The RationalistSkip to content


We have registered
204.322.242 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Enter your comment on this article …
Boudicca - Hm Hm   4 na 6
Niesposób wyjść z podziwu dla Żydów, kiedy się czyta o tym, jak bardzo prześladowani byli od niemalże zarania dziejów. Zwłaszcza dla tych, którzy się nie przechrzcili. Aż wstyd bierze za tych wszystkich ateistów, tórzy chrzczą swoje dzieci, aby ich ktoś przypadkiem paluszkiem nie wytknął w szkole, albo brwi na nie nie zmarszczył...

Martwi mnie jednak pewne przesłanie tego tekstu. Mianowicie, że innowacyjność, liberalizm i racjonalizm wynikają z trudności napotkanych w życiu. Ale może się mylę?
Author: Boudicca  Date: 27-04-2012
Reklama
Koraszewski - Trudności i przeciwności   12 na 14
Zawsze mnie zastanawia historia dwóch ludów narażonych na wielowiekową dyskryminację - Żydów i Cyganów. Czy w jednym przypadku dyskryminacja może produkować wyjątkowe zdolności, a w drugim nieprawdopodobną trudność dostosowania się? Na to wygląda, różnica tkwi oczywiście w kulturze, która w jednym przypadku jest kulturą książki i niebywale wręcz ambitnego traktowania rodzicielstwa, w drugim podporządkowanie kolektywowi i (niestety) tępienie jednostek innych i twórczych. Będąc swego czasu kuratorem rodzin romskich byłem bliski płaczu kiedy dziewczynki zabierane były ze szkół, kiedy rodzice odbierali dzieciom książki. Niektóre z tych dzieciaków były obłędnie zdolne i ich inteligencja była natychmiast tłumiona. Tak więc, podobny los przynosi zupełnie odwrotne efekty. Jeśli na przeciwności masz reagować ambicją mogą one wzmacniać, w szczególności, przy wsparciu rodziny, jeśli reagujesz wycofaniem efekt jest gorszy. Podobny efekt dyskryminacji widzieliśmy w kulturze chłopskiej. Znajomy rolnik, kiedy rozmawialiśmy o tym fenomenie odpowiedział, "to we mnie jest coś z Żyda". Fakt, polska wieś powoli wydobywa się z pilnowania własnego zacofania.                   
Author: Koraszewski  Date: 27-04-2012
Piotr Napierała - @nie było moim zamiarem   1 na 1
dowodzić, że innowacyjność, liberalizm i racjonalizm wynikają z trudności napotkanych w życiu.  Choć często trudności kształtują tą niezbędna odrobinę radykalizmu i energii społ.
Author: Piotr Napierała  Date: 27-04-2012
coreless - ???   5 na 9
A ja Żydów nie podziwiam  - w ogóle i za nic. Czy mam w sobie coś z Żyda? Ni mnie to ziębi, ni grzeje. Sądzę zaś, że myślenie takimi kategoriami o sobie i świecie to czysty obłęd. Przykro też czytać komentarze pod artykułem oparte głównie na stereotypach i nieuprawnionym idealizowaniu jakiejś zbiorowości. Żydzi nie są święci i nigdy nie byli. Np. w USA żydowskie gangi i przestępczość zorganizowana mają za sobą równie interesującą historię, jak gangi irlandzkie i włoska mafia, a przed sobą równie interesującą przyszłość. Judaizm zaś przyjmuje formy równie szalone, jak każda inna religia. Niech zasłona fantazji, w tym również fantazji o żydostwie idealnym, nie przysłoni nam zdroworozsądkowej oceny rzeczywistości.
Author: coreless  Date: 27-04-2012
hazy   1 na 1
Wyjątkowe zdolności??? No cóż w końcu naród wybrany to i wyjątkowy:D
Author: hazy  Date: 27-04-2012
coreless
http://youtu.be/yUyt3oTNI90
Author: coreless  Date: 27-04-2012
dobromeg - Wyjatkowosc Zydow   6 na 8
Ten narod jest wyjatkowy oraz jak najbardziej godny podziwu. Oczywiscie, ze nie sa swieci, sa wsrod nich takie same czarne owce jak w kazdej innej spolecznosci. Jednak na tle historii Europy wyrozniaja sie wyjatkowym traktowaniem/dyskryminacja/niechecia az do nienawisci. Nalezy ich podziwiac za zaradnosc, dobry uzytek jaki robia z wlasnych zdolnosci, odpornosc psychiczna. Szczegolne traktowanie wytworzylo u nich niespotykanie u innych na taka skale umiejetnosci radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych, kreatywny sposob myslenia, ktory mozna zauwazyc chocby po tym jaki wysoki odsetek wybitynych naukowcow jest pochodzenia zydowskiego. W porownaniu do ilosci czlonkow tego narodu, liczba ludzi uzdolnionych jest imponujaca na tle innych narodow. Jak widac, nie tylko stal hartuje sie w ogniu. Osobiscie uwielbiam zydowskie poczucie humoru, blyskotliwosc spostrzezen, ktore z pewnoscia wynikaja z ich wysokiej inteligencji wyselekcjonowanej przez dziesiatki pokolen. Na podstawie tych obserwacji nie mozna sie nie zgodzic z teza, ze to jednak byt ksztaltuje swiadomosc. Tak jak srodowisko naturalne wplywa na nasze cechy zewnetrzne, jak kolor skory, tak zapewne warunki spoleczne zmieniaja cechy naszej osobowosci.
@Autor: dziekuje za kolejny niezmiernie pouczajacy artukul.
Author: dobromeg  Date: 27-04-2012
dobromeg - @coreless  0 na 2
"Żydzi nie są święci i nigdy nie byli" - mowiac jezykiem dobrych chrzesciajan - ten kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamien.
Tylko prosze nam nie opowiadac, ze panska babcia miala zydowskich sasiadow, i dobrze z nimi zyla. Moj wlasny ukochany dziadek byl zajadlym antysemita, przez co trafil do gulagu.

