Zajadliwość autora - widoczna już w samym wstępie - objawia jego niezdrowe emocje przy ocenie książki jak i samej autorki, której książki klasyfikują się do najbardziej poczytnych na świecie. Z treści artykułu wynika, że autor słabo zna Biblię, skoro już w pierwszym postawionym zarzucie nie wie, że cytowany fragment - "U niego (Boga) nie ma żadnej odmiany ani nawet chwilowego zaćmienia" Bóg jest miłością." to nie słowa autorki lecz Biblii: Jak. 1:17
"Wszelki datek dobry i wszelki dar doskonały zstępuje z góry od Ojca światłości; u niego nie ma żadnej odmiany ani nawet chwilowego zaćmienia."(BW)
Autor tekstu: Michał Apostata; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,138
Nie ma w Księdze Genesis żadnej wzmianki o jakimś buncie aniołów, ...
Oczywiście, że nie ma takiej wzmianki w Księdze Genesis ale są one w innych Księgach. Można je znaleźć w Księdze Ezechiela oraz w Apokalipsie.

Autor tekstu: Michał Apostata; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,138
Zależy jaką wersję się przyjmuje. W wersji (Genesis 1.27) Bóg stworzył od tak sobie z niczego człowieka na swój obraz. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich.

Panie Michale proszę czytać następny rozdział Księgi Genesis aby się dowiedzieć, że jednak z prochu ziemi: 1 Moj. 2:7
Ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą.(BW)

Autor tekstu: Michał Apostata; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,138
Nawet obcowanie z aniołami nie zaspokoiły tęsknoty człowieka (Adama) za uczuciem i towarzystwem.

Jakie uczucie i jaka tęsknota, skoro popęd płciowy "wszczepił" Bóg dopiero kiedy stworzył Ewę. Kiedy zlecił prokreację płciową. Wcześniej takie uczucia były bezprzedmiotowe, chyba że sodomistyczne czy narcystyczne.

Dlaczego Pan Michał ma na myśli obcowanie fizyczne - seksualne, (czyżby obsesja)? przecież autorka nie o tym pisze. "Obcowanie z aniołami" - autorka wyraźnie pisze o kontaktach towarzyskich.

Podobnie sprawa wygląda gdy chodzi o dalsze wywody, które snuje autor artykułu. Szkoda tylko, że w tym wszystkim brak jest obiektywnego racjonalnego podejścia.

STAN

Drogi Panie Michale,
Oczekiwałbym poważnej krytyki tego typu dzieł z Pana strony. Niestety, dopuszcza się Pan nadużyć interpetacyjnych, błędów oraz widać tu wyraźną niechęć do omawianej pracy. Tak nie wypada - etyka zawodowa narzuca nam pewne ramy obiektywizmu oraz rzetelności. Niestety Panu tego brak, zresztą nie tylko w wypadku tej pracy, a szkoda...

Po zapoznaniu się z " Uwagami do dzieła E.G.White", muszę przyznać iż treść jest wyjątkowo tendencyjna z wyraźnym brakiem wiedzy co do merytoryki i znajomości tekstów Biblijnych. Wszystko to rodzi brak zaufania dla wywodów autora podpisującego się jako Michał Apostata.
W konsekwencji artykuł ten przeczy racjonalizmowi i jego duchowi.
Tworząc racjonalne tezy nie można posługiwać się sofistyką i brakiem wiedzy, abstrahując już od własnej subiektywnej egzegezy zagadnienia lub treści, którą nie do końca się zna i rozumie.
Mechanizmy takie stają się tylko pożywką dla zwolenników E. G. White i jej tzw. "Dzieła", będącego marną interpretacją wyrażoną "cudownym objawieniem" do Pisma Świętego.
Przykładem tutaj jest choćby komentarz p. Stana Niedz., który sam wykorzystał podobne metody (będąc zapewne wyznawcą Adwentystów Dnia Siódmego z uwagi na swoistą-błędną interpretację Biblii korelującą z narzucenia poglądów E. White) pisząc cyt. "(...)której książki klasyfikują się do najbardziej poczytnych na świecie " - co jest czystą demagogią i manipulacją nie różniącą się stylem i charakterem p. Michała.
Konkludując, kto ma głęboki szacunek do Biblii i RACJONALNIE spojrzy na jej całą treść i zdecyduje się mimo wszystko na czytanie wulgarnych i trywialnych zarazem, chorobliwych urojeń E. White zawartych w "dziele": "Wielki Bój" uzna, że stworzenie i marne jego dzieła są nic nie znaczące w porównaniu z dziełami Stwórcy.
Niestety natura ludzka jest bardziej skłonna oddawać się zjawisku latrii uznając dzieła ludzkie za wyrocznię i ważniejsze od spisanego przekazu Boga.
Co do mnie to wolę tę drugą opcję: uznać autorytet protoplasty Chrystianizmu Jezusa z Nazaretu Syna Bożego oraz Jego Ojca, którym z imienia p. Michał kilkakrotnie się posłużył, w ocenie tego co duchowe.

