The RationalistSkip to content


We have registered
204.317.774 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Various topics » Freemasonry

Spinozjańsko-wolnomularskie korzenie holenderskich wolnomyślicieli [2]
Author of this text: Ilona Vijn-Boska, Ilona Boska

Studia natury i ludzkich namiętności miały być obowiązkowym elementem i od braci oczekiwano, że dzięki rozsądkowi nauczą się być cnotliwymi, kochającymi prawdę i piękno, spokojnymi, tolerancyjnymi i dobrymi dla bliźnich obywatelami. Połowa składek została od razu przeznaczona na pomoc dla potrzebujących braci. Druga została podzielona na fundusze takie jak na wsparcie wdów i sierot, fundusz dla starych i potrzebujących braci, i na bezprocentowe pożyczki dla braci.

Podczas spotkań w loży rozważano etyczne problemy i tak na przykład na rok 1853/1854 przeznaczony był problem „Etyka samobójstwa". W projekcie pracy M.S. Polaka na ten rok zaplanowane są następujące kwestie do rozważenia:
1. Czy można w pewnych wypadkach uważać samobójstwo za niesprzeczne z przyjętą moralnością?
2. Czym jest w rzeczywistości nasze sumienie i z jakimi innymi cechami naszej psychiki jest związane?
3. Na ile rodzajów ze względu na wyrażanie możemy podzielić sumienie?
4. W jakim stopniu odpowiedzialne jest sumienie za szczęście i nieszczęście człowieka?
5. Jak to wszystko odnosi się do pierwszego pytania?

Zainteresowanie lożą wykazywali przede wszystkim deiści i panteiści, którzy w założeniach loży widzieli potwierdzenie swojego pojęcia o Bogu. W odróżnieniu Wielkiego Wschodu Holandii, gdzie przekonania chrześcijańskie odgrywały wiodącą rolę (za świętą księgę uznawano Biblię, niechrześcijanie byli ledwo tolerowani), loża Post Nubila Lux była szeroko otwarta dla każdego. Bracia wolnomularscy szukali w filozofii potwierdzenia faktu, że normy moralne i wartości mogą mieć swoje uzasadnienie w naturze.

Takie podejście do natury wśród holenderskich wolnomularzy nie był czymś nowym. Około 1800 roku holenderski poeta i filozof Johannes Kinker (1764-1845) oraz teolog i filozof Paulus van Hemert (1756-1825) zainicjowali w loży La Charite w Amsterdamie filozofię Kanta, uważając masonerię za przyczółek do głoszonych przez Kanta idei Oświecenia. W loży tej już od początku XVIII wieku istniało zainteresowanie dla naturalistycznych i spinozjańskich idei. Kinker i Van Hemert propagowali wśród wolnomularzy porzucenie tradycyjnego i dualistycznego chrześcijaństwa, występowali przeciw chrześcijańskiej nietolerancji i chcieli, aby do loży mogli również wstępować niechrześcijanie. Ich idealistyczną ideologią zakonu wolnomularskiego miały być trzy sentencje:

  1. rozum jest najwyższą religią;
  2. świat jest naszą ojczyzną (kosmopolityzm);
  3. szczęście dla każdego na świecie.

Wielkiemu Wschodowi nie podobały się te nowatorskie idee i upomniał braci nakazując im, aby zajmowali się problemami masońskimi a nie filozoficznymi. Nie zgodzono się z twierdzeniem, że wolnomularstwo da przykład do polepszenia świata i w roku 1820 nazwał nowatorskich braci „profanami pozostającymi na zewnątrz świątyni wolnomularskiej".

GunstNie inaczej było z lożą Post Nubila Lux, która przez obediencję traktowana była jedynie jako zrzeszenie wolnomularzy powołane w celu założenia nowej loży i bez prawa do konstytucji wolnomularskiej. To powodowało, że Mozes S. Polak oprócz pisania rozpraw filozoficznych i pracy wolnomularskiej zajęty był korespondencją z władzami wolnomularskimi w celu uzyskania konstytucji dla loży. Po wyczerpaniu wszystkich argumentów zagroził w 1854 roku opublikowaniem tej korespondencji, jeżeli loża Post Nubila Lux nie zostanie uznana za legalną. Władze wolnomularskie nie ugięły się i korespondencja została wydana w formie książkowej pt. Co to jest wolnomularstwo i jak jest w Holandii utrzymywane? Książka ta została wydana po holendersku i niemiecku przez wydawcę znanego ze swojej nienawiści do jezuitów, Franza Ch. Günsta, który był zarazem sekretarzem loży Post Nubila Lux. Rok później Polak został przez Wielki Wschód usunięty z szeregów zakonu, ponieważ ujawnił tajemnice wolnomularstwa.

