|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
The Bible » » The Old Testament
Mojżesz wczoraj i dziś [1] Author of this text: Michał Przech
Przywódca, lider, cudem ocalały prorok, jedyny rozmawiający z Bogiem,
praktyczny założyciel Judaizmu, pień Izraela — jednym słowem: Mojżesz.
Zobaczmy, co ma nam o nim do powiedzenia sama Biblia, a konkretnie Księga
Wyjścia. Bohaterem głównym jest naturalnie on sam. Wprawdzie nie mamy żadnych
pozabiblijnych źródeł potwierdzających istnienie Mojżesza, lecz nie ma też
powodu kwestionować wiarogodności tradycji biblijnej. Niektórzy badacze uważają
nawet, że gdyby Mojżesz był tylko postacią mityczną, to trzeba by wtedy wynaleźć
inną postać, gdyż nie sposób nie wiązać zawartych w tradycjach biblijnych opisów z jakimiś faktami historycznymi. Imię Mojżesz (hebrajskie Mosze) jest
pochodzenia egipskiego (mo czyli woda, i uses, uratowany, wzięty z wody).
Występuje ono jako element składowy imion królów osiemnastej dynastii (ok. 1580 -
1350 p.n.e.) np. Ahmose, Tutmose. Człowiek ten, urodzony w rodzinie hebrajskiej
(całkiem dobre geny..), lecz wychowany przez córkę faraona, wykształcony został
na dworze królewskim. Jako taki znał zapewne wiele sztuczek 'magicznych',
których mógł nauczyć się od kapłanów. Chcąc uniknąć kary za popełnioną przez
siebie zbrodnię zabójstwa uciekł poza granice państwa egipskiego do
koczowniczego plemienia Midianitów w południowej Palestynie, gdzie zamieszkuje
przez czterdzieści lat, poślubiwszy córkę przywódcy koczowniczego plemienia. Tam
ożenił się z córką midianickiego kapłana i miał otrzymać specjalne objawienie na
świętej górze, gdzie ukazał mu się bóg imieniem Jahwe. "Jako podejrzany, Mojżesz
musiał uciekać. Podobnie jak dawniej Egipcjanin Sinuhet, który barwnie opisał
dzieje swej ucieczki, Mojżesz udał się na wschód na pustynię. Zatrzymał się
prawdopodobnie na południowo-wschodnim obszarze Kanannu, gdzie znalazł
schronienie u jednego ze szczepów midianickich, którego wódz imieniem Jitro dał
mu za żonę swą córkę Cyporę. Tutaj wśród midianitów, których tradycja biblijna
wywodzi od Abrahama, Mojżesz odnalazł czyste tradycje patriarchalne, przekazane
mu przez matkę. U tych koczowników pozostały one nieskażone, wolne od wpływów
egipskiej cywilizacji. Prawdopodobnie owi midianici oraz ich wódz Jitro czcili
bóstwo imieniem Jaw lub Jahwe, które Mojżesz uznał za swego Boga i Boga swoich
ojców. Tradycja biblijna wskazuje, ze Jitro wywarł wielki wpływ na
ukształtowanie poglądów religijnych Mojżesza. Wskazuje ona, że jego pobyt u midianitów zapoczątkował jego nowe stosunki z Bogiem oraz utrzymuje, że wtedy
poznał on imię swego Boga." .
Otrzymał wówczas polecenie wyprowadzenia swych współplemieńców z Egiptu, gdzie władze zmuszały
ich do ciężkich robót. Znając wyzwoleńcze zapędy swojego narodu w niewoli, mógł
jedynie wykorzystać sytuację i poprowadzić ten ciemny lud na pustynię.
Wydarzenie to nie znalazło żadnego odbicia w dokumentach egipskich, gdyż dla
faraona i jego kraju ucieczka kilku zmuszanych do pracy koczowniczych plemion
nie była wydarzeniem godnym historycznego upamiętnienia. "Tymczasem musimy sobie
powiedzieć uczciwie, że o tym tak doniosłym wydarzeniu wiemy niesłychanie mało. W źródłach pozabiblijnych z tego okresu nie znajdziemy o nim żadnej wzmianki. I to wcale nie dlatego, ze źródła te są raczej przypadkowe, lecz głównie dlatego,
że z perspektywy świata pogańskiego cała sprawa nie miała większego znaczenia.
