|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Various topics » PSR »
Współczesne odniesienia humanizmu. Po Europejskim Kongresie Humanistów Author of this text: Mieczysław Michalik
W dniach 25-30.7.1993 r obradował w Delinic Europejski
Kongres Humanistów — grupujący 26 organizacji humanistycznych działających w krajach europejskich, zrzeszonych w Europejskiej Federacji Humanistycznej (European
Humanist Federation) w ramach Międzynarodowej Unii Humanistycznej i Etycznej
(International Humanist and Ethical Union — IHEU). Ogólne założenie-hasło Kongresu brzmiało:
Wschodnio-zachodni dialog w sprawie demokracji — praw człowieka — humanizmu.
Wymowa tego hasła oraz wynikających z niego tematów sesji plenarnych
Kongresu i zespołów dyskusyjnych (warsztatów) jest oczywista. Wyrażały one najbardziej współczesne,
można rzec dzisiejsze: kulturowe, ale także polityczne i ekonomiczne
odniesienia podstawowych założeń humanizmu. Odniesienia związane zwłaszcza z przemianami zachodzącymi w Europie Środkowej i Wschodniej, z upadkiem w tym
regionie socjalistycznego ustroju i odtwarzaniem w jego miejsce społeczeństw
wolnorynkowych.
Nieodzowne zatem wydaje się poprzedzenie dalszych uwag
dotyczących bezpośrednio przebiegu Kongresu kilkoma konstatacjami ogólnej
natury.
W Kongresie berlińskim uczestniczyło ponad 600 delegatów z 25 krajów europejskich, ale byli także obecni goście z USA, w tym współprzewodniczący
IHEU, Paul Kurtz, oraz z Kanady i Indii. (Warto dodać, iż przedstawiciele
Indii przejawiają ostatnio dużą aktywność zarówno teoretyczną, jak i organizacyjną w dziedzinie międzynarodowego dialogu filozoficznego. To właśnie w Indiach za dwa lata ma się odbyć Światowy Kongres Humanistów. Na zakończenie
pierwszego Kongresu Uniwersalizmu, który odbył się w Warszawie w sierpniu
1993 r., przedstawiciel Indii zgłosił też propozycję, by powierzyć im
organizację kolejnego Kongresu).
Towarzystwo Kultury Świeckiej należy do Europejskiej
Federacji Humanistów — współdziała z nim również m.in. Polskie
Stowarzyszenie Wolnomyślicieli, Stowarzyszenie „Neutrum" oraz
Stowarzyszenie na rzecz Humanizmu i Etyki Niezależnej. W Kongresie aktywnie
uczestniczyła dziewięcioosobowa grupa polska, wygłaszając m.in. cztery referaty
plenarne. Kongres organizował Niemiecki Związek Humanistyczny (Humanistischer
Verband Deutschlands).
Truizmem jest stwierdzenie, iż humanizm przybierał w swym
historycznym rozwoju różne postaci, występował w różnych wersjach. Można
zatem mówić o różnych jego odmianach uwzględniając ich fundamenty
filozoficzno-światopoglądowe, sposób rozumienia istoty ludzkiej, jej potrzeb i miejsca w świecie, zakres oddziaływania, odniesienia do praktyki życia
społecznego i jego doświadczeń itp. Stąd wynikały też różne określenia
poszczególnych odmian humanizmu (świecki — religijny, abstrakcyjny — realny czy konsekwentny -
niekonsekwentny).
Między tymi odmianami humanizmów toczyły się i toczą
nadal spory, na różnych zresztą płaszczyznach. Rzecz przy tym
charakterystyczna, że jeśli niewiele było w historii i jest teoretycznych
manifestacji jawnie antyhumanistycznych — wyrażają je współcześnie zwłaszcza
ruchy skrajnie prawicowe, m.in. neofaszystowskie oraz ultralewicowe, terrorystyczne,
akcentujące obłudę i jałowość „mieszczańskich" deklaracji
humanistycznych — to większość koncepcji filozoficznych, a także ruchów społecznych,
podkreśla — niekiedy istotnie demagogicznie — swój humanistyczny charakter,
szacunek dla wartości humanistycznych i gotowość ich obrony. Mamy tu do
czynienia raczej z dążnościami monopolistycznymi — przypisywania sobie wyłączności
na humanizm i odmawianie takiej wartości koncepcjom w jakimś sensie
konkurencyjnym. Na zasadzie wzajemności pozycję taką często zajmowali — i zdarza
się to nadal — niektórzy reprezentanci marksizmu oraz katolicyzmu.
