|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Instrumentalizm prawa, prawo hegemona a polityka władzy [1] Author of this text: Dawid Bunikowski
Kilka kwestii wymaga wyjaśnienia m.in. w kontekście: napiętej sytuacji
politycznej w państwach młodej demokracji, działań władzy wykonawczej oraz
ustawodawczej, jak również — stosunków polityczno-decyzyjnych w młodej
demokracji. Chodzi o instrumentalizm prawa i to, co nazywam prawem hegemona. 1. Instrumentalizm prawa O instrumentalizmie prawa możemy mówić w sytuacji, gdy prawo lub — szerzej
mówiąc — system prawa lub porządek prawny (tworzenie, stosowanie i wykładnia
prawa przez organy władzy publicznej) wchodzą w sferę wolnych wyborów adresatów
norm prawnych, decydując o ich życiowych celach. Oczywiście, każde prawo jest
na pewien sposób instrumentalne, gdyż zawiera nakazy i zakazy, które wszak
ograniczają wolne i swobodne zachowanie jednostki. Nakazy i zakazy służą jednak
określonym celom i wartościom społecznym (zdrowie, życie, bezpieczeństwo,
dobrobyt etc.). [ 1 ] Podporządkowanie się takim prawnym nakazom i zakazom jest
wskazane ze względu na prawidłowe funkcjonowanie społeczeństwa. Sprzeciw wobec
takiego prawa jest możliwy tylko w sytuacji jego rażącej niesprawiedliwości i naruszania przez nie podstawowych norm przyzwoitości moralnej. Co innego jednak, gdy państwo mówi, że masz robić to a to, gdyż to jest
moralne (moralizm prawa), albo masz robić to a to, bo to jest dla twego dobra
(paternalizm prawa). A zatem nie należy zabijać ludzi lub czynić zgorszenia w miejscu publicznym (przykład moralizmu) ani jeździć samochodem bez zapiętych
pasów lub nie płacić składek na ubezpieczenia społeczne (przykład paternalizmu).
To są przykłady raczej niekontrowersyjne, gdyż w dużym stopniu odzwierciedlają
podstawowe reguły i zasady występujące w społeczeństwie — tzw. minimum etyczne,
bez którego społeczeństwo nie mogłoby funkcjonować lub funkcjonowałoby źle na
danym etapie jego rozwoju. Są jednak również przypadki kontrowersyjne społecznie i moralnie (np. aborcja). Liberałowie głoszą, że ingerencja prawa w sferę wolnych wyborów obywateli
możliwa jest tylko w razie, gdy jest to konieczne dla ochrony praw i wolności
innych osób. Zresztą, jest to zaczerpnięta myśl z Kanta, który zaznaczał, że
zasada powszechnej wolności nie polega na wolności absolutnej, ale na takim
korzystaniu ze swej wolności, aby nie naruszać wolności innych osób (podmiotów
moralnych). Granicą tych różnych wolności miały być — wedle Kanta — „bariery",
czyli prawo gwarantujące każdemu odpowiednią sferę wolności, w którą nikt inny
nie ma prawa ingerować, z państwem na czele. [ 2 ] „Ojcowski" rząd jest „największym despotą", wedle
Kanta. [ 3 ] Ale liberałowie także godzą się na moralizm prawa i paternalizm prawa w określonym stopniu i zakresie, gdyż prawo pełni również
funkcję wychowawczą. Żądają jednak głębszego uzasadnienia dla moralistycznych i paternalistycznych regulacji prawnych. Funkcja wychowawcza prawa jest funkcją
akcydentalną. Podstawową funkcją prawa jest homeostaza, tj. ochrona istniejących
stosunków społecznych oraz określonych dóbr w społeczeństwie. Wychowanie moralne
