Czy naprawdę Bogu potrzebna jest nasza wiara, nasza miłość i uwielbienie, a nawet poświęcanie swego życia dla manifestacji tych uczuć przed bliźnimi? Czy jest to raczej tylko wymysł chorych ambicji i chorej wyobraźni tych, którzy tworzyli jego wizerunek?
-"Normalnemu" Bogu z pewnością takie zbytki nie byłyby potrzebne. Ktoś kto wszystko stworzył nie potrzebowałby zaspokajania śmiesznych, jak dla niego potrzeb i żądz, które w sumie sam musiał wymyślić. Bóg biblijny, wymyślony przez ludzi, odzwierciedla wszystkie te typowo ludzkie potrzeby żądze i słabości. Dlatego osoba w miarę rozgarnięta nie może tego nie zauważyć podczas czytania bądź słuchania biblijnych tekstów, co bywa jednym z pierwszych kroków do zwątpienia w istnienie boga, przynajmniej tego biblijnego.

Korius, Panu Bogu nasza wiara zupelnie nie jest potrzebna. To NAM potrzebna jest wiara. Autor tego artykulu stawia wszystko na glowie mieszajac w jednym kotle Boga Jahwe z Jezusem Chrystusem. Naszym Panem Bogiem jest Jezus Chrystus i przypisywanie mu atrybutow Boga Jahwe jest typowym Zydowskim kretactwem. Jezus Chrystus nigdy nie byl msciwy, i nigdy nie kazal zabijac "brata swego" jak Jahwe. Kazdy grzech moze byc odpuszczony, gdy spelni sie warunki niezbedne do odpuszczenia grzechu. To jest milosierdzie, a nie msciwosc.

Panu Bogu nasza wiara zupelnie nie jest potrzebna. To NAM potrzebna jest wiara. Autor tego artykulu stawia wszystko na glowie mieszajac w jednym kotle Boga Jahwe z Jezusem Chrystusem.
-Wam jest potrzebna, mów za siebie. I nie zapominaj o fenomenie, czy raczej paradoksie Trójcy Świętej. Jezus to syn biblijnego Boga, stanowi z nim jedność, a właściwie nim jest, pod jego postacią zszedł na Ziemię, dał się zabić by zmartwychwstać i odkupić ludzkość. Zresztą sam się w tym nurzaj, bo dla mnie to taka sama historyjka jak przygody Smurfów. Normalny bóg przedstawiłby się w prostszy sposób. Te pierdoły biblijne są jedynie dowodem na stworzenie boga przez człowieka i to delikatnie mówiąc mało rozgarniętego.

> Naszym Panem Bogiem jest Jezus Chrystus i przypisywanie mu atrybutow Boga Jahwe jest typowym Zydowskim kretactwem.

Dość niecodzienne podsumowanie Soboru nicejskiego, przyznaję. Z ciekawości - reprezentujesz jakiś konkretny związek wyznaniowy czy jesteś własnowiercą?

@szczawik
Tylko dwa słowa "żydowskie krętactwo" a pokazałeś swój antysemityzm. Czyżbyś zapomniał kim był Chrystus? Pewnie też żydowskim krętaczem. Dlaczego Jahwe ma być gorszy od Chrystusa? Co znaczy "NAM potrzebna jest wiara"? Powszechne jest, że "wiedza to potęgi klucz". Może tobie wiara wystarcza i zastępuje ci potrzebę samodzielnego myślenia. Trzymając się dogmatów wiary intelektualistą nie zostaniesz.

Gdy przyjechalem do dalekiego kraju spotkalem tam wojne Polsko-Zydowska. Postanowilem zrobic cos aby tych ludzi zbratac, ale najpierw chcialem sie tej cywilizacji Zydowskiej poduczyc. Czytalem "Dzieje Zydow" i powinien tam byc podtytul "encyklopedia przekretow" co strona to przekret lub dwa. Dlatego uwazam kretactwo za atrybut Zyda. Im wiecej o Zydach wiem tym bardziej uwazam ze pojednanie jest niemozliwe. Janku39 jestes dopiero druga osoba, ktora nazwala mnie antysemita. Dzis ten kto nie lubi Zydow nazywa sie Zydozerca. Naucz sie tego epitetu. Ojcze Ateuszu, uwazam sie za Chrzescijanina z modyfikacjami: "Pan Bog stworzyl elementy budowy materii i prawa nimi rzadzace-dalej wszystko poszlo droga ewolucji"  Drogi racjonalisto, sproboj obalic te wersje Stworzenia, prosze. W rozmowach ze mna prosze o wysoki standard Savuar -Vivre'u. Standard przedstawiany przez autora w rozmowach z kobieta z kosciola, swiadczy tylko o autorze a nie o tej kobiecie. Prosze sie poprawic.