"Przykro też czytać komentarze pod artykułem oparte głównie na stereotypach i nieuprawnionym idealizowaniu jakiejś zbiorowości." - istotnie, bardzo przykro, jesli ta idealizacja nie dotyczy "mojej" zbiorowosci. Wychwalanie naszej wlasnej nacji z pewnoscia nie wywolalaby reakcji: "Ni mnie to ziębi, ni grzeje".
Oj, czuje, ze powialo jednak niezlym chlodem mimo zapewnien o neutralnosci.
Author: dobromeg  Date: 27-04-2012
Koraszewski - @coreless   8 na 8
Otworzyłem to wideo i długo myślałem, co polecający miał na myśli, a jeśli tak to dlaczego? Co do podziwu, to chyba jakieś nieporozumienie, bowiem czym innym jest intrygująca kultura jakiejś grupy etnicznej, a czym innym jakieś uwielbienie dla każdego jej przedstawiciela. W Londynie mieszkałem przez 12 lat w dzielnicy hinduskiej. Hindusi nazywani byli Żydami Londynu - przyjeżdżali, przez rodzinę łapali jakąś pracę w kiosku z gazetami czy w innym zakichanym sklepiku, pracowali po 16 godzin na dobę i wysyłali swoje dzieciaki do najlepszych szkół. Czy nie było wśród nich złodziei? Typów spod ciemnej gwiazdy, gangów? Byli. Chodzi jednak o to co dominuje, o kulturę właśnie, której efektem jest dziś nadreprezentacja wśród londyńskich inżynierów, lekarzy i prawników Hindusów, których rodzice przyjechali zaledwie 20-30 lat temu do Anglii. Czy zasługuje to na podziw? Na mój tak. Pełen podziw i szacunek. Podobnie podziwiałem Wietnamczyków. Warto podziwiać kultury, które z jakiegoś powodu produkują nadreprezentację w najtrudniejszych zawodach. Czegoś możemy się od nich nauczyć.  (Gdybyśmy przypadkiem chcieli.)             
Author: Koraszewski  Date: 27-04-2012
dobromeg - Doswiadczenie zyciowe   3 na 3
Ludzie zmuszeni do wedrowki, emigracji, czy wielu rozmaitych zyciowych zmian wykazuja wieksza odpornosc na przeciwnosci losu. Nie jest niczym dziwnym, ze narod, ktory zyje w diasporze, przeganiany z kata w kat, dyskryminowany, niszczony systematycznie, nienawidzony za sam fakt, ze istnieje, musial wyrobic w sobie pewne cechy pomagajace przetrwac te sytuacje. Nie zrozumieja tego spolecznosci osadzone od pokolen na jednym miejscu, jednolite, bez szczegolnych kontaktow z innymi grupami i kulturami. Rozmaitosc doswiadczen z odmiennymi obyczajami, jezykami, zwyczajami jest bardzo pouczajaca i rozwijajaca inteligencje. Dlatego emigranci na calym swiecie przewaznie naleza do grup bardziej odpornych na zyciowe burze od lokalnych mieszkancow. Odznaczaja sie wieksza przedsiebiorczoscia, latwiej dostosowuja sie do zmian. Zydzi, bedac "wiecznymi tulaczami" nie sa wyjatkiem. Im na przestrzeni dziejow po prostu przypadlo w udziale znacznie znacznie wiecej emigracji niz innym narodom. Dlatego sa pierwszymi internacjonalistami, chocby tylko z przymusu.
Author: dobromeg  Date: 27-04-2012
Boudicca - Idealizowanie.  0 na 2
