|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
» Church law »
Polowanie na sekty Author of this text: Ryszard M. Zając
2 kadencja Sejmu RP, 95 posiedzenie, 2 dzień (05.12.1996)
14 punkt porządku dziennego: Interpelacje i zapytania.
Poseł Ryszard Zając:
Dziękuję,
pani marszałek.
Muszę
przyznać, że kiedy przysłuchuję się tej dyskusji, to mi włosy stają dęba,
ponieważ wszystko już dokładnie zostało wywrócone do góry nogami. Okazuje
się, że formacja, której się przylepia etykietkę "postkomuna", ma
liberalne podejście do życia społecznego, a tzw. prawica domaga się czegoś w rodzaju zamordyzmu, na razie tylko w sferze religijnej, ale myślę, że to
tylko początek, bo czymże innym jest namawianie wysokiego urzędnika państwowego,
aby oddał państwowy aparat przymusu w ręce jakiegoś kościoła czy może
kilku kościołów, które uznajemy za słuszne, po to, abyśmy mogli wspólnie
przy użyciu tegoż aparatu zwalczać kościoły niesłuszne, czyli tzw. sekty.
Chciałbym wszystkim tym, którzy z takim zaangażowaniem, by nie powiedzieć
poczuciem misji, zwalczają sekty, przypomnieć, iż chrześcijaństwo nigdy by
się nie zreformowało, gdyby w jego łonie nie powstawały bez przerwy rozmaite
sekty, które powodowały naprawę tegoż chrześcijaństwa i stałe ewoluowanie
doktryny chrześcijańskiej. Sekty więc, wbrew pozorom, proszę państwa, spełniają
pożyteczną rolę, ponieważ do dogmatów wprowadzają pewien ferment twórczego
myślenia, dzięki czemu to, co przed wiekami uznawano za pewnik, za prawdę
objawioną, po iluś tam latach okazuje się błędem i kościół, również Kościół
Rzymskokatolicki, może adaptować się do tzw. znaków czasu zgodnie z duchem
aggiornamento przyjętym na Soborze Watykańskim II. Chciałbym w związku z wypracowaniem pana posła Nowaka, przeczytanym przed chwilą,
powiedzieć jedno: Jeśli pan poseł Nowak ma jakiekolwiek wiarygodne, ale
powtarzam wiarygodne, informacje o naruszaniu prawa przez kogokolwiek, w tym
przez przedstawicieli sekt, to niechże czym prędzej uda się do prokuratury,
ponieważ sala sejmowa nie jest prokuraturą. Jeżeli pan ma tego rodzaju
informacje, to zgodnie z prawem ciąży na panu obowiązek powiadomienia organów
ścigania o tym, że zostało popełnione przestępstwo, więc niechże pan,
panie pośle, nie koncentruje się wyłącznie na demagogicznym wywoływaniu
zadymy, tylko po prostu, jeżeli pan chce rzeczywiście poprawy tej sytuacji,
powiadomi: kto złamał prawo, gdzie i w jaki sposób i niech pan przedstawi
dowody, ponieważ tego typu przedstawianie problemu, jak pan to czyni, jest po
prostu zwykłą demagogią nie popartą żadnymi faktami. Pan się powołuje na
raport Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Mam ten raport przed sobą. To jest
zaledwie 5 stron o bardzo marnej jakości merytorycznej, być może dlatego, iż,
jak zapisano na wstępie, raport powstał na podstawie źródeł katolickich. Z tego raportu wynika m.in., iż dwoma podstawowymi przyczynami powstawania sekt
religijnych w Polsce są: "niewątpliwie możność uzyskania przez nie różnorakich
uprawnień i ulg, np. podatkowych i celnych" oraz "brak kontroli dochodów związków
wyznaniowych ze strony organów państwowych".
Panie pośle,
to są dwie podstawowe przyczyny, dla których sekty rozwijają się tak żywiołowo.
Wysoka Izba niejednokrotnie podejmowała próby, aby te dwa zagadnienia
uregulować, żeby rzeczywiście była możliwość kontrolowania dochodów
rozmaitych kościołów i związków wyznaniowych, kontrolowania przez wiernych,
nie przez państwo.
Po
pierwsze, do dziś Kościół Rzymskokatolicki, znany powszechnie z wewnętrznej
demokracji, nie poddał się w Polsce procedurze kontroli swoich finansów przez
wiernych, mimo iż jest takie zalecenie Soboru Watykańskiego II, a przypomnę,
że obradował on w latach 19621965, więc dosyć dawno.
