|
|
Catholicism » Beliefs and doctrine »
Kazuistyka - gradacja grzechów Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Najważniejszymi jej twórcami, w katolickim wydaniu, byli jezuici -
najwybitniejsi autorzy traktatów teologii moralnej. Teologię jaką na tej
podstawie stworzyli nazywa się różnie: semipelagiańską, szerokich bram
raju, łatwego chrześcijaństwa itp. To jezuici byli autorami najważniejszymi
odżegnania się katolicyzmu od chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo była to
mroczna i trudna religia stworzona przez św. Pawła, rozwinięta przez św.
Augustyna, kontynuowana przez ...Kalwina. Chrześcijaństwo dawało szansę na
zbawienie tylko garstce wybranych (predestynacja to nie wymysł Kalwina), którzy
oznaki swego wybrania upatrywać mogli w spełnianiu przez nich surowych nakazów
moralnych (chrześcijanin miał być gorący, jeśli jego religijność była
tylko „letnia" — znaczyło to, że zasili kotły piekielne). Jezuici
przekreślili tę teologię: każdy wg nich zasługiwał na zbawienie, nawet bez
szczególnej czystości moralnej, najważniejszym było przestrzeganie nakazów
kościelnych. Faktycznie było to obłudne i budzić mogło odrazę prawdziwych
chrześcijan, ale to umożliwiło dalsze trwanie Kościoła, była to więc
racja — być albo nie być. "Wtedy, kiedy protestantyzm,
dominowany przez ducha św. Pawła i św. Augustyna, zwężał w najlepsze drogę
zbawienia i przerażał grzesznika jego grzechem, katolicyzm jezuicki przyswajał
sobie politykę zręczniejszą: czynił religję prawie miłą i wyrozumiałą
dla słabości ludzkiej. Zapewne, nie wynalazł kazuistyki, to znaczy nauki o przypadkach sumienia, starciach obowiązków, którą starożytność grecka już
znała, i której istnieją piękne przykłady w traktacie Cycerona O obowiązkach;
ale rozwinął tę naukę potrzebną, która rozróżnia odcienie czynów, zarówno
jak myśli, i ażeby je sądzić, wyśledza przede wszystkim ich motywy."
(S. Reinach, Historia powszechna religii). Kazuistyka była oczywiście
nauką potrzebną, jak to zaznaczyliśmy, jednak z chrześcijańskiego punktu była
niedorzeczna i bluźniercza: Bóg to nie kramarz z którym targujemy się o wieczne szczęście w raju, jednak "życie jest zbyt skomplikowane i przecież wiadomo, że wszyscy jesteśmy grzesznikami, toteż rzeczą najwyższej
wagi jest znać hierarchię grzechów i zasług. Mogę na przykład być kiepski w sprawach dotyczących cudzołóstwa, ale za to jestem dobry w świętowaniu
sabatu, przystępowaniu do stołu Pańskiego i wystrzeganiu się bluźnierstwa;
czy to wszystko ma się nie liczyć?"
[ 1 ]
- zapytuje Leszek Kołakowski.
Zgodzimy się więc, że sama idea kazuistyki była potrzebna, tym niemniej jej
realizacja jezuicka była w jak najgorszym wydaniu. Tak jak kiedyś Kościół ośmieszył
ideę odpustów, tak wtedy jezuici zdyskredytowali kazuistykę. Zawsze mieli na "podorędziu
gotowe usprawiedliwienie dla wszelkich ludzkich nieprawości i zbrodni"
(Kołakowski). Jeśli wcześniej człowiek nie mógł nie grzeszyć, to jezuici
sprawili, że nie lada sztuką było popełnienie jakiegokolwiek grzechu. Oto
najzabawniejsze przykłady z pism jezuickich (podane przez Pascala w Prowincjałkach
z 1657 r.; cyt. za Leszkiem Kołakowskim):
·
"Żaden uczynek nie jest
grzeszny, o ile Bóg nie natchnie sprawcy świadomością własnej słabości,
pragnieniem uleczenia się z niej i błagalnej modlitwy o Jego pomoc, tak że
ludzie, którzy po prostu gwiżdżą sobie na Boga, nie mogą popełnić
grzechu" — streszczenie słów
o. Le Moine
·
"Człowiek staje się
