|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Philosophy » » »
Charakter polskiej recepcji nietzscheanizmu Author of this text: Karolina Forbes
Marcin Miłkowski, w artykule zatytułowanym
O pożytkach i szkodliwości czytania
Nietzschego,zadaje sobie bardzo aktualne pytanie: „Dlaczego czyta się Nietzschego dziś?",
skoro „zawsze grozi niebezpieczeństwo, że czytając Nietzschego sami
dokonamy przedziwnych zafałszowań"? Odpowiedź na nie stanowi pesymistyczne
stwierdzenie: „Nie można (...) udzielić wyczerpującej odpowiedzi na to
pytanie; każda odpowiedź cząstkowa będzie już zawsze skazana na to, że mało
kto się z nią zgodzi", ponieważ Nietzsche jest zgoła nieodgadniony i „Zbyt wiele sporów toczy się o właściwe odczytanie sensu [jego] dzieł".
Autor, w związku z powyższym, doszedł
do wniosku, że warto by zająć się nieco inną kwestią, bardziej konkretną,
ale związaną z poprzednią, „nad pożytkami i szkodliwością lektury pism Nietzschego". Takie podejście jednakże również
prowadzi do smutnej konkluzji: „Szkodliwość może polegać na tym, że myślami
Nietzschego łatwo zamaskować brak własnych myśli. Jest to szkodliwe zarówno
dla autora (pochwała głupca jest naganą), jak i dla bezmyślnie korzystającego z myśli Nietzschego". Przy tego typu argumentacji pożytki, które „polegają
(...) na tym samym, co z lektury innych autorów i zależą od tego, co komu w duszy gra", wcale nie muszą nieść ze sobą żadnej korzyści.
Pesymistyczne konkluzje Marcina Miłkowskiego
przedstawiają stan recepcji nietzscheanizmu we współczesności, w której nie
„cieszy" już nikogo wieloaspektowość, a w zasadzie zagadkowość myśli
Nietzschego. Nie „cieszy", bo współczesny interpretator ma świadomość,
że nieustannie będzie się „mijał z prawdą", jaka zawarta jest w tekstach niemieckiego filozofa. To nieustanne
mijanie się z nią, zapewne nie służy pojawieniu się optymistycznego
nastroju, jaki niegdyś wynikał z lektury pism Nietzschego i odkrywania przesłania
jego filozofii. Obecnie „cieszyć" może wiele innych kwestii, które już
nie tkwią wewnątrz pism filozofa, ale w pracach innych ludzi, piszących o nim i na temat jego „stawającej się" myśli. Dostrzeżemy w nich bowiem,
podobnie jak w nietzscheanizmie, kopalnię przemyśleń, opinii, metod, demaskujących
własną strategię działania oraz w różnym stopniu odsyłających do tego,
co sam Nietzsche starał się przekazać. I tutaj koło się zamyka.
Recepcja filozoficzna i literacka pism
Nietzschego w Polsce przedstawia szereg metod, jakie stosowali poszczególni myśliciele w stosunku do twórczości Fryderyka Nietzschego. Metody te oraz sposób podejścia
do badanego problemu w głównej mierze zależne były od sytuacji politycznej bądź
kulturalnej, jaka panowała w danym momencie historycznym w Polsce. W literaturze młodopolskiej wyraźnie widoczny jest wpływ ekspresjonizmu, co
przełożyło się na literackie i subiektywne podejście pisarzy młodopolskich
do myśli autora Zaratustry.
Ekspresjonizm w tym okresie wywarł olbrzymi wpływ, był zjawiskiem naturalnym,
jak również w sposób naturalny przejawiał się w pismach twórców z tego
okresu. Oddziaływał on również na charakter recepcji, która przedstawiała
się jako literackie i twórcze przejmowanie spuścizny Nietzschego; w żadnym
razie natomiast nie była to recepcja o zabarwieniu naukowym czy filozoficznym — jak jest obecnie. Literackie i twórcze podejście do dzieła Fryderyka
Nietzschego dawało możliwość dowolności w interpretowaniu jego filozofii. W ekspresjonistycznych pismach Przybyszewskiego widoczny jest, patos, kunszt
stylu, subiektywizm, biologizm, odkrywanie struktury „nagiej duszy".
Wszystkie z tych zagadnień w jakimś stopniu odnoszą się do nietzscheanizmu.