Nie było po prostu o czym mówić. Potomkowie Abrahama tonęli w powodzi licznych
Semitów, ściągających nieustannie do kraju nad Nilem. (...) W każdym razie
musimy się pogodzić z faktem, że opowieść o wyjściu z Egiptu znajdujemy jedynie w Biblii, przede wszystkim w Księdze Wyjścia. A jak już mówiliśmy, swą postać
dzisiejszą przyjęła, wraz z całym Pięcioksięgiem, dość późno, zapewne ok. 400 r.
p.n.e. Złożyły się też na nią te same, znane nam już, tradycje, opracowywane
niestrudzenie przez kolejne pokolenia autorów-redaktorów, z zmieniających się
warunkach i sytuacjach, które musiały wpływać także i na kształtowanie tekstu"
.
"W Tell el-Amarna, krótkotrwałej
stolicy Echnatona, czyli Ammenhotepa IV, obok korespondencji dyplomatycznej z Kanannu oraz innych krajów Azji, znaleziono również fragment eposu akadyjskiego o Sargonie z Akadu. Według tego eposu matka Sargona, kapłanka, 'poczęła go,
urodziła w tajemnicy, ułożyła go w koszu z trzciny, smołą zalepiła jego pokrywę.
Puściła go z prądem rzeki, której woda nie pochłonęła go'. Potem dziecko znalazł
niejaki Akki, który je wychował i 'pokochała je bogini Isztar'. Trudno
zaprzeczyć podobieństwu podania biblijnego i tego eposu. Pisarze egipscy,
załatwiający klinową korespondencję akadyjską, wysławiali zapewne owego herosa
semickiego, a w czasach ucisku nieraz zapewne musiało o nim myśleć otoczenie
Mojżesza. Przeznaczony przez administrację egipską do kontaktów z Semitami,
zwłaszcza zaś z mieszkańcami kraju Kanann, Mojżesz musiał się poświęcić znanej
skądinąd karierze pisarza egipskiego i uzyskać potrzebne do tego wykształcenie. W okresie tym Mojżesz spotkał różnych współuczniów, którzy później objęli
wysokie stanowiska. Te przyjaźnie i znajomości przydały mu się zapewne w przyszłości. Być może, że jako Semitą zajął się nim specjalnie faraon Horemhb,
który szczególnie wiele uwagi poświęcał sprawom Azji. Egipskie wykształcenie
Mojżesza na dworze faraonów wyjaśnia również szereg interesujących zbieżności
pomiędzy prawodawstwem Mojżeszowym a egipskim. Podczas swej edukacji dworskiej
Mojżesz zetknął się niewątpliwie ze skutkami działalności Amenhotepa IV,
promotora owej rewolucji monoteistycznej bez jutra, stanowiącej echo
zainteresowań mędrców od setek lat. Oczywiście monoteizm hebrajski Mojżesza
różni się od monoteizmu Amenhotepa IV, lecz jego poglądy mogły wpłynąć na
młodszego pisarza i uczynić go podatnym później na przyjęcie 'objawienia'. (...)
Najbliższa rodzina popierała plany Mojżesza. Jego starszy brat Aaron brał odtąd
udział we wszystkich jego poczynaniach i stał się jego rzecznikiem. Mojżesz
bowiem — jak podaje tradycja biblijna — nie posiadał daru wymowy (Wj 4,10; 7,1).
Niektórzy interpretatorzy Biblii nawet przypuszczają, że Mojżesz się jąkał"
.
Gdybyśmy jednak
przyjęli za prawdę, owych 'sześćset tysięcy pieszych mężów', dodali do tego
kilkaset tysięcy dzieci i mimo wszystko kobiety, o których biblia nic nie mówi,
to wychodzi razem od 1,5 do 2 milionów ludzi. Przyłączyć do tego szczególnego
pochodu należy setki tysięcy zwierząt: bydło, kozy, owce, bez których nie
mogliby przeżyć na pustyni, a powstaje coś, czego nie sposób objąć wyobraźnią.
Czy jeden człowiek mógł zapanować nad takim tłumem ? W jakim miejscu oni się
wszyscy zebrali ? Te miliony nóg, łap i kopyt zwierząt tratują wszystko po
drodze, zostawiając po sobie konkretną pustynię ! Jest niedorzecznością, aby ta
masa ludzi oraz zwierząt mogła się zebrać w jednym miejscu o jednej porze, i nocą nagle rozpocząć wymarsz ! W międzyczasie faraon przygląda się biernie
zbiórce, i oczywiście nie wie, w jakim celu schodzą się jego niewolnicy, i dopiero po pewnym czasie puszcza się nagle za nimi w pościg ? "Geografowie i historycy są (...) najczęściej zdania, że miejsca mojżeszowego przejścia przez
morze należy szukać gdzieś między lagunami i niezbyt głębokimi jeziorami, które
ciągnęły się w starożytności od Morza Czerwonego po Śródziemne, tam, gdzie
przebiega dzisiaj Kanał Sueski" .