obywateli dokonuje się głównie przez rodziny, szkoły, kościoły, organizacje i stowarzyszenia, stosunki międzyludzkie o charakterze nieformalnym (sąsiedztwo,
znajomi etc.). [ 4 ] Nie wszystkie te formy są regulowane prawem — byłoby to
nonsensowne. Nie da się jednak ukryć, że poszczególne gałęzie prawa zajmują się
pośrednio tymi czynnikami wychowawczymi (np. prawo rodzinne i opiekuńcze, prawo
oświatowe, prawo wyznaniowe, prawo postępowania w sprawach nieletnich). Konserwatystom bardzo zależy na moralnym wychowywaniu społeczeństwa, w związku z czym prowadzą oni szeroko zakrojoną akcję propagandową w sferze
moralnej. Liberałowie i socjaliści — jak zauważa W. Lang — nie przejmują się
moralnością społeczeństwa („moralnością publiczną"), poza pewnym minimum
etycznym. Ich projekty nie są związane z tendencją konserwatywną do moralnego
wychowywania społeczeństwa wedle przekonań moralnych uznanych za słuszne przez
prawodawców. „Moralna edukacja społeczeństwa" to domena konserwatystów i projektowanych przez nich „rewolucji moralnych" lub „konserwatywnych", które
mają przemienić moralnie ludzi i uczynić człowieka lepszym. Środki prowadzące do
tego celu jednak niekoniecznie muszą być moralne w praktyce („cel uświęca
środki"), a i sam cel jest raczej nieosiągalny (ze względu na ułomność natury
ludzkiej). Liberałowie i socjaliści chcą chronić np. wartości takie, jak życie
ludzkie, ale zamierzają to osiągnąć poprzez odstraszanie od popełniania
przestępstw (koncepcja liberałów) lub przez kompleksowe podnoszenie standardu
życia kryminogennych grup społecznych (idea socjalistów). Konserwatyści zaś
pragną kary śmierci w celu ochrony wartości życia ludzkiego. Interesujące jest,
że mimo różnicy co do treści i uzasadnień projektów prawa, liberałowie i socjaliści mają jedno wspólne przekonanie: władza nie powinna ingerować w moralność społeczeństwa („moralność publiczną") poprzez prawo ani prowadzić
szerokiej edukacji moralnej społeczeństwa. [ 5 ] Konserwatyści są owładnięci wizją ideową, przekonaniem o posiadaniu w kieszeni prawd absolutnych i możliwości narzucania ich siłą całemu
społeczeństwu. Są to bardzo skomplikowane kwestie. Po pierwsze, powstaje problem
istnienia obiektywnych prawd absolutnych. Okazuje się w praktyce, że wartości
społeczne mają charakter kumulatywny, a reguły życia społecznego są
zrelatywizowane do kultury i czasu. Świadczą o tym liczne badania socjologiczne i antropologiczne (np. E. Westermarck [ 6 ]) czy etnologiczne (np. B. Malinowski
[ 7 ]). Nie oznacza to, że nie ma ogólnoludzkich,
elementarnych i uniwersalnych wartości, które obecnie konkretyzowane są w prawach człowieka — jednej z największych zdobyczy ludzkiego postępu. Po drugie,
na tzw. metapoziomie dyskursu moralnego postawić należy pytanie, dlaczego prawo w ogóle ma być moralistyczne lub paternalistyczne w danym przypadku oraz jak
daleko ma sięgać ingerencja prawa w moralność czy w dbanie o czyjeś dobro?
[ 8 ] Zgodnie z teorią racji decyzji prawodawczych Langa
uzasadnienie ustanowienia prawa, jego zmiany lub uchylenia nie może być
wyłącznie racją moralną, gdyż naruszałoby „wewnętrzną moralność prawa" (L.
Fuller [ 9 ]) oraz zasady racjonalnego prawotwórstwa.
