|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture »
Czy oryginalny marksizm da się obronić? [2] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Marks był rasistą. W
liście
do Engelsa z 1862 pisał o „żydowskim czarnuchu Lassalle": „Teraz jest dla mnie
całkowicie zrozumiałym iż on, co potwierdzone przez kształt jego czaszki i włosów, jest potomkiem czarnych, którzy towarzyszyli Mojżeszowi przy ucieczce z Egiptu (zakładając, iż jego matka bądź babka nie krzyżowały się z czarnuchem).
Teraz ta unia Żydostwa i Germanizmu z jednej strony, ze zwykłą istotą czarnych z drugiej strony, musi dawać osobliwy produkt. Natrętność owego osobnika jest
także jak u czarnuchów."
Magyarische Kampf EngelsaW popularnej opinii teorie ludobójstwa zostały wyłożone w
Mein Kampf Hitlera, choć nie ma tam
bezpośredniego wezwania do ludobójstwa. Jest ono natomiast zawarte w opublikowanym rok po Manifeście Komunistycznym
Der magyarische Kampf Engelsa (1849;
oryginał,
polskie tłumaczenie), gdzie mowa jest o konieczności całkowitej
eksterminacji słowiańskich „odpadków narodowych" (Völkerabfälle).
Tak jak poglądy Marksa opierały się na nienawiści do narodu
żydowskiego, tak poglądy Engelsa opierały się na nienawiści do
Słowian. Panicznie obawiał się panslawizmu, zjednoczenia Słowian przeciwko
Niemcom.
W swoich pismach stworzył podział na narody postępowe,
które zasługują na istnienie, oraz wsteczne, które muszą zostać zniszczone. W istocie były to teorie podobne do teorii rasistowskich
Hitlera. Obie te teorie służyć miały interesowi niemieckiemu w Europie. Głównym
bowiem spoiwem marksizmu oraz nazizmu była niemiecka germańskość. Wiem jak
dziwaczną się wydaje taka teza wobec marksizmu — mało kto dziś bowiem czyta jego
oryginalne teksty a nie wtórne opracowania.
Nazistowskie teorie o wyższości rasy aryjskiej również
zawarte są u Engelsa. W książce
Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa (1884) pisze o wyższości rasy aryjskiej, która według Engelsa rozwinęła się między Indiami a Dnieprem. Germanowie, według Engelsa, byli „wysoce uzdolnionym plemieniem
aryjskim". Podejmuje też rozważania o wielkości mózgów u Indian. Zaledwie 5 lat
po wydaniu tej książki rodzi się Adolf Hitler, który, w przeciwieństwie do
innych socjalistów, w monachijskim więzieniu miał dość czasu, by pisma Marksa i Engelsa przeczytać uważnie. „My Niemcy, osiągnęliśmy wyższość w zagadnieniach
teoretycznych" — pisze Engels w
liście do
Eduarda Bernsteina z 1882.
W Polsce zdekomunizowano ostatnią ulicę Engelsa, lecz
możemy być pewni, że najsławniejszy na świecie olbrzymi pomnik Marksa i Engelsa
nigdy nie zostanie usunięty z centrum Berlina, gdzie stoi dumnie na placu o nazwie Forum Marksa i Engelsa
Engels w pełni sympatyzował z podbojami Stanów
Zjednoczonych, które podówczas stały się celem przede wszystkim niemieckiej
emigracji. W Neue Rheinische Zeitung z 15 lutego 1849 raduje się, że „wspaniała Kalifornia" została „wyrwana od
leniwych Meksykanów, którzy nie wiedzieli co z nią zrobić". W artykule tym
Engels zachwala przemoc wobec słabych narodów: „Wszystkie bezpłodne narody
muszą, w ostatecznej analizie, być wdzięczne tym, którzy, posłuszni historycznej
konieczności, włączają je do wielkiego imperium… Rozumie się samo przez się,
że nie da sie tego osiągnąć bez zniszczenia kilku uroczych małych kwiatków. Bez
przemocy niczego nie da się osiągnąć w historii".
W Europie za „odpadki narodowe" uważał całą
środkowoeuropejską Słowiańszczyznę, gdyż jej zjednoczenie stanowiło zagrożenie
dla Niemiec. Polska była w tej układance Engelsa narodem postępowym — z jednego
tylko powodu: uważał ją za zdrajcę Słowiańszczyzny, Polska jest potrzebna, bo
blokuje panslawizm. W prywatnym liście do Marksa wyjaśniał, że Polska jest
potrzebna jedynie do czasu wybuchu rewolucji agrarnej w Rosji.