Nie chodziło mi o to, że podziwiam ich za jakieś szczególne zalety moralne, czy społeczne czy cokolwiek abstrakcyjnego. Mój podziw budzi ich czysto praktyczna sprawność w obchodzeniu zakazów i przekuwaniu tego, co miało ich zniszczyć na bogactwo. Biorąc pod uwagę, że byli pariasem Europy, wypędzani, obłożeni licznymi sankcjami, to nieźle na tym wyszli i dzisiaj wszyscy raczej muszą się z nimi liczyć. Ja bym się chciała tego nauczyć. Wejśc oknem, gdzie mi zamkną drzwi i zarobić tam, gdzie chciano mi coś zabrać. Z ochotą przehandlowałabym za to wszystkie moje chrześcijańskie cnoty, gdybym jakieś posiadała. Tylko tyle i aż tyle ;-)
Author: Boudicca  Date: 27-04-2012
dobromeg - @Boudicca   3 na 5
Trening czyni mistrza. Sadze, ze Zydzi zostali zmuszeni do swojej zaradnosci przez traktowanie ich jako gorszy gatunek czlowieka. Ale trzeba przyznac, ze zdali egzamin z umiejetnosci przystowania z tak dobrym wynikiem, ze wszyscy im teraz zazdroszcza. Nie kazdy jednak poddalby sie dobrowolnie ogniowej probie, jaka przeszedl ten narod.
Paradoksalnie oraz ku ogromnemu oburzeniu antysemitow, zle traktowanie Zydow przez wszystkie inne narody, wzmacnia te nacje raczej niz rujnuje.
Osobiscie kibcuje Zydom i ciesze sie z ich sukcesow.
Author: dobromeg  Date: 28-04-2012
Poltiser - Panie Piotrze dziękuję   4 na 4
To taki tekst, o nieznanych niuansach historii, który czyta się z przyjemnością. Proszę o więcej.
Pozdrowienia.
Author: Poltiser  Date: 28-04-2012
coreless - @ Bladaczka  -1 na 3
A ja nadal nie podziwiam!
Author: coreless  Date: 28-04-2012
darkside - witalizm żydowski   1 na 3
Judaizm jest witalistyczny. Nie zaświatowy, ani nie naturalistyczny (jest buntem przeciwko skandalowi śmierci). Jest za życiem i za światem, to jedyny cel i sens. Oni są zafiksowani na rzeczywistość i jej ulepszanie. Ten cel mają we krwi. Nie oceniam jak to wychodzi, bo nie o to chodzi, liczy się wypadkowe zafiksowanie. A to cytat na ten temat ze strony the614thcs:
"Tora, a w konsekwencji judaizm, skupione są celowo i w pełni nie na tym, co ma nastąpić kiedyś, ale na życiu tu i teraz . Jest to zjawisko wyjątkowe, odróżniające judaizm zarówno od chrześcijaństwa jak i islamu.
To bardzo istotny fakt i ma głębokie konsekwencje: jeżeli religia przywiązuje wielką wagę do zagadnienia „życia po życiu”, jeżeli skupia się na problemie zbawienia, to automatycznie życie doczesne staje się dla człowieka okresem jedynie przejściowym, świat jest jedynie "przedsionkiem", a ludzkie istnienie w nim ma charakter tymczasowy. cdn.
Author: darkside  Date: 29-04-2012
coreless - @ darkside
Judaizm, jak każda religia, ma wiele twarzy, w zależności od tego, co się komu uroiło. Zresztą związek między oficjalnym systemem wartości formalnie wyznawanej religii a stylem życia bywa dość nikły.
Author: coreless  Date: 29-04-2012
darkside - cd   1 na 3
Konsekwencja jest oczywista: gdy to, co ma nadejść po śmierci, jest celem ostatecznym, w żaden sposób nie może być głównym celem to, co trwa teraz.
W judaizmie jest inaczej.  