JunghuhnWalka o uznanie loży prawdopodobnie zainspirowała innego członka loży, Franza Wilhelma Junghuhna (1809-1864), do napisania książki Sylwetki jasne i ciemne. Junghuhn prowadził niezwykłe i burzliwe życie. Urodził się w Niemczech i początkowo za namową ojca studiował medycynę, którą szybko zmienił na studia botaniczne i geologiczne. Podczas służby wojskowej brał udział w pojedynku, za co został skazany na dziesięć lat kary więziennej. Przez symulowanie choroby psychicznej udało mu się uciec z więzienia i aby nie dać się ponownie złapać wstąpił do Legii Cudzoziemskiej. Będąc w Afryce zaczął własne studia tamtejszych roślin i minerałów. Po odbyciu służby, ze względu zdrowotnych, zamieszkał w Paryżu, gdzie dotarła do niego wiadomość o jego ułaskawieniu przez króla pruskiego. Znajomy Holender namówił go, aby został lekarzem wojskowym w Indonezji, ówczesnej kolonii holenderskiej. W Indonezji Junghuhn był od 1835 roku do 1848, ale ze swoich obowiązków jako lekarz nienajlepiej się wywiązywał, bo po pierwsze trudno mu było podporządkować się rozkazom, a po drugie przyroda pociągała go o wiele bardziej. Na szczęście jego przełożeni, przekonani o jego wybitnych zdolnościach przyrodoznawczych, pozwolili mu na poznawcze podróże. Junghuhn nieustannie podróżował po Jawie, Sumatrze i Borneo, i bardzo szybko okazał się genialnym i znanym przyrodnikiem, który wszystkie swoje doświadczenia opisał w swoich pracach. W 1848 ze względów zdrowotnych wyjechał do Holandii, która stała się jego ojczyzną, co potwierdził przyjmując obywatelstwo holenderskie. Poglądy głoszone przez lożę Post Nubila Lux były mu tak bliskie, że jego wstąpienie w szeregi braci tej loży było krokiem naturalnym. Podczas spotkań loży dzielił się z braćmi swoimi opowieściami o przeżyciach w Indonezji. Dla niego każda wyprawa była jednym wielkim religijnym i estetycznym przeżyciem. Natura pozwalała mu śmiać się, płakać i drżeć. Natura spowodowała, że zaczął wątpić w prawdy głoszone przez chrześcijaństwo. Podczas tych trudnych i samotnych wypraw poprzez dzikie części Jawy, Borneo i Sumatry odnalazł wśród przepięknej przyrody sam siebie. Tu też tradycyjne pojęcia religijne straciły swoje znaczenie i jedynym kościołem stał się ten z „niebem pokrytym gwiazdami jako dachem". Swój naturalistyczny punkt widzenia zawarł w krótkim wyznaniu wiary: „Jest tylko jedno objawienie i jest nim Natura".

Książka Sylwetki jasne i ciemne opowiada o czterech przyrodnikach — o imionach Dzień, Noc, Zorza Wieczorna i Zorza Poranna — podróżujących razem po Jawie. Dzień ma przekonania deistyczne, Zorza Wieczorna to panteista, Zorza Poranna to materialista a Noc to fundamentalistyczny chrześcijanin. Wybór imion nie był przypadkowy, miał obrazować stosunek autora do Oświecenia, poza tym przedstawiał cztery światopoglądy, które od 1848 roku coraz głośniej dawały się słyszeć w Holandii wśród intelektualistów. Bohaterowie Junghuhna rozmawiając wieczorami przy ognisku wymieniają się swoimi rozważaniami o chrześcijaństwie, jawajskich obyczajach i przecudnej naturze. Kolejno przedstawiają swoje poglądy, trzech odrzuca religię i wiarę w Boga, Noc próbuje bronić chrześcijaństwo przy pomocy kulturowych i społecznych argumentów. Dzień uważa, że Biblia jest nonsensem i tylko natura jest jedynym źródłem do zrozumienia pojęcia Bóg. Odrzuca Objawienie, nauki o zbawieniu, boskość Jezusa i absurdalne pojęcie Opatrzności. Nieprzychylnie wyraża się o chrześcijańskich kościołach i ich próbach nawracania Jawajczyków na chrześcijaństwo ponieważ mają oni swoją własną obyczajowość i wierzenia i nie potrzebują chrześcijan. Według niego Kościół narzuca wszędzie i zawsze swoje zdanie: „Czyż Galileusza tragiczny los tak niedawno w XVII wieku nie był przeznaczony mu przez kapłanów Jezusa, którzy Go napiętnowali jako heretyka za głoszenie prawdy, którą już Kopernik ogłosił. Czyż nie musiał w 1633 roku przed sądem Inkwizycji temu zaprzeczyć i przysiąc, że Ziemia się nie rusza?"

