wnoszę, że jesteś tak nieokreślony, iż jedni zaliczają Cię do prawicowych konserwatystów, a inni do kryptokomunistów, albo masz po prostu pecha. Ale co to ma do rzeczy? Mogę powtórzyć za Tobą, że podałem jedynie przykład. To co napisałem odnosi się do tematyki artykułu a nie do zniesienia przez Pana Klicha obowiązkowej służby wojskowej (na marginesie dodam, że nigdy nie byłem zwolennikiem "branki" więc chwała mu za to). Powtórzę, ale co to ma do rzeczy? By zakończyć tą jałową dyskusję o biciu się w cudze piersi i wkładanie przeze mnie w cudze (Twoje)  usta tego czego nie powiedziałeś, powiem tak: jeśli  wskażesz gdzie ja "czepiłem się Klicha" (i kto tu wkłada wypowiedzi w czyjeś usta?) to ja wskażę gdzie chwalisz obecnie panujący establiszment.  Żywię nadzieję, że nie przeczytam za chwilę, że czepiłem się .... J. M. Rokity.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego naj... w N Roku

Panie Marszalku, niech Pan razem z ta mlodzieza walczy by zdjac krzyz z Joanny Krupy. Przynajmniej bedzie na czym oko oprzec. Nie popisal sie pan zadnym aktami heroizmu, w czasach minionych, rowniez jako pracownik Domow Towarowych Centrum i niech tak juz zostanie.  Zrywanie krzyzy, pejsow, hidzabow nie przybliza niczego:-(
 

Jestem ateistą, a brzydzę się tymi uczniami i tą sprawą usuwania krzyży. To, że nie wierze w boga nie oznacza iż w nic nie wierze. Zatem podzielę się z wami moją wiarą. Wierze, że krzyż jak i religia chrześcijańska odegrała pozytywną rolę w naszym kraju. Jestem racjonalistą i wiem, że pozostawienie krzyży nic nie zmieni, a usuwanie mimo sprzeciwu społeczeństwa przyniesie efekt NEGATYWNY. Zatem jako racjonalista wybieram POZOSTAWIENIE krzyży. Może licealiści pomyślą też o karetkach pogotowia z krzyżem oraz tymi z półksiężycem które można spotkać na wschodzie. Jest to ściśle związane z kulturą i jakakolwiek próba usunięcia tych znaków siłą jest dla racjonalisty nie do przyjęcia.

A propos bicia w cudze piersi postuluje żebyś przestał się bić w moje, jak również nie wkładał w cudze usta treści które z nich nie padły. Przypisywanie mi pieśni pochwalnych na cześć PO jest grubym nadużyciem. Tak trudno zrozumieć, że jedynie podałem przykład z życia wzięty o tym jak nierealne staje się z czasem realne? Pokaż mi w którym miejscu... "Pan Dutkiewicz tak bardzo chwali przedstawicieli obecnie rządzącej formacji"? Czepiłeś się Klicha, który po latach zrealizował postulat swój, mój, jacoba i... J. M. Rokity! W związku z tym ostatnim mam do Ciebie prośbę: nie ogłaszaj całemu światu, że jestem fanem kapeluszy albo, że... "Niemcy mnie biją". I w ten sposób zostałem... prawicowym konserwatystą!
Dla odmiany: Na Marszu Agnostyków i Ateistów w Krakowie maszerowalo przede mna dwóch młodzieżowców z czerwonymi sztandarami pt. "Młodzi Socjaldemokraci". Powiedziałem wtedy do kumpla, że na następny marsz przyjadę z własnym sztandarem pt. "Stary Anarchista", bo ludzie mają nasrane we łbach i jakiś idiota może wyciągnąć fałszywe wnioski. Po powrocie do domu dowiedziałem się, ktoś widział zdjecia w internecie i telefonicznie ostrzega moich znajowych, że jestem w jednej partii z Senyszyn i Jaruzelskim. I tak zostałem... kryptokomunistą!

Mieszkam w bardzo konserwatywnym kraju - w Stanach Zjednoczonych, ale rzecza nie do pomyslenia bylo by tutaj powieszenie w klasie szkoly publicznej krzyza na scianie.  Mysle, ze w szkolach wyznaniowych symbole religijne sa eksponowane, ale to prawo takiej szkoly.  Przykro mi, ze po tak wielu latach od obalenia rezimu komunistycznego Polska ciagle jest zniewolona a ludzie boja sie wyrazac swoje poglady.  Chwala tej nielicznej grupce mlodziezy, ktora walczy o rzeczy oczywiste w cywilizowanym swiecie.