"Pan Bog stworzyl elementy budowy materii i prawa nimi rzadzace-dalej wszystko poszlo droga ewolucji"  Drogi racjonalisto, sproboj obalic te wersje Stworzenia, prosze.
-Drogi Chrześcijaninie, to Twoja rola udowodnić teorię która wysuwasz. Niestety jest ona jedynie pobożnym życzeniem człowieka, który z przerażeniem dostrzegł, że rzeczywistość całkowicie odbiega od legendy obiecującej życie wieczne. Zastanawiałeś się dlaczego żadna święta księga nie wspomina nic o ewolucji, o budowie materii o prawach fizyki rządzących światem? Przecież bóg musiał znać swe dzieło, poco miałby wypisywać dyrdymały o Arkach Noego i mordowaniu się plemion na jednym półwyspie Bliskiego Wschodu? Nie ma słowa o kulistości Ziemi, o innych kontynentach, planetach. Kiedy człowiek dostał duszę, który hominid? Reasumując, nawet gdy sobie wmówisz, że pierwszą siłą sprawczą i napędem ewolucji jest jakiś tam bóg, to i tak nie ma tu roli dla chrześcijaństwa, ani żadnej innej religii.
-Tekst o Żydach-Krętaczach, bez komentarza, szkoda słów...minus i tyle.

Drogi "Chrześcijaninie z modyfikacjami", na dobry początek zapoznaj się proszę z zasadą ciężaru dowodu (żeby zrozumieć, dlaczego jest ważna, ćwiczenie: obal istnienie krasnoludków). Następnie podumaj nieco nad "brzytwą Ockhama", możesz zacząć rozważania od pytania kto stworzył Pana Boga (a jeżeli nikt, to dlaczego niby materia miałaby mieć stwórcę?).
 
Jeżeli potem będziesz miał jeszcze jakieś pytania, zapraszam z nimi na Forum. Miejsce w którym teraz rozmawiamy służy raczej kom(plem)entowaniu tekstu Lucjana Ferusa, jak zwykle rewelacyjnego, nawiasem mówiąc.

Nie jesteś pierwszy w swoim chrześcijaństwie. Przytoczę ci słowa Hitlera, podobnego chrześcijanina jak ty:
"Kościół katolicki przez piętnaście stuleci traktował Żydów jak szkodników, zamykał ich w gettach i tak dalej, ponieważ zorientowano się czym są Żydzi. Ja odwołuję się do tych piętnastu stuleci." 1933 r. na Konferencji Episkopatu Niemiec w Berlinie.
Moderatorom sugeruję zbanowanie szczawika za szerzenie mowy nienawiści.

Kolejny, znakomicie, ze swadą napisana część. Moje uznanie ! Ta urocza synteza najważniejszych kwestii chrześcijaństwa pozwala jak w lupie zobaczyć, jak bardzo człowiek - wymyślając takiego Boga - kierował się lękami, fobiami, nienawiścią, skondensowanym strachem, pogardą, swoją całą małością, którą do dziś stara się przekuć na władzę, jedyna prawdę i odcięcie się od prawdy wewnętrznego ja. Wszystko to tak celnie ujawnia nauka, w tym przypadku zwłaszcza psychoanaliza i psychologia głębi.

