The RationalistSkip to content


We have registered
200.392.870 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Culture » Archeology

Archaiczne języki i nazwy starożytnych krain [4]
Author of this text:

Zasięg, sposób rozprzestrzeniania się języka związany jest z wieloma czynnikami, w tym ze sposobem… gospodarowania! Oto co pisze na ten temat znawca przedmiotu: "Wiemy również, że najstarszy ośrodek gospodarki neolitycznej w zachodniej Eurazji znajdował się w południowo-wschodniej Azji w okresie przed , podczas gdy większość języków pochodnych należy do okresu neolitycznego, a ich rozprzestrzenianie się na rozległe obszary Eurazji i Afryki wiązało się z eksplozją demograficzną wynikłą z ". (Dołgopolski, cyt. za: R. Radgley, Zaginione cywilizacje epoki kamienia, s. 47).

Przytoczmy jeszcze jedną interesującą i dobrze udokumentowaną hipotezę, dotyczącą co prawda języków afrykańskich, ale jak sądzę, odkrywającą pewne uniwersalne zasady, działające także w innych obszarach. Tezę tę sformułował Daniel Nettle, antropolog oksfordzki. Żmudne badania udowodniły, iż stopień zróżnicowania języków na danym terenie zależne jest od warunków geofizycznych, szczególnie od… opadów deszczu. Brzmi dziwnie? Tylko pozornie, oto jak logicznie tłumaczy zaobserwowane zjawiska sam badacz. Tam, gdzie są spore opady deszczu, jest też dostatek żywności — nie istnieje więc konieczność wyprawiania się gdziekolwiek. Tam, gdzie klimat jest mniej sprzyjający, nie można wyhodować wszystkich rodzajów pożywienia — ludzie muszą wędrować, kupować i sprzedawać, a częstotliwość tych kontaktów wymusza unifikację języka. Jak wiadomo na terenach, gdzie wyrosły kultury, którymi tu się zajmujemy, nie ma zbyt wielu opadów...

Dlatego też nie powinna nas może dziwić zbieżność brzmień niektórych słów pochodzących z bardzo odległych od siebie obszarów, może ich źródłosłowy sięgają w odleglejszą przeszłość, i w takim razienie trzeba wyjaśniać tych podobieństw jako wynik zapożyczenia, lecz istnieniem wspólnego źródła, które — mówiąc obrazowo — nie wyschło całkowicie, choć jego wody z czasem przemieszały się z substratem następnej fazy językowej...

Oto niektóre zbieżności słów:

człowiek: egipskie MIN, drawidyjskie tamilskie MANTAR (ludzie), gondyjskie MANJA, (dla porównania MAN w języku kanadyjskich Indian, a w języku ...angielskim MEN);

grota, dziura: koreańskie KUL, japońskie KUR, tybetańskie KOR, fińskie KOLO; por. sumeryjską krainę podziemną KUR,

łono: drawidyjskie PUTI, hebrajskie POT; por. Kerenyi i etymologia słowa PYTON w kontekście Delf.

Ciekawe są w tym kontekście także tezy badacza R. Festera, który dociekał wspólnej językowej płaszczyzny ludów żyjących w bardzo odległych epokach i w efekcie swych badań wyabstrahował wspólny rdzeń odnoszący się do boga, za który uznał rdzeń TAG, ale znalazł także rzekomo starsze odeń rdzenie KALL i BA — te słowne archetypy miały służyć wezwaniu bóstwa. To właśnie jedne z owych prardzeni. Nie może być zatem przypadkiem, że we wszystkich „naszych" kulturach np. cząstka ka ogrywała tak wielką rolę, a być może także mel-, mag-, til- i inne — temat to jednak wymagający wielu lat pracy i dogłębnych studiów. Tu tylko zasygnalizowałam problem, który jest olbrzymi i skomplikowany, choć wydawałoby się, że nic prostszego jak opowiedzieć jakimi nazwami posługiwali się starożytni… A przecież nazwy wiele odsłaniają, tym bardziej gdy z bezmiaru czasu pozostały już tylko one. „Dawna róża tkwi w nazwie, nazwy jedynie mamy"...

[Nie podaję tym razem przypisów, jako że tekst niniejszy ma w dużej mierze charakter spekulacyjny, o czym zresztą niejednokrotnie ostrzegam, co oczywiście nie znaczy, że spekulacje owe są zawieszone w powietrzu, rzecz jasna dane pochodzą z opracowań naukowych i popularnonaukowych, które zamieszczam w bibliografii.]

Bibliografia:
1. Allchin B., Allchin R., Narodziny cywilizacji indyjskiej, Warszawa 1973.  
2. Cepik J., Jak człowiek nauczył się pisać, Warszawa 1987.  
3. Jakimowicz-Shah M., Jakimowicz A., Mitologia indyjska, Warszawa 1982.  
4. Kondratow A., Zaginione cywilizacje, Warszawa 1988.  
5. Lipińska J., Marciniak M., Mitologia Egiptu, Warszawa 1977.  
6. Łopuszko T., Tajemnice starożytnej żeglugi, Gdańsk 1977.  
7. Łyczkowska K., Szarzyńska K, Mitologia Mezopotamii, Warszawa 1981.  
8. Roaf M., Mezopotamia, Warszawa 1998.  
9. Rudgley R., Zaginione cywilizacje epoki kamienia, Warszawa 1999.  
10. Słuszkiewicz E., Pradzieje i legendy Indii, Warszawa 1980.


1 2 3 4 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Sumerowie patrzą z osłupieniem jak Bóg tworzy świat
Prehistoryczny Wielki Potop

 Comment on this article..   


« Archeology   (Published: 24-10-2003 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Joanna Żak-Bucholc
Zajmuje się etnologią i religioznawstem. Publikowała m.in. w: 'ALBO albo Inspiracje Jungowskie'; 'Nie z tej ziemi'; 'Czwarty Wymiar'; 'Tytuł'.

 Number of texts in service: 90  Show other texts of this author
 Newest author's article: Kilka uwag na marginesie poprawności politycznej oraz innych wkurzających rzeczy
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 2825 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)