The RationalistSkip to content


We have registered
204.318.369 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Various topics » PSR »

Kształtowanie tradycji, świąt i rytuałów

Fragment artykułu Luizy Łuniewskiej Santa Claus przynosi dynie, Newsweek 1/2008, 6.1.2008:

"Miłosz Kuligowski przyrzekł Monice Szmidt, że będzie go mogła całować i przytulać zawsze, kiedy przyjdzie jej na to ochota. Ona mu obiecywała, że będzie jej mógł codziennie przynosić kawę do łóżka. I gdy celebrans ogłosił, że od tej chwili są mężem i żoną, padł kolejny bastion tradycjonalizmu. 9 grudnia przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie odbył się pierwszy w Polsce ślub humanistyczny. 

Do tej pory co jak co, ale tradycja ślubna trzymała się w Polsce mocno. Eksperymentować można było z weselem, ale ceremoniał był niezmienny. Do wyboru ślub kościelny — w świątyni i w białej sukience — lub uroczystość przed urzędnikiem stanu cywilnego. Duchowni niechętnie godzili się na innowacje zaczerpnięte z amerykańskich filmów: ojca prowadzącego pannę młodą do ołtarza, dzieci sypiące kwiatki i stadko drużbów. Jasne było jednak, że o żadnej modyfikacji sakramentalnej formuły nie ma mowy. Równie nieugięci byli urzędnicy, którzy tylko wyjątkowo dawali się namówić na takie eksperymenty jak choćby ślub w plenerze. Niespodziewanie pojawiła się konkurencja. Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów, inaczej mówiąc wolnomyśliciele (nie masoni, ale zwykle ateiści), zaczęło organizować ceremonie świeckie. O słowach przysięgi i wszelkich szczegółach przebiega uroczystości mogą niemal swobodnie decydować państwo młodzi.

Mariusz Agnosiewicz, organizator ślubu, mówi, że mają już kolejkę chętnych. — Część z nich, tak jak Monika i Miłosz, chce w ten sposób zamanifestować swój światopogląd. Innych przyciąga możliwość swobodnego wykreowania ceremonii — opowiada. Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów w planach ma organizację kolejnych uroczystości, np. świeckich chrzcin, które praktykują inne humanistyczne stowarzyszenia w Europie. — W Szkocji ślub udzielony przez celebransa jest uznawany przez państwo. W Polsce humanistyczne małżeństwo trzeba jeszcze zarejestrować w urzędzie, tak jak to było ze ślubami kościelnymi przed wprowadzeniem konkordatu — mówi Agnosiewicz.

Miłosz i Monika mimo to zdecydowali się na nowatorską uroczystość, bo chcieli "wyrazić samych siebie". Zamiast liturgicznego czytania czy paragrafów z kodeksu rodzinnego był więc fragment z "Kociej kołyski" Kurta Vonneguta, zamiast bieli — zieleń, księdza zastąpiła para celebransów, kobieta i mężczyzna — jako symbol równości płci.

— We współczesnym społeczeństwie tradycja jest czymś innym niż przed wiekami. Kiedyś to było dziedzictwo: zwyczaje, obrzędy przekazywane z dziada pradziada. Nikt się wówczas nie zastanawiał, czym jest tradycja, nawet nie do końca uświadamiano sobie jej istnienie. Dziś tradycja to coś, co uważamy za ważne, warte kultywowania. Czerpiemy z niej dowolnie, kształtujemy ją z premedytacją. W literaturze naukowej mówi się, że tradycja stała się dobrem świadomym — tłumaczy Waldemar Kuligowski, antropolog kultury z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

(...)"

Ofiary sacrum i profanum,

rozmowa z profesorem Wojciechem Józefem Bursztą, antropologiem kultury

"(...)

Luiza Łuniewska: Nowe tradycje często wyrastają z dawnych świąt i rytuałów.

Wojciech Józef Burszta: Bo to najlepsza metoda wprowadzania nowości w tej sferze. Już w VI wieku papież Grzegorz Wielki odkrył, że postęp jest skuteczniejszy od rozwiązań siłowych. Zalecał więc misjonarzom chrześcijańskim, by przejmowali świątynie zamiast je burzyć i by przejmowali dawne święta, nadając im chrześcijańskie treści. Podobnie robiono w PRL: w miejsce Zaduszek i Wszystkich Świętych wprowadzono święto zmarłych. I podobnie działają teraz specjaliści od marketingu. 1 listopada mamy Halloween, w grudniu Christmas.

Nie lub pan nowych świąt?

— Dlaczego nie? Wręcz przeciwnie. Uważam, że każda okazja do zabawy, śmiechu, bycia razem jest dobra. Wnosi dodatkowe wartości w nasze życie. Ważne jest to, żeby nie zagubić głębokiego sensu świąt. A jest nim bycie razem, dawanie czegoś z siebie innym.

A co będzie z nowymi rytuałami ślubnymi?

Wróżę im wielkie powodzenie."


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
W obronie rytuałów przejścia
O świętach i świętowaniu

 Comment on this article..   See comments (2)..   


«    (Published: 10-01-2008 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 5687 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)