|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Catholicism » Beliefs and doctrine » Saints
Savonarola, czyli chrześcijańska mieszanka Hitlera z Osamą Author of this text: Piotr Napierała
Nic chyba nie oburza mnie do
tego stopnia w KK, jak fakt, że jest w nim wielu zwolenników kanonizacji
Savonaroli.
Do opublikowanego w 2003 roku przez Klub Książki katolickiej tekstu Savonaroli: O miłości Chrystusa załączono krótki życiorys
owego fanatycznego mnicha traktując go tam jako typową „postać
kontrowersyjną". Ta kontrowersja polega głównie na tym, że autor wstępu
zastanawia się, czy człowiek przeciwny papieżowi (Aleksandrowi VI, którego
krytykował
za zbrodnie itd.) może być uznany za świętego. Cytuje też m.in. kardynała
Newmana, który potępiał mnicha za „nienawiść do jakiejkolwiek formy świeckiej
wiedzy", czyli za antyintelektualny prymitywizm i fanatyzm. Mnich palił
bowiem książki razem z kosztownościami na stosach. O czym zapomnieli napisać
autorzy wstępu, Savonarola nie palił książek, które skruszeni hedoniści mu
przynieśli, lecz zrabowane przez SAVONAROLAJUGEND z domów „bogaczy".
Nawiasem mówiąc owi „bogacze" to byli tak jak „Kułacy" w ZSRR, czyli wszyscy ci, którzy mają cokolwiek.
Dla mnie jako naukowca i liberała, Savonarola stanowi najgorsze połączenie
fanatyzmu, prymitywizmu i antyhumanizmu jakie można sobie wyobrazić. Jest także
tchórzem, bo choć taki zatwardziały fanatyk, przestraszył się próby ognia,
która miała niby udowodnić prawdziwość jego przesłania, za co tłum, który
poczuł się oszukany, słusznie załatwił mnicha.
Savonarola omal nie został uznany świętym w bodaj 1954 roku. Nie stało się
to dlatego, że powstała wątpliwość czy nie popadł w herezję, ale jak
udowadnia autor wstępu, poza niepodporządkowaniem się papieżowi i krytyką
jego stylu życia, nie odszedł ona na ani jedną literkę od wykładni nauk Kościoła.
Sam sprzeciw wobec władzy papieskiej to druga przeszkoda w kanonizacji owego
bandziora w habicie.
Zauważmy, że nie miało tu żadnego znaczenia, że mowa o człowieku, który
deprawował młodzież i dzieci i kazał im obrabowywać cudze domy (swoją drogą
ciekawe co by powiedział na to Thomas Woods, głosiciel tezy o związkach
poszanowania prawa własności i tradycją KK), który tyranizował Florencję,
niczym Kalwin Genewę, tylko głupiej. Autor owego wstępu zaznacza, że Savonarola
nie potrafił być konsekwentny ani jednolicie okrutny, jakby to miało stanowić
okoliczność łagodzącą, a kilka linijek dalej życzy mu rychłej
kanonizacji!
Jaka jest różnica między tym bandytą a innymi uduchowionymi bandytami jak
Osama albo Hitler, który w Mein Kampf popiera chrześcijaństwo, i zapowiada walkę „z materializmem socjalistów"? Żadna, poza jedną -
był człowiekiem ze stajni Jahwe i dlatego on jest w oczach katolików cool, a H., O. , Lenin czy Robespierre — są be.
We wstępie do Miłości Chrystusa (Chrystusa Savonarola kochał,
gorzej z ludźmi, a przecież Jezus zmarł na Krzyżu i mu wszystko jedno, a żywi
florentyńczycy cierpieli) zaznaczono, że Machiavelli był pod wrażeniem
Savonaroli i darzył go szacunkiem. Cytowanie tego stanowi skrajny brak szacunku
wobec ludzi żyjących w tamtych czasach. Machiavelli był opluwany przez KK
przez stulecia, choć napisał o polityce prawdę, i papieże, jak inni władcy,
czytywali go (ale ukradkiem) . M. chwalił S. bo ten był skuteczny (do pewnego
momentu) i tyle. Nawiasem mówiąc to Machiavellemu bliżej do świętości niż
Savonaroli; był uczciwy.
Kościół nigdy nie był instytucją uczciwą. Zawsze uważał, że ma monopol
nie tylko na prawdę o niebiesiech, ale i na prawdę o prawidłowym
funkcjonowaniu społeczeństw. Dla tego celu działał z absolutną bezwzględnością, o czym zapominamy sądząc błędnie, że monopol na przemoc mają naziści i komuniści. KK jako instytucja szkodliwa zapewne zasługuje na takiego
„świętego" jak Savonarola i vice versa.
« Saints (Published: 07-08-2011 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2106 |
|