The RationalistSkip to content


We have registered
204.378.409 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
« Introduction  
Lustro umysłu
Author of this text:

Motto:
"Sztuką godną tej nazwy, nie jest przedstawianie widzialnego
lecz otwarcie oczu na niewidzialne."

Pewnego razu Wielki Czarodziej Marius Agnos stworzył magiczne lustro, odzwierciedlające stan umysłu oglądającego i umieścił je w wirtualnej Komnacie Odwiedzin. Dołączył do niego Księgę Wpisów, aby mieć rozeznanie czy magiczne właściwości lustra działają w przewidziany sposób, zgodny z zamysłem jego twórcy. Trzeba przyznać, że było ono nie lada majstersztykiem czarodziejskiego rzemiosła, takim co to tylko najwięksi z największych czarodzieje potrafią wykonać; W swojej przepastnej jak toń jeziora tafli, zawierało niewyobrażalną wręcz ilość informacji, potrzebnych do realizacji zadań, do jakich zostało przeznaczone.

A miało ono — w zamierzeniu jego pomysłodawcy i twórcy - nie tylko odbijać aktualny stan umysłu oglądającego, ale też — co najważniejsze — poprawiać wizerunek tego stanu; Wznosić jego jakość na wyższy poziom, poszerzając jego horyzonty poznawcze. Wzmacniać jego przekonania logiczną argumentacją i powiększać ilość jego wiedzy. Jednym słowem, czynić go lepszym człowiekiem; mądrzejszym, tolerancyjnym i otwartym na nowe, lecz co najbardziej istotne — wolnym od przesądów i zabobonów religijnych.

Kiedy więc rozeszła się wieść o magicznym lustrze umysłu, do wirtualnej Komnaty Odwiedzin zaczęli przybywać tłumnie zaciekawieni ludzie, chcąc zobaczyć na własne oczy owo cudo. Były ich setki, później tysiące. Zachowywali się bardzo różnie; jedni tylko rzucali na nie okiem i przerażeni tym co zobaczyli, uciekali w popłochu. Inni wpatrywali się z niedowierzaniem w obraz jaki wyłaniał się z Lustra, jakby chcieli powiedzieć:

— To naprawdę jestem ja? Nie! To niemożliwe! Dlaczego nikt mi wcześniej o tym nie powiedział?! — I odchodzili zawstydzeni sromotnie.

Jeszcze inni obrażeni do żywego tym co zobaczyli /to ci, co dotąd mieli wielkie mniemanie o swojej nieprzeciętnej erudycji/, miotali obraźliwe epitety pod adresem autora tego „diabelskiego wynalazku", starając się wmówić mu, że jego Lustro jest li tylko kuglarską sztuczką, nie odzwierciedlającą rzeczywistości. Jedynie jej zdeformowaną i nieprawdziwą karykaturą, a on sam jest bezwstydnym szarlatanem zwodzącym nieświadomych oszustwa, porządnych ludzi o słusznych i jedynie prawdziwych poglądach.

Wpisywali więc te słowa pełne jadu i nienawiści do leżącej obok Księgi Wpisów, nie kryjąc satysfakcji, że chociaż w ten sposób mogą „dołożyć" temu odszczepieńcowi, mającemu czelność powiedzieć wszystkim: „Król jest nagi!", podczas gdy oni wyraźnie widzą jego wspaniałe, bogate i porażające przepychem szaty. Polemik raczej unikali, bo do tego trzeba mieć wiedzę, a dziwnym trafem tejże akurat nie posiadali. Zaś ci, którym wydawało się, że ją mają, musieli z pokorą przyznawać, iż mylili się bardzo.

A ten „odszczepieniec" czytając potem te ich wpisy, kręcił zapewne głową nie mogąc się nadziwić, że mimo swojej wielkiej czarodziejskiej potęgi — dla nich niestety nic więcej już nie może uczynić. Bowiem on wiedział dobrze, że człowiek za głupotę uważa w jednakowym stopniu to, co nie dorasta do stanu jego umysłu, jak i to co go znacznie przerasta, czego nie jest on w stanie pojąć i zaakceptować. Bo taką mamy naturę, niestety!

Ta smutna konstatacja czasami psuła mu humor, lecz wtedy jego myśli skłaniały się ku innym ludziom, odwiedzającym jego Komnatę z Lustrem. A byli wśród nich też i tacy, którzy nie mogli się wręcz oderwać od niego i nacieszyć tym co w nim zobaczyli. Ich radość była tym większa, kiedy przekonywali się, że podobnych do nich jest bardzo wielu, którzy dotąd także nie uświadamiali sobie tego faktu. Budziło się w nich wtedy poczucie wspólnoty ludzi myślących, która w porównaniu z wielką wspólnotą ludzi wierzących jedynie, jest na razie bardzo mała i nic nie znacząca w masie zwanej ludzkością, ale za to powiększająca się stale i rokująca wielkie nadzieje na przyszłość.

Ci ludzie, po każdych odwiedzinach wirtualnej Komnaty z Lustrem, wyraźnie zauważali jak zmienia się obraz w nim przedstawiany; jak subtelne różnice zachodzą w wizerunku ich umysłu. Jak miejsce niewiedzy i niezrozumienia siebie i świata, zajmuje wiedza tak wielka i tak dobrze uzasadniona, że nie sposób ją odrzucić, obalić ani podważyć. Także zrozumienie mechanizmów przyczynowo-skutkowych, dotąd będących poza możliwościami ich postrzegania /według zasady: "Głupcy zajmują się tylko sprawami małymi, wielkich w ogóle nie dostrzegając"/. Jak miejsce nietolerancji i zapiekłej nienawiści do każdej odmiennej myśli, zajmuje tolerancja oraz pokora płynąca z uświadomienia sobie własnej ignorancji w porównaniu z oceanem wiedzy jaką powinniśmy poznać, aby mieć to niezbędne minimum do poczucia przynależności do gatunku istot rozumnych. Jak miejsce jedynej filozofii, która dotąd wyznawali — filozofii Kalego /uczenie zwanej relatywizmem moralnym/, zajmuje prawdziwe umiłowanie wiedzy i prawdy, nie koniecznie tej, która jest jedynie dla nas korzyścią.

