Więc słabo coś lizałeś:P Historię pewnie jeszcze mniej:P Nie mów, że ci się nie chce, ok? Po prostu nie wiesz, co odpowiedzieć. Poza tym czytaj uważnie. Ignorancją jest według mnie twierdzenie, że coś na pewno jest lub nie- ateizm= NA PEWNO nie ma Boga; Nazizm, komunizm, inny izm= na pewno MY mamy rację. A co do "puszczania krwi" (dobre, bo stereotypowe)- chodziło mi bardziej o ludzi, takich jak Sokrates i kim byli:P Kpić nie radzę, bo to przeważnie nic nie daje. Nie jestem także jakimś maniakiem religijnym, nie lubię przesady (na przykład twojej). Oj, nie błysnąłeś teraz:P

no, akurat autor cośik tam z filozofii liznął ;) reszty mi się nie chce komentować nawet. A w tych świetnych "dawnych czasach" to terapią na wszelkie choroby było upuszczanie krwi. Imponujące. Jestem ignoratantem, ponieważ twierdze, że bezwzględną prawdą jest, iż gdy uderzę głową w ściane (przy okazji takich komentarzy, i wybiegów ad personam) to będzie mnie boleć. Ot co! 

Jak czytam takie teksty, to aż mi się chce śmiać. Ateiści piszą więcej o religii, niż wielu wierzących. Po prostu macie kompleks niższości- próbujecie pokazać jacy jesteście mądrzy, a jacy inni są zacofani. Autor tekstu jest totalnym ignorantem, jak każdy kto jest w stanie twierdzić, że coś jest bezwzględnie prawdą. Wystarczy zajrzeć do książek, a nie wpisywać do googli słowa "ateizm" i szpanować cytatami ludzi, o których się nie ma zielonego pojęcia. Gdyby sam autor i paru podobnych poczytali na przykład coś o filozofii, wiedzieliby, że w dawnych czasach domeną ludzi wykształconych była wiara (np. Sokrates, Pascal), a jej brak ludzi płytkich i prymitywnych. Cóż, żyjemy w okresie, gdy ludzie za dużo oglądają telewizji i małpują pewne postawy. Żal, ludzie, żal.

@ szperacz:

Słowa, które cytujesz a propos religii oryginalnie są autorstwa fizyka noblisty Stevena Weinberga.

en.wikipedia.or(*)berg#Other_intellectual_legacy

Pozdrawiam

Wolność ekspresji artystycznej powala. Wrażliwi katopoprawni żądają, by wszystko, co wywołuje seksualne czyli szatańskie skojarzenia usuwać z ziemi Pana.
Burzyć kominy fabryczne, schować pod listek figowy ruch zwrotno-posuwisty tłoków, izolować koguty od kur... Znam purystów katolickich, którzy oprotestowali sylwetkę dojazdową narciarzy do zeskoku. Zaproponowali też skrócenie czubów nart do wiązań. Wtórujące im siermięgi niszczą dyszle, a kieckowi domagają się wydłużenia spódnic, by błony się nie naświetlały. Listek figowy ma stanowić zagadkę nie jej rozwsiązanie.
Ale.
Należy krzewić przeżycia ekstatyczne świetych-głównie obcujacych cieleśnia z Jezusem jak Teresa z Avilla czy Katarzyna z Sieny. Eksponować boskie relikwie z tzw. grupy intymnych; napletek syna Marii i kielichy laktozy po połogu tejże. Rozpowszechniać listy papieskie do pedofilów i kochajacych inaczej, błogosławiących ,,czcigodnych braci''. Wszystkim, co ma boskie konotacje walić po oczach. Nawet odrażającymi a porażajacymi móżdzki nieletnich obrazami aborcji. Skoro możma krzyżem?
Czy bogu nie jest przykro, że jego ułomne sługi poprawiają dzieło Pana, myląc przy tym Kreatora wszechrzeczy z koźlonogim bogiem starożytnych Greków?

Troszkę inaczej o wolności ekspresji artystycznej wypowiadają się postępowcy, gdy np. w ramach tejże przygotowywuje się wystawy przedstawiające aborcję, zawierające niekiedy makabryczne zdjęcia poćwiartowanych nasciturusów. A przecież to problem realny, skąd ma się o tym dowiedzieć nastolatka, która być może myśli, że aborcję zdarzają się tylko na amerykańskich filmach? Zobaczenie takiej wystawy może pobudzić do dyskusji i rozważenia problemu w gronie rodziny bądz znajomych. Swojego czasu, gdy posłowie LPR urządzili taką wystawę w Europarlamencie, musieli bronić jej własnymi ciałami. Mieli szczęście, że wyposażeni byli w immunitet poselski, bo oburzeni nadużyciem wolności ekspresji artystycznej europosłowie i służby porządkowe pocięliby na kawałki wystawę razem z posłami. Ostatnio i w Polsce odbywają się takie wystawy, ostatnio w Bielsku, bacznie przygląda się im "Gazeta Wyborcza" szermując wypróbowanym określeniem "kontrowersyjne". Podnoszą się przy tym głosy, że władza publiczna powinna w tym przypadku ograniczyć prawo do wolności słowa ze względu na zagrożenie moralności publicznej, co znajduje uzasadnienie w art. 31.3 Konstytucji RP. Rozumiem, że PSR pierwszy wystosuje protest, gdyby do takiego ograniczenia miało dojść, prawda? 

