Przywołany casus Sodomy I Gomory w kontekście zniszczenia Warszawy, każe postawić parę pytań:
Kto w tym mieście, w 1939 roku, chciał zgwałcić zwiadowcze anioły? Do tej pory utarło się przekonanie wśród ludzi oraz historiografii, że sprawcami hekatomby w 1944 roku byli hitlerowcy - Czy w świetle ostatnich rewelacji z anteny radia Maryja, nie wynika, że tak naprawdę niemieccy żołnierze byli jedynie niewinnymi wykonawcami woli pana miłosiernego i kwintesencji miłości do bliźniego? Czy ocalałych z masakry Warszawiaków można porównywać do Lota i jego zboczonych córek?
Nawet nie będę pytał, co Japończycy zrobili ze swymi zwiadowczymi aniołami - skala zniszczeń każe przypuszczać, że seks z nimi był bardzo ostry.

Khair, cos ci sie pomyliło. Aniołami nazywano wtedy dostojnikow koscielnych. I nie zwalaj winy na kobiety, to Lot i jego koscielni kolesie (zwani aniołami) byli pedofilami, a nie kobiety. Zgwalciła cie kiedys kobieta, i to w chwili twojego alkoholowego zauroczenia?
Sodoma i Gomora to kara za pedofilie pracownikow koscioła.

@Meslier - Sorry, ale świetnie pamiętam, że zanim bóg w swej nieposkromionej miłości do ludzi, zniszczył Sodomę i Gomorę, wysłał na zwiady dwójkę aniołów. Nie wiedział co się w tych miastach święciło, choć dochodziły do niego pogłoski. Jak wszyscy wiemy aniołom groził tam gwałt. Ale jak to bywa w biblii - dobrej nowinie, wszystko szczęśliwie się skończyło - mieszkańcy miasta zamordowani, gwałt też się odbył - córki zgwałciły ojca ku chwale pana. Więc pytam się, czy skoro w latach 1939-1945 Warszawę wg słów nawiedzonego fanatyka, spotkał los Sodomy i Gomory, bóg wysłał wcześniej choć jednego anioła do sprawdzenia pogłosek o złym prowadzeniu się Warszawiaków? I czy ten anioł/aniołowie nie padli przypadkiem ofiarą księdza pedofila?

Pan De Mattei ma tak długi tytuł naukowy jak historia ciemnoty którą próbuje "wcisnąć" .Nie wiem czy ten Pan ma dzieci .Jakoś nie potrafię wyobrazić sobie "ojca z miłością topiącym swoje dzieci" .Moim skromnym zdaniem ów Pan ma braki w wiedzy chistorycznej , teologicznej i cierpi na chroniczną nienawiść do ludzi .Pozdrawiam .

Pare  tygodni temu dostojnicy kleru muzułmansckiego ogłosili że to Allah zesłał karę na Japończyków  w postaci trzęsienia ziemi za ichniejsze "bezbożnictwo".
A więc teraz juz wiemy że to obaj bogowie chrześcijański i muzułmanski (zwykle o siebie śmiertelnie zazdrośni) sprzymierzyli  się przeciw bezbożnej Japonii...?

Po przeczytaniu wynurzeń pana De Matei wniosek może być tylko jeden - gdy bóg chce kogoś ukarać - zsyła nań zmysłów pomieszanie...
Tu nawet polski minister (obrony) nie pomoże...

Khair, interpretujesz opowiesc o Sodomie i Gomorze tak jak Ci KrK serwuje. Ten ktory pisał opowiesc o S & G nie mogł przeciez napisac wprost, ze ksieza to pedofile. Bog nie zesłał aniołow tylko aniołowie (czytaj purpuraci koscielni) zebrali sie w domu Lota na spotkaniu pedofilskim z małymi dziewczynkami. Gdy sie ludzie we wsi dowiedzieli, to udali sie do domu Lota, na to podchmielony Lot zaproponował im swoje corki, bo myslał ze to kolejni kompani do zabawy. Ludzie sie wkurzyli, i prawdopodobnie chcieli tych obrzydłych typow zgwałcic, bo jak inaczej ukarac tych koscielnych pedofilow?
Gwałt tak (siłowy a moze i seksualny), ale jako kara za religijną pedofilie!
Czytaj Biblie ze zrozumieniem, a nie tak jak ci serwuje Kosciol!