Ten komentarz miałem wysłać wczoraj, zaraz po komentarzu "szczawika", niestety miałem problem z komputerem. A zatem: "Naszym Panem Bogiem jest Jezus Chrystus i przypisywanie mu atrybutów Boga Jahwe jest typowym Żydowskim krętactwem". O ile pamiętam, atrybutami bożymi zająłem się w poprzedniej części "Doradztwa" i szczegółowo wymieniłem które atrybuty przypisane są Bogu Jahwe, a które Jezusowi i Absolutowi. Co do "Żydowskiego krętactwa": Żydzi mieli za złe chrześcijanom, iż niejako "zawłaszczyli" ich Boga i religię i na jej podstawach stworzyli własną. Jednym słowem, nie uznają oni Jezusa za oczekiwanego Mesjasza, a tym bardziej za Boga. Dlaczego więc mieliby go jeszcze obdarzać atrybutami ich Boga? Chyba aż takimi durnymi "krętaczami" nie są. prawda? A co do pozostałej treści komentarzy,.. ręce opadają po prostu.

Przepraszam, iż niechcący zaniżyłem wymagany przez Pana standard konwersacji. W ostatnim zdaniu mojego postu zabrakło jednego wyrazu. Powinno ono brzmieć: "A co do pozostałej treści PAŃSKICH komentarzy itd.".

Gdy brak argumentow, wtedy rzeczywiscie rece opadaja, lub pada propozycja zbanowania za mowe nienawisci. Teoria krasnoludkow jest tak samo wazna teoria jak teoria wzglednosci, dopoki sa nieudowodnionymi teoriami. Swieta ksiega byla pisana dla ludzi zyjacych dawno, wiec nie mogla zawierac rowniez czastki Higgsa ani czarnych dziur. Dzis bylaby napisana inaczej.
Drodzy racjonalisci, kochajcie mnie choc jestem inny. Na sadzie ostatecznym bedziecie rozliczani tylko z jednej rzeczy: czy kierowaliscie sie dobrymi czy tez zlymi intencjami. Pamietajcie o tym gdy czasem zwatpicie czy racjonalizm jest jedyna sluszna droga. Ja tez bylem racjonalista, gdy mialem 16 lat. Zmienilem zdanie po przeczytaniu literatury Zofii Kossak. Polecam i radze zaczac od "Bursztynow".

Tobie zaś polecam na przykład Nimitza i Haibel "Teoria czasu zerowego" skąd dowiesz, w jak sposób udowodniono teorię względności. Teorię krassnoludków na równi z teorią Boga faktycznie możemy traktować jako nieudowodnione.

Panie Lucjanie, chcialbym prosic o skomentowanie naukowej ksiazki "Duchowy mozg" patrz strona prawy.pl

"Swieta ksiega byla pisana dla ludzi zyjacych dawno, wiec nie mogla zawierac rowniez czastki Higgsa ani czarnych dziur. Dzis bylaby napisanainaczej."
Bez kitu kolego. Nieistotne kiedy była napisana. Jej autorstwo przypisuje się natchnionym przez boga. Czy bóg nie przewidział zmian, postępu, ewolucji? Dlaczego nie wyszły wznowienia, aneksy? A najważniejsze, że kłamstwo jest ponadczasowe, a święte księgi zawierają albo zmyślone bajki, nic nie znaczące opowiastki oraz kłamstwa. Czy człowiek w tamtych czasach nie zrozumiałby, że Ziemia jest starsza niż to podawano i że jest kulista? Nie zrozumiałby, że zaczęło się od wielkiego BUM, że wcześniej żyły inne zwierzęta, że były zlodowacenia? Bóg o tym nie wiedział, czy uważał, że stworzył idiotów niezdolnych cokolwiek pojąć? I w ogóle na jaką cholerę nam dzisiaj księga napisana dla ludzi żyjących dawno, która nie ma żadnego odniesienia do poznanej rzeczywistości? Na wystawę w muzeum co najwyżej. W muzeum bredni!

Co do dobrych intencji, to nie bez powodu już dawno stwierdzono, iż jest nimi piekło wybrukowane; nie ma bowiem takiej zbrodni, która by nie była podparta dobrymi intencjami. Niestety, nie mogę też zaspokoić Pańskiej prośby, dotyczącej skomentowania owej naukowej książki. Brak mi na to czasu, po prostu. Nie wykluczam natomiast tego w przyszłości.