Jak miejsce ślepej i bezmyślnej wiary w „prawdy" wpajane nam od dziecka, które nie może się przed nimi bronić, zajmują doskonale uzasadnione i przemyślane argumenty, poparte wielostronną i obiektywną wiedzą. Jak miejsce potrzeby brania ze świata materialnego wszystkiego w jak największych ilościach, zajmuje potrzeba dawania, lecz nie przedmiotów ale imponderabiliów; spokoju ducha, zadowolenia z życia, dystansu do egzystencji, zrozumienia praw rządzących nami i światem. Lecz nie tych wymyślonych przez kapłanów wszechczasów, by panować nad nami — lecz tych prawdziwych, tych które dopiero zaczynamy odkrywać. Ku ich wielkiemu przerażeniu i zgorszeniu, że człowiek ośmiela się samemu poznawać istotę dobra i zła swej natury — bez ich pośrednictwa — i samemu decydować co dla niego dobre a co złe, nie pytając ich o „światłą" radę i łaskawe pozwolenie na samostanowienie o swym losie. Bez ich odwiecznego udziału i „przewodnictwa".

Taak,… wielu ludzi nie mogąc pozwolić sobie na tak radykalną i obrazoburczą w ich mniemaniu zmianę wizerunku swojego umysłu /dysonans poznawczy Festingera/,odskakiwało od magicznego Lustra w popłochu, bojąc się „jak diabeł święconej wody" krzywdy jaka by mogła zostać wyrządzona ich „pięknemu umysłowi", wyznającemu jedynie słuszne poglądy i jedynie właściwy wizerunek rzeczywistości, w której ich Bóg żąda tylko ślepego posłuszeństwa, całkowitego podporządkowania się swym „pasterzom", oraz utrzymywania ich w dostatku i luksusie. Także całkowitej atrofii umysłu na rzecz bezmyślnej wiary, bezustannego korzenia się za swą grzeszną naturę, oraz błagania o przebaczenie i litościwy wgląd w swój niepewny los.

Ale za to inni ludzie /a są ich całe rzesze/, usatysfakcjonowani pięknem jakie dostrzegali w Lustrze, potrafiący je zrozumieć i docenić nie mogli nachwalić. Tym którzy jeszcze tego nie wiedzieli, pozwoliło ono pojąć - dzięki swojemu cudownemu wynalazkowi — starą, odwieczną prawdę, wyrażoną przez Konfucjusza w „Wielkim Nauczaniu":

"Starożytni /.../ aby udoskonalić siebie, musieli wpierw wypełnić prostotą swe serca. Aby prostotą wypełnić swe serca, musieli z nieprawości oczyścić swoje myśli. Aby ich myśli stały się prawe, musieli najpierw posiąść najwyższą możliwą wiedzę. I to poszerzanie wiedzy jest zaledwie początkiem poznania."

Pozwól więc Wielki Magu i Doktorze od uzdrawiania wypaczonych sumień i chorych umysłów ludzi, iż ja także po odwiedzeniu Twojego Czarodziejskiego Lustra, wpiszę się do Twojej Księgi Odwiedzin tym opowiadaniem, a zakończę je słowami naszego wielkiego rodaka, który wypowiedział kiedyś bardzo mądrą sentencję — choć zapewne jak wszystko w swoim Kościele — opacznie rozumianą. Oto ona: "Zachłystujemy się różnymi wolnościami, nie zdając sobie sprawy, że prawdziwa wolność istnieje tylko w połączeniu z prawdą" (Papież Jan Paweł II)

Innymi słowy: tylko czytając Racjonalistę człowieku, uzyskasz prawdziwą wolność, bo w przeciwieństwie do fałszu i zakłamania jakich pełno w religiach — w nim znajdziesz wyłącznie prawdę i to nie tę abstrakcyjną i symboliczną na którą powołują się kapłani, ale tę konkretną. Bo jak mawiał towarzysz Lenin: „Prawda jest tylko konkretna — nigdy abstrakcyjna".

Panu Mariuszowi Agnosiewiczowi, twórcy Racjonalisty, w rocznicę jego powstania, wszystkiego najlepszego jak i Jego Dziełu, które oby odwiedzało jak najwięcej „łaknących" prawdy i oby swoje pragnienie zaspokajali tak jak zaspokaja się je przez picie słonej wody — życzy jeden z wielu autorów piszących dla Racjonalisty, i który w miarę swoich skromnych możliwości stara się do tego oceanu wiedzy dolać parę jej łyżeczek, przetworzonych swoją wyobraźnią w nadziei, iż nie rozpłyną się one niezauważalnie w jego bezmiarze. Także miliona czytelników do półrocza i drugiego do końca roku, a potem niech ta liczba podwaja się co roku, aż obejmie wszystkich ludzi myślących,… i dopiero wtedy dopełni się misja Racjonalisty.

Serdecznie pozdrawiam. Lucjan Ferus.


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
My, opozycja... Racjonalista kontra cenzorzy
Obywatele i polityka

 Comment on this article..   See comments (11)..   


« Introduction   (Published: 17-03-2004 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Lucjan Ferus
Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo).

 Number of texts in service: 130  Show other texts of this author
 Newest author's article: Słabość ateizmu
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 3285 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)