Gdyby marszałek Borowski rzucił się w odpowiednim czasie na radzieckie czołgi wówczas dla wielu, jak np. dla pana KzK12 byłby bohaterem. Rzeczywistość niestety nie jest i nie była jedynie w kolorach czarno-białych. A że nasza historia jest tak pokręcona, to należy się uderzyć we własne piersi i powiedzieć, że nasi ojcowie, dziadowie nie tak mało się do tego przyczynili. My najczęściej bijemy się w cudze piersi. Lewica jaka jest każdy widzi. Ale co będzie jeśli jej nie będzie? Pan Dutkiewicz tak bardzo chwali przedstawicieli obecnie rządzącej formacji. Przecież to prawica, konserwatywna, w dużej części gowinowska. Gołym okiem widać w jakiej pozycji zwracają się do hierarchów krk. Czy oni coś zmienia w tym względzie? Czy któryś z nich zabrał głos i poparł petycję licealistów? Jeżeli już, to tylko ludzie lewicy próbują rozluźnić ten gorset zaciśnięty przez Kościół. Dziś w Superstacji przywołany przez któregoś z dyskutantów prof. Nałęcz jasno i wyraźnie poparł ucz. którzy złożyli petycję. Bardzo niepochlebnie odniósł się do wypowiedzi prof. Legutki, wręcz zaapelował do niego by przeprosił tych uczniów. Wygląda na to, że słowa Pana Andrzeja Koraszewskiego stają się ciałem.

I jam rad Cię znów spotkać na (wirtualnej, póki co, ale zawsze) wojennej ścieżce. Może byś wpadł do nas na wiochę na Sylwka? Maila nie zastrzegam, telefon masz. Tulić!
memos  Bylebyśmy o tej "miłości bliźniego" nie zapominali walcząc o swe idee, po obu stronach każdego sporu zawsze pojawiają się nienawistne świry. Nienawiść, pogarda - to dopiero przeciwnik, nie jakiś tam symbol na ścianie. Zdrówka i powodzonka.

Krzyż w szkole, to nic innego, jak przemoc symboliczna. Czy system prawny w Polsce pozwala na tego rodzaju przemoc, a jeżeli tak, to dlaczego?
Miłość bliźniego w formie przemocy, to interesujące rozwiązanie. Miłość bywa zabójcza.

Żeby być dobrze zrozumianym uznałem za stosowne dopowiedzieć co nieco. Moje malkontenctwo dotyczy wyłącznie postawy polityków. Niczego nie ujmuję autorom petycji z którymi jednoznacznie się identyfikuję i również składam gratulacje. Doceniam Ich inicjatywę i zgadzam się z Panem Koraszewskim, że "akcje taka jak ta w liceum rewolucji nie czynią, ale informują o innych możliwościach." Znam to z autopsji! W latach 80-tych podobnie wyglądała sytuacja osób odmawiających służby wojskowej. Na początek jeden, potem kilku, aż uzbierało się nas kilkunastu, którzy pierdzieli w pasiaki z kilkuletnimi wyrokami. Też uznawano nas za wariatów i tytułowano nieodpowiedzialnymi gówniarzami. Z czasem wywalczyliśmy służbę zastępczą, a docelowo nasz "nierealny" postulat zniesienia przymusu poboru do armii stał się realny. Z dniem 1 I 2009r., nasz kolega Boguś Klich, którego Tusk posadził na stolcu Ministra Obrony Narodowej skasował przymusowy pobór zastępując go armią zawodową. Fakt, upłynęło trochę czasu, ale jak widać... dla chcącego nic trudnego! Wspominam o tym, bo ni z gruchy, ni z pietruchu pojawił się powyżej komentarz mojego "the best frienda"- jacoba. Wariat dostał 3,5 roku. Aż wstyd się przyznać, że ja tylko 2 lata i 3 miechy [w promocji!] Ku chwale Ojczyzny!!!