Okładka JutrzenkiW 1848 roku ukazała się pierwsza część książki Junghuhna dzięki wydawcy Jacobusowi Hazenbergowi z Leiden. Mimo wielu środków ostrożności — praca była wydana pod pseudonimem i tylko wtajemniczeni mogli ją kupić — jej pojawienie się wywołało burzę krytyki i wrogich reakcji. Czasopismo „Konstytucja" tak o niej się wyraziło: „Nigdy jeszcze, przynajmniej jak nam wiadomo, w naszym języku nie zaatakowano tak radykalnie i przesadnie podstaw chrześcijaństwa, tak jak tu na pojedynczych stronach ma to miejsce". Wydania dalszych części podjął się Franz Günst, członek Post Nubila Lux i wydawca prac M.S. Polaka. Prawdopodobnie on też tłumaczył tę pracę na holenderski, ponieważ Junghuhn pisał po niemiecku (niemiecka wersja ukazała się 1855 w Lipsku i od razu została oficjalnie zabroniona w Niemczech i w Austrii). Po ukazaniu się trzeciej części postanowiono w gronie loży Post Nubila Lux następne części książki wydawać jako czasopismo pod nazwą „Jutrzenka" (De Dageraad), wymyśloną przez Junghuhna. W tym samym czasie Junghuhn wrócił z powrotem na Jawę, gdzie zmarł w roku 1864. Pierwszy numer „Jutrzenki" ukazał się 1.10.1855 r. z motto Magna est veritas et praevalebit (Prawda jest największa i będzie zwycięska). Pismo ukazywało się do roku 1867, dzięki wydawcy F. Günstowi.

Organizacja wolnomyślicieli

Część wolnomularzy z loży Post Nubila Lux, po odejściu z niej M.S. Polaka, doszło do wniosku, że rozważania o Bogu i naturze nie powinny być ograniczane do rozmów w loży, nawet jeżeli jest ona zsekularyzowana. Wydali manifest do braci wolnomularskich, aby zachęcić ich do opuszczania lóż i udostępnienia filozoficznych rozważań szerszym masom: „Uważamy, że światło prawdy nie zawsze musi być trzymane za chmurami przesądów i uprzedzeń; że te chmury musimy siłą przekonań zmusić w końcu do zniknięcia i pozwolić światłu jego dobroczynne promienie na wszystkie strony wysyłać".

R.C. d'Ablaing van GiessenburgStowarzyszenie Jutrzenka (De Vereeniging De Dageraad) zostało powołane do życia 12.10.1856 roku z byłych członków loży Post Nubila Lux. Stało otworem dla każdego, kto odważył się samodzielnie myśleć, bez podporządkowywania się religiom. Była to pierwsza wolnomyślicielsko-humanistyczna organizacja holenderska. Tworzyli ją naukowo myślący deiści, którzy prezentowali ją jako „Kościół Przyszłości". Do grona założycieli należeli: F.C. Günst, R.C. d'Ablaing van Giessenburg (przewodniczący do 1864), K. Ris, H.H. Huisman (sekretarz i przewodniczący od 1865).


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Szatan w loży
Spinoza, nie imię to dziewczyny...

 See comments (1)..   


« Freemasonry   (Published: 06-12-2005 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Ilona Boska
Korespondentka z Holandii współpracująca z Racjonalistą

 Number of texts in service: 17  Show other texts of this author
 Number of translations: 3  Show translations of this author
 Newest author's article: Fitna: ocalić Europę
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 4513 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)