The RationalistSkip to content


We have registered
204.315.946 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Mariusz Agnosiewicz - Kościół a faszyzm. Anatomia kolaboracji
Agnieszka Zakrzewicz - Papież i kobieta
 Society »

Przekrzywiona opaska Temidy [1]
Author of this text:

Bogini sprawiedliwości i praworządności przedstawiana jest jako dama z kilkoma nieodłącznymi atrybutami: mieczem, wagą, rogiem obfitości i opaską na oczach. Ta opaska symbolizuje, obowiązującą i w naszym systemie, równość wobec prawa. Zasada tej równości wyrażona została w art. 32 Konstytucji RP. Nie ma od niej żadnych odstępstw, żadnych wyjątków.

Nie ma znaczenia status społeczny, ekonomiczny, rasa narodowość, płeć czy wyznanie. Każdy musi być traktowany jednakowo, gdy przyjdzie oceniać jego poczynania.

Dura lex, sed lex powiadali starożytni. Twarde prawo, ale prawo. Przestrzegać go muszą wszyscy i kropka. Zmyślni byli ci starożytni konstruując sobie takie proste i jasne reguły. Nieco inaczej zdaje się wyglądać realizacja tych reguł.

Trudno czasem dociec, na gruncie racjonalnych rozważań, jakimi motywami kierują się odpowiednie organy szeroko pojmowanej władzy publicznej. Niemniej trudne jest zrozumienie kryteriów, jakimi kierują się reprezentanci tych organów, strażnicy praworządności. Szczególnie zagadkowe są rozstrzygnięcia, gdy z okoliczności sprawy i faktów wynika, że nastąpiło bezsporne naruszenie prawa, natomiast uzasadnienia decyzji zdają się twierdzić coś wręcz przeciwnego.

Ilustracją takich zastanawiających rozstrzygnięć mogą być dwa przypadki z tego samego obszaru — sposobów realizacji zasad obsadzania stanowisk w administracji rządowej.

Przepisy szczególne ustalają te zasady przede wszystkim treścią art. 5 ustawy o służbie cywilnej: „Każdy obywatel ma prawo do informacji o wolnych stanowiskach pracy w służbie cywilnej, a nabór do służby cywilnej jest otwarty oraz konkurencyjny". Znaczenie przepisu wydaje się być na pierwszy rzut oka oczywiste. W praktyce wygląda to nieco inaczej, w szczególności w rozumieniu tych zasad przez funkcjonariuszy administracji publicznej, jak i organów ścigania oraz wymiaru sprawiedliwości.

Mazowiecki Kurator Oświaty ogłosił w 2002 r. nabór na stanowisko zastępcy dyrektora Wydziału w Kuratorium Oświaty w Warszawie. Wiele miesięcy trwały próby ustalenia, a właściwie wydzierania informacji o szczegółach przebiegu tej procedury i jej wyniku. Sprawa przetoczyła się poprzez Kuratorium, Mazowieckiego Kuratora Oświaty, Wojewodę Mazowieckiego, Ministra Edukacji, Szefa Służby Cywilnej, ponownie Wojewodę Mazowieckiego, Kancelarię Premiera, znów Wojewodę Mazowieckiego i dopiero ten nakazał wreszcie Mazowieckiemu Kuratorowi Oświaty udzielić informacji publicznej o szczegółach przebiegu tej konkretnej procedury obsadzania stanowiska.

Wynik: otwarty i konkurencyjny nabór został przeprowadzony w ciągu jednego dnia, następnego po terminie do składania ofert. Tego samego dnia wybrano najlepszego kandydata i natychmiast podpisano z nim umowę o pracę. Już samo takie tempo mogło wzbudzać poważne wątpliwości, co do działań zgodnych z prawem, a okoliczności i cały szereg innych zdarzeń z tym naborem związanych tym bardziej te wątpliwości potęgował.

Jednakże najbardziej istotnym faktem, będącym bezspornym dowodem złamania prawa przez funkcjonariuszy publicznych, był termin przeprowadzenia i rozstrzygnięcia postępowania.