<h3>"Smarkacze" not dead. </h3>
<h3>Swego czasu też miałem 20 lat. Założyliśmy z kumplami Ruch Społeczeństwa Alternatywnego. "Było nas trzech", czterech, potem trochę więcej. I też nikt nie traktował nas poważnie. Aż do 1 maja 1985 roku, kiedy to rozpirzyliśmy w siwy dym "komunistyczny" pochód w Gdańsku, mnóstwo młodzieży się przyłączyło i w efekcie ZOMO dostało tęgi łomot. "Przegląd Polityczny", redagowany przez Tuska, zrobił z nami wywiad, rzetelny, bez kitów, dostrzegając w RSA ruch społeczny "in statu nascendi". Czas pokazał, że mieli rację.
Też pobawię się w Wicherka i Chmurkę i niniejszym prognozuję: głupota, zatwardziałość, zakłamanie i hipokryzja "zgredów" sprawią, że odważna grupka wrocławskich licealistów zacznie się szybko rozrastać. Postawa prof. Legutko czy Autora powyższego wpisu może tylko ów proces przyspieszyć i zradykalizować. A dzięki takim ludziom, jak prof. Sadurski jest szansa, że młodzież nie będzie zmuszona do tęgiej rozpierduchy by udowodnić, że nie zasługuje na wzgardę, litość czy "upupianie".
Starszym i młodszym: otwartości, życzliwości, empatii, odwagi - z okazji Świąt i w ogóle. Howgh.2009-12-22 12:58 
wojciechjacobjankowski.salon24.pl
</h3>
</div>

http://chinaski.salon24.pl/145548,jaka-zuzia-kazdy-widzi-ad-vocem #

To jest właśnie przykład Polskiej Demokracji ! po 89' młodzi ludzie wychodzą z inicjatywą rozmowy, dialogu a ksiądz robi sobie zwykły Show ! jest to oburzające, wydaje mi sie ze
ze spora część ludzi nie zabardzo wie co zrobić z tą demokracją ? i po co ona jest

Borowski mowiacy o swojej odwadze, to zalosne. Wieloletni aparatczyk PZPR, slugus i pupilek tamtego systemu, az do konca.

Trochę śmieszne i niesprawiedliwe jest to wieszanie psów na dzisiejszej lewicy. Nie ma sensu udowadniać, że nie jest się wielbłądem, bo szanowni komentatorzy o wielu konkretnych antyklerykalnych inicjatywach polityków chociażby związanych z SLD doskonale wiedzą, ale przypomnę o Senyszyn, prezydencie Majchrowskim, skargach KP Lewica do TK itd. Głosy protestu setek lewicowych samorządowców przeciw wazeliniarstwu lokalnych władz nie są w ogóle dostrzegane.
Zdecydowanie łatwiej byłoby wprowadzać w naszym kraju normalność gdyby tak wielu (pewnie również spośród Was) nie głosowało na ferajnę Gowina.

Panie Andrzeju
Czekając na Godota zanudziłbym się na śmierć. Równie dobrze mógłbym czekać na Życie po życiu . Smętne komentarze pokątnego marudy nie są moją jedyną aktywnością. W chwilach wolnych od narzekania znajduję też czas na udział w spotkaniach racjonalistów, zlotach apostatów, marszu ateistów, maratonach Amnesty International, czy też debatach ewolucjonistów z kreacjonistami. Swoją drogą miło wspominam Pański pojedynek z pastorem w Grudziądzu, gdzie ów za Chiny nie chciał się przyznać do pokrewieństwa z... bananem! Żałuję, że nie było Pana na debacie we Wrocławiu, gdzie nasi licealiści sensowne wsparcie mieli jedynie w osobie prof. Hartmana. A szkoda! Kto jak kto, ale Pan moim zdaniem z demagogiem Terlikowskim spokojnie by sobie poradził. Kto wie czym ta debata by się zakończyła? Możliwe, że redaktor Terlikowski poczułby się do kuzynostwa z bananem, ksiądz Zięba do pokrewieństwa z małpą, a w efekcie końcowym zgromadzeni w auli przez aklamację przyjęliby projekt, aby zamiast krzyży w klasach wisiały kiście bananów. Proszę o wybaczenie za to... marzenie! Pozdrawiam serdecznie.

