The objective in this game is to mark boxes on a grid, creating patterns that solve puzzles according to the instructions. As the difficulty increases with each level, players must plan carefully. onemillioncheckboxesgame.com tests players’ problem-solving abilities, requiring them to think strategically and solve increasingly intricate puzzles.

In a world where every turn and crash feels real, beamngdrives.com invites players to test their driving skills across diverse terrains. The game’s realistic physics make it a standout experience for those seeking authenticity.

Duck Life boasts a wealth of standout features that set it apart from other simulation games on the market. From its charming art style and whimsical soundtrack to its diverse range of activities and challenges, Duck Life offers something for every type of player to enjoy. Play at duck-life.io/

Bez wątpienia dla uwczesnych katolików byli oni "ateistami"

Nie o intencję a skuteczność chodzi.Apel zapewne trafi w próżnię, jest bowiem niestrawny dla jego adresatów.Należaloby znaleść kanal, który zapewni dla tych treści należny im rozglos, by zamiar autora się powiódl.Objawienie Europie, że Polacy nie gęsi, poprzez ukazanie arian jest w równym stopniu sluszne co naiwne.Lepszym - i dającym nadzieję na pozytywny dla obecnie żyjących skutek - byloby skonfrontowanie idei arian z obecnie obowiązującymi w Polsce standartami.Czego sobie i Państwu życzę.

Z wypowiedzi niektórych komentatorów bez ogródek wynika, iż tematy i wątki zamieszczane w "Racjonaliście" postrzegają przez pryzmat propagandy ateistycznej i antyreligijnej koncentrujac się na ich użyteczności jako skutecznego narzędzia takowej propagandy. Nie jest to postawa RACJONALNA, grozi odejściem od poszukiwania prawdy. Arianie byli fenomenem niezwykle oryginalnym i jak najbardziej zasługują na zauważenie, docenienie, a przede wszystkim zaprezentowanie ich szerokiemu światu jako racjonalny i postępowy nurt w polskiej myśli społeczno - politycznej.

Przegrali ci, którzy dążyli do ograniczenia systemu stanowego, do
powszechnej oświaty, do decentralizacji władzy religijnej. Gdyby ich
szkoły mogły się dalej rozwijać, o ileż mniej naiwne byłyby dziś
komentarze w polskim internecie. Czy dlatego, że krytykujemy religię
jako taką, to nie wolno nam tego dostrzegać? 

Nie wiem, czy popieranie tak radykalnego odłamu reformacji, jest dla nas dobre? Fakt Bracia Polscy dążyli do zreformowania religii, ale jednak, był to ruch RELIGIJNY i popieranie ich, jako pokrzywdzonych, nie bardzo leży w naszym interesie. W końcu to była wojna między wyznawcami chrześcijaństwa i jedni przegrali. Ich sprawa.

Uczczenie pamięci braci polskich to nie popieranie państwa mniej religijnego. Jako racjonaliści nie możemy obsesyjnie bać się wszystkiego, co ma jakikolwiek związek z religią, bo to oznacza ciemnotę a nie oświecenie. Na braci polskich różnie można patrzeć: jedni patrzą na nich jako na ruch religijny, inni jako ruch ideologiczny (oceniając ideowe znaczenie ich doktryn). Racjonaliści mogą patrzeć na nich jako na ruch preracjonalistyczny: odrzucali dogmatyzm, odwoływali się do rozumu, chcieli badać religię, sprowadzili chrześcijaństwo prawie do deizmu, za zakrętem którego już czai się ateizm. Bracia Polscy to również część światowych dziejów racjonalizmu, który przecież nie wyskoczył w osiemnastym wieku w dojrzałej postaci jak królik z kapelusza. A że to polska cząstka, więc tym bardziej należy ich upamiętnić.

Absolutna zgoda, co do oceny Braci Polskich i ich roli w czasach im wspólczesnych. Ale w naszych czasach, gdy racjonaliści deklarują światopogląd ateistyczny, przy jednoczesnym naporze religiantów, posiadających znaczne wpływy w państwie, popieranie całorocznej celebracji organizacji - było, nie było - religijnej, wydaje mi się jakoś takie - niekonsekwentne. Być może, popierając Kościół Polski, marginalizujemy Kościół Rzymsko-Katolicki, ale jednocześnie legitymizujemy (jako racjonaliści) sam fakt opierania państwa o religię chrześcijańską. Czy mamy ochotę być państwem średnioreligijnym?

To bardzo dobra myśl i trafny pomysł .Tylko mam obawy co wymyślą nasi "manipulatorzy od kultury i sztuki" oraz reprezętanci sceny politycznej .To może być potraktowane jako zamach na wartości ,pewne niereformowalne organizacje i środowiska będą protestowały mimo ,że nikt z nich  nie będzie wiedział kim byli "Bracia Polscy" .Niewiedza i ignorancja historii w połączeniu z katolickim brakiem szacunku ,może stanowić "bagno" nie do przebrnięcia .Pozdrawiam .

Idea jak najbardziej słuszna. Niezależnie od tego uważam, że tekst wysyłany do miniserstwa, szczególnie do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, powinien być przed wysłaniem poddany kontroli, korekcie językowej. Przecinki, końcówki i takie tam. Akurat w tym ministerstwie mozna natknąć się na ludzi, u których jakość przysłanego tekstu wpływa na opinię o nadawcy...

Jest w tym apelu idealistyczna wizja intencji polityków polskich, czy chęć ich obnażenia?Ukazania w calej pelni braku jakiejkolwiek myśli przewodniej, idei wiodącej, a jedynie kunktatorskie wpisywanie się w wizję stworzoną przez innych dla wykorzystania ich materialnych sukcesów?