"[...] jako laicki naturalista wierzę w przedmioty fizyczne, nie
wierzę natomiast w bogów Homera. Jednakże pod względem podstaw
epistemologicznych bogowie różnią się od przedmiotów fizycznych tylko co do stopnia, nie zaś co do rodzaju. Obydwa te typy przedmiotów znalazły się w naszym poglądzie na świat jako twory ludzkie, byty postulowane. Mit przedmiotów fizycznych posiada głównie tę
epistemologiczną przewagę nad innymi mitami, iż okazał się bardziej niż one skuteczny
w roli narzędzia służącego nadaniu operatywnej struktury strumieniowi  doświadczenia
zmysłowego."

i pewność nie są synonimami . Jednak obie są relatywne i wzajemnie się wspierające na gruncie rachunku prawdopodobieństwa . Nie ma nieograniczonej pewności ; jest ona ograniczona oscylacją między zerem a jednością . Nie istnieją zdania ponadczasowe . Nie istnieje również istota rzeczy . To nauka pozwala coraz głębiej poznawać mikro i makroświat . Do istoty(abstrakcyjnej) liczenia-dodawania liczb naturalnych należy sumowanie jedności a nie algorytm 68+57. Język religii de facto nie dokona transsubstancjacji wina w krew. Rozumienie języka religii nie ma tu żadnego znaczenia. W zwykłej komunikacji międzyludzkiej bardziej odpowiednim słowem będzie istotność niż istota( substancja , powszechniki) . Istotnością grypy ptasiej jest obecność w organizmie wirusa H1N1 a grużlicy obecność prątków Kocha.Artykuł jest pracą sensatki nic nowego nie wnoszący . I przy okazji : chciałbym by ktoś wykazał osiągnięcia filozofii (filozofów) w okresie ostatnich 50. lat.