Stracilem zaufanie do lewicy, kiedy Kwasniewski ratyfikowal konkordat. Ale do kogo mozna miec zaufanie ?  Mam wrazenie, ze na calym swiecie wszystkie partie lewicowe wykorzystalyby te okazje i stanelyby murem za ta trojka mlodych ludzi. Nie wieszajmy wiec psow na Panu Marku Borowskim. Ten list otwarty jest chyba jednak oznaka odciecia sie od reszty, ktora jest calkowicie pozbawiona kregoslupa. 
Piszecie, ze Pan Borowski wykalkulowal sobie, ze to mu sie oplaca. A niech sie oplaca ! O to wlasnie chodzi, zeby politycy wiedzieli, iz patrzymy na nich, oceniamy i przy nastepnych wyborach bedziemy glosowac na tych, ktorzy robia cos dobrego. To prawda, ze byl w rzadzie, ktory oddawal Kosciolowi wszystko, czego ten zazadal. Czy Pan Borowski przeciwstawial sie temu ? Nie wiem. Wszelkie posuniecia SLD byly najpierw dyskutowane za kulisami. Trudno odgadnac kto byl za, a kto przeciw. Mam jednak wrazenie, ze M.B. odegral w SLD bardzo pozytywna role. Jesli obecnie inni nie robia nic, aby naprawic bledy, Pan Borowski jest jedynym, ktory tym razem uczynil przynajmniej jakis gest. Musimy to docenic. Potepiajac go, zrazamy do siebie wszystkich tych, ktorzy byliby sklonni przeciwstawic sie Kosciolowi. 
 

Panie Be jeżeli, wbrew temu co niektórzy twierdzą, pańska klasa ma jakieś szczątki honoru, to niechże się pan wreszcie odezwie!

Jak oaza na pustyni, tak się Wrocław ukazuje jako miasto oświecone na wielkim polskim popiole. I nie myślę tu tylko o młodych, myślących nastolatkach z XIV LO - odnoszę się do wielkiej pracy ludzi z Ruchu Na Rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych.
Rzućcie okiem, zwłaszcza w okolicznościach, kiedy współtwórca naszego oligarchicznego 'prawa wyborczego' namawia nas do 'aktywności obywatelskiej'.
www.jow.pl

Widzimy jaka jest lewica, widzimy jaka jest prawica, widzimy jakie jest centrum. Klasa polityczna jest taka jaki jest jej elektorat. Błędne koło? Tylko tak długo jak długo nie pojawiają się siły mogące zakłócić sprawne obroty błędnego koła. Do tych sił nie należą narzekalscy, marudy pokątne, podtrzymujące narodową tradycję czekania na Godota. Smętne komentarze w internecie to nie jest jeszcze informacja o zmieniających się postawach elektoratu, akcje taka jak ta w liceum rewolucji nie czynią, ale informują o innych możliwościach.        

Panie Andrzeju,
Panu Borowskiemu niczego nie trzeba uświadamiać. On nie jest w ciemie bity, to inteligentny facet. Niemniej zarówno on osobiście, jak i jego formacja polityczna są współodpowiedzialni za obecny stan rzeczy. Kolaborowali z Kościołem niezgorzej od ZChN-u, AWS-u, LPR-u czy PiS-u. Rządy SLD do spółki z niezawodnym i zawsze chętnym PSL-em hojnie obdarowywały gruntami KK i nawet im powieka nie drgnęła. Sprzedali neutralność światopoglądową państwa za neutralność Kościoła wobec swoich rządów, słono płacąc za ten deal państwowymi hektarami. O konstytucyjnym rozdziale Kościła od panstwa przypominają sobie zawsze dopiero jak dostaną kopa w tyłek i zostaje im w parlamencie parę szabel, albo gdy ostrzą te szabelki jako opozycja pozaparlamentarna. Teraz, tak jak zwykle gdy są w politycznym niebycie obiecują wszystkim dookoła, że będą... ostrzy jak brzytwa! Nawet osełki w osobach Oleksego i Millera wygrzebują ze składu rupieci. Pan Borowski też nie przypadkiem wysmarował list otwarty, a nie zamknięty-prywatny. Pytanie retoryczne: chciał tym wesprzeć wrocławskich licealistów, czy swoje notowania? Ot, natura polityka!
 
PS.
W ciągu ostatnich 20 lat lewica przez 10 lat miała swojego prezydenta i 8 lat swojego premiera.

1.Lewica=komuna? tak jak w Hiszpanii? Walka z kościołem jest, komunizmu jakoś nie widać.
2.Bardzo chętnie bym z części z dni świątecznych zrezygnował, jeżeli dzięki temu mógłbym sobie w te dni kupić piwko. :)

Witam uprzejmie, skoro tak Państwu przeszkadzają krzyże w miejscach publicznych-szkoły itp., to może zrezygnujecie z korzystania z wolnych dni spowodowanych świętami kościelnymi? Co do uczniów, brawo mieliście swoje 5 minut w TV i trochę szumu wokół siebie... Niech każdy głosi swoje poglądy nie urażając żadnej strony. Lewica = komuna, dlatego mnie nie dziwi, że tak walczy o walkę z Kościołem. A może w ten sposób chce zdobyć miejsce w rządzie?

