The RationalistSkip to content


We have registered
204.318.886 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Culture »

Modernistyczna obsesja. Erotyzm w sztuce na przykładzie motywu Salome [2]
Author of this text:

Hilmes pisze, że cechy romantycznego światopoglądu przenikają do modernizmu i wywierają duży wpływ na dekadenckie nastroje [ 16 ].

Modernistyczne obawy znajdują swój wyraz na kartach wielu powieści. „Znamienny rys modernizmu (...) przenikał całą twórczość epoki, od Baudelaire`a i Schopenhauera począwszy, poprzez Ibsena i Nitschego aż po Strindberga i Weiningera, Kasprowicza I Przybyszewskiego" [ 17 ].

David Gilmore, którego już cytowałam, również przypomina o mizoginii Augusta Strindberga. Stawia go nawet wśród klasyków najbardziej nienawidzących kobiet. "Jego sztuka Ojciec to w istocie długi elaborat przeciwko niszczycielskim dążeniom kobiet i wyzyskiwaniu mężczyzn. Na akcję składa się długa fantazja spisku i symbolicznej kastracji: w jej trakcie żona i córka Kapitana zmawiają się, żeby pozbawić go godności, pieniędzy i wreszcie życia. Zarówno w tej sztuce, jak i w innych, na przykład w tańcu Śmierci i Pannie Julii, Strindberg ukazuje omal patologiczna nienawiść do kobiet" [ 18 ].

Nienawiść pozostaje nienawiścią, ale w kobietach fatalnych zakochiwało się wielu. "(...) Dagny Juel [ 19 ] jak Ibsenowska Nora szukająca siebie, swej wewnętrznej wolności, znaleźć ją usiłowała w bujnym życiu cyganerii berlińskiej. Wysoka, szczupła, wiotka, w stylu tamtej epoki, prerafaelicka, jakby z imaginacyjnych portretów Burne - Jonesa i Rassetiego, byłą kobietą wedle świadectwa tych, co ją wówczas znali, oszałamiającą, w której zakochiwali się wszyscy mężczyźni i którą uwielbiały wszystkie kobiety. (...) Ducha, jak ją Przybyszewski nazywał, „bolesna piękność", madonna otoczona „wieńcem zwiędłych kwiatów", Androgyne, nieukojona tęsknotą za absolutem, spełniającym się w zjednoczeniu miłosnym, nigdy rzeczywiście i naprawdę nieosiągalnym" [ 20 ].

Zapoznawszy się z twórczością Stanisława Przybyszewskiego nie sposób chyba przeoczyć fatalizmu jego dramaturgii. Jak już wspomniałam, epoka modernizmu, wkroczenie w nowe stulecie nie nastrajało pozytywnie. Wszystkie obawy i lęki są obecne w twórczości Przybyszewskiego. Hutnikiewicz o niemocy pisarza pisze: "(...) silniejsza jest ona, ona nad nim panuje, staje się obsesją jego pożądań i myśli, wlecze go za sobą jak niewolnika (ona — kobieta — przyp. K.P.) [ 21 ].

W atmosferze niepewności, jedną z najbardziej wyrazistych postaci kobiecych literatury i sztuki europejskiej staje się Salome. Motyw dla mnie bardzo interesujący i stanowiący niejako kwintesencję tego tekstu. By zwrócić uwagę na Salome i jej popularność konieczna byłą jednak charakterystyka samej figury la femme fatale.

Charakterystyka i tak bardzo okrojona, bo pozbawiona chociażby analiz skojarzeń złej kobiety z wampirem czy rewolucją [ 22 ], o których wspomina Maria Janion.

Koncentrując jednak swoją uwagę na Salome widać, że skupia ona w sobie wszelkie męskie wyobrażenia, jest ikoną źródła męskich obaw i lęków. Jest modliszką i boginią zarazem i bardzo blisko jej do wampira.

Wątek kobiety — bestii rozwijający się na przełomie XIX i XX wieku można także powiązać z filozofią Schopenhauera, Edwarda Hartmana i Nitzchego. W źródłowych przekazach — Ewangeliach świętego Marka i świętego Mateusza — nie występuje nawet jej imię. Salome nie jest znana z imienia. Nazywana bywa tylko „córką Herodiady". Znany jest jednak doskonale fragment jej biografii. Salome tańczy w pałacu Heroda, a potem żąda ściętej głowy Jana Chrzciciela. Po egzekucji, głowę męczennika Salome wręcza Herodiadzie i wskazuje ją jako sprawczynię zbrodni" [ 23 ].

Janion pisze dalej: „(...) bezpośrednie połączenie tańca ze ścięciem głowy, inspirowane przez kobietę lud dwie kobiety, pojawiało się już w przekazach o rozmaitych rozpustnych występkach w czasie antyku. Ekstazę erotyczną kojarzono z kastracją" [ 24 ]. I znów skojarzenie z modliszką.

Znawczyni stylów romantycznych zauważa, że największa popularność mitu Salome przypadła na wieki XIX i XX. "Postać znana z rozmaitych przekazów o charakterze religijnym przechodzi wtedy w sferę całkowicie literacką. Tutaj bywa przedmiotem apologii, ale czasem i parodii. Staje się archetypem kobiety fatalnej. Zbrodnicza i święta, uwielbiana i przeklęta, obłąkana i podstępna, pociągająca i odrażająca, ekstatyczna i chłodna. (...) Wszystkie te ambiwalentne cechy Salome składają się na jej tajemnicę: budzącą nienasycenie tajemnicę wiecznej kobiecości, przynajmniej w promieniu męskiego spojrzenia i pożądania. Jako idol dekadentów nie ma sobie równych. (...) Do najbardziej znanych przedstawicieli tej fascynacji obrazem Salome jako kobiety fatalnej zaliczamy na przykład Wedekinda z jego Lulu w Demonie ziemi i Puszce Pandory, Strindberga, Muncha, Klimta (maluje zarówno Salome jak i Judytę