Doczesne życie jest najważniejsze. Dlatego dążeniem człowieka powinno być nie czekanie na “świat, który ma nadejść”, ale tikkun olam – „naprawianie” istniejącego, realnego świata, w którym żyjemy. Judaizm głosi, że celem istnienia Żydów jest  „d oskonalenie świata poprzez Królestwo Wszechmogącego " („ L’takken olam b’malkut Szaddaj ”).

Stąd charakterystyczna dla judaizmu postawa aktywna wobec życia, stąd intensywne docenianie tego, co jest, ale i również ciągłe nawoływanie do naprawiania, ulepszania, doskonalenia siebie samego i świata.
W judaizmie celem człowieka nie ma być „zbawienie”, ale wykorzystywanie wolnej woli do zbliżania się do Boga i czynienia dobra wobec ludzi -  tu i teraz ."
Author: darkside  Date: 29-04-2012
darkside - @coreless   1 na 3
Interesuje mnie w tym momencie tylko ta iskra, zawziętość na życie i świat, na przetrwanie, na działanie. Nic więcej. Skąd się to wzięło. Moim zdaniem z zadania jakie kiedyś postawiła im religia. Czyli tikkun olam. Tak naprawdę nie mieli nic innego, ale ta fiksacja ich ukształtowała i nadała niezwykłą moc bycia w świecie.
Author: darkside  Date: 29-04-2012
coreless - @ darkside
Typowy przykład złudzenia wyjątkowości, powstającego w małych, zamkniętych zbiorowościach, odizolowanych od otoczenia. Pomysł, że Żydzi mają monopol na apetyt na życie to zwykła niedorzeczność. Jest to uniwersalna cecha ludzka. Wystarczy się trochę rozejrzeć, by to przyznać. Żydzi naprawdę nie są pod tym względem wyjątkowi, jak i pod jakimkolwiek innym.
Author: coreless  Date: 29-04-2012
hazy   1 na 1
Mam pytanie, bo nie orientuję się dokładnie. Czy Spinoza za swoje poglądy nie został przypadkiem usunięty ze swojej społeczności przez swoich rodaków? To by świadczyło jednak o tym, że Żydzi są tak samo zacofani jak choćby Polacy. Krótko mówiąc nie ma się czym chwalić.
Author: hazy  Date: 29-04-2012
darkside - @coreless   1 na 1
No i tutaj jest różnica w rodzaju apetytu. Zwykle jest ten w ramionach popędów, erotyczny, grecki, naturalistyczny, biologiczny, ten, który dąży do zaspokojenia już. Ten apetyt żydowski jest inny, cały judaizm został na tym zbudowany, na zerwaniu z tradycją wtopienia się w naturalistyczny krąg, co było powszechne (fatalistyczny popęd życia ku śmierci -tragizm zastąpiła mesjanistyczna obietnica) i stworzyli sobie obietnicę życia większego w świecie, który ma nadejść (olam haba), ale nie w zaświatach, tylko w tym świecie. Do tego trzeba wykonywać pracę doskonalenia świata (tikkun olam) i z ufnością czekać, bo mają obiecane, a zaspokojenie apetytu jest odroczone do końca budowy. Dlatego oni byli zafiksowani na budowę, na pracę nieustannego ulepszania świata, a nie na naturalistyczne zaspokojenie apetytu i choć z tego też korzystali, to cel był gdzie indziej. Ich głód sięgał poza biologię/naturę. Byli niezłomni w swym dążeniu i z tą obietnicą, nadzieją i ufnością udało im się przejsć przez rozmaite zawieruchy. Czuli się wyznaczeni, zobowiązani do tej pracy nad światem i się zawzięli, zafiksowali. A czy to naiwne to mnie tutaj nie interesuje.    
Author: darkside  Date: 29-04-2012
dobromeg - @darkside   1 na 1
Coraz bardziej podoba mi sie ten narod. Dziekuje za ciekawa analize. Czy mozna zatem przyrownac Zydow do protestantow, tych praktycznych, pozytywistycznych?
