Polecam czytać Biblie uważnie. Autorzy Biblii byli natchnieni, więc Biblia nie może kłamać. Nauka za to
może się mylić, co miało miejsce wiele razy...      Tutaj wyjaśnienie
niektórych spraw:
zajawki-biblijn(*)cz-9-poczatek-ziemi-wedug.html

To pośród potomków Kaina mamy pierwszą wzmiankę o
potęgującym się źle. Linia Kaina, a także  Nephilim (Olbrzymi), których
szkielety dziś się odkrywa, a którzy byli owocem zbliżenia zbuntowanych
bytów anielskich i kobiet z natury byli bałwochwalcami i raczej czcili
szatana zakamuflowanego w postaci różnych religii i często zwodniczych
filozofii.
Ci, którzy nie wierzą w osobowe zło mogą pooglądać filmy z
egzorcyzmami...
Otóż przed Jezusem nie wyganiano demonów powszechnie, choć w nie
wierzono. Człowiek, który grzeszył w Izraelu, czy to będąc opętanym, czy
pod wpływem impulsu ponosił należną karę.
Całkowita zmiana przyszła przez Ewangelię. Ofiara Jezusa pozwalała na
uzdrawianie i wyganianie demonów przez wiarę. Bóg zagrał z rodzajem
ludzkim w otwarte karty! Do tego potrzebna była łaska. Przestał walczyć z
grzesznymi ludźmi, o ile ci zaakceptują Ewangelię, choć Jego dotychczasowa walka i tak była przecież uczciwa.
Znamienne jest, że gdy Ewangelię zaczęto głosić pośród pogan to demony
bardzo się tam manifestowały.
Podstawą Ewangelii jest nowe narodzenie z Ducha. Jest to jakby proces
uzupełnienia ducha ludzkiego pierwiastkiem Bożym zatraconym w Edenie.
Bez tego człowiek błądzi, choćby był najmądrzejszy...

W czasach przymierza z Izraelem naród ten czynnie uczestniczył w Jego
sądach nad innymi (wojny Boże). Ówcześni poganie byli z natury
przeważnie czcicielami szatana - przeciwnika, uzurpatora władzy,
buntownika i negatora w stosunku do Boga. Panowała wyłącznie zasada 'oko
za oko'. Ten konflikt dobra ze złem (osobowym) został przyniesiony na
świat skądinąd już zanim powstali Adam i Ewa, a jego pojawienie się w
ludziach poprzez Kaina zostało ukryte w zagadce ogrodu Eden. (Nasienie
węża - proszę spojrzeć, kim wąż z Edenu był zgodnie z wczesnym Talmudem
oraz zdanie Elie Wiesela i dlaczego naukowcy nie mogą znaleźć ogniwa
pośredniego pomiędzy człowiekiem, a małpą) Ciekawe, że nigdzie nie
powiedziano, że Kain jest synem Adama. Nigdzie też nie powiedziano, że Adam jest 'ojcem wszystkich żyjących' (oczywiście ludzi) w przeciwieństwie do Ewy. To dlatego Izraelici tak
skrupulatnie dbali o swe rodowody i dlatego mieszanie się z Kainitami
było zabronione.

Witam. Sumienie człowieka jest wystarczającym dowodem na istnienie prawa moralnego. I choćby nawet większość ludzi była moralnie małymi, to mamy przecież etyków, których słuchamy. Istnieje więc dobro i zło. Problem pochodzenia zła przekracza prawdopodobnie zdolność rozumienia ludzkiego umysłu... Zło, z którym człowiek moralny walczy i którym się brzydzi. Walczy z nim również Bóg. Wierzę, że JHWH jest zaangażowany we wszystkie wydarzenia dotyczące
ludzi, a dokonujące się w tym świecie i działa, a raczej sądzi ludzi w/g
swego prawa. Ważne jest, że karze On winę ojców na synach do 3-go i
4-go pokolenia, choć nie powiedział, że robi tak zawsze. 

całego nie czytałem, bo aż się we mnie gotuje, takie padały słowa.
jeśli dla autora zabójstwo na wojnie jest dobre, to już się nie zgadzamy.
zabójstwo człowieka przez człowieka NIGDY nie jest dobre.

po drugie sformułowanie "Bóg homofob" jest arcynietrafione.
-homo znaczy człowiek - jak Bóg miałby bać się człowieka?
-a nawet zakładając, że chodzi nam o homoseksualizm - jak Bóg miałby bać się geja (człowieka)?
Bóg człowieka kocha (geja też) i Go smuci (określenie może nazbyt obrazowe), że ów człowiek nie dba o prokreację i naraża się na choroby. bo to wbrew naturze. czy gdyby kilka procent populacji jadło swoje kupy, uważałbyś to za normalne?

nad czym moim zdaniem warto się zastanowić, to czy zło w ogóle istnieje.
może zło to po prostu brak dobra?
co prawda słyszy się w kościele, że istnieje osobowy Zły, Szatan... może istnieje.
Bóg stworzył go jako kogoś w stylu anioła, obdarzył odpowiednimi prawami typu wolna wola (pozdro dla przedmówcy admina) i już Satanek hulaj dusza piekło jest. się zbuntował. i w jakim kierunku Satanek poszedł? skoro było tylko dobro, to mógł je tylko negować.
ale i tak jeszcze się okaże, że Szatan jest Bogu do czegoś potrzebny...

