i reakcji. Ale czy jest ona czymś więcej, niż nazwą zbioru wszystkich reakcji
występujących w świecie realnym? A łącząc artykułowane dźwięki z jakimiś elementami naszych zachowań (nazywając je) czy nie tworzymy tym samym jakiegoś
innego świata, który moglibyśmy ocenić i nazwać jako nie-materialny?
W działaniach poznawania zjawisk i mechanizmów świata nazywanych psychologią posługujemy się głównie obserwacja innych ludzi i samoobserwacją -
introspekcją naszych reakcji. Wyłania się z tego pewna wiedza fragmentaryczna i niekompletna, ale opierająca się na obserwacjach realnego świata i działań
— reakcji realnych ludzi, na opisach wybranych przez nas zaobserwowanych i nazwanych działań i reakcji naszego fizyczno — biologicznego organizmu.
Jeśli przy określaniu tych opisów podejmujemy się dokonywać podziałów z jednej strony na sferę psychiczną, a z drugiej fizyczno- biologiczną, to na czym
polega specyfika tego elementu psychicznego? Skąd bierze się nasze przeświadczenie, że istnieje jakiś osobny od naszego organizmu świat psychiczny różny od
fizycznego — biologicznego? Co w reakcjach obcego lub naszego organizmu nazywanych słowami psychika i życie psychiczne jest niematerialnego?
Kiedy przyjrzymy się różnym przejawom życia religijnego, ważnym jego elementem są takie, które bez trudu określimy jako nie-materialne. W chrześcijaństwie
będzie to Bóg, aniołowie diabeł (szatan). Wspomniane niematerialne elementy religii posiadają różne specyficzne dla siebie zdolności i umiejętności. Wiara
religijna polega na wyrażaniu poparcia dla oddziaływań elementów nie — materialnych na świat materialny. Są to jej fundamenty.
Zwolennicy różnych odłamów psychologii wypracowali w swoich działaniach różne terminy i określenia dla funkcjonowania ludzkiej psychiki. Celował tu
zwłaszcza nurt psychoanalityczny. Jednak tworzenie różnych modelów, które miałyby wyjaśniać różne zjawiska ludzkich zachowań w najlepszym wypadku byłoby
realizacją koncepcji Levi -Straussa tworzenia struktur pomagających nam porządkować zjawiska świata, które jednak jako tylko intelektualne narzędzia same
realnie nie istnieją. I tak jak w antropologii strukturalnej nie tworzą niematerialnego świata tej specjalności, tak w psychologii służą do porządkowania
obserwacji ludzkiej psychiki, nie tworzą świata niematerialnej psychiki i życia psychicznego. Ich znaczenie możemy określić jako sposoby wyjaśniania
tymczasowego ludzkich działań i reakcji. W kolejnych dziesięcioleciach pojawiają się wyjaśnienia części tych problemów, które dają rozwijające się
neuronauki. W oparciu o sprawdzalne doświadczenia i przy pomocy terminów w pełni naukowych zaczynamy otrzymywać odpowiedzi na problemy sfery nazywanej do
tej pory życiem psychicznym. Niektóre z takich rozwiązań przedstawiliśmy wcześniej w rozważaniach o podświadomości i mózgu.
A w stosunku do kilku pokoleń psychologów, którzy z uporem maniaka wyszukują kiepskie intelektualnie argumenty, które mają uzasadnić istnienie życia
psychicznego i psychiki jako coś innego, niż fizyczno — biologiczny świat, wysuniemy prośbę o bliższe opisanie tego nie-materialnego świata. Wskazanie,
jakie w tym świecie istnieją nie-materialne postacie — odpowiedniki religijnego Boga, aniołów, szatana ( diabła) itp. Bez takiej niematerialnej menażerii
można się domyślać, że niematerialna psychika i świat psychiczny, to tylko słowa opisujące ogrom naszej — jeszcze — niewiedzy o ludzkich działaniach,
motywach, czy intencjach.
Rozdział 3. Dualistyczne nieporozumienia
Wróćmy teraz do problematyki zestawiania duszy z ciałem. Pozwolimy sobie w tym miejscu na sugestię, że problemy, które powstają z takich działań, biorą się
z jednego z mechanizmów opisu zjawisk otaczającego nas świata, w którym posługujemy się pewnym charakterystycznym manewrem. Jest nim przekonanie, że
słuszna jest następująca zasada:
Realizacja wspomnianej zasady funkcjonuje na trzech poziomach.
Poziom pierwszy:
Kognitywiści zauważyli to zjawisko opisując różne przykłady tworzenia dwubiegunowych pojęć powstających w oparciu o pewne konstrukty osobiste. W
prowadzonych badaniach zauważyli, że w ocenach jakichś osób pojawia się ocena, czy ta osoba jest: silna — słaba, inteligentna — nieinteligentna, wesoła -
smutna, wyrozumiała — surowa, religijna — niereligijna? Takie rozróżnienia nie prowadzą jednak do podziału dychotomicznego. Stanowią one kontinua (wymiary
ciągłe od jednej do drugiej cechy), na których dana cecha może przynależeć danej osobie w większym lub mniejszym stopniu. Ktoś może np. być przeciętnie
silny i w ramach tego konstruktu uplasuje się w połowie skali.
Poziom drugi:
Istnieją przeciwieństwa, w których trudno byłoby znaleźć stadia pośrednie. Z pierwszym z nich spotykamy się od urodzenia, to tata i mama, choć znamy
problemy związane ze zmianami płci i istnieniem transwestytów. Zauważmy teraz, że taka opozycja jak kobieta — mężczyzna może być omawiana w oparciu od
fizjologię, w ramach której możliwe jest dostrzeganie także wspólnych elementów budowy ciała różnych płci, obok istniejących między nimi ważnych różnic.