Zgodnie z przepisami o terminach i z warunkami składania ofert każdy, kto nadałby w urzędzie pocztowym przesyłkę choćby w ostatnim dniu terminu, miał prawo wziąć udział w tej konkurencyjnej procedurze. Skoro jednak została ona przeprowadzona już następnego dnia po terminie składania ofert to oznaczało, że w sposób oczywisty złamane zostało prawo równego dostępu do ubiegania się o pracę w służbie cywilnej, o czym mowa w art. 60 Konstytucji RP.

Jest to fakt udowodniony, potwierdzony przez samych funkcjonariuszy publicznych, jedynym więc aspektem do wyjaśnienia pozostawało ustalenie motywów takiego postępowania. Z dokumentów wynika bowiem, że każdy kto dochowałby terminu składania ofert i wysłałby swoją w ostatnim dniu tego terminu, nie miałby nawet szansy na to, by jego aplikacja w ogóle została rozpatrzona. Nie mówiąc już o tym, że tego samego dnia podpisana została umowa o pracę z tak błyskawicznie wybranym kandydatem.

Jak w istocie wyglądała ta procedura można sobie uzmysłowić na podstawie fragmentów dwóch tekstów ze stenogramów z posiedzeń Senatu RP:

"(...)Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Marka Belki

Zwrócił się do mnie (...), który ubiegał się o stanowisko zastępcy dyrektora Wydziału Organizacyjno-Administracyjnego w Mazowieckim Kuratorium Oświaty po ogłoszeniu w Biuletynie Służby Cywilnej nr 18/2003 z 15 września 2003 r. konkursu na obsadzenie tego stanowiska.

Według informacji (...) następnego dnia po upływie terminu składania ofert, to jest 1 października 2003 r., „dokonano oceny czterdziestu ofert, wybrano grupę kandydatów do rozmów kwalifikacyjnych — nie wiadomo, jak liczną — powiadomiono te osoby o terminie rozmów wstępnych, dokonano oceny znajomości między innymi przepisów prawa, umiejętności stosowania prawa i redagowania pism urzędowych, następnie rozstrzygnięto konkurencyjny nabór i tego samego dnia nawiązano stosunek pracy z wybranym kandydatem". (...) że stosując taki tryb rozstrzygnięcia konkursu, złamano zasady otwartości i konkurencyjności, o których mówi art. 5 ustawy o służbie cywilnej, mające służyć zapewnieniu zawodowego, rzetelnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa. (...)

Charakterystyczne jest, że (...) dopiero po długich i wytrwałych staraniach uzyskał (...) dostęp tylko do części informacji dotyczących przeprowadzonego postępowania mającego wyłonić kandydata. Najpierw bowiem kurator mazowiecki zdecydowanie odmówił mu informacji między innymi o liczbie złożonych ofert, liczbie kandydatów zaproszonych do rozmowy kwalifikacyjnej i terminie rozstrzygnięcia. Następnie wojewoda, do którego zwrócił się o interwencję, wydał decyzję odmowną. (...) Dokumenty trafiły wówczas między innymi do szefa służby cywilnej i po krążeniu od urzędu do urzędu wróciły do wojewody. Uchylił on wcześniejszą decyzję i dzięki temu mazowiecki kurator oświaty także zmienił zdanie.

W związku z tym zwracam się do Pana Premiera o spowodowanie, aby w pańskim imieniu dokonana została ocena przeprowadzonego konkursu w świetle wysuniętych zarzutów.(...)" [ 1 ]

i fragmentów odpowiedzi Szefa Służby Cywilnej skierowanej do Marszałka Senatu:

"(...)Szanowny Panie Marszałku

W odpowiedzi na przekazane wraz z pismem znak DPS-4404-210(2)/05 z dnia 11 maja 2005 r. oświadczenie senatora Jana Szafrańca, złożone podczas 80. posiedzenia Senatu RP w dniu 28 kwietnia br., z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów przedstawiam następujące wyjaśnienia w sprawie poruszonej w tym oświadczeniu.

