|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture »
Weź szansę i bądź indywidualistą Author of this text: Dirk Verhofstadt
Translation: Ilona Vijn-Boska
Indywidualizm jest według wielu polityków i intelektualistów źródłem całkowitego zła, ponieważ utożsamiają go z egoizmem, samolubstwem, ekstremalnym zainteresowaniem się samym sobą,
narcyzmem, rozdrabnianiem się i obojętnością. Lecz to nie jest rozumienie
poprawne.
Indywidualizm nie jest wadą; to tylko egoizm i samolubstwo nią są, tak jak
obojętność i okrucieństwo. Egoizm lub samolubstwo jest dążeniem do
pozyskania własnej korzyści przy zaniedbaniu interesów i szczęścia innych.
Według Kanta egoizm jest cechą niszczącą moralność człowieku,
Radical-Bose gdzie „ja" nie zna żadnych innych granic poza własną świadomością.
Egoista chce wyróżniać się wśród innych i uważa, że inni istnieją tylko po
to, aby służyć jego celom życiowym. Dlatego też egoizm i samolubstwo nie
powinny być akceptowane, ponieważ egzystują poprzez ciemiężenie innych
ludzi. Egoiści to są ludzie tego pokroju, jak złodzieje, oszuści, alfonsi,
ludzie manipulujący drugim człowiekiem i inni
kryminaliści naszych czasów. Ludzie, którzy wykorzystują innych ludzi,
zwierzęta i planetę Ziemię. Ale to nic nie ma wspólnego z indywidualizmem.
To stanowisko popierane jest przez Ulricha Becka [ 1 ],
profesora socjologii na Uniwersytecie w Monachium i w London School of Economics,
twierdzącego, że
„odpowiedzialni za prowadzenie polityki i za społeczeństwo powinni zaprzestać
stawiania indywidualizmu w złym świetle". Powinni zacząć uważać
indywidualizm za pozytywny, pożądany i nieodwracalny proces dzisiejszych czasów,
który daje wiele szans współczesnemu człowiekowi. Według socjologa Anthony
Giddensa [ 2 ]
jest to siła wyzwalająca człowieka, bo daje mu prawo
wolnego wyboru własnej przyszłości i decydowania o własnym
losie.
Proces indywidualizacji jest procesem
dochodzenia do unikalnej osobowości. Byciem „człowiekiem" ze wszystkimi
przynależnymi prawami i wolnościami, lecz także ze wszystkimi obowiązkami w stosunku do innych i do społeczeństwa. Prawidłowy, pełny rozwój osobowości
człowieka według Rudolfa Steinera, niemieckiego filozofa, polega na
zharmonizowanym współdziałaniu myślenia, uczuć i woli. W jego książce
„Filozofia wolności", twierdzi między innym: „Być wolnym, znaczy móc
wyznaczać samemu wyobrażenia (powody), leżące u podstawy działania, przez
fantazję moralną. Wolność jest niemożliwa, gdy o moich wyobrażeniach
moralnych stanowi coś poza mną, proces mechaniczny albo jedynie wywnioskowany
Bóg pozaświatowy. Jestem tedy tylko wówczas wolny, gdy sam wytwarzam te
wyobrażenia, a nie wtedy, gdy mogę wykonać coś, ulegając powodom założonym
we mnie przez inną istotę. Istota wolna, to ta, która może chcieć tego, co
sama uważa za słuszne". Pozostawienie każdemu człowiekowi decyzji o tym, co
jest dobre, nie powinno jednak prowadzić do całkowitej dowolności działań i moralnej anarchii. Steiner wyjaśnia dalej: „Indywidualizm etyczny może ukazać
moralność w całej jej godności, albowiem nie twierdzi, że prawdziwie
moralne jest tylko to, co doprowadza zewnętrznie do zgodności woli z normą.