[ 10 ] Uwzględnia się bowiem w procesie decyzyjnym i legislacyjnym również wiele innych czynników: społecznych, ekonomicznych,
politycznych etc. Jest moralnie uzasadnione, aby niepracujące osoby,
nieposiadające pracy nie ze swojej winy, mogły liczyć na wsparcie finansowe
państwa. Byłoby to słuszne moralnie. Ale państwa na to nie stać — a zatem racja
ekonomiczna przeważa rację moralną w procesie decyzyjnym. Państwo musi brać pod
uwagę wszystkie racje w procesie decyzyjnym, gdyż nie jest ustawowym
Moralizatorem, ale ma zapewnić minimum porządku społecznego, zagwarantować
wolność obywateli i egzekucję ich praw, a kiedy może i powinno — wspierać ich
materialnie, w myśl zasady sprawiedliwości społecznej (J. Rawls [ 11 ]). O instrumentalizmie prawnym można też mówić w sytuacji, gdy władza publiczna w ustawy i akty normatywne „wlewa" treści zgodne z jej deklarowaną moralnością
perfekcjonistyczną; gdy władza daje upust swojej idei moralnej, montując ją w prawie i godząc się nawet z tym — jak zauważa P. Winczorek — że niewiele z tego
może wyniknąć dla życia społecznego; że może to być czcza, moralizatorska
gadanina. [ 12 ] Zauważmy jeszcze coś innego. Prawo i działania prawne
lub faktyczne władzy zdeterminowanej moralną ideą i żądzą wpływów stają się
wtedy środkiem, instrumentem do osiągania celu, jakim jest wymuszenie na
obywatelach zachowywania się tak, jakby to była ich moralność. Chodzi o działania władzy publicznej o charakterze prawnym (akty normatywne: ustawy,
rozporządzenia, uchwały, decyzje etc.) i faktycznym (działanie na podstawie
ogólnych kompetencji lub działania pozornie techniczne) na trzech poziomach
porządku prawnego: tworzenia, stosowania i wykładni prawa. Organy stosujące
prawo mają ogromną przewagę nad obywatelem, wspartą aparatem administracyjnym i egzekucyjnym. Prawodawca może nie liczyć się w takiej sytuacji z głosami, że
prawo preferujące wybraną moralność lub światopogląd narusza prawa mniejszości
do życia zgodnie ze swoja wizją tego, co dobre i złe, bez wyrządzania
komukolwiek krzywdy, z poszanowaniem prawa i minimum etycznego. [ 13 ] Mawiało się kiedyś w Anglii, że dopóki obraduje
parlament, nikt nie jest pewny swojego życia. Prawodawca i władza publiczna
winny być jednak przewidywalne. Odwołanie się do minimum etycznego w sytuacjach
kontrowersyjnych społecznie i moralnie wydaje się racjonalne. Odwołanie się
tylko do moralności perfekcjonistycznej lub moralności danej grupy społecznej
(np. religijnej) wywołać może konflikty społeczne. Szukając minimum etycznego,
warto pamiętać, że jest coś takiego, jak "moralność konstytucyjna (polityczna)",
będąca fundamentem demokratycznego ustroju politycznego (R. Dworkin [ 14 ]).
1 2 3 Dalej..
Footnotes: [ 1 ] Por. na temat instrumentalizmu prawa również W. Lang:
Instrumentalne pojmowanie prawa a państwo prawa, PiP nr 12/1991, s. 3 i n.; L. Morawski: Spór o pojęcie państwa prawnego, PiP nr 4/1994, s. 3 i n.; tenże: Zasada państwa prawnego — próba reinterpretacji, Acta
Universitatis Nicolai Copernici. Prawo 1996, nr 35, s. 3 i n.; A. Bator:
Instrumentalizacja jako aspekt prawa [w:] Zmiany społeczne a zmiany w prawie. Aksjologia. Konstytucja. Integracja Europejska, Lublin 1999, pod
red. L. Leszczyńskiego, s. 93 i n. [ 2 ] Zob. I. Kant: Krytyka praktycznego rozumu, Warszawa
1972, s. 5 i n. [ 3 ] Tenże: O porzekadle: To może być słuszne w teorii, ale
nic nie jest wart w praktyce, Toruń 1995, s. 19-20. [ 4 ] Por. W. Lang: Prawo i moralność, Warszawa 1989, s.