Po drugie,
do dnia dzisiejszego nie uzyskaliśmy akceptacji Kościoła Rzymskokatolickiego
np. co do tego, aby doprecyzować te zapisy ustawowe, które mówią o udzielaniu rozmaitego rodzaju ulg i zwolnień, np. podatkowych i celnych, kościołom i związkom wyznaniowym. Tak to już jest w państwie demokratycznym, iż prawo
może być tylko jedno i każdy, w tym również każdy związek wyznaniowy, każdy
kościół, jest równy wobec prawa. Nie można stosować innych kryteriów
prawnych w odniesieniu do Kościoła Rzymskokatolickiego, a innych w odniesieniu
do kościołów i związków wyznaniowych, które niektórzy na tej sali nazywają
pogardliwie sektami, nie wiadomo właściwie z jakiego powodu. Myślę, że
powinniśmy jednak przywrócić elementarny porządek w tych sprawach.
Poza tym
wydaje mi się, że, tak na marginesie, problem jest sztuczny, ponieważ tak
naprawdę, oprócz Kościoła Rzymskokatolickiego, wiernych, którzy należą do
innych kościołów i związków wyznaniowych jest zaledwie 200250 tys., więc
jest to stosunkowo niewielka grupa.
Wydaje mi
się, że w sferze religijnej zaczynają u nas obowiązywać w pewnej mierze
prawa rynku. To, co się obecnie dzieje, to polowanie na czarownice, a tymi
czarownicami są sekty; to jest po prostu zwalczanie konkurencji, tak to
postrzegam. Wydaje mi się, że Kościół Rzymskokatolicki chce być prześladowany.
Zresztą bez przerwy wszędzie mówi, jak strasznie jest w demokratycznej
Rzeczypospolitej prześladowany.
*
2 kadencja Sejmu RP, 95 posiedzenie, 2 dzień (05.12.1996)
14 punkt porządku dziennego: Interpelacje i zapytania.
Poseł Ryszard Zając:
Chciałbym
również przypomnieć panu posłowi Kracikowi, iż chrześcijaństwo powstało z sekty. I jakkolwiek będziemy traktowali to słowo, faktem jest, że na początku
chrześcijaństwo też było sektą i też było zwalczane. Mam nadzieję, że
to też stanowi dla pana jakąś informację, jakąś naukę.
Natomiast
chciałbym wrócić do tego nieszczęsnego pseudoraportu Biura Bezpieczeństwa
Narodowego. Otóż stawiane są w nim w mojej ocenie cztery podstawowe zarzuty
wobec sekt. Pierwszy zarzut brzmi tak: Niszczone są więzi rodzinne i społeczne
poprzez izolację członków tych sekt. Ten zarzut jest stawiany wyłącznie tym
związkom, które nie mają przyjemności być w łonie Kościoła
Rzymskokatolickiego. Chcę wobec tego zapytać: Przepraszam bardzo, czy takiego
samego zarzutu nie można postawić członkom zakonów kontemplacyjnych
funkcjonujących w Kościele Rzymskokatolickim? Przecież tam też istotą powołania
zakonnego jest izolacja od świata. Więc przepraszam bardzo albo prawo jest
jedno dla wszystkich, albo kogoś traktujemy inaczej.
Drugi
zarzut. Sekty rzekomo zmuszają swoich członków do żebractwa i kwestowania na
rzecz grupy. Taki zarzut jest stawiany np. Hare Krysznie. Przepraszam bardzo, a franciszkanie? Podstawową cechą tego zakonu jest właśnie kwestowanie na
rzecz wspólnoty zakonnej, żebractwo. Sam to robiłem jako franciszkanin przez
dwa lata. Dlaczego akurat tej stronie nie stawiamy tego zarzutu? Dlatego że ten
zakon jest bardziej miły posłom interpelującym?
Zarzut
trzeci: Uchylanie się od służby wojskowej. Drodzy panowie posłowie, dokładnie
wszyscy członkowie kościołów i związków religijnych mają prawo być
zwolnieni od służby wojskowej, nie tylko sekty. W związku z tym tutaj tak
samo nie możemy różnicować.
I zarzut
czwarty. Najwięcej członków sekty werbują wśród dzieci i młodzieży. A Kościół
Rzymskokatolicki to wśród kogo? Wśród staruszków? Dziękuję.
« (Published: 17-07-2004 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 3525 |
|