Przybyszewski albo czerpie zeń, albo znajduje w nim potwierdzenie dla swoich
poglądów bądź formy i stylu własnych dzieł. U Brzozowskiego wyraźny jest
subiektywizm, ekspresjonistyczny bunt oraz styl, w którym pisarz kładzie główny
nacisk na jego literackość. Filozof ten częstokroć pisze w pierwszej osobie,
co w sposób bezpośredni przekazuje Czytelnikowi informacje o jego światopoglądzie i zainteresowaniach, jego indywidualnym, pozytywnym bądź negatywnym, stosunku
do nietzscheanizmu.
Ekspresjonizm widoczny jest również w literaturze międzywojennej, jednakże zawężony zostaje do dziedziny poezji;
nie miał tak doniosłego wpływu na recepcję nietzscheanizmu w tym okresie. W dwudziestoleciu międzywojennym do filozofii Fryderyka Nietzschego powraca się o wiele rzadziej. Filozofia autora Woli
mocy budzi głównie kontrowersje ze względu na jej niewyjaśniony wówczas
związek z hitleryzmem. Tutaj kontekst polityczny ma na nietzscheanizm tak silne oddziaływanie,
jak ekspresjonizm w modernizmie. Inne kwestie: polskie pochodzenie Nietzschego
czy jego poglądy na starożytność, znajdują się w cieniu tej
pierwszoplanowej perspektywy. Praca Zbigniewa Kozubskiego, która koncentruje się
na kwestii etyki Nietzschego, jest w istocie próbą udowodnienia, że myśl
autora Antychrysta niesie w przesłaniu
okrucieństwo i zbrodniczość. Jej zastosowanie w życiu może dokonać moralnego i politycznego upadku tych, którzy ją
zaakceptują i zaadoptują.
Na ogólną ocenę filozofii nietzscheańskiej,
jako myśli dekadenckiej i źródła faszyzmu, miał wpływ Stalin, pośrednio
natomiast przez dorobek Lukacsa. Pisarz ten uważał, że filozofia
Nietzschego była świadectwem politycznej i ekonomicznej deformacji epoki, w której
żył niemiecki myśliciel, była również odzwierciedleniem współczesnych mu
Niemiec (Kulturkampf) oraz złudną teorią reakcji mieszczaństwa przeciwko
postępowym ideom marksizmu. Zdaniem Lukacsa, nawet jeżeli Nietzsche nie znał
filozofii marksistowskiej, to dostrzegał jej objawy w życiu społecznym,
wyczuwał obecność idei marksistowskich, które konsekwentnie zwalczał jako
ideologię „motłochu". [ 1 ] Współczesne wykładnie dalece
odbiegają od wcześniejszych, są raczej rzetelnym i wszechstronnym wykładem
twórczości Nietzschego, aniżeli jednokierunkową bądź subiektywną
interpretacją. Przełomem w polskiej recepcji jest powstanie, w 1965 roku,
pracy Helmuta Gillnera, która jako pierwsza, przedstawia zupełnie inny obraz
filozofii Nietzschego. We współczesnych interpretacjach widoczny jest prymat
nauki, odnoszącej się do empirii i teoretycznych przemyśleń. Pierwszy z walorów naukowej interpretacji ściśle związany jest z zapoznaniem się z materiałem, w postaci pism Nietzschego i opracowań na ich temat, które możemy
zobaczyć, zbadać, przeanalizować. Drugi z walorów to, oparte na pierwszym,
przemyślenia, ich trafność, przenikliwość oraz uzasadnienie, które nie kończy
się na kilku zdaniach, ale na rozbudowanej argumentacji, odnoszącej się do
wiedzy z różnych dziedzin wiedzy. Taką naukową interpretacją, w pełni zawierającą
obydwa walory, jest monografia Michała Pawła Markowskiego, w której autor
dokonał analizy wybranych wątków nietzscheanizmu odwołując się do
kategorii interpretacji. Została tutaj zastosowana modna współcześnie metoda
łącznia i wzajemnego przenikania pewnych wątków nietzscheańskich. Dzięki
takiemu zabiegowi autor może „pochwalić się" nie tylko wnikliwą znajomością
filozofii czy biografii Nietzschego, ale przede wszystkim możliwością
transformacji i łatwego dopasowywania jego myśli do nadrzędnej idei, którą
wpierw a priori wypracował w umyśle, a następnie odzwierciedlił i uzasadnił w swoim tekście.
