Gdy Kartofel Jarek doprowadzi do osiągnięcia swojego celu, czyli stworzenia państwa policyjnego ze sobą w roli dyktatora, to nie będzie możliwości wnoszenia skarg do Trybunału Praw Człowieka. Z tego co widać od wygrania przez PiSdzielców wyborów parlamentarnych i wygrania Kartofla Lecha wyborów prezydenckich, budowana jest w Polsce "druga" Arabia Saudyjska czy też Iran.

Po ujawnieniu rozmiaru kolaboracji kleru z bezpieka wiemy na pewno ze Kosciol jest skorumpowany i nie ma moralnego prawa pasterzowania narodowi.
Powiedzcie waszemu spowiednikowi "Lekarzu, ulecz sam siebie." Przez ile lat opowiadaliscie o swoich grzechach podczas spowiedzi ksiezom agentom?
A Kaczynski jest klerykalem. Klerykalowie sa u steru. Racjonalisci, ateisci i innowiercy ? czekaja was ciezkie czasy.

W świetle prawa nie jesteśmy państwem wyznaniowym
jako, że brak jednoznacznej ustawy w tej kwestii. De facto Polska ukrzyżowana jest symbolami rzymskiego katolicyzmu, jak drzewa psim moczem zawłaszczającym zdobyty teren. Czy to już apogeum oddalania się naszego kraju od ziemskiej cywilizacji, a perigeum zbliżania się watykańskiego protektoratu do depozytariatu zbawienia? Czas pokaże. Prognozy są obiecujące-bliżej nieba, dalej od zdegenerowanej cywilizacji. Czekamy na masowe akty męczeństwa za jedynie słuszną wiarę.

Polska jest państwem wyznaniowym. Proces katolizacji kraju (klerykalizacji, konfesjonalizacji, glempizacji-godzące w WC skreślić) nabrał kosmicznego tempa i zmierza do samozagłady. Z wiarą w zmartwychwstanie oraz mesjańskie przesłanie tego procesu. Gwoli przypomnienia parę przykładów serwilizmu nabierającego pod rządami dwugłowej władzy wymiarów doktrynalnych;

-respektowanie wartości chrześcijańskich(akt
prawny),
-narzucanie ideologii Kościoła(religia w szkołach,
zakaz aborcji, badań nad komórkami macierzystymi)
-dekalog uniwersalnym kodeksem etycznym(miast
powszechnie stosowanych norm kulturowych),
-deprecjonowanie racjonalizmu(jeśli nie towarzyszy
mu wiara),
-przywileje Kościoła(szczytem finansowanie SOB),
-amok religijny(RM, moherowe berety),
-pokora, aż do podłości...

Katolizacja wywołuje u poddanych w królestwie Ubu odruchy zwrotne-najczęściej u młodzieży. Przy pomocy święconej wody i tzw. wartości chrześcijańsko-patriotycznych usiłuje się pozbawić naturę młodzieży nieodzownej jej natury dojrzewania. Przy rozpasaniu kleru i przepychu Kościoła katolickiego, skorumpowaniu polityków bez zasad moralnych, ogólnej sprzedajności inteligencji narzuca się młodym ludziom wzorce tyleż budujące teoretycznie, co ruinujące praktycznie ich osobowości. Fundamentalizm religijny-jak pokazują liczne przykłady-prowadzi do dezintegracji, kompleksów i obstrukcji nie tylko podwładnych. Ja zresztą mogę się mylić co obciąża wyłącznie moje konto. Kiedy myli się dwugłowa władza niebawem możemy znależć się między Somalią a Białorusią. Kto wówczas zechce bezpłatnie udzielić nam ostatniego namaszczenia?

Quousque tandem? Do wiosny. Pierwsze jaskółki już zwiastują poronienie płodu oszołomów. Bez aborcji. Po osiągnięciu apogeum zawsze następuje odreagowanie społeczeństwa dynamizujące procesy odwrotne. Laicyzacja kraju może nastąpić m.in. poprzez nieprzestrzeganie w praktyce norm prawnych i zasad ideologii katolickiej, przez co, stracą one moc obowiązujących(desuetudo). Przejawem tego jest zmniejszająca się liczba uczestniczących w mszach(ok.400tyś. rocznie), masowa emigracja(aczkolwiek z wielu powodów), znikomy oddzwięk mitu pokolenia JP II, większe występowanie pop kultur czy pozachrześcijańskich wyznań(np. starosłowiańskich).

Myślę, że prywatny folwark dwugłowej władzy sprzężonej z czerwonymi beretami i białą piuską robi już bokami, skoro posłuszeństwo egzekwuje aktami prawnymi-czyli zamordyzmem. Jeszcze urzędnik zagląda nam do garnka a katabas do łóżka (coraz trudniej odróżnić podglądaczy-może to ci sami?). Jeszcze mówimy to, co wypada mówić , nie to, co chcemy powiedzieć. Po nocy jednakże następuje dzień, jak po mroku oświecenie.

Przypomnijmy, że jedna dusza w dwóch ciałach uzyskała aprobatę w demokratycznych wyborach niespełna ćwiartki narodu. Demokratycznych-nie znaczy godziwych.

,,Jeśli kto władzę cierpi nie mów, że jej słucha;
Bóg często daje władzę w ręce złego ducha''

W ostatnim expose sejmowym premier Jaroslaw Kaczynski mowil:
"istota Kosciola jest inna, wykracza ona poza to wszystko, co wiaze sie z z zyciem spolecznym,? Godzic w te instytucje, to godzic w fundamenty polskiego zycia narodowego?"
A w roku 1996 glosil: "Kto usiluje wypchnac Kosciól z zycia publicznego, pozbawic go historycznie uksztaltowanej roli, ten podnosi reke na Polske."

Wnioski autora artykulu sa bardzo lagodne. Jak moze uchodzic za swiecki kraj w ktorym religia jest "fundamentem zycia narodowego"? A ostatnia wypowiedz to czysty komunizm. Skad my to znamy? O historycznie uksztaltowanych granicach i odcinaniu reki podniesionej na wladze ludowa mowili przeciez komunisci.
Tego klerykala i neokomuniste Kaczynskiego trzeba jak najszybciej podac do sadu. Niech Sad Najwyzszy zadecyduje czy religia katolicja jest podstawa zycia narodowego Polski, czy nie. Jesli takiej decyzji sadu nie bedzie to biada racjonalistom, innowiercom, i niewierzacym w tym kraju.