Poziom trzeci:
Istnieje wiele zjawisk, które możemy zaliczyć do tego poziomu. Przykładowo mogą to być zjawiska astronomiczne takie jak odróżnianie nocy i dnia. Podobnych
różnic zauważamy oczywiście znacznie więcej, tu będziemy kontynuować rozważania poprzedniego rozdziału.
Istnienie rozróżnienia zjawisk i zachowań psychicznych od fizycznych jest efektem intelektualnego dziedzictwa, z którego wyłoniła się psychologia, czyli z
filozofii. Przedstawialiśmy wcześniej jak i co o duszy twierdził
Platon, a po nim Kartezjusz, który podkreślił rolę człowieka, jako jedynej istoty złożonej z duszy i ciała. Mamy tu wyraźną dwubiegunową opozycje, podział
na świat materialny i nie-materialny. Jest ona podtrzymywana nie tylko ze względu na poglądy wspomnianych wcześniej filozofów, ale może być efektem wpływu
różnych religii, w których podział na duszę i ciało także odgrywa znaczącą rolę.
Poziom trzeci jest najwyższym etapem diametralnych opozycji, w którym brak podstaw do tworzenia stadiów pośrednich i jakichkolwiek elementów wspólnych.
Tymczasem różnice wskazywane wcześniej w dualistycznych filozofiach Platona i Kartezjusza i religijnych koncepcjach i definicjach zestawiają ze sobą
elementy z zupełnie innych punktów widzenia ocen świata. Opozycja dusza — ciało, której nie do końca udało się wyeliminować z różnych dziedzin psychologii,
jest dowodem trzymania się przez pre-naukę — psychologię — dziecko sutanny ojca — kapłana i spódnicy matki — filozofii.
Otóż zestawienie materialny — nie-materialny nie może prowadzić do wiedzy — nie da, nie może dać żadnego sprawdzalnego intelektualnie efektu. Nie istnieje
bowiem wspólna płaszczyzna, na której możliwe byłoby ich porównanie. Dusza czy to w ujęciu filozoficznym, czy religijnym, jako element niematerialny może
być porównywana tylko z innymi podobnie nie — materialnymi elementami, a w konsekwencji ciało winniśmy porównywać z innymi ciałami. Tylko z takich porównań
można będzie można wysnuwać jakieś znaczące i prowadzące do możliwych racjonalnych wyjaśnień wnioski. Może zastanawiać dlaczego działający od grubo ponad
dwóch tysiącleci logicy i filozofowie jakoś tego nie zauważyli!?
Co wyniknie z sytuacji, gdy zestawiamy ze sobą życie psychiczne z biologiczno — fizycznym. Przedstawialiśmy wcześniej argumenty, że to co nazywamy psychiką
i życiem psychicznym jest nazwą zbioru wszystkich działań i reakcji jak najbardziej realnych ludzi — także obserwowanych zwierząt. Psychologowie chcąc
podnieść status swoich działań starają się wmówić innym, że parają się jakąś wiedzą tajemną, zajmując się niematerialną ludzką psychiką. Tymczasem
najwybitniejszy znawca problemów umysłu John R. Searle [4] stwierdził :
„Wyrażenia z rodzaju: "umysł" i „ciało", „ mentalne" i „ materialne" tudzież „fizyczne", wreszcie „ redukcja", „ przyczynowość" i „identyczność", rozumiane
w takim sensie, w jakim pojawiają się w dyskusjach na temat problemu umysł — ciało, same w większym stopniu stanowią źródło trudności niż narzędzia służące
jego rozwiązaniu."
Z powyższego cytatu wynika, że nawet określane jako naukowe rozważania psychologiczne i fizjologiczne tworzą różne modele zmierzające do wyjaśnień w swoich
dziedzinach, posługując się nie do końca zdefiniowanymi słowami — terminami. Efektem takich działań jest powstanie różnych hipotez, które nie muszą być
traktowane, jako wartościowa wiedza. Wynika z tego, że psychologia jest działaniem o mocno ograniczonej wartości poznawczej. Sami psychologowie nie
potrafią precyzyjnie określić, czym się tak naprawdę zajmują. Thomas Kuhn nie bezpodstawnie zalicza psychologię do prenauk, ze względu na trudności w
określaniu stosowanych przez nią metod w oparciu o paradygmaty.
1 2 3 Dalej..
« (Published: 17-10-2014 )
Olgierd ŻmudzkiMagister filologii polskiej. Pracował w przeszłości w Bielsku-Białej, m.in. w Beskidzkim Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym, jako redaktor, a w byłym FSM-ie, jako kierownik rozgłośni zakładowej. Od 20-tu lat był pracownikiem Działu Zbiorów Specjalnych Książnicy Beskidzkiej (poprzednia nazwa: Wojewódzka Biblioteka Publiczna). W tym czasie prowadził działalność publicystyczną, w kraju m.in. z miesięcznikiem "Opcja na prawo". Za granicą, w Kanadzie, współpracował z "Gazetą", największym prywatnym dziennikiem polonijnym wychodzącym w Toronto (opublikowano tam ok. 200 jego artykułów). Na łamach tego pisma przedstawiono ponadto w odcinkach jego książkę pt. "Uniseks - tabu XXI wieku" - poruszającą problemy kryzysu współczesnej rodziny i różnych odmian feminizmu. Obok działalności pisarskiej jest także fotografikiem. Obecnie na emeryturze. Number of texts in service: 18 Show other texts of this author Newest author's article: Tajniki kognitywistyki językowej | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 9748 |
|