mordercą tylko wówczas, gdy podstępnie zabija kogoś za pieniądze"
·
"Mnich może zrzucić
habit nie narażając się na ekskomunikę, jeśli tylko czyni to z powodu tak
wstydliwego jak wizyta w burdelu"
·
"Nie ma symonii, gdy
nabywca beneficjum kościelnego daje pieniądze nie jako zapłatę za dobro
duchowe, lecz po to jedynie, aby oddziałać na wolę sprzedającego",
o. Escobar
·
Jeśli ktoś cię spoliczkuje, możesz
go zabić, o. Lessius
·
Możesz zabić złodzieja, choćby
ten ukradł ci tylko rzecz wartości 1 dukata lub nawet mniejszej, o. Escobar,
o. Molina
·
"Nie ma lichwy, gdy
wierzyciel bierze pieniądze od dłużnika jako objaw wdzięczności, nie zaś
na mocy reguł sprawiedliwości"
·
"Posiadanie pieniędzy
jest prawowite, nawet jeśli uzyskane one zostały sposobami tak niegodziwymi
jak cudzołóstwo czy morderstwo"
·
"Kobieta z dobrego
towarzystwa słuszniej niż nierządnica może domagać się pieniędzy za
kryjome cudzołóstwo, gdyż jej ciało jest cenniejsze",
o. Fillintius
·
"Jeśli zawsze, człowieku,
nosisz przy sobie różaniec, bramy raju stoją przed tobą otworem",
o. Barry
·
"Lenistwo to w istocie
grzech śmiertelny, ale należy je określać jako zasmucenie faktem, iż to, co
jest duchowe, jest duchowe właśnie"
·
"Nie mamy obowiązku
dotrzymywać przyrzeczeń, jeśli nie mieliśmy takiej intencji od samego początku",
o. Escobar
·
"Jest obowiązkiem
dawanie jałmużny, ale tylko z nadmiaru, wszelako nikt bodaj, nawet król, nie
cierpi na nadmiar dóbr", o.
Vasquez
·
"Sędziemu nie wolno brać
pieniędzy za wymierzanie sprawiedliwości — chyba że przyjął je tylko jako
oznakę szczodrobliwości, nie musi wszakże oddawać ich, jeśli wziął je za
wyrok niesprawiedliwy"
O tych dowiadujemy się z bulli papieskich, które w sumie potępiły 110 zasad jezuickich
·
Można się pojedynkować z ważnego
powodu
·
Jeśli żona cię zdradziła możesz
ją zabić
·
Możesz zabić fałszywego świadka
·
Jeśli masz ważny powód możesz
usunąć ciążę
·
Możesz dopuścić się kradzieży,
jeśli skłania cię do tego "poważna potrzeba"
·
Możesz fałszywie oskarżać
innego o przestępstwo, żeby bronić swego honoru
·
Aktu wiary wystarczy dopełnić
raz w życiu
·
"Synowi wolno bez grzechu
cieszyć się z tego, iż zabił po pijanemu własnego ojca, ponieważ ma przejąć
po nim schedę"
·
spółkowanie z kobietą zamężną
nie jest cudzołóstwem, jeśli mąż godzi się na to
W końcu:
·
"Jeśli jednak już
zgrzeszyłeś (co w tych warunkach jest doprawdy niemałym wyczynem), twój
spowiednik ma obowiązek dać ci rozgrzeszeni, gdy powiesz, że swoją pokutę
wolisz odłożyć do pobytu w czyśćcu"
·
"Spowiednik popełniłby
grzech śmiertelny odmawiając rozgrzeszenia komuś, kto może wytłumaczyć się
wiarygodną opinią, nawet jeśli ta opinia jest o wiele mniej wiarygodna niż
przeciwna — a wszystkie opinie są wiarygodne, jeśli wyraża je poważny autor z Towarzystwa Jezusowego"
Czyż
można się jednak dziwić, że cała cywilizowana Europa chciała mieć za
spowiedników tych właśnie ludzi? Jezuici nawet największemu grzesznikowi
dawali ukojenie i zapewnienie o czystości chrześcijańskiej: bądź spokojny,
wszak to nie jest grzech, Bóg cię kocha. Dzięki jezuitom Kościół może
istnieć do dziś, gdyby nie oni światli Europejczycy dzięki Odrodzeniu
staliby się na powrót poganami bądź niewierzącymi.
Footnotes: [ 1 ] Bóg nam nic nie jest dłużny. Krótka uwaga o religii Pascala i o duchu jansenizmu — Leszek Kołakowski, Wydawnictwo Znak, Kraków 1994; s.134 « (Published: 16-07-2002 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 1236 |
|