Powstanie wielu różnych metod
badawczych nietzscheanizmu, wynikało nie tylko z przyczyn zewnętrznych, ale
przede wszystkim z powodu specyfiki samej myśli Nietzschego. Cechuje ją
bowiem wewnętrzne „stawanie się", wielospojrzeniowość i „niekonsekwencja" [ 2 ] w takim sensie, że pojawiają się w jej obrębie myśli względem siebie
sprzeczne i wykluczające się. Jej immanentne cechy przełożyły się na
dynamizm i przemiany poszczególnych wątków nietzscheanizmu w polskiej recepcji, co zaowocowało powstaniem wielu różnych, często
przeciwstawnych interpretacji. Odnosząc się do podstawowych pytań, jakie,
przez ponad wiek, zadawali polscy myśliciele, możemy się zorientować, jakie
padały odpowiedzi, i że często miały one charakter skrajnie różny.
Najbardziej reprezentatywne pytania, odnoszące się do filozofii Nietzschego,
dotyczyły teorii nadczłowieka. Niektóre z nich możemy sformułować w sposób
następujący: Czy nietzscheański nadczłowiek był wyrazem nihilistycznej
postawy filozofa (Przybyszewski) czy też optymistycznym wyrazem jego miłości
do życia w ogóle (Łojek)? Czy był on typem intelektualisty (Berent) czy też
zwierzęciem kierującym się czystym instynktem (Choiński)? Czy u podstaw
nadczłowieka tkwi darwinowska teoria ewolucji gatunków (Kozłowski) czy też
filozofia idealistyczna, nawiązująca do romantycznych koncepcji jednostki
nieprzeciętnej (Matuszewski)? Czy program nietzscheański dotyczący nadczłowieka
ma szanse powodzenia w świecie realnym (Gillner) czy też stanowi odbicie obłąkanych i chaotycznych myśli Fryderyka Nietzschego (Kozubski)? Czy stanowi cel dążeń
człowieka (Chwistek) czy też jest samym dążeniem do tego celu (Kopij)?
Ewolucja w rozumieniu nietzscheańkiego
nadczłowieka następowała powoli. Pewne interpretacje już dawno odeszły do
lamusa. Zdawałoby się, że na zawsze porzucona została interpretacja w duchu
darwinizmu oraz pesymistyczna, które odpowiedzialne były za łączenie
nietzscheanizmu z hitleryzmem oraz przedstawianie nadczłowieczeństwa
jednostronnie, w kategoriach odnoszących się do sfery fizycznej, biologicznej.
Komentatorzy, stopniowo zapoznając się z projektem Nietzschego, dochodzili do
różnych wniosków, w konsekwencji uzyskując optymistyczne jego rozumienie.
Mimo iż obecnie poszczególne interpretacje różnią się od siebie, wyraźnie
widoczna jest pewna tendencja w rozumieniu nadczłowieka. Po pierwsze — współczesny
nadczłowiek nie stanowi typu nihilistycznego, lecz pozytywny, typ twórczy, po
drugie — to typ psychologiczny, czyli pewien cel bądź element walki o siebie, po trzecie — to typ intelektualny, rozumiany jako dążenie do
doskonałości umysłowej, nie fizycznej.
Charakter koncepcji woli mocy sprawnie
przedstawił Günther
Wohlfart. Myśliciel
ten zadając sobie pytanie: „Co oznacza 'wola mocy', jeśli nie
istnieje wola i nie istnieje 'ja', które chce?",
odpowiada, że jest nią życie każdej żywej istoty, jak również pewien
rodzaj energii, to istota świata, bytu, wola prawdy, wola najmądrzejszego człowieka,
filozofia jako umysłowa wola mocy, my jako wola mocy, instynkty artysty,
wszystko to wola mocy. Definicja ta w pełni odzwierciedla nasz obecny stan
wiedzy na temat tej koncepcji, z tą różnicą, że poszczególni
interpretatorzy częstokroć kładą nacisk na wybrany z powyższych aspekt woli
mocy.
Footnotes: [ 1 ] G. Lukacs, Nietzsche i faszyzm, op. cit. [ 2 ] Pojęcie
„niekonsekwencji" nie ma w podtekście zabarwienia pejoratywnego, bowiem
tego rodzaju niekonsekwencja, jaką stosuje Nietzsche, wydaje się czymś
zamierzonym, pewnym rodzajem gry z Odbiorcą, gry zmuszającej do wytężenia umysłu, do spojrzenia na pewne
rzeczy szerzej i wnikliwiej. Takie ujęcie myśli Fryderyka Nietzschego
przedstawił w Obronie Nietzschego Stanisław
Łojek, tyle tylko, że określa je mianem odpowiedzialności. « (Published: 16-01-2007 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 5212 |
|