Jeśli u podstaw jakiejkolwiek religii są dogmaty wymagające skrzywdzenia choć jednej niewinnej osoby, to jest to religia zła, i źli są ludzie wyznający ją.

Po pierwsze Ondraszk zrobiłeś błąd ortograficzny - historycznej a nie chistorycznej ;] . A co do tego znawcy historii to przychodzi mi na myśl tylko jedno - kaftan , ale taki porządny i ostre leczenie by się pozbyć tej głupoty z głowy. Co to się dzieje że w XXI wieku gdzie się nie spojrzy to widzi się takich specjalistów od historii jak pan De Matei oraz katolickich specjalistów od ewolucji i budowy samolotów i samochodów jak profesor Wladyslaw Guz, a kończąc na specjalistów od wpływu pokemonów i demonicznych gier komputerowych na człowieka np. ksiądz Piotr Natanek.

Tyle w temacie

Zastanawiające jest, że w kwestii smoleńskiej lotniczej katastrofy tysiąclecia ewentualny udział bożego palca nie jest rozpatrywany ani przez wybitnych ekspertów Radia Maryja, ani przez zespół A. Macierewicza.
I dalej się zastanawiam: czy nie jest to przekonywujący dowód na boskie uznanie naszej wyjątkowości (św. papież, świebodziński Chrystus, Rydzyk, częstochowska królowa itd) i odpowiedniego dla tej wyjątkowości boskiego zaufania? No bo przecież, w kwestii katastrof i innych tego typu pokutnych nieszczęść Polacy sami radzą sobie doskonale. Stąd też, boska interwencja może koncentrować się na innych rejonach świata, a u nas ogranicza się do mało absorbującego pana Boga mieszania zmysłów - w czym zdaje się całkowicie na swój naziemny personel.

Trzeba zainteresowac mec. Rogalskiego watkiem "palca Bozego w katastrofie smolenskiej " .Przeciez w/g KrK , nic sie nie dzieje bez woli Boga . Sobor Wat. I. :
„Plan odwieczny i jego wypełnienie w czasie nazywa się Opatrznością Bożą”. </div>
Moze przed stworzeniem swiata ,katastrofa smolenska byla przewidziana , wiec po co  marnowac pieniadze na sledztwo . I mecenas Rogalski bedzie slawny , bo ten watek jest wazniejszy od watku " rozpylony gaz hel "</div>

Usunąć tytuł temu "naukowcowi". Powinna być taka opcja.

W przypadku katastrofy smoleńskiej to szatani byli czynni, jak w swojej wszechmądrości dostrzegł już znacznie wcześniej sam Prezes. Stwórca mógł w tym czasie nieco się zdrzemnąć lub miał inne, ważniejsze problemy na swej siwej głowie. Jakby to nie było, nie do nas, zwykłych owieczek, należy ocena czynów Tego z Góry.

W PRL rekordowo dokonano 272 000 skrobanek w ciągu roku - to już przemysł chyba. Nie dane mi było znaleźć się w tej liczbie, co zawdzięczam zapewne katolikom.

Należy powinszować rodziców, jeśli tylko przesąd ich powstrzymał przed "wyskrobaniem" ciebie.

Dobrze, że bóg (przepraszam): Bóg istnieje; bo inaczej to byśmy tylko skrobali, gwałcili, zabijali...

Radosna twórczość profesora(!) De Mattei otwiera, już nawet nie furtkę, a wierzeje absurdu.
Czemu nie pójść dalej? Np: 2004 rok. Kara boska za... no właśnie, za co?.. Aż chciałoby się podpowiedzieć szanownemu Autorytetowi: 26-go grudnia Panbócek był na kacu po imprezie z okazji urodzin swojej jednej-trzeciej osoby. I dlatego machnął ręką na wielką falę, która zabrała życie dużo ponad ćwierci miliona ludzi. Bendandi coś niejasno wspominał?
Drżyjcie Racjonaliści, za karę wdepniecie w kupę!