Raz jeszcze gratulacje dla trójki z XIV, ich akcja nie tylko przebiła się do mediów, ale (jak widać na załączonym obrazku) mogła uświadomić jednemu czy drugiemu politykowi, że nie całe społeczeństwo gotowe jest w ciszy i pokorze znosić stopniowe wycofywanie się z idei państwa neutralnego światopoglądowo. Nie lekceważyłbym tego.   

Dlatego Pan Marszałek zasługuje na miano polityka, a nie męża stanu, że jego przekonania są elastyczne. Jak to nazwać wprost? Hipokryzja, oportunizm, konformizm, indyferentyzm moralny... A może świadomość polityczna? Ot zwykły brak kręgosłupa i dlatego zamist mieć wybór polityczny i (powiedzmy) ideowy, od 1990 roku  wybieramy miedzy dżumą a cholerą!!!

Mariusz. Może i lewica dojrzeje do przeciwstawiania się kościołowi (dowolnemu, nie tylko KRK). Obawiam się  (wcale się nie obawiam, to tylko taki zwrot), że to nie będzie ta (!) lewica. Ta lewica z lewicowością ma tyle wspólnego co onegdaj Stalin z komunizmem. Pozdrawiam.
JATO

Ta Wypowiedź pana Borowskiego jest śmieszna z uwagi na to że sam miał w dłoni broń do walki o świeckość w szkołach a nic w tej sprawie nie uczynił - strach przed biskupami wziął w górę - tyle jeśli chodzi o odwagę i nonkonformizm.

Lewica po upadku komuny nie była gotowa na skuteczne sprzeciwienie się Kościołowi. W końcu do tego lewica dojrzeje, kiedy zorientują się, że jest już na to wystarczające umocowanie społeczne. Może taki proces ma miejsce teraz? Przecież jak przemiany społeczne dojdą do odpowiedniego punktu, to i chadecy z PO będą za lauicyzacją.

Nie zamierzam stawac w obronie polityka, bo to robota bezcelowa i na dluzsza mete pozbawiona sensu.

Natomiast pytanie odnosnie gdzie byl pan marszalek przy wprowadzaniu ocen z religii na swiadectwa nalezy troche przeformulowac i spytac sie gdzie byl zdrowy rozsadek spoleczenstwa kiedy wybieral do wladzy ludzi ktorzy to umozliwili (bo sam pomysl powstal gdzie indziej).

Poza tym umowmy sie, polityka to reagowanie na zmienne warunki. Wiec nie wymagajmy od politykow zeby byli dalekowzrocznymi mezami stanu, bo demokracja wcale nie sprzyja takiemu zjawisku jak wychodzenie przed szereg i planowanie dlugofalowe.

LOL !!! Marek Borowski czołowym polskim nonkonformistą i racjonalistą. Ciekawe kto następny poprze biednych licealistów w walce z Krzyżakami.  Stawiam na Jerzego Urbana względnie Jolantę Rutowicz. Najgorsze jest to, że młodzież chciała dobrze, a przez swoją nie dokońca przemyślana formę dokarmiła tylko  paru troli. Ot, trudna szkoła prawdziwego życia, gdzie obok pięknych ideałów liczy się też skuteczność w ich urzeczywistnianiu. Czego serdecznie życzę na nadchodzące Święta (wiem, wiem, pomyliłem portale ;-))

Do pytań gdzie Pan był Panie Marszałku, dołożę jeszcze pytanie: a gdzie jest kandydat na prezydenta, popierany przez Pańską partię - profesor Tomasz Nałęcz? Czyżby jemu nie wypadało podpisywać się pod tak nieprawomyślnymi listami?
A może Pan Profesor Nałęcz, aby nie rozmieniać się na drobne pójdzie na całość i poprze akcję Renegocjujmy Konkordat?     

Panie Marszałku. A gdzie Pan był, jak wciśnięto religię do szkół? A gdzie pan był, jak wciśnięto ocenę z religii na świadectwo szkolne? I wreszcie gdzie Pan przebywa teraz, jak jak są zakusy wstawienia oceny z religii do średniej? Teraz zrobił się publiczny huczek wokół krzyży, to Pan się odnalazł?  No ładnie to tak? Trzeba brać przykład z koleżanki. Pani Senyszyn.

proszę, aby sam autor, zamiast przypodchlebiać się wyborcom z Racjonalisty (bo to politycy potrafią najlepiej), zabrał głos i wytłumaczył się z tego, co zrobiła lewica w tym kierunku, aby uczniowie nie musieli samodzielnie walczyć o świeckość w państwowej szkole. Marcholt nazwał to dosadniej, ja powiem tylko, że polityka to bagienko pełne bezhonorowych istot próbujących wypłynąć na powierzchnię. Używają wszystkich metod aby zawazelinować jak najwięcej wyborców, ich słowo mniej cenię niz słowo sąsiada - specjalisty od tanich winek - on wie co to honor. Teraz ten list, a za moment ściskanko z biskupem. OCHYDA.