Pozdrawiam i życzę obu panom większej znajomości rzeczy aby racjonalizm był nie manipulacją a tym co obiektywne.

Przemysław Bel

Witam!
Nie zgadzam się z tym, co napisal Pan o Ellen White.Nie była ona opętana,nie brała żadnych lekarstw,które ją odurzały,seksualnie też jej niczego pewnie nie brakowało i nigdy nie stawiała swoich pism wyżej od Pisma Świętego,gdyż wielokrotnie nawoływała do studiowania Słowa Bożego w swoich książkach.Aha i napewno nie pisze nowej Biblii.Biblia jest tylko jedna,choć ma wiele przekładów,a Autorem jest sam Bóg.Widocznie nie do końca Pan przestudiował jej dzieła i wiele fragmentów powyrywał Pan z całego kontekstu.Zanim się coś napisze trzeba dokładnie wszystko przestudiować i rozważyć w modlitwie,bo można głupoty same napisać, a przecież wszystko co mówimy lub czynimy winno slużyć ku zbudowaniu a nie zgorszeniu.Przykro mi, ale nie podzielam Pana opini,chociaż nie jestem adwentystką,ale staram się patrzeć obiektywnie na to,co dzieje się w życiu religijnym.My obrażamy osoby z innych wyznań,podważamy ich autorytety, a sami nie zastanawiamy sie jak jest na naszym "podwórku".Niech Pan zerknie do swojego wnętrza i tam spróbuje odnaleźć odpowiedź,gdzie jest herezja i bluźnierstwo.A najlepiej do Biblii tam jest odpowiedź.
Będę się modliła o to by Bóg Pana poprowadził ku odnalezieniu Prawdy.
Pozdrawiam
Bogusia

Ellen White to bardzo barwna i dość interesująca postać współczesnego chrześcijaństwa. Powstało na jej temat pare dobrych prac naukowych (za i przeciw). To co podano na stronie racjonalisty z pewnością nie wpisuje się w tą konwencje. Zachecam autora do pracy nad poznawaniem metodologii badań historycznych.

Slabiutkie i silace sie na obiektywizm. Naciagane i mocno ironiczne. Slabiutkie to.

Myślałem żę ktoś kto komentuje ma pojęcie Biblijne. Jednak teraz widzę że człowiek popełnia błędy, i że się myliłem. Pan Michał Apostata , choć go nie znam i czytam pierwszy jego komentarz (mam nadzieję żę ostatni), to widzę że nie zna za bardzo Biblii. Tym komentarzem podważa Mądrość Boga Rzym 16,27. Jeżeli Ellen jest prorokiem Bożym to podważa Słowo Boga. A czemu uważam że jest? Jest ku temu kilka powodów. Ellen miałą objawy, w widzeniach, takie jak prorocy, Daniel, czy Jan. Jej życie było poświęco ne Bogu i zgodne z Biblią (nie chcę przez to napisać żę była świąta, w żadnym razie bo święty jest Jedynie Bóg Obj.15,4, tak samo nie chcę napisać żę była bez grzechu bo każdy zboczył Rzym.3,10, każdy na swoją drogę Izaj.53,6). Wszystko co napisała było zgodne z biblią, a biorąc pod uwagę wszystkie sprawdziany jakie powinny być zrobione, aby stwierdzić czy prorok jest fałszywy czy prawdziwy, można stwierdzić iż nie pisała to co jej na język naszło i nie miałą bujnej wyobraźni, lecz Bóg dał jej to zrozumienie, aby przekazała innym. "I zawrzał smok gniewem na niewiastę, i odszedł, aby podjąć walkę z resztą jej potomstwa, które strzeże przykazań Bożych i trwa przy świadectwie o Jezusie." Obj.12,17 "...A świadectwem Jezusa jest duch proroctwa." Obj.19,10

