W tekście znalazłem kilka niedociągnięć i braków:

Nie wszyscy bogowie umieszczeni na liście wywodzili się z rodu Asów, jak można wywnioskować z początku. Do Wanów z Wannaheimu zaliczali się: Aegir, Freja, Frej oraz Njord. Freja jest boginią płodności i urodzaju podobnie jak jej brat bliźniak Frej. Frej jest uznawany za jednego z trzech głównych bogów. Obok Odyna i Thora. Njord to syn Aegira, jest bogiem mórz i oceanów. Poślubił olbrzymkę Skadi, która była władczynią gór.

Mjollnir oprócz tego co znajduje się w tekście warto dodać, iż był to symbol wiary pogańskiej Skandynawów. Noszono jego wizerunek w formie amuletu i można powiedzieć, że znaczył tyle samo co krzyż u chrześcijan. Młot Thora miał chronić przed złymi stworami i mocami, gdyż jego wizerunek napawał wszystkie istoty przerażeniem.

Loki też nie był Asem tylko synem olbrzyma, z Odynem łączyły go więzy krwi, ale nie mające nic wspólnego z urodzeniem. Ponadto jego żona jest symbolem wszystkich, przeciwnych do mężowskich, cech (współczucie, oddanie, przywiązanie). Z żoną tą ma Loki dwóch synów, którzy są mordowani przez Asów.

No właśnie i tak jak zauważył mój przedmóca Asowie a nie Azowie.

I jest to religia Skandynawska a nie Germańska, w religii germańskiej obowiązują inne imiona dla tych samych bogów np. Odyn -> Wodan.

Hmmmmmmmm... no zauważyłam jedną nieścisłość, bo w imionach Walkirii zabrakłao imienia Skuld, dlaczego?

Zapraszam do mojego opracowania na ten temat, wzorowanego na tym tekście: www.ateista.pl/articles.php?id=78

Jakoś nie zauważyłem tutaj wielu ważnych rzeczy związanych z tą osobą. Mianowicie iż dzierżył on róg, Gjallar, którym oznajmiał przybycie bogów. Ma również na nim potężnie zagrać, by wezwać bogów do ostatecznej bitwy, Ragnarok. W tejże ostatecznej walce, zmierzchu bogów, zabija Loki'ego, jednak sam umiera od odniesionych ran.

Musze sie przeyznać, że po przeczytaniu tego "dzieła"- - stwierdzam że Skandynawowie mają zdecydowanie ciekawszą mitologie od starożytnych greków...
stąd moja proźba do was...jeśli macie więcej informacji o mitologi to bardzo prosze przysłać mi na e-maile ...WIELKIE DZIEKI

Pierwsze rażące nieścisłości można zauważyć przeczytawszy już pierwsze linijki tekstu, tytuł traktujący jakoby asowie, w myśl słów autora azowie (jednakże nieścisłości w zapisie nie zapisywałbym na minus autorowi, ze względu na sporą dowolność w zakresie transkrypcji terminów związanych z terminami z zakresu religii tzw. pogańskich, pamiętajmy że więkość z nich wszak nie była zapisywana językiem łacińskim). Otóż sam tytuł sugeruje jakoby to asowie stanowić mieli li tylko i wyłącznie panteon bóstw skandynawskich co jest wierutną bzdurą. Co więcej w dalszych linijkach znajdujemy skutecznie zniechecające do lektury informacje podług której to właśnie "dobrotliwi" azowie mieli najechać wanów i pokonawszy ich samemu rządzić światem...w czym miała przejawiać się ta dobroczynność rodu Asów najeżdżających będące uosbieniem spokoju i poświęcenia uprawie roli plemię Wanów pozostawię jako osobiste retoryczne pytanie skierowane do osoby autora... Zaś fakt utożsamiania religii skanydanwskiej z germańską jedynie dopełnia czary goryczy, coprawda wywodzą się one z jednego pnia, zaś znaleźć w nich można mnóstwo cech wspólnych, to w rzadnym bądź razie nie można ich traktować jako tożsame.. o czym zapominają zarówno laicy jak i próbujący interesować się tą tematyką..

STRASZNIE KIEPSKO SFORMUOWANE,POMINELIŚCIE WIELE FAKTÓW ,ALE CÓŻ JESTEŚMY TYLKO LUDŹMI.
OCENA - 4+