|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Reading room »
Prostaczek Redivivus [2] Author of this text: Maciej Psyk
Ksiądz
bez imitacji fallusa spojrzał na wyższego rangą. Tamten na niego. Wreszcie
odezwała się ekscelencja:
-
Ponieważ jesteście okazami jedynymi w swoim rodzaju, całkowicie przeżarci
cywilizacją śmierci, abyście rozumieli co mówimy zupełnie wyjątkowo będziemy z wami rozmawiali tak, by do was dotarło to znaczy nazywając rzeczy po imieniu i mówiąc o tym co myślimy.
-
Szkoda, że jesteśmy lepiej traktowani niż wy sami traktujecie katolików, tym
niemniej stwarza to nadzieje, że wreszcie zrozumiemy co do nas gadacie. -
Ucieszyli się turyści.
-
Kiedy mówimy „czystość" to mamy na myśli „seks". Jeśli chcecie żyć
po chrześcijańsku to nie wolno wam uprawiać seksu. — Wyjaśnili duchowni.
Prostaczek
zrobił rękoma gest, który miał oznaczać: „naprawdę, kurwa, banda wariatów".
Marianna za to pomyślała, że musi to mieć bezpośredni związek z obsesją
na punkcie aborcji o której wspominał przewodnik i którą sama widziała.
-
Doprawdy nie wiem kiedy lepiej — gdy używacie słów, które znaczą co innego
czy gdy jesteście szczerzy. Czy możecie to jakoś wyjaśnić?
Ksiądz
się zmieszał, ale pomny obietnicy biskup z ciężkim sercem wyjawił prawdę:
-
Jesteśmy zawistnymi maniakami seksualnymi ponieważ sami sobie tego zabraniamy
gdyż nasi poprzednicy wierzyli, że kobiety są przekleństwem i należy je
omijać szerokim łukiem oraz, że są dzięki tym fobiom bardziej godni
szacunku niż zwykli śmiertelnicy.
— I cóż nas to obchodzi żeście wariatami? Weźcie pieniądze ze skarbon i idźcie
do psychiatry. — Powiedziała tym razem Marianna.
-
Ach, nie o to chodzi. Nie możemy tego zmieniać. To wy musicie być nam posłuszni i nie uprawiać seksu, aby nie sprawiać nam kłopotów i abyśmy mogli w miarę
spokojnie funkcjonować bez zmieniania czegoś z naszej doktryny i aby nie zwiększała
się przepaść między nami a wami. — Wyjaśniła ekscelencja.
-
Widziałem już niejedno na tym świecie i niejednego chorego pragnącego
wyzdrowieć. Widziałem ludzi, których słowa uciekały przez dziurę w szyi,
widziałem zbierające na operację kaleki, człowieka o za-krótkiej nodze, karły,
niewidomych oraz najszczęśliwszych z nich wszystkich — chorych na umyśle, nie
wiedzących nawet jak bardzo są chorzy. Widziałem kurę z trzema nogami,
Wersal, Niagarę, piramidy, miasto z klocków Lego i wieloryba. Wchodziłem na
bambusa, skakałem z wieżowca, łowiłem rekiny, pływałem w oceanie, dotykałem
prezydenta a także kangura, jadłem kalmary, trzymałem węża, chodziły po
mnie pajęczaki a nawet spałem z Wietnamką. Ale nigdy, absolutnie nigdy nie
widziałem jeszcze ludzi chorych, którzy chcą, by inni byli chorzy, aby było
im raźniej i nikt nie przejmował się ich chorobą. — Odpowiedział
Prostaczek.
-
Nadal nie rozumiecie. Jest to podejście jak najbardziej rynkowe czyli dla
waszego dobra. Uprawianie seksu jest bowiem niemoralne gdyż każdy stosunek
powinien kończyć się zapłodnieniem a i to jedynie w małżeństwie. Z tego
powodu są grzechem: onanizm, stosunki analne, oralne, homoseksualne oraz z kobietami po menopauzie jak również waginalne z kobietą w wieku rozrodczym
przed ślubem i wszystkie, które nie mają na celu zapłodnienia. Zdecydowanie
odradzamy stosunki waginalne w pozycji tylnej oraz bocznej. Ponadto uprawianie
seksu dla przyjemności świadczy o prymitywizmie i braku wychowania a także
prowadzi do nerwic. Osoby bezpłodne oraz kobiety po usunięciu macicy nie
powinny zawierać małżeństw, bo i tak nie zrobią dzieci. No i trzeba pamiętać o podwiązaniu nasieniowodów — nigdy się na to nie zgodzimy. Jeśli chodzi o stosowanie antykoncepcji to kobiety czują się przez to przedmiotami używanymi
przez ich właścicieli no i w konsekwencji prowadzi to do rozwodów, których
też brać nie wolno, bo należy nieść swój krzyż czyli, po ludzku mówiąc — cierpieć. Natomiast dzieci, które się urodziły tak krótko po ślubie, że
wiadomo iż zapłodnienie miało miało miejsce przed ślubem są nieprawego
pochodzenia i je dyskryminujemy. Dzięki temu wszystkiemu jesteśmy obrońcami
rodziny. — Opowiedział ksiądz, który prowadził właśnie nauki przedmałżeńskie.
-
Już skończyłeś? — Spytała go Marianna.
-
To podstawy perły w koronie naszej teologii czyli teologii genitalnej zwanej
dla niepoznaki moralną. Będziecie musieli przestrzegać tego po nawróceniu.
-
Wiecie co? Weźcie się odpierdolcie. — Powiedziała spokojnie.
Prostaczek z dziewczyną opuścili ewangelizatorów i ruszyli do wyjścia.
-
Od razu wiedziałem. Normalnie zbieranina świrów. — Powiedział wychodząc z bazyliki.
1 2
« (Published: 22-06-2003 Last change: 06-09-2003)
Maciej Psyk Publicysta, dziennikarz. Z urodzenia słupszczanin. Ukończył politologię na Uniwersytecie Szczecińskim. Od 2005 mieszka w Wielkiej Brytanii. Członek-założyciel Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów oraz członek British Humanist Association. Współpracuje z National Secular Society. Number of texts in service: 91 Show other texts of this author Number of translations: 2 Show translations of this author Newest author's article: Monachomachia po łotewsku | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2512 |
|