Widoczna jest wszakże współcześnie i inna tendencja — poszukiwania tego, co łączy różne orientacje
humanistyczne, co pozwala na dialog i porozumienie oraz współdziałanie, także ponad tradycyjnym podziałem
koncepcji na świeckie i religijne, oraz religijnych na różne ich wersje (zwłaszcza
współcześnie — w kręgu europejsko-azjatyckim — chrześcijańską, islamską i judaistyczną), przy zachowaniu przez każdą swej odrębności i poczucia tożsamości.
W tym miejscu należy przypomnieć, iż zagadnienia
humanizmu można rozważać uwzględniając ich trzy podstawowe warstwy.
Pierwszą jest warstwa teoretyczna — zakres w jakim w danym
obrazie świata i jego analizie występuje problematyka człowieka, a także
jak pojmuje się jego istotę, genezę, powołanie, możliwości i szansę, ogólną
kondycję w odniesieniu do reszty rzeczywistości. Na tej płaszczyźnie spory
między np. ujęciami świeckimi i teocentrycznymi są najbardziej żywe i zawsze aktualne, tutaj bowiem różnice są najbardziej istotne i widoczne.
Drugą jest warstwa aksjologiczna — zespołu wartości zwłaszcza
moralnych i ich hierarchii, odnoszących się do życia indywidualnego i praw
człowieka, ludzkiej wolności i godności oraz do życia zbiorowego, jak
demokracji, pokoju, międzynarodowej współpracy. Warstwa ta zazwyczaj jest
zależna od pierwszej, przy wszelkich próbach konstruowania niezależnych systemów etycznych. Tutaj jednakże
najbardziej widoczne są wszelkie pokrewieństwa koncepcji o zabarwieniu
humanistycznym, po stosunku do tych wartości najłatwiej zresztą są one
rozpoznawalne. Tutaj też występują największe możliwości porozumienia się i jednolitego współdziałania, także kompromisów — najsilniejsze też są tu
tendencje uniwersalistyczne. Potwierdza to m.in. stanowisko współczesnego Kościoła
katolickiego — spotkania Jana Pawła II z przedstawicielami innych wyznań
czy precedensowe dostrzeżenie przezeń w głośnym wywiadzie z listopada 1993
r. „ziarn prawdy w ideologii socjalistycznej".
Nie znaczy to, iż i w tej warstwie nie występują różnicie i kontrowersje, a nawet przeciwieństwa — na co wskazuje choćby kwestia
ochrony życia poczętego. Ponadto, w sytuacjach gwałtownych i gruntownych
przemian społeczno-politycznych i ekonomicznych w Europie Środkowej i Wschodniej i tworzenia się nowej wspólnoty europejskiej, przed całą Europą
staje problem: które wartości z systemów dawniej totalnie negowanych należy
przyswoić na gruncie uznawanego systemu, które zaś zasadnie odrzucić — jak
jednoczyć humanistyczne elementy różnych dotąd koncepcji, wzbogacając tym
samym świat wartości. W Polsce np. żywa jest kwestia nie tylko tego, jakie
wartości z tzw. kultury europejskiej przyjmować do świadomości społecznej,
ale i jakie wartości możemy wnosić do owej kultury.
