Przedstawiona w artykule historia Agnes Blannbekin jest wielokrotnie cytowana na podstawie książki Karheinza Deschnera - Krzyż Pański z Kościołem. Historia jest prawdziwa za jednym wyjątkiem - przesunięcia w czasie - Agnes Blannbekin urodziła się 1 stycznia 1244 roku a zmarła 10 marca 1315 roku. Błąd jest w książce Deschnera.

W Nowym Testamencie, a mianowicie w Dziejach Apostolskich, pojawia sie fragment, mowiacy o kulcie relikwii.

Dzieje 19,8-12

<a>8</a> Następnie wszedł do synagogi i odważnie przemawiał przez trzy miesiące rozprawiając i przekonując o królestwie Bożym. <a>9</a> Gdy
jednak niektórzy upierali się w niewierze, bluźniąc wobec ludu przeciw
drodze, odłączył się od nich i oddzielił uczniów, i rozprawiał
codziennie w szkole Tyrannosa www.biblia.poznan.pl/PS/51_DZ__/019P.HTM#009_ . <a>10</a> Trwało to dwa lata, tak że wszyscy mieszkańcy Azji www.biblia.poznan.pl/PS/51_DZ__/019P.HTM#010_ , Żydzi i Grecy, usłyszeli słowo Pańskie. <a>11</a> Bóg czynił też niezwykłe cuda przez ręce Pawła, <a>12</a> tak że nawet chusty i przepaski z jego ciała kładziono na chorych, a choroby ustępowały z nich i wychodziły złe duchy.

Czy w początkach chrześcijaństwa (za życia apostołów) był kult relikwi lub coś na podobieństwo relikwi?

Mała poprawka do tekstu:
"żona cesarza Konstantyna odkryła krzyż na którym zginął Zbawiciel trzysta lat wcześniej"
Tak naprawde to wynalazcą krzyza jest biskup Jerozolimy Cyryl. Ciekawe postać.
W legendzie nie chodził o żone Konstantyna ale o matke. Tak czy inaczej kobieta nie miała z tym nic wspólnego. Kiedy pojawił sie krzyz nie zyła od ponad 20 lat, moze wiecej.

Co to jest szczęście ?

Podobno (nie watpie) marginesem sa ludzie myslacy (reszta wiadomo). Ale czy to co robi, i robila, wiekszosc, uwazana za norme, to naprawde jest normalne? Pewnie, smiechu kupa, szczegolnie gdy nie odczuwa sie skutkow fizycznie. Ja mam nieprzecietne poczucie humoru, ale jesli chodzi o kwestie egzystencjalne, to decyduje wspolodczuwanie. Boli mnie krzywda blizniego, bo mysle, ze moze mnie to dotknac.Zdrowy egoizm. Nie czyn drugiemu... . Polecam analize Nietzsche (elastycznie, biorac pod uwage bilans strat i zyskow, genetycznie,co pomaga i co szkodzi- sam mowi wyraznie o godnym odejsciu w czasie) Fromm (dla rownowagi), Kant, etc. , etc ..... O innych, wyzszych formach etyki nie wspomne, bo to przerasta mozliwosci katolikow. Jak zwykle z powazaniem.

TAK MALO JEST DZIS ZABAWNYCH RZECZY.WLACZYSZ TELEWIZOR-MORDERSTWA.KATASROFFY,WOJNY
WLACZYSZ RADIO WKOLKO TE SAME PRZEBOJE AZ DO

ZNUDZENIA..........
INERNET TEZ STALE CIE ATAKUJE SEKSEM ,PRZEMOCA I WIRUSAMI....

A TU CHWILA ZABAWNEGO RELAKSU.
BARDZO LUBIE KABARET MORALNEGO NIEPOKOJU I BARDZO GORACO

POLECAM JAK SIE WAM WYCZERPIA POMYSLY TO TO JEST NIEZLE


WLASNIE TAK ZABAWNA JEST KSIAZKA ZAPOMNIANEGO AUTORA
TADEUSZA KWIATKOWSKIEGO P.T.

SIEDEM ZACNYCH GRZECHOW GLOWNYCH/GORACO POLECAM/

KTOS MOGLBY POWIEDZIEC ZE TU TRZEBA PLAKAC ,TO PRAWDA
ALE W TYM ABSURDALNYM I CHORYM SWIECIE TAK MALO JEST
POWODU DO SMECHU ..................................................