Lecz to, co powstaje w człowieku wtedy, gdy wola moralna rozwija się jako człon
pełnej jego istoty i to w ten sposób, że wszelka niemoralność ukazuje mu się
jako okaleczenie, wykoślawienie tej istoty". Tak więc według Steinera społeczeństwo
socjalne może powstać tylko dzięki procesowi rozwijającego
się indywidualizmu. Najważniejsza jest przecież etyka indywidualnego rozwoju i etyka samokontroli.
Wielu wątpi w etyczne podstawy indywidualizmu, lecz
właśnie poczucie odpowiedzialności tworzy sedno etyki. „Etyka
urzeczywistniania się w samotności i dzięki temu, że indywiduum bierze na
siebie całkowitą odpowiedzialność za swoje własne zachowanie (....) Etyczne
standardy i moralne wartości powinny służyć indywiduum po dokładnym rozważeniu
do dokonywania własnego wyboru, podjętego w całkowitej wolności". Dzięki
temu stwierdzeniu zostaje obalona krytyka, że indywidualizm i przez to
liberalizm nie posiadają żadnej „wartości". Przecież to nie jest prawdą.
Indywidualizm i liberalizm uznaje moralne granice wolności i ważność tej
wolności i równości wszystkich ludzi. W ramach tego dąży się do stworzenia
takiego społeczeństwa, w którym każdy człowiek będzie miał szansę i możliwość
sam określać co dla niego jest dobre, bez szkody dla innych. I dopiero wtedy
indywiduum będzie w stanie wpływać korzystnie na pozycję drugiego człowieka.
Człowiek powinien przede wszystkim działać jako indywiduum, a nie jako członek
kolektywnej grupy czy społeczności.
To wcale nie oznacza, że indywidualista
nie będzie poświęcał uwagi drugiemu człowiekowi. Indywidualizm nie jest
przeciwny współżyciu międzyludzkiemu i solidarności. Od początku człowieczeństwa
każdy człowiek, jeżeli chciał przeżyć, musiał liczyć na pomoc drugiego.
Indywidualizacja, troska o siebie i własna inicjatywa dopełniają się społecznym
zaangażowaniem. W swojej książce The Theory of Moral Sentiments Adam
Smith, jeden z najwybitniejszych ekonomistów XVIII wieku stwierdził, że
kapitalizm nie może kierować się tylko własną korzyścią, ale także musi
być zależny od obyczajowego kodeksu postępowania i od ogólnie przyjętych norm i wartości. Punktem wyjściowym według Adama Smitha jest poczucie sympathie (solidarności),
mianowicie fakt, że człowiek skłonny jest rozumieć uczucia drugiego człowieka.
„Bez względu na przypuszczania, jakim samolubem może się człowiek stać, są
jednak wyraźne zasady w jego naturze, dzięki którym los innych jest dla niego ważny i dzięki czemu szczęście innych jest mu niezbędne, mimo że to nie dostarcza
mu nic więcej poza obserwowaniem radości innych".
Rozróżnia przy tym trzy rodzaje ludzkich
impulsów: unsocial passion czyli uczucia, które sprawiają, że
przeciwko sobie występują w wyniku sprzecznych dążeń, social passions,
która ludzi łączy w imię wspólnego interesu i selfish passions, którą
dany człowiek kieruje do samego siebie. Według Adama Smitha „przeżywanie
zadowolenia" jest motorem ludzkiej działalności. Nie zajdzie to w wyniku unsocial
passion, ponieważ daje ona mało przyjemności, a skłania raczej do rozwiązywania
konfliktów lub ich unikania. Social passions użycza natomiast obu
stronom wiele zadowolenia i odczuwana jest jako przyjemna, i dlatego te uczucia
stanowią podstawę dla dobrego społeczeństwa. Ludzie powinni wciąż próbować
unikać unsocial passion a popierać social passions. Łączyć
swoje dążenia i wynikające z nich własne korzyści ze sprawiedliwością i korzyściami dla innych. Przecież każdy czuje się zadowolony, jeżeli zrobi
coś dobrego dla drugiego człowieka. To jest forma wewnętrznego
samozadowolenia, która jest o wiele silniejsza niż niezaangażowana obojętność.