Rzecznicy europejskiego humanizmu, pozostając w opozycji do
różnych współczesnych fundamentalistów stają więc wobec zadania, z jednej strony, obrony tradycyjnych wartości humanistycznych przed ich
ewentualnymi przeciwieństwami, także przed ich erozją i zanikiem pod wpływem
realiów społecznych, a z drugiej — wzbogacania systemu owych wartości przez
otwarcie na nowe w stosunku do tradycji doświadczenia oraz koncepcje. Odrębną
jest kwestia stosunku do propozycji alternatywnych — za taką wobec europejskiej
liberalnej demokracji i indywidualizmu uchodzić może np. model porządku społecznego
wywodzący się z konfucjonizmu, zwany niekiedy „łagodnym
autorytaryzmem", akcentujący rolę norm wspólnotowych, szacunek dla
starszych i władzy, bardziej obowiązki niż swobody obywatelskie.
Trzecią wreszcie jest warstwa praktyczna — urzeczywistniania w życiu jednostkowym i społecznym idei i wartości humanistycznych. Tu również
istnieją, na gruncie wspólnie akceptowanych wartości, szerokie możliwości
współdziałania. Ale tu przede wszystkim ujawniają się wszelkie słabości
humanizmu, a ściślej — jego bezsiła wobec przejawów praktyk antyhumanistycznych i antyhumanitarnych, także ludobójczych. Wystarczy wskazać na toczące się w Europie, w swych przejawach barbarzyńskie i niszczycielskie wojny
narodowe — jak w byłej Jugosławii — domowe i religijne, zjawisko różnopostaciowej
nietolerancji, nacjonalizmu i rasizmu, agresji.
Toteż w świetle tych ponurych faktów zadaniem ważniejszym niż proste powielanie i propagowanie idei i wartości humanistycznych staje się ich rozwój przez odnoszenie do realiów
społecznych, a nade wszystko poszukiwanie możliwości zwiększenia
praktycznego wpływu tych wartości na rzeczywistość. Nadal więc, a obecnie w szczególności, najbardziej istotna jest kwestia: jak z idei humanizmu
uczynić zasadę praktyczną.
Przypomnieć też należy, iż w tradycji humanistycznej
zawsze istotne były:
— personalistyczne uznanie wartości jednostki ludzkiej, jej
wolności, godności i szczęścia, rozkwitu indywidualności, występowanie w obronie jej niezbywalnych praw, a przeciw zniewoleniu, uniformizacji,
nietolerancji;
— uniwersalistyczne postrzeganie praw i dóbr każdej
jednostki — nakaz traktowania każdego człowieka jako bliźniego, ludzkiej
solidarności;
— bezinteresowna wrażliwość na ludzkie niedole i cierpienia, humanitarne dążenia do ich ograniczania.
Na tym tle łatwiej jest przedstawić oraz zrozumieć założenia i przebieg berlińskiego Kongresu.
Niewątpliwie na pierwszy plan wysunęła się kwestia
przejawów nacjonalizmu tak we wschodniej, jak i zachodniej Europie — podobieństwa i różnice tych przejawów w obu częściach naszego kontynentu. Tym
zagadnieniom, a także humanistycznej strategii przeciwdziałania tendencjom
nacjonalistycznym poświęcone były w istocie dwie sesje plenarne oraz dwie spośród
kilkunastu grup seminaryjnych. Nie jest dziełem przypadku, iż większość
referatów na ten temat przedstawiona została przez przedstawicieli krajów
postsocjalistycznych. Poruszano w nim m.in. kwestie źródeł i przejawów
nacjonalizmu w tych krajach, w szczególności powstałych po rozpadzie Związku
Radzieckiego oraz Jugosławii, a także kwestie przeciwdziałania tym zjawiskom.
Te zagadnienia wywoływały też najżywsze dyskusje, przenoszone zresztą i na posiedzenia poświęcone innym już problemom. Gorącą dyskusję wywołały
np. stwierdzenia pisarza z Petersburga, Danila Granina, występującego m.in.
przeciw granicom narodowym, ideom patriotyzmu i wartości narodowych, w obronie
zaś kosmopolityzmu i prawa do swobodnego wyboru swej narodowości.