Ponadto, w Judaizmie brak misyjnosci i przekonywania do swoich racji chocby i po trupach (jak to robia inne monoteistyczne religie) godne jest szacunku i podziwu, niezaleznie od pobudek tego braku checi rozprzestrzeniania wlasnej religii (przekonanie o wlasnej niezwyklosci jako narodu "wybranego"). Sadze, ze ta wlasnie cecha - dosc zarozumiale podejscie do samych siebie jako ludu "bozego" wywoluje najwiecej zawisci u innych. Zydzi wydaja sie pyszalkowaci w swojej niezaleznosci, odpornosci na misyjnosc chrzesciajanska czy islamska gdyz wywoluja zwatpienie wlasnymi silnymi przekonaniami.
Jakie to wydaje sie podobne do wyznawcow jezusowych, ze nie lubia ludzi pewnych siebie, ktorzy nie daja sie przerobic na niewolnikow ich "jedynej prawdziwej "ideologii. Z tych samych powodow, jak sie wydaje, chrzescijanie i muzulmanie tak nie znosza ateistow.
Author: dobromeg  Date: 30-04-2012
coreless - @ darkside
A w tej bajce były smoki?
Author: coreless  Date: 30-04-2012
Koraszewski - @coreless
Nie pierwszy raz jestem zdumiony, chociaż nie powinienem, więc może nie jestem zdumiony, tylko jakoś mi smutno. Smutno mi kiedy inteligentni ludzie gubią wątek. Artykuł traktuje o arcyciekawej sprawie Oświecenia zmieniającego charakter państwa, które powiązane z religią prześladowało innych. Żyd był w tej konfiguracji klasyczną egzemplifikacją innego. Oświecenie stopniowo przerywało tę wielowiekową państwową sankcję na prześladowanie. Odpowiedź na tę analizę , "a ja ich nie podziwiam" nie wydaje się adekwatna do tekstu. Chociaż rozumiem, że była bardziej nawiązaniem do pierwszego komentarza niż do samego tekstu. Oczywiście można dyskutować o różnych formach reakcji całych grup na prześladowania, czy chociażby na trudności integracji. W tym artykule bardziej interesujący jest jego centralny wątek zmiany państwa z organizacji chroniącej głównie jedną grupę wyznaniową, w organizację chroniącą i dającą równe prawa wszystkim swoim mieszkańcom. Czemu inteligentnym ludziom dyskutować tak trudno o tym, co właśnie przeczytali?                  
Author: Koraszewski  Date: 30-04-2012
darkside - @dobromeg
Zapewne są elementy wspólne na płaszczyźnie umiejętności dostosowania się do warunków zewnętrznych. Ale naczelną narracją judaizmu było doskonalenie, naprawianie świata i życia związane z obietnicą życia powiększonego. Czyli samo życie jest celem. Naczelna narracja protestancka to zaświat. Rzeczywistość jest tu ostatecznie do zniszczenia, kiedy w judaizmie zostaje zachowana i sama w sobie jest obietnicą przekształconego, powiększonego życia. Jest tu zatem stabilne zafiksowanie na rzeczywistości, a pierwotny, ascetyczny protestantyzm został wchłonięty, pożarty w szale swych mutacji, w wyścigu szczurów i epoce sukcesu. Idea tikkun olam jest jeszcze żywa, ale przy tylu inspiracjach, pędzących zmianach, pokusach nie ma już żadnej gwarancji, że przetrwa. W dawnym, spokojniejszym, stabilniejszym świecie było to łatwiejsze. Dawała Żydom znakomitą motywację, mobilność, elastyczność społeczną czy zawodową o czym jest w artykule, a co dziś, w epoce postprotestanckiej skutkuje ową nadreprezentacją, o której pan Andrzej wspomniał. Czy to wszystko nie zatraci się we współczesnym szaleństwie przemian, ogromu inspiracji co do pomysłów skonsumowania swojego życia to ja mam różne myśli. 
Author: darkside  Date: 01-05-2012

Sort comments from the newest

Sign in to add comment

  

Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in - sign up..

Advertisement
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)