Przemysł nadal kwitnie, obywatelu PRL-u, tyle, że w podziemiu, albowiem Rada Ulemów Katolickich kazała "stłuc termometr", co pokorni słudzy zwani (p)osłami natychmiast wykonali w formie stosownego przepisu. Dla wyjaśnienia - tłuczenie termometru to nowatorski sposób badania poziomu tzw. "moralności katolickiej", która jak wykazują dane stale rośnie, a na dodatek dowiadujemy się o kolejnym sukcesie - "brudny" przemysł został zamieniony w certyfikowaną manufakturę, z której dumny jest nawet sam Episkopat.
Nie wiem tylko, jak wytłumaczysz większą niż obecnie liczbę narodzin w PRL-u w ogóle? Czyżbyś był nie tylko ocalonym przez katolików z PRL-owskiego holocaustu, ale jednocześnie owocem moralności socjalistycznej, której wyższości, jak mniemam, nie chciałbyś dowodzić? A może właśnie to robisz?

@nietaki
W PRL rekordowo dokonano 272 000 skrobanek w ciągu roku - to już przemysł chyba. Nie dane mi było znaleźć się w tej liczbie, co zawdzięczam zapewne katolikom.

Któż robił skrobanki jak nie katolicy?  Poza tym zważ że aborcje są dozwolone w większosci cywilizowanych i nie tylko cywilizowanych krajow. Polska za to zawraca ku średniowieczu. Zauważ poza tym przegladajac wykresy statystyk ze wielkość przyrostu naturalnego nijak sie ma do zakazu czy braku zakazu aborcji...

Od kiedy Słońce to planeta? Obciach trochę.

Dzięki Bogu za te wszystkie skrobanki przed lat. To dzięki nim moherowe babcie ślą swe ostatnie grosze na Kr-k, próbując w ten sposób wkupić się w łaski Pana Boga. Nie znają Jego adresu, ale księża całą tę forsę Panu Bogu uczciwie przekazują, choć, jak wszyscy wiemy, sami żyją jak Pan Jezus - w biedzie.

@Mariusz Agnosiewicz

A może naganna jest każda moralność oparta w jakiejś mierze na przesądach, a co najmniej taka, która dla nosiciela okazuje się kosztowna?

Powinszować plusujących.

@makoshika (za trudne dla mnie te przenośne), Czesław Szymoniak,

W gruncie rzeczy nie mam nic przeciwko moralności która pozwala zarabiać na skrobaniu, w przeciwieństwie do tej, która pozwala być kapo, zwłaszcza boskim.

Pon Bócek jakoś jednak działa i wymierza nagrody i kary. Polakom za ich swarliwość, pieniactwo i wylewanie pomyj na głowy ludziom zasłużonym przez chowających w czasie próby głowy w piasek maleńkich ludzików - zesłał za karę prezydenturę Lecha Kaczyńskiego i kadencję triumwiratu Kaczyński-Lepper-Gertych, czystej krwi "yntelygencji" z Żoliborza i ludzików maleńkich właśnie. To może gorsze było niż tsunami. A Włochom "prof." de Mattei.

Meslier, "Zgwalciła cie kiedys kobieta, i to w chwili twojego alkoholowego zauroczenia?"
Ja się tak żonie tłumaczę, i zawsze będę obstawał, że jest to możliwe!
Ale generalnie, to przerażającym jest wzrost irracjonalizmu i obskurantyzmu. A w zasadzie, to pewnie było go pełno i wczesniej, ale jednak elity intelektualne krygowały się publicznie doń przyznawać. Bo ja osobiście takie wypowiedzi jak owego profesora odbieram jako przyznanie się do postawy- "Jestem głupcem i ignorantem, ale jestem z tego dumny!". Smutne.

Hmm... Więc Bóg, w swej nieskończonej miłości, postanowił ukarać Warszawę za zabijanie niewinnych, zabijając niewinnych. Żelazna logika. Może zemści się na Watykanie zmieniając kapłanów w chłopców i ich gwałcąc.