Pokrewnym z powyższym był problem relacji bogatego Zachodu i biednego Wschodu — perspektyw Europy w tym kontekście, jej zjednoczenia i ładu. Nie jest to już problem, jak do niedawna, bogatej Północy i biednego
Południa: luksusu i głodu, postępu i głębokiego zacofania — lecz nowy
problem istotnych różnic technologicznych i materialnych między jednoczącymi
się w „europejskim domu" krajami, różnic odsłaniających przez likwidację
dawnych barier i stanowiących jedno ze źródeł wzajemnych narodowych niechęci i uprzedzeń — a także przestępczości, zwłaszcza dzieci i nieletnich,
masowej prostytucji (mówiły o niej zwłaszcza przedstawicielki Rosji), itp.
Z obu powyżej wspomnianymi korespondował kolejny centralny temat Kongresu, dotyczący emigrantów i uchodźców i na tym tle humanistycznej solidarności. Dzisiaj, jak wiadomo, nie
jest w Europie problemem emigracja i uchodźstwo o charakterze politycznym — z wyjątkiem regionu b. Jugosławii. Coraz większego znaczenia nabiera
natomiast szeroka skala emigracji i uchodźstwa na tle ekonomicznym, związane z tym konflikty i ekscesy. Inaczej też wygląda tu owa kwestia ludzkiej
solidarności — trudniej o nią bowiem wówczas, gdy w grę wchodzą nie
wielkie hasła o charakterze polityczno-ideologicznym, lecz prozaiczne interesy
materialne.
Prawa człowieka — to również istotna tematyka Kongresu. Ujęto
ją nie tylko w wymiarze ogólnym, ale także — i przede wszystkim — bardzo
konkretnym. Taką konkretyzację stanowił temat centralny: Humanizm — harmonia
płci? Jego realizacja dotyczyła głównie równych praw kobiet. I znów drastyczne
przykłady nierówności w tej sferze przedstawiały przedstawicielki Rosji.
Inna z tych konkretyzacji ogólnej kwestii praw człowieka polegała na
odniesieniu jej do służby wojskowej — interesująca dyskusja rozwinęła się w grupie seminaryjnej poświęconej właśnie obronie praw człowieka w siłach
zbrojnych.
Wątkiem wspólnym wszystkich rozważań kongresowych była
kwestia tolerancji, zwłaszcza w trzech jej wymiarach: narodowym — przeciw
szowinizmowi i rasizmowi; światopoglądowym — przeciw różnym odmianom
religijnego fundamentalizmu; oraz (najbardziej kontrowersyjnym) seksualnym -
przeciw dyskryminacji jednostek o skłonnościach homoseksualnych.
Co się zaś tyczy kwestii religijnego fundamentalizmu i związanej z nim nietolerancji, to stanowiła ona również jeden z tematów centralnych
Kongresu. Problemy z tym związane były też przedmiotem czterech grup
seminaryjnych,. Z wielkim aplauzem przyjęto tu zwłaszcza wystąpienie
niemieckiego pisarza Karla Heinza Deschnera stwierdzającego m.in. iż
fundamentalizm islamski, katolicki i judaistyczny nie mogą narzucać światu
swego światopoglądu, gdyż oznaczałoby to cofanie się do głębokiego średniowiecza, i odwołującego się do humanistycznych idei Sokratesa, Erazma z Rotterdamu,
Tomasza Morusa, Diderota i innych.
Wreszcie, w dwóch zespołach dyskusyjnych omawiano
praktyczne kwestie humanistycznej edukacji w szkołach państwowych oraz
propagowania wartości humanistycznych w mediach.
Ten skrótowy z konieczności przegląd tematyki Kongresu
potwierdza, iż jego tendencją przewodnią było współczesne oraz niezwykle
praktyczne ujmowanie kardynalnych założeń humanizmu — odnoszenie się do
istotnych a zarazem drażliwych zjawisk społecznych występujących w dzisiejszej Europie, a także w całym świecie. Można to uznać za jedną z prób
przechodzenia od humanizmu w myśleniu i słowach, co humanizmu praktycznego -
zbliżania haseł do czynów.
„Res Humana" nr 4/1993.
« (Published: 09-12-2006 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 5153 |
|