Nie ma co, jak był z kolegami pzy władzy to gówno zrobił ,a teraz się podpina jeszcze pod młodych kórzy mieli więcej jaj niż starzy partyjniacy... Politycy to jednak kurwy.
(tu nadmienię, że jakaś sympatia dla Borowskiego utrzymała się u mnie dłużej niż dla jakiejkolwie innej łajzy z SLD)

Trochę szkoda że akcja z krzyżami tafiła na przedświateczny okres. Teraz przecież wszyscy śpiewamy (razem z politykami SLD) kolędy i bardo się cieszymy z narodzin Jezuska. Lepiej by było wyjść z inicjatywą zaraz po nowym roku - jak pobożni katolicy będa sie chować przed kolędujacym księdzem i z bólem serca beda wkładac do kopert to co im ze światecznych kredytów zostało.
No ale modzież zrobiła akcję faktycznie z jakiejś wewnętrznej potrzeby i żadnej ogólnoplskiej strategii nie obmyślała.

Czy ktoś wie jak się sprawy mają w łódzkim liceum, w którym cała klasa zrezygnowała z religii? Bardzo byliśmy z nich dumni. Ciekawe co u nich. Jak to się zakończyło? Zdali, czy może dla przykładu okazali się kiepskimi uczniami i mają kłopoty? Czy może jednak pokochali Wielkiego Brata Jezuska?

Na razie to tylko paru licealistów - jeśli to zmieni się w efekt kuli śniegowej - będzie super. Może czeka nas pozytywne zaskoczenie ze strony wychowanków internetu i sms-a? Na to liczę. Bo niestety, jak na razie wśród młodych ludzi wchodzących w dorosłe życie przeważa bezwładna masa.
 Co do Pana Borowskiego - nie mogę zapomnieć dwóch faktów - ratyfikacji przez jego formację konkordatu, oraz faktu że majątkowa komisja d/s restytucji mienia kościelnego - właśnie za czasu ostatnich rządów formacji SLD, dokonała największego spustoszenia jeśli chodzi o majątek skarbu państwa i samorządów.  

Akcja jak akcja ale wydaje mi się, że nie powinno się to zamienić w wojnę. Mam na myśli, że z jednej strony wojujący ateista niczym nie różni się od armii zbawienia a z drugiej strony, patrząc z perspektywy czasu, wyraźnie widzę, że wprowadzenie religii do szkół oraz wieszanie w klasach krucyfiksów było katalizatorem laicyzacji która wydaje się być właśnie tu i teraz (oczywiście w skali historycznej tu i teraz może trwać dziesiątki lat).

Skoro walczycie o wolność dla poglądów to walczcie o wolność dla poglądów a nie domagajcie się tego aby krzyże ze ścian pozdejmowano miast tego aby każdy kto jest de facto przymuszony w klasie z krzyżem siedzieć mógł swobodnie głosić, że w takiej sytuacji ten symbol staje się dla niego symbolem nacisku i/lub zmuszania do czegoś czego on nie chce bo wtedy ten symbol symbolizuje zło.

Skoro młodzież nie może liczyć na "starych", którym jest wszystko jedno byle być u żłoba, to musi liczyć na siebie. Pan Borowski przez lata na etacie w parlamencie nawet palcem nie kiwnął w tej sprawie, choć miał możliwości nieporównywalne do trójki wrocławskich licealistów. Przypomnę, że nie zawsze był w opozycji [SdPL]. Wcześniej był w SLD i sprawował rządy razem ze swoimi kumplami. Pytam się wobec tego: co stało na przeszkodzie, żeby minister K. Łybacka [MEN], partyjna koleżanka Pana marszałka wprowadziła stosowne rozporządzenie przywracające konstytucyjny ład na szkolnych ścianach? SLD miało większość sejmową, miało swój rząd i swojego ministra oświaty. Biskupi Wam nie pozwolili? Zagrozili, że nie wpadną do sejmu podzielić się opłatkiem?