Także Immanuel Kant twierdził, że każde
indywiduum musi zrozumieć, że własna pomyślność wymaga respektowania pomyślności
innych. Ludzie łączą się spontanicznie, aby czuć się bardziej człowiekiem.
„Autonomiczny" człowiek uznaje drugiego człowieka nie tylko ze względu na współczucie,
sympatię czy też „aby przeżywać przyjemne uczucia", on zna także swoje obowiązki
wobec innych. Ten obowiązek wypływa z centralnego stwierdzenia: „Postępuj według takiej tylko zasady, którą
chciałbyś uczynić
prawem powszechnym". Tutaj Kant stwierdził, że każdy człowiek powinien swoje działania
tak formować, aby były zgodne ze
sprawiedliwością i aby inni też tak mogli robić, jeżeli stałyby się
powszechnym prawem. Obok tego podaje kategoryczny imperatyw: „Działaj tak, aby
zarówno ty, jak i druga osoba stawiana była jako cel sam w sobie, a nie tylko środek do
uzyskania celu". Obowiązek bycia człowiekiem dla drugiego człowieka jest
bezwarunkowy i nie zanika, jeżeli druga osoba w danym przypadku nie jest nam
potrzebna. W ten sposób w pojęciu wolność ukryte jest polecenie: Du
kannst, denn Du sollst. Ponieważ ty potrafisz etycznie działać, to musisz
to robić. To jest uniwersalne prawo moralne, które zobowiązuje człowieka do
prawowitego działania.
Tutaj Kant łączy autonomię indywiduum z obowiązkiem w stosunku do innych. Obowiązkiem, który sięga dalej niż
formalne społeczne kontrakty, gdzie ludzie
mają ze sobą pojedyncze zobowiązania poprzez uprzednio ustalone między sobą umowy. Autonomia
własna zawiera też
uznawanie autonomii innych i pomaganie drugim, aby też takimi się stali, jeżeli z jakichś względów nie są do tego zdolni. Autonomia indywiduum tworzy
bazę dla godności człowieka. Podkreśla, że jesteś takim samym człowiekiem
jak inni. To jest teoretyczną zasadą i moralną podstawą dla Powszechnej
Deklaracji Praw Człowieka.
Footnotes: [ 1 ] Ulrich Beck — ur. w 1944 r. w Stolp (dziś Słupsk), profesor socjologii, szef
Instytutu Socjologii na uniwersytecie w Monachium, wykładowca w London School
of Economics and Political Science. Sławę przyniosła mu wydana w 1986 r. książka
Risikogesellschaft (Społeczeństwo ryzyka, wyd. pol. 2002). [ 2 ] Anthony Giddens (ur. 1938) — profesor socjologii, wykładowca
uniwersytetu w Cambridge, w latach 1996-2003 rektor London School of Economics,
autor programu Nowej Partii Pracy Tony’ego Blaira, spośród jego prac w Polsce
ukazały się m.in. Trzecia droga. Odnowa socjaldemokracji, Nowoczesność i tożsamość, Stanowienie społeczeństwa, Socjologia. « (Published: 09-05-2006 )
Dirk VerhofstadtUr. 1955. Belgijski teoretyk liberalizmu (zwolennik J. Rawlsa), brat belgijskiego premiera, Guy'a Verhofstadta. Jego książka "Het menselijk liberalisme" inspiruje europejskich polityków z partii liberalnych. Broni liberalizmu przed atakami antyglobalistów. Jego najnowsza książka to "Obrona indywidualności". We wrześniu 2007 r. stowarzyszenie 'Wolna Myśl' (De Vrije Gedachte) przyznało mu tytuł "Wolnomyśliciela Roku". Private site
Number of texts in service: 15 Show other texts of this author Newest author's article: Polska plama na aureoli Piusa XII | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4757 |
|