Jestem adwokatem  Boga
Prosze  wiec  nie  utozsamiac  automatycznie  religii   z  Bogiem - co najwyzej  z  wypaczonym  , wykoslawionym  wizerunkiem  boga.
Prawdziwy  Bog  niewiele  ma  z  tym  wspolnego - tzn. z  religia  i  jej  praktyka.
Prawdziwy  Bog  to  - NiejednoOsobowaKreacja- Strumien  Pole Obiekt Kreacji.
z gory  dziekuje
J21

Ten artykuł to kolejna okazja do przypomnienia bardzo trafnej wypowiedzi:

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
 
Często religijne spojrzenie na rzeczywistość pozbawia możliwości logicznego myślenia i odmawia innym prawa do wyrażania swych myśli i uczuć w odmienny sposób.

Kolejny już raz ktoś bardzo chce się przysłużyć czy też "podlizać " kościołowi . A wychodzi jak zawsze . Hipokryzja i obłuda aż zieje z postępowania ludzi mianujących się strażnikami czystości wychowania młodzieży. Na szczęście są Oni o wiele mądrzejsi niż im się wydaje . Choc boję się , że tacy nigdy nie zaginą , wszak Toruń blisko.Wczoraj występ Madonny , dziś owa wystawa a jutro wprowadzamy państwo wyznaniowe.

Adolf by wam pokazał! Degeneraci! :)

protestowac  kazdy  moze  troche  lepiej albo  gorzej - to  podstawowe  prawo "demokracji" - wazne  by  sie  nie  przejmowac  tylko  robic  swoje!
protesty  anty  czesto  bardziej  pomagaja  niz  szkodza  przedmiotowi  czy  podmiotowi  protestu..

głupi protest KK przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego - tylko zwiększy zainteresowanie i ilość oglądających wystawę. Dzisiaj jeżeli KK czegoś zakazuje, młodzi ludzie tym bardziej i chętniej to robią.

Tylko tak dalej, KK, sam sobie kopiesz grób :)

Mieszkam w Bydgoszczy od 21 lat, czyli od zawsze i nie dziwi mnie, że takie wystawy wywołują automatycznie sprzeciw lokalnego kościoła. Najważniejsze jest to by organizatorzy i twórcy nie zważali na protesty ludzi ograniczonych w zakresie kultury, która sama w sobie nie ma granic, tak jak ludzka wyobraźnia. Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie, ale sytuacja, w której dorośli ludzi, żyjący w dobie informatyzacji, globalizacji i wpływu zachodniej kultury w ogóle rozważają zmianę w wstawie było by śmieszne i dla mnie irytujące. W czasie komuny było ogólnie tak, że człowiek zły miał wpływ na życie, funkcjonowanie i twórczość osób dobrych, dzisiaj często zauważam, że człowiek głupi ma wpływ na życie, funkcjonowanie i twórczość osób dorbych. Boże chroń moje ukochane miasto przed ludźmi głupimi i złymi.

No tak, najlepiej gdyby wszystkie wystawy traktowały o boskości Jezusa, jego matki i od zawsze nieobecnego Ojca. Odnoszę niepokojące wrażenie, że ludzie stojący za protestem mogli nawet nie zadać sobie trudu obejrzenia wystawy. Bo i po co? Przecież z góry wiadomo, że to ideologicznie niepoprawne. Kojarzy mi sie to z ze sprawą koncertu Madonny - już sam jej widok na krzyżu wywołuje drgawki u fundamentalistów. Po co mieliby słuchać tekstu piosenki czy przyjrzeć się całej otoczce występu? Co z tego, że Madonna takim jednym występem motywuje do refleksji i dobroczynności więcej ludzi, niż Ratzinger przez kilka lat? Dla fundamentalistów refleksja jest groźna przede wszystkim we własnych szeregach, trzeba ją tępić... Echh, dlaczego oni nie potrafią zostawić innych w spokoju, tylko na siłę muszą wszystkim wciskać swoją ideologię?