Jeżeli Bóg stworzył zło- nie jest wszechdobry.
Jeżeli bóg nie stworzył zła- nie jest wszechmogący.
Jeżeli to nie Bóg stworzył zło- nie jest jedynym twórcą świata.

Jedno zaprzecza drugiemu :)

Pozdrawiam,
Swissman

GG: 5795716

odpowiadajacy w ogole nie odpowiada na pytania, sa to odpowiedzi "zbywajace" typowe dla ludzi zwiazanych z kosciolem przy najmniej ja mam takie doswiadczenie. Niech odpowiadajacy odpowiada na konkretne pytania a nie "wymiguje" sie od nich pokretnymi odpowiedziami. Moim zdaniem artykul malo wartosciowy

wierze w podswiadomosc i nadswiadomosc, jak kazdy kto zajmuje sie biala i czarna magia potrafie rozrozniac i wykozystywac energie zla i neutralna bo to one przeplywaja przez nasze czakramy i aury. Czy modlicie sie do Madrego Szatana czy litosciwogo ale i jednoczesnie msciwego i okrutnego wladcy niebios to wiedzcie, ze tu nie panuja zadne reguly matematycznej logiki. Jedynym stworca i niszczycielem jest wasz umysl, bo jak uwierzycie ze potraficie zrobic uzytek z duchowej energii to bedziecie mogli leczyc, rzucac przeklenstwa i wladac umyslami innych. Radze poczytac Bibile Szatana - tam przynajmniej jedne zdanie nie przeczy nastepnemu (jak w biblii katolickiej "bog jest miloscia i wybacza"..."bog poskromi kazdego grzesznika" - nie sa to cytaty z biblii bo jej nie czytam (jako admin mam ciekawsze lektury, np Windows 2003 serwer Administrator`s Book), ale ogolne odczucia jakie nasuwaja sie gdy sie wysluchuje monologu w kosciulku. pozdro dla matematycznie myslacych - nie traccie wiary. tylko w co tu wierzyc?

Dziękuję za serię tych tekstów. Dawno się tak nie uśmiałem. Miejscami poczucie humoru pana Sykty jest naprawdę świetne. Pozdrawiam :))

czyli Bóg nie stworzył całego świata, ale tylko tę jego część, która nie zawiera zła; złą część świata stworzył zatem inny podmiot? jaki?

Odpowiedź dla pana Zbyszka:
Niestety nie ma juz dla mnei ratunku i moja osobowośc uległa całkowitej destrukcji:) Jeśli całość moje apologetyki uważa pan za niewybredne i bezrozumne oskarżenia to gratuluję poczucia humoru. Baptystą nie zostanę na pewno. Ani innym religiantem.

"Oczywistym jest, że Bóg zła nie sworzył. no bo cóż to jest zło? Złem jest wszystko, co nie jest akceptowane przez Boga (gdyby było akceptowane, nie byłoby złem).

Oczywiste że bóg zła nie stworzył bo zarówno bóg jak i zło są li tylko wytworami ludzkiego umysłu. Równie dobrze możnaby dywagowac czy krasnoludki stworzyły zło czy może kosmici?

"Gdyby Bóg stworzył zło znaczyłoby to, że akceptuje jego istnienie."

Inaczej mówiąc bóg zła nei stworzył więc dlatego akceptuje jego istnienie... gratuluje zmysłu logicznego. A któż w takim razie stworzył obszary wokół których krąży myśl boża? któż wymyślił idee "dobra" i "zła", któż powołał do życia BOGA by ten mógł sie zastanawiać czy zło stwarzać akceptować czy od razu zesłac potop?

BÓG to idea wtórna i równie naiwna co raport posłanki B.

Jeśli masz wątpliwości co do tego to poproś Go o rozmowę, zapewne wyjaśni ci swoje motywy albo przy natłoku zajęć wyśle co najmniej smsa. Poproś go o znak. Zaręczam ci, że ci odmówi a ty poczujesz się niegodnym bluźniercą wystawiającym na probę swego pana...
Spróbój zapytać o cokolwiek Odyna. Albo Boskiego Jednorożca. Efekt będzie taki sam. Odyn byle komu nie odpowiada. W końcu jest bogiem a ty nei bardzo.

Jedyne co usłyszysz z jego ust to powiew ciszy...

Oczywistym jest, że Bóg zła nie sworzył. no bo cóż to jest zło? Złem jest wszystko, co nie jest akceptowane przez Boga (gdyby było akceptowane, nie byłoby złem). Gdyby Bóg stworzył zło znaczyłoby to, że akceptuje jego istnienie. Ale gdyby akceptował, to zło nie byłoby złem. Zatem, bez popadania w sprzeczność logiczną, nie można stwierdzić, że Bóg stworzył zło. I cała ta dyskusja jest zbyteczna!

Nie omieszkam tym razem cos potłumaczyc Panu Sykcie.
Po pierwsze to co pan opisywał temu "biedemu" Baptyście to poprostu brak jakichś zasad dobrego wychowania nie mówiąc o poszanowaniu rozmówcy. Ale w pewnym sensie Pana rozumiem starał sie Pan pokazać, że ma "gdzieś" wszelkie nauki moralne, szczególnie te wypływające z Biblii. Jest to zła postawa prowadzaca zwykle do destrukcji osobowosci (o czym zreszta zapewne Pan wie).
Natomiast gdyby nie forma Pana wypowiedzi myslę że udzieliłbym Panu wyjasnień. Poczekam, aż zacznie Pan mysleć a przestanie rzucać niewybredne oskarżenia.