Trzymajmy się jednak dalej opisu biblijnego. W takich okolicznościach nie trudno
było Mojżeszowi udawać proroka stosując proste sztuczki, podczas gdy cały naród
cierpiał i czekał na jakiekolwiek działanie ku lepszemu. Znając potrzeby
religijne owych ludzi oraz rozumiejąc zalety monoteizmu i patriarchatu wymyśla
on coraz to silniejsze kontakty osobiste z Bogiem, co zapewnia mu uznanie innych
ludzi, pretendujących do miana przywódców duchowych: "Trzeciego dnia, z nastaniem poranku, pojawiły się grzmoty i błyskawice, i gęsty obłok nad górą, i doniosły głos trąby, tak, że zadrżał cały lud, który był w obozie. (...) A góra
Synaj cała dymiła, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu. Jej dym unosił się jak dym z pieca, a cała góra trzęsła się bardzo. A głos trąby wzmagał się oraz bardziej.
Mojżesz przemawiał, a Bóg odpowiadał mu głosem. A gdy Pan zstąpił na górę Synaj,
na szczyt góry, wezwał Pan Mojżesza na szczyt góry i Mojżesz wstąpił. I rzekł
Pan do Mojżesza: 'Zejdź, przestrzeż lud, by nie napierał na Pana, aby go
zobaczyć, boby wielu z nich zginęło'" (Exodus, XIX, 16, 18-21; Na półwyspie
Synajskim nigdy nie było wulkanów, były natomiast na terenach zajmowanych przez
Midianitów). Dla zjednoczenia plemion i stworzenia spójnej polityki społecznej
niezbędny okazał się jeszcze jeden element: przymierze z Bogiem na nowych zasadach.
Wiele cech przypisanych Jahwe upodobniło go do
wielkiego boga kanannejskiego Baal Hadada. Obu tym bogom przypisywano zwycięstwo
nad morzem i morskimi potworami, a zwłaszcza nad siedmiogłowym Lewiatanem. Jahwe
podobnie jak Baala czczono także pod postacią cielca. Korzystając ze sposobności
wykorzystał Mojżesz pobliską górę. Tradycja plemion północnych, wprowadzona w VII w. p.n.e., także na południu, zachowała nazwę tej góry jako Horeb, a wydarzenia towarzyszące zawarciu 'przymierza z Jahwe' umieszczała na północny
wschód od zatoki Akaba. Tradycja plemion południowych, lepiej znana w Judzie,
zachowała nazwę Synaj i zdaje się umieszczać jej położenie w pobliżu Kadisz
Barnea, dzisiejszego Ain Qadis. Będąc sam na sam ze Stwórcą, Mojżesz mógł
stworzyć dowolne prawa, zapewniające ład i porządek społeczny, a jednocześnie
umacniające pozycję Boga, jako jedynego prawodawcy. "Biblia podaje, że podczas
długiego pobytu Mojżesza na górze lud dopuścił się odstępstwa religijnego.
Mianowicie nakłonił Aarona, by sporządził cielca ze złota z zebranych w tym celu
kosztowności kobiecych. Chcieli bowiem zobaczyć swego Boga, który ich
wyprowadził z Egiptu, gdyż 'ten, który jest', był zbyt niepojęty dla ludzi,
którzy przywykli oglądać w domu niewoli wspaniałe obrzędy ku czci Amona czy Ra,
czczonych pod postacią świętego byka. Ponadto lud zetknął się teraz z wyobrażeniami Kananejczyków, którzy swych bogów, zwłaszcza Baala przestawiali
pod postacią byka. (...) zrobiono więc byka ze złota i Aaron zbudował mu ołtarz.
Złożono mu ofiary, a potem ucztowano i odprawiano radosne uroczystości. Ich
odgłosy usłyszał właśnie Mojżesz, kiedy z Jozuem zstępował z góry. Kiedy
zrozumiał ich przyczynę, 'zapłonął wówczas gniew jego i rzucił tablice, i roztrzaskał je u stóp góry', zniszczył cielca i mając za sobą wszystkich synów
Lewiego, kazał im ukarać lud. Zabito wówczas trzy tysiące mężów. Potem jednak
żal mu było ludu, więc wstawił się za nim do Jahwe i znowu wszedł na górę, gdzie
otrzymał nowe tablice, które tym razem sam musiał wyciosać oraz odnowił złamane
przez lud przymierze." .
1 2 Dalej..
« The Old Testament (Published: 29-07-2002 Last change: 06-09-2003)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 1578 |
|