W Madziarskiej walce
opisuje powstanie habsburskiej Austrii, jako formę zjednoczenia rozbitych
plemion dolnoniemieckich, które w sojuszu z Węgrami panują nad „słowiańskimi
barbarzyńcami".
W monarchii austrowęgierskiej wyróżnia trzy narody zdolne
do życia: Niemcy, Polacy, Madziarzy, oraz odpadki narodowe, które powinny ulec
zagładzie: Czesi, Morawianie, Słowacy, Chorwaci, Rusini, Rumuni, Ilirowie i Serbowie. O tych ostatnich pisze: „Najbliższym przeznaczeniem wszystkich innych,
wielkich czy małych plemion i ludów jest — ulec zagładzie w rewolucyjnej burzy
światowej", dlatego że „panslawistyczni Słowianie południowi w Austrii, którzy
nie są niczym innym jak tylko szczątkami ludów — reliktem niesłychanie zawiłego
tysiącletniego rozwoju".
O Czechach mówi z wyraźną nutą wielkoniemiecką: „Czesi
zostali już na stałe przykuci do rydwanu Rzeszy Niemieckiej." Engels zarzucał
Słowianom, że są pozbawieni „prężności narodowej", którą dysponują przede
wszystkim Niemcy. Analogiczne tezy głosił też Hitler, który uważał, że narody
słowiańskie są predestynowane do tego, by nad nimi panować. Narody nie są równe,
pisze Engels: „przywódcy ruchu
południowosłowiańskiego, którzy nadal plotą o równouprawnieniu narodów,
[ 2 ] o demokratycznej Austrii itd., są to albo zakute marzycielskie głowy, jak np.
wielu pismaków dziennikarskich, albo łajdacy". Wszak „historyczne odpadki" nie
są równe „narodom prężnym".
Zauważa, że panslawizm powstał jako ruch zjednoczenia
małych narodów słowiańskich pod przewodem czesko-serbskim przeciwko Niemcom i Madziarom, a czasami też i Turkom. Triumf panslawizmu oznaczał załamanie
dominacji niemiecko-madziarskiej w Europie Środkowej na rzecz dominacji
rosyjskiej — przekonywał Engels.
Swój tekst z 1849 Engels kończy tezą, że podstawowym celem
na przyszłość jest neutralizacja Francji poprzez wywołanie w niej komuny
paryskiej, co umożliwi wywołanie wojny światowej i dokonanie postępowego
ludobójstwa Słowian:
"Lecz przy
pierwszym zwycięskim powstaniu proletariatu francuskiego — Ludwik
Napoleon robi wszystko, co w jego mocy, by je wywołać — austriaccy
Niemcy i Madziarzy wyzwolą się i pomszczą się krwawo na słowiańskich
barbarzyńcach. Wojna powszechna, która wówczas wybuchnie, rozgromi ten
słowiański Sonderbund, a po wszystkich tych małych, upartych narodach nie
ostanie się nawet imię. Najbliższa wojna światowa zmiecie z powierzchni ziemi
nie tylko reakcyjne klasy i dynastie, lecz również całe reakcyjne narody. A to
jest także postęp."
Engelsowska teoria narodów prężnych, zwanych też
postępowymi, była w istocie jedynie parawanem dla interesu niemieckiego w Europie Środkowej. We wszystkich swoich publikowanych pismach Engels sławił
Polskę jako naród postępowy, który wszak stoi w pierwszym szeregu rewolucji
europejskich. W prywatnych jednak pismach do Marksa wskazywał, że jest to
jedynie mądrość etapu, gdyż w dłuższej perspektywie Polska również musi być
skazana na zagładę. Z jednego tylko powodu: stanowi zagrożenie dla Niemiec. Dla
Engelsa, podobnie, jak dla Hitlera, ideologia stanowiła jedynie instrument
budowy panowania niemieckiego w Europie.
W
liście do Marksa z 1851 Engels pisze: Francja, Włochy i Polska mają wspólny
interes w rozczłonkowaniu Niemiec. Poza Węgrami, mamy tylko jednego możliwego
sojusznika: Rosję, dlatego musimy wywołać tam rewolucję, w przeciwnym razie
czeka nas walka o śmierć i życie.