(...)Z informacji przekazanych przez Mazowieckiego Kuratora Oświaty wynika, że w odpowiedzi na ogłoszenie na stanowisko zastępcy dyrektora Wydziału Organizacyjno-Prawnego w kuratorium Oświaty, zgłosiło się 40 osób, a selekcja kandydatów przebiegała w trzech etapach:

(...) Z wyjaśnień przekazanych przez Mazowieckiego Kuratora Oświaty nie wynika, by w trakcie procesu naboru zastosowano inną metodę selekcji poza badaniem dokumentów. W piśmie z dnia 28 maja 2004 r. znajduje się jedynie wzmianka o przeprowadzonej rozmowie z wyłonionym kandydatem. Trudno więc określić, w jaki sposób osoby dokonujące selekcji kandydatów były w stanie ocenić ich umiejętność i wiedzę, np. umiejętność stosowania przepisów prawnych, umiejętność praktycznego stosowania prawa i redagowania pism urzędowych czy niezamieszczone w ogłoszeniu, a będące istotnymi kryteriami selekcji: znajomość przepisów ustawy z dnia 10 czerwca 1994 r. o zamówieniach publicznych, odporność na stres, asertywność, znajomość problematyki związanej z zarządzaniem nieruchomościami (...)

Należy jednak dodać, że obowiązujące przepisy nie przyznają żadnemu organowi kompetencji nadzorczych w zakresie wykonywania przez kierownika urzędu zadań dyrektora generalnego, związanych z nawiązywaniem stosunku pracy w służbie cywilnej. Szef Służby Cywilnej, wypełniając swoje zadania ustawowe, daje jednie urzędom pewne wskazówki w tym m.in. propaguje stosowanie przez urzędy tzw. zasad dobrej praktyki, które gwarantują bezstronny i efektywny wybór pracownika, w ten sposób zapewniając realizację naboru do służby cywilnej w sposób otwarty i konkurencyjny(...)" [ 2 ]

Pomijając już cały szereg interesujących, czasem groteskowo brzmiących kwestii, które się pojawiły przy okazji tych dwóch wystąpień, należy zwrócić uwagę szczególną, iż Szef Służby Cywilnej jednoznacznie stwierdza, iż cała ta konkurencyjna procedura była zwykłą fikcją. Wynikać też z tego może, iż Mazowiecki Kurator Oświaty mija się z prawdą, udzielając wyjaśnień, a Wojewoda Mazowiecki również nie dopatruje się w tym niczego szczególnego.

Biorąc to wszystko pod uwagę, skierowane zostało do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście powiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa określonego w art. 231 Kodeksu karnego o niedopełnieniu obowiązków ze szkodą dla interesu publicznego i prywatnego.

Prokuratura odmówiła podjęcia jakichkolwiek działań, choćby nawet sprawdzających. [ 3 ] Prokuratura Okręgowa w Warszawie podtrzymała to stanowisko. Ponieważ zaś wniesione zostało zażalenie na Prokuraturę Rejonową w związku z odmową wszczęcia śledztwa, więc srawa trafiła do Sądu Rejonowego w Warszawie. Tyle, że sprawa w sądzie dotyczyła zupełnie czego innego, niż treść powiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych. Zgodnie bowiem z przepisami Kodeksu postępowania karnego powiadamiający, jeśli występuje jako obywatel, w interesie publicznym a nie jako poszkodowany, to ani nie otrzyma uzasadnienia odmowy wszczęcia postępowania, ani nie ma uprawnień do wnoszenia zażalenia na odmowę wszczęcia śledztwa przez prokuraturę rejonową. Rozstrzygniecie sądu było do przewidzenia. Zażalenie zostało odrzucone z przyczyn oczywistych — wnoszący nie miał prawa do jego wniesienia.

Sprawa wróciła do punktu wyjścia.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Zamglona przejrzystość władzy
Samorząd czy mafia?


 Footnotes:
[ 3 ] Zawiadomienie Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście, Nr 6 Ds. 3487/04 z dnia 6.01.04 r.

«    (Published: 09-10-2005 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Witold Filipowicz
Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, magister administracji, studium podyplomowe integracji europejskiej. Wieloletni pracownik administracji rządowej szczebla centralnego, w tym na stanowiskach kierowniczych, specjalista z zakresu zamówień publicznych i funkcjonowania administracji. Autor szeregu publikacji, m.in. w "Dziś", Komentarze", "Forum Akademickie", "Obywatel" oraz na wielu serwisach internetowych publicystyki niezależnej, autor raportu "Służba cywilna III RP: zapomniany obszar", prezentowanego i opublikowanego na stronach Fundacji Batorego w Programie Przeciw Korupcji.

 Number of texts in service: 21  Show other texts of this author
 Latest author's article: Zamglona przejrzystość władzy
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 4393 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)