The RationalistSkip to content


We have registered
204.315.513 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Jan Wójcik, Adam A. Myszka, Grzegorz Lindenberg (red.) - Euroislam – Bractwo Muzułmańskie

Znajdź książkę..

Enter your comment on this article …
Brdej
Myśl o tym, że w zasadzie nie mamy żadnego wpływu na nasze życie, przez brak wolnej woli, nie jest zbyt zadawalająca, tym bardziej jeśli wychowało się w środowisku, gdzie wpajane było posiadanie owej woli.
Zakładając, że wszystko jest zbiorem oddziaływań przyczynowo-skutkowych, gdzie dla jednej przyczyny jest przyporządkowany tylko jeden dany skutek (to się chyba nazywało funkcją) to faktycznie nie mamy żadnego wpływu na otaczającą nas rzeczywistość ani na nasze życie. Dostrzeganie tej sytuacji może wywołać myśli w stylu: "skoro nie decyduje o swoim życiu, to jaki ono ma sens?".
Tutaj można powiedzieć, że skoro jednak mamy świadomość i w jakiś, co prawda ściśle osobisty sposób istniejemy, to musi to mieć sens.
Poza tym, może dojść do niebezpiecznego wyzbywania się wszelkiej moralności, opartej na braku woli. W takim przypadku dostrzegamy, że wpojona świadomość (jeśli nie własnej woli, to) odpowiedzialności za własne czyny (rzeczywiście nie zależnej od naszej woli) staje się przyczyną której skutkiem jest zachowanie moralności, albo przynajmniej tego co się nią w danym społeczeństwie nazywa.
Author: Brdej Date: 18-04-2008
Reklama
Pan B. - Przyczyny
To co robimy w tej chwili jest przyczyną skutków w przyszłości, a więc decydujemy o naszej przyszłości czynami TU I TERAZ. Trzeba mieć tego świadomość i cenić każdą chwilę. Wykorzystywać ją tak aby dała jak najwięcej pożytku czy to w bliskiej czy dalekiej przyszłości. Czy nie mamy wpływu na nasze życie? Absurd.
Author: Pan B. Date: 18-04-2008
Pan B. - Jesteśmy przyrodą
Irytuje mnie stanowisko np. Kościoła w sprawach badań genetycznych itp. Opowiadają dyrdymały, żeby nie bawić się w Boga oraz, że to nie naturalne, nie powinno się ingerować w przyrodę. Pytanie: Czy my należymy do przyrody, czy też jesteśmy czymś różnym od niej? Moim zdaniem wszystko co człowiek tworzy jest naturalne gdyż my jesteśmy nieodłączną częścią przyrody. Przykro mi, że konserwatywne podejścia religijne ciągną cywilizację w dół. A przecież badania typu genetycznego mogą dać tyle korzyści( oczywiście są też zagrożenia to chyba jasne ). Albo zwykła prezerwatywa. Kościół krzyczy, że to zło. Popatrzmy jak wyglądają teraz kraje, które zostały zniszczone przez Boom demograficzny.
Author: Pan B. Date: 18-04-2008
irek - wolna wola
Nauka marksistowska dokładnie i jasno rozwiązała problem wolnej woli już ponad 150 lat temu. Od tamtego czasu nauki biologiczne i społeczne tylko uściślają tematykę.
Author: irek Date: 19-04-2008
Paweł Bakalarz - Nie chciałbym psuć ładnego obrazka...
... ale "odróżnianie dobra od zła" podśmierduje jednak założeniem, że *mamy* jakąś ukrytą rzeczywistość - moralną.
Pozostaje także pytanie - gdzie w rzeczywistości czysto przyrodniczej jest miejce na "dobro" i "zło"? Czy wilk zjadający owcę jest zły? Czy młodszy samiec pokonujący starego i zajmujący jego miejsce przewodnika stada jest zły? Gdzie w naturalizmie miejsce na dobro i zło? To *nie* zarzut! Raczej pytanie i sugestia, że należałoby coś zmienić w linii argumentacji, bo moim zdaniem nie ma w niej miejsca na "moralność".
A co do nieistnienia sfery mentalnej, to nie byłbym taki hop-siup i do przodu...
Author: Paweł Bakalarz Date: 21-04-2008
barycki - do Irek
Wszystko, tak krótko i pięknie, podziwiam jasność umysłu.
Adam Barycki
Author: barycki Date: 26-04-2008
vito - Pięknie, pięknie...
Mimo tak zgrabnej argumentacji i prawdziwości stwierdzeń, nie potrafię sobie wyobrazić by ktokolwiek wyznający idee inną od naturalizmu był w stanie przyjąć jego założenia.
Jak zostało to pięknie ujęte: "Czy skorupka nasiąknie za młodu, tym trąca na starość".
Więc moje pytanie: Czy przeciętny człowiek znajdzie szczęście w naturalizmie? Czy odrzuci swój skrojony na miarę świat władczych zakazów i nakazów tylko po to by dowiedzieć się, że nie jest bardziej wyjątkowy od innych? Czy podejmie trud świadomego podejmowania decyzji? (Co jednak wydawać by się mogło jest najgorszą piekielną katuszą - stanięcie twarzą w twarz ze skutkami swoich własnych decyzji.)
Pozdrawiam vito
Author: vito Date: 28-04-2008

Sort comments from the newest

Sign in to add comment

  

Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in - sign up..

Advertisement
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)