Jeżeli jakaś filozofia uznaje, że istnieją pewne byty, lub byt, poza tymi, które postrzegamy w świecie materialnym, to jak to nazwać inaczej niż idealizmem. Panowie błagam zastanówicie się co piszecie. Jeśli jakaś filozfia uznaje istnienie duchów, diabłów, Boga, aniołów itp. co cóż to za filozofia jeśli nie idealizm. Czuję, że niektórzy dali się zwieść neotomizmowi.

Tomizm lub jego pochodne kierunki współczesne nie są żadną formą idealizmu. Zawsze Tomasz opowiadał się za realizmem. Świat generowany przez Boga - taki pogląd nazywamy semipanteizmem a nie idealizmem obiektywnym. Tekst merytorycznie słaby.

Najpierw pan Krzewiński pisze, że Berkeley był solipsystą, teraz, że neotomizm to idealizm. Niesamowite. Niesamowite bzdury, rzecz jasna. 

Dlaczego Racjonalista dopuszcza takie teksty? Macie Radę Naukową, prawda? Na pewno  znacie kogoś o kompetencjach filozoficznych, kto z chęcią zasiądzie w Radzie i nie dopuści do opublikowania nierzetelnych tekstów.

Pozdrawiam.

Przeczytałem po raz trzeci i poza tym akapitem, w którym mowa jest o idealiźmie, innego nie znalazłem: "Dualizm Boga i świata, zgodnie z którym materia jest bytem stworzonym, nie jest jedyną linią,
oddzielającą neotomizm i materializm. Ponieważ Bóg jest substancją duchową,
neotomizm rozwiązuje podstawowe zagadnienie filozoficzne w ten sposób, że
przyjmuje tezę idealizmu obiektywnego. Zagadnienie to przybiera na gruncie
neotomizmu postać pytania: ,,Co to znaczy istnieć?", i odpowiada na nie tak:
,,Istnieć znaczy być stworzonym przez Boga"." Nijak jednak nie mogę doszukać się w nim by Autor nazywał czy utożsamiał neotomizm z idealizmem. Wg mnie  Autor przedstawia stanowisko neotomizmu, a nie swoje dot. dualizmu Boga i świata pisząc: .......
neotomizm rozwiązuje podstawowe zagadnienie filozoficzne w ten sposób, że
przyjmuje tezę idealizmu obiektywnego. I to by było na tyle.  Pozdrawiam

Przeczytałem po raz drugi. Zrozumiałem lepiej. Przepraszam autora za czepianie się szczegółów powyżej. Artykuł jest świetny.
Panie Piotrze, idea "stworzenia", a "realizm" - nie dają się pogodzić. Nie powielajmy bzdur Hegla lub tzw. marksizmu dialektycznego - o realnym istnieniu sprzeczności (coś jednocześnie jest białe i nie-białe. Błąd Hegla polegał na nie odróżnianiu pojęć sprzeczność i przeciwieństwo. To pierwsze to białe-niebiałe, to drugie białe-czarne. Stąd dalsze konsekwentne błędy w wywodach na temat "logiki")

ej, no a jak inaczej mógłbym się dowiedzieć, czemu Autor nazywa neotomizm idealizmem, skoro ja żyję w świętym przekonaniu, że to realizm, gdyż jasno neotomiści deklarują, że świat został co prawda stworzony, ale jak już został stworzony, to se istnieje całkiem niezależnie. A Autor, że to idealizm. Jakto? Jakto?! Jaaaaaaaaaaakktttooooooooooooooo???? No gdzie się tego dowiem, jak nie w komentarzu? No ejże!

+1 xD

Odnoszę nieodparte wrażenie, że niektórzy zabierają tu głos wyłącznie po to tylko by
zaistnieć. A jak zinterpretować, np. takie zdanie: I po tym czytam filozofa, który pisze o „zgodzie religii z rozumem”. -Przykre.? Chyba, no właśnie, przykre. Albo: Skąd Autorowi przyszło do głowy, że to idealizm?

Pani atakamo - dostrzegam błędy w Pani wpisie, a w moim - proszę o ich wykazanie. Ale to nie ma sensu. Artykuł komentowany jest dobry i ciekawy - co do tego się zgadzamy. Moją zrzędliwość odnośnie języka - można pominąć. Ważna treść.

 
Bizantyjski cesarz Justynian (529 r.n.e.) wydał edykt z paragrafem „De maleficis, matematicis
et ceteris similibus”. … a filozofowie trzymają się mocno.

Czytając pierwsze trzy wpisy odniosłem wrażenie, że nawet krótki tekst napisany filozoficznym językiem może pozostać niezrozumiały bez podpowiedzenia czytelnikowi gazetowym tytułem o co tu chodzi. No więc podpowiadam jak wyżej.

Uważam, że artykuł jest klarowny i dobry - wystarczy przeczytać go ze zrozumieniem.
Przepraszam, nie chciałabym być zbyt uszczypliwa, ale nie podoba mi wpis RyszardaW, ponieważ zawiera błędy gramatyczne, stylistyczne i interpunkcyjne. To jednak tylko wpis, więc można potraktować go luźniej.

Artykuł ma sporo błędów gramatyczno stylistycznych, np. zdanie "Jeśli więc byt, według tomizmu, jest początkiem pozytywnym, to istota ograniczeniem bytu, negatywnym początkiem." (brak orzeczenia w części nadrzędnej zdania powoduje niejednoznaczność) jest niezrozumiałe, również niektóre inne. Ale to pewnie zwykłe potknięcia przy pisaniu. Natomiast artykuł nie pomógł mi zrozumieć różnicy między tomizmem a neotomizmem. Ale pomimo tego artykuł ciekawy pod względem poznawczym.

Smutno mi się zrobiło, bo niedawno czytałem artykuł pana Jerzego Szczygłowskiego.
Artykuł przemawiający do rozumu. Logiczny. Nic ująć, nic dodać.
I po tym czytam filozofa, który pisze o „zgodzie religii z rozumem”. -Przykre.
Pozdrawiam Redakcję. M. K.

Neotomizm nie jest idealizmem. Nawet w wikipedii jest napisane, że tomiści odwołują się do Arystotelesa, a więc przyjmują realizm. Skąd Autorowi przyszło do głowy, że to idealizm?