296-297; J. Wróblewski: Prawo a homeostaza, PiP nr 12/1982; L. Seidler:
Idea ładu społecznego w systemie wartości, PiP nr 7/1975, s. 33. Inaczej
L. Petrażycki: Wstęp do nauki polityki prawa, Warszawa 1968, s. 29 i n. [ 5 ] W. Lang: Związki między prawem i moralnością w procesie
tworzenia prawa [w:] Prawo w zmieniającym się społeczeństwie. Księga pamiątkowa z okazji 70-lecia urodzin Profesor Marii
Boruckiej-Arctowej, Toruń 2000, s. 166-167. [ 6 ] Zob. E. Westermarck np.: The history of human
marriage, London 2000; tenże: Ethical relativity, London 1932; tenże:
The origin and development of the moral ideas, London 1906. [ 7 ] Zob. B. Malinowski np.: Wolność i cywilizacja, t.
10. Warszawa 2001; tenże: Jednostka, społeczność, kultura, Dzieła, t. 8,
Warszawa 2000. [ 8 ] Por. T. Pietrzykowski: Etyczne problemy prawa,
Kraków 2005, s. 96. [ 9 ] Zob. L. Fuller: Moralność prawa, Warszawa 1978. [ 10 ] W. Lang: Prawo..., jw., s. 297; tenże, Związki...,
jw., s. 169. Por. uwagi o prawodawcy owładniętym misją realizacji idei moralnej,
P. Winczorek: Instrumentalne wykorzystywanie prawa w procesie
prawotwórczym [w:] Prawo i ład społeczny. Księga jubileuszowa
dedykowana Profesor Annie Turskiej, Warszawa 2000, s. 61-62. Winczorek
wskazuje jako przykład instrumentalnego traktowania prawa „dawanie świadectwa
ideowym przekonaniom" prawodawcy, zwłaszcza w sferze obyczajowo-społecznej (np.
prostytucja, pornografia, hazard, alkohol), która, jak słusznie zauważa,
„kształtuje się w nikłym związku z uregulowaniami prawa pozytywnego". Zob. też
K. Daniel: Argument większościowy a ustawodawstwo światopoglądowe [w:]
Prawo i ład..., jw., s. 188 i n. [ 11 ] Zob. J.
Rawls: Teoria sprawiedliwości, Warszawa
1994. Por. też art. 2 Konstytucji RP z 2 IV 1997. [ 12 ] P. Winczorek: jw., s. 59 i n. [ 13 ] Por. D.
Bunikowski: Wykładnia i stosowanie prawa a moralność, Jurysta nr 9/2006, s. 11-14. [ 14 ] Zob. R.
Dworkin: Biorąc prawa poważnie, Warszawa
1998, s. 452-456, zwłaszcza 455; tenże o wspólnocie zasad w społeczeństwie:
Law's Empire, London 1986, s. 196 i n. Por. także D. Bunikowski:
Teoria deklaratoryjna i konstytutywna wykładni (Aktywizm i pasywizm
prawniczy), PiP nr 11/2005, s. 58-59. « (Published: 05-04-2008 )
Dawid Bunikowski Ur. 1980 r. Doktorant w zakresie nauk prawnych (Katedra Teorii Prawa i Państwa, UMK Toruń). Wyróżniony szeregiem nagród i stypendiów (Prezesa Rady Ministrów; Wydziału Prawa; władz lokalnych i edukacyjnych). Podinspektor w Zespole Radców Prawnych w Starostwie Powiatowym w Starogardzie Gdańskim (2005 r.), a także pracownik Biura Powiatowego Rzecznika Konsumentów (tamże). Członek zarządu Fundacji „Pomagamy Zdrowiu” w Starogardzie Gdańskim – Sekretarz Fundacji (2005). Zainteresowania: prawo, filozofia, sztuka, literatura, kultura, poezja, sport, football, ekonomia, psychologia. Zaangażowany w działalność i aktywność kulturalną (poetyka, dramat, dziennikarstwo), bierze czynny udział w akcjach organizacji pozarządowych i budowaniu lokalnego i obywatelskiego społeczeństwa. Number of texts in service: 16 Show other texts of this author Newest author's article: Eutanazja i samobójstwo | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 5820 |
|