"Im więcej rozmyślam nad historią, tym jaśniej widzę, że
Polacy są une nation foutue [narodem
skazanym na zagładę], którym można tylko dopóty posługiwać się jako narzędziem,
dopóki sama Rosja nie zostanie wciągnięta w wir rewolucji agrarnej. Od tej
chwili Polska nie będzie już miała absolutnie żadnej
raison d'ètre [racji bytu]. Polacy
nie zapisali się nigdy w historii niczym prócz walecznych i głupich bijatyk. Nie
można nawet przytoczyć ani jednego wypadku, w którym Polska, choćby tylko w stosunku do Rosji, reprezentowałaby z powodzeniem postęp lub dokonała czegoś o historycznym znaczeniu. Rosja z kolei na tle Wschodu jest rzeczywiście
postępowa… Polska nigdy nie umiała spolonizować obcych elementów — Niemcy w miastach są i pozostaną Niemcami. O tym zaś jak Rosja potrafi rusyfikować
Niemców i Żydów, świadczy wymownie każdy Niemiec rosyjski w drugim pokoleniu.
Nawet Żydzi dostają tam słowiańskich kości policzkowych… Wniosek: odebrać
Polakom na zachodzie wszystko, co się da, obsadzić ich twierdze — zwłaszcza
Poznań — Niemcami pod pozorem ochrony, pozwolić im gospodarować, posyłać ich w ogień, ograbiać do cna z żywności ich kraj, zbywać ich widokami na Rygę i Odessę, a gdyby udało się wprawić w ruch Rosjan — sprzymierzyć się z nimi i zmusić Polaków do ustępstw".
Engels był jedynie ograniczonym niemieckim nacjonalistą,
którego ideologiczne parawany miały służyć interesowi niemieckiemu i którego
wartościowania nie wykraczały poza ten nacjonalizm.
Polacy nie zapisali się niczym wartościowym w historii z niemieckiego punktu widzenia. To że jako pierwsi poprzez Włodkowica głosili
zasadę prawa do spokojnego istnienia narodów niechrześcijańskich nie może mieć
żadnej wartości dla tego, który głosi orędzie zagłady narodów pozbawionych
„prężności". Wolnościowy charakter polskiej kultury, która pozwala swoim
mniejszościom zachować swoją kulturę jest dla niego przejawem słabości, bo
przecież postępem jest germanizacja i rusyfikacja.
W istocie owe pogardliwe dla Polski słowa są niczym innym
jak niemiecką racjonalizacją konieczności zniszczenia Polski, która jest skazana
na zagładę nie dlatego, że stanowi odpadek narodowy, lecz dlatego, że
długofalowo zagraża interesom niemieckim w Europie Środkowej.
Równie fałszywe były zresztą oficjalne uzasadnienia
polskiej „postępowości". Nie była Polska zdrajcą Słowiańszczyzny, wszak
stanowiła esencję Słowiańszczyzny.
W gruncie rzeczy panslawizm nie stanowił zakamuflowanego
imperializmu rosyjskiego. Był on inicjatywą zjednoczenia Słowian w ramach
monarchii habsburskiej, celem pokonania przewagi niemieckiej. Cel ten zakończył
się powodzeniem, o czym świadczą pobrzękiwania Engelsa o złych Habsburgach,
którzy zamiast trzymać jak dawniej z Niemcami, zdecydowali się postawić na
Słowian! Dokładnie te same pobrzękiwania znajdą później wyraz z
Mein Kampf. Panslawizm dostał gębę
rosyjską, choć realnie jej nie posiadał. Analogiczną inicjatywą jest
dzisiejsze Trójmorze, które dąży w ramach UE do emancypacji Europy Środkowej,
czyli głównie Słowian. Krytycy tej idei również straszą nieświadomych, że jest
to pchanie się pod rosyjski knut. Tak jak w XIX w., tak i w wieku XXI głównymi
sojusznikami rosyjskiego imperializmu są ci, którzy przed nim najgłośniej
straszą.
1 2 3 4 5 Dalej..
Footnotes: [ 2 ] Była to zasadnicza teza
panslawizmu. « (Published: 08-10-2017 Last change: 09-10-2017)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 10154 |
|