Wiesław Chrzanowski rację ma, lecz cóż: Hitler w kontekście jego wypowiedzi był zaledwie marginesem marginesu, jednostką po prostu. A mimo to pociągnął za swoim przewodem całe (no, prawie) niemieckie społeczeństwo. Dopóki nie ma wodza największa nawet banda kretynów nie jest w stanie narobić większych szkód. Miejmy nadzieję, że wrodzone lenistwo i malkontenctwo rodaków uchroni nas przed okrzyknięciem jakiegoś palanta fuehrerem.

Może lekarstwem na rozpalone łby stało by się dostrzeżenie wreszcie paradoksu: w endecko-radiomaryjno-paxowskim ujęciu i komuniści (a zwłaszcza NKWD i SB) to Żydzi, i wielka finansjera (burżuje) to też Żydzi. Istotne tarcia pomiędzy komunizmem a kapitalizmem, pomiędzy wierzącymi a niewierzącymi rozgrywają się więc głównie pomiędzy różnymi formacjami Żydów. A głupie, bezwolne goje mogą się ino na te igrzyska przyglądać. Absurdalność takiego schematu może wreszcie doprowadzi coniektórych do wniosku, ze przyczyną ich klęsk jest wrodzona dupkowatość żołędna, a nie Żydzi, masoni czy ich mutacje.

Idiotyczny tekst, w którym wszystko zostałom wrzucone do jednego worka: Radio M, Hitler ze Stalinem, antysemityzm i tzw"homofobia". Jest to stan umysłu autora, czyli groch z kapustą

Rzeczywiście jest to bardzo zawężone spojrzenie na Polaków. W nieco przerysowanym ujęciu: nazwę to "nukaniem" to taki kato-bolszewicki obyczaj przypisywania wszelkiej winy zwykłym ludziom i poganiania: weźcie się za siebie, to wy jesteście winni, a nie sytuacja, w której żyjecie (nu, dawaj!), nie bądźcie bierni, Rodacy do pracy. W podtekście tych nawoływań stawia się wielu ludzi "poza nawiasem".
Jeżeli tak ma być, to ja protestuję. Ci którzy odbierają ludziom wolność i trzymają ich długo w tym stanie oraz sprawiają, że "nic nie opłaca się robić"(hipertrofia biurokracji), ci odpowiadają za ludzką bierność, a potem fobie i agresję.
Co można w tym stanie zrobić, to dać maksymum (realnie możliwej) wolności i ułatwiać ludziom wejście na właściwe tory, bez nukania i z szacunkiem. Kiedy człowiek widzi realne szanse, to angażuje się tak, że nawet trzeba go stopować, bardziej niż pozwala mu zdrowie. Są takie miejsca na świecie gdzie to jest.
Więc zamiast się wytrząsać nad ludźmi myślmy, jak budować szanse dla ludzi w Polsce.

Mnie śmieszy sytuacja w naszym kraju gdzie się dopatruje Żydów tam gdzie ich nie ma. Ile jest Żydów W Polsce? 0. 0001%, może ciut więcej. Mimo to wszędzie wietrzy się Żydo- masońskie spiski. Lepiej byłoby zamknąć Rydzyka i jego świtę w szpitalu psychiatrycznym, bo to jest nic innego choroba, mają oni swoje fobie i zarażają tym ludzi. Prowadzi to do tego, że robi się z Polski jedno wielkie wariatkowo. Najgorsze jest to, że kiku czubków dorwało się do władzy i odstawiają cyrkim, a z Sejmu robią burdel. nie tylko kompromitują siebie, to pół biedy, ale cały kraj. Już nie wiem, czy płakać czy się śmiać.

... tak się zastanawiam, kto z dyskutujących o antysemityzmie pamięta gdzie i kiedy w historii ludzkiej, trawle zapisano pojęcie "narodu wybranego". I jakie to miało odbicie oraz konsekwencje w prawie i losach narodów regionu gdzie to pojęcie "powstało". Problem antysemityzmu nie zniknie tak długo, jak długo będzie rozpatrywany osobno, poza problemem "nietolerancyjnych zachowań międzynarodowych i międzyludzkich"... problem antysemityzmu, to również problem "WZAJEMNEJ tolerancji" prawnej, religijnej i społecznej... tak w jedną, jak i w drugą stronę...

... pozdrawiam...