Nie będę tutaj wykładał cytatów z bibli i ich interpretował ,bo to nie ma sensu .Powiem jednak ,że rzeczywiscie pani E.White ma najlepsze książki fantasty jakie czytałem i zapewne za dzieła naukowe uważane były jedynie przez ADS lub wytwórnie, która chciała jak najwięcej sprzedać.Ludzie z ADS mają jedną złą ceche za dużo powtarzają pastorów a za mało myślą.Tak trzymać i nie słuchać bzdur,że błędy interpretacyjne czy coś tam .liczy się treść i przekaz.
Bardzo dobrze
zauważył ze od samego początku był w pana pismie wrogo nastawione pióro.A jak ma być jak się czyta takie brednie

widze ze to autor strony www niezbyt zna biblie, komentuje rzeczy o ktorych nie ma za bardzo pojecia, gratulacje

Witam!Byłam przez kilka dobrych lat Adwentystką.Odeszłam 12 lat temu z tego kościoła,właśnie przez owa Panią.Ale..radzę przeczytaj jej życiorys...gdzieś na stronach Adwentystów.Widzisz, masz całkowitą racje:żaden z niej prorok, chociaż każdy członek tego Kościoła broni tej tezy zazarcie.Jako argument podają fakt że była to prosta kobieta, murzynka (nie żydówka!),i najważniesze:to ona była w opozycji przeciwko Millerowi...Dużo tego jeszcze miała na koncie:uzdrawiała ludzi, wprowadziła do adwentyzmu "zdrową diete" i in.Przesadzała w każdym calu-zgoda.
Jedno, co mnie trochę zaskoczyło w Twoim piśmie, to właśnie to, że mało o nie poczytałeś przed napisaniem.Ogólnie fajny tekst ale "troszeczke za ostry...Pozdrawiam :) Magda
P.S. przepraszam, pisze pierwszy raz na racjonalista.pl,więc może powinnam to napisać gdzie indziej......;)

nie uważam żebym Ellen G. White pisała brednie. Jej książki są naprawdę rewelacyjne i jej proroctwa się spełniają.
Pan napisał:

'Ponieważ Szatan dał początek wszystkim grzechom i był bezpośrednim sprawcą i podżegaczem powodującym śmierć Syna Bożego, sprawiedliwość żąda ostatecznego ukarania go" (str. 268) Czyli co ? Szatan to prorok ? To jego proroctwo zawarte w Piśmie się spełniło ? Czy Jezus mógł uniknąć ukrzyżowania?

Otóż nie! Szatan nie jest żadnym prorokiem! BóG dał każdemu człowiekowi wolną wole!! I to człowiek zgrzeszył, ponieważ uległ pokusą LUCYFERA. A pismo święte zostało spisywane przez uczniów nawet po ukrzyżowaniu chrystusa. Możliwe jest to że Jezus nie zostałby ukrzyżowany ale jak wcześniej pisałam BÓG dał nam wolną wole i my mamy podjąć decyzje co zrobimy. I to człowiek(kuszony przez Szatana) ukrzyżował Jezusa

Pani White pisała wszystkie książki opierając się o Biblię. Widzę, że autor tej strony WOGULE nie ma pojęcia o Bibli, a wyrywając urywki textów z całosci i błędnie je interpretując usiłuje Pan pokazać z siebie wielkiego teologa. NO CÓŻ, TAKIE MAJĄ BYĆ CZASY KOŃCA, ŻE LUDZIE BĘDĄ ROBIĆ WSZYSTKO BY SIĘ USPRAWIEDLIWIĆ PRZED WSTĄPIENIEM DO RESZTKI ZBAWIONYCH!!!!!!!!!!!!!!!

Interpretacja typowo nastawiona na negatywny krytycyzm, nie dostrzegłem zadnego obiektywnego opisu, brak znajomosci podstawowych biblijnych pojec, wrecz opis nastawiony na wysmiewanie i ponizenie odmiennych pogladow niz katolickie - typowe zachowanie zadufanego katolika uznajacy wszytskie inne wyznania za sekciarskie- brak znajomosci podstawowej symboliki biblijnej, typowa wypowiedz kogos dla kogo odnajdywanie prawdy przykrywa gruba warstwa tradycji ludzkich....

Studium swietych poselstw to gleboka modlitwa i rozwaga w poszukiwaniu prawdy. Nie mozemy np powiedziec o Bogu cos co nam sie wydaje ze zrozumielismy poniewaz nasze mysli nie maja prawa dowolnie interpretowac Slow Bozych gdyz ile ich jest tyle bedzie interpretacji Pisma.Jezeli sami nie rozumiemy woli Bozej jakze mozemy sie wypowiadac o kims? Uczniowie Jezusa mysleli ze On przynosi im wyzwolenie z panowania Rzymu i ziemskie panowanie ale sie pomylili i to bardzo gleboko ! Tak wiec Bog radzi aby ufac Tylko Jemu inaczej nie mozemy zrozumiec prawdy. Szanujmy wiec tych ktorych nam On dal by objawic nam Siebie.

Zajrzałem na Racjonalistę po raz pierwszy od dłuższego czasu. Rzuciłem okiem na krytykę E.White i nie zdziwiło mnie nic. Ani mentorski, pogardliwy ton owej krytyki, ani przekonanie o absolutnej słuszności własnych poglądów.
W tym wszystkim jednak chrześcijanie są chyba uczciwsi. Prawdziwy chrześcijanin nie ma bowiem "swoich" poglądów na Prawdę, ale przyjmuje i przekazuje dalej tylko to, czego nauczył się od Boga. Racjonaliści jak widzę deifikują siebie, krytykując jednocześnie wszystkich tych, którzy czerpią z innego źródła niż własne "myśli".
Zaciekawiła mnie jeszcze wypowiedź pana Bela. Pozwolę sobie zacytować:
"Konkludując, kto ma głęboki szacunek do Biblii i RACJONALNIE spojrzy na jej całą treść i zdecyduje się mimo wszystko na czytanie wulgarnych i trywialnych zarazem, chorobliwych urojeń E. White zawartych w "dziele": "Wielki Bój" uzna, że stworzenie i marne jego dzieła są nic nie znaczące w porównaniu z dziełami Stwórcy."
Gdyby być konsekwentnym w tego typu rozumowaniu należałoby odrzucić całą Biblię. Wszak napisana została przez ludzi pod natchnieniem! Czytają Biblię z jakichś powodów nie uprawiamy latrii deifikując Mateusza, czy Pawła. Co to jest "Słowo Boże"? pozdrawiam

po przeczytaniu w/w komentarzy dochodze do wniosku ze czciciele Bivli nie tylko zamykaja sie w swoim akwarium ale rowniez solidaryzuja sie z osobami ktore maniakalnie nadinterpretuja biblie. Jak kazdy wie bibli zostala napisana przez ludzi i dla ludzi, reszta literatury jest tylko pochodna jej. Czytajac bible mozemy przejsc w inny, swiat bajek i since fiction. Trzeba miec rowniez na uwadze z punktu widzenia osobowoscie czlowieka ze zawsze jednostki zdeterminowane byly przywodcami i o nich swiat zawsze pamieta. Biblia jest wlasnie zapisem tych jednostek czesciowo prawdziwych i czesciowo nie. W obecnym swiecie nikt nie rostrzyga mitologi czy byla prawdziwa czy wymyslona. To samo stanie sie z chrzescijanstwem i innymi religiami po kolejnych odkryciach naukowych.

Witam serdecznie tak zręcznego krytyka, który nie szczędzi ostrych słów strzelając na lewo i prawo ze swojego łuku strzałami. Niektóre chyba są śmiertelne i biedne dzieci Boże tracą wiarę we wszytko co wierzą, lecz są też i giganci, którzy z wielkim ubawieniem patrzą na te śmigające strzały. Chyba strzelec pierw strzela a potem patrzy gdzie ta strzała leci. Znam dobrze ten język paszkwilanta, ale cóż szydercy zawsze byli i tak zostanie, aż do kończ naszego lub ich. Jeśli można coś mieć do zarzucenia adwersarzowi, to że szuka w zakamarkach pisma E.G. White tzw potknięć i zręcznie je uwypukla swoim ostrym językiem, lecz zapomniał chyba najważniejszego, że nie tylko jest noc lecz też i dzień. Jest też i piękna strona każdej natury ludzkiej, a tutaj tego zabrakło. Chyba się nie przeczytało wszystkiego lub co gorsza nie podaje się tych dobrych dokonań. No bo po co! Chyba moje zadanie, to rzucać błotem, a zawsze coś się przylepi. Chociaż łyżeczka miodu w tym śmiertelnym ostrzale. A ta uwaga: "Czy ta E.G. White nie była czasami w życiu prywatnym seksualnie zaniedbywana ?", jest chyba oszczerstwem, oczernianiem, paszkwilanctwem i chyba ciemną stroną www.racjonalista.pl , co totalnie kompromituje twórców takiego portalu. A szkoda, można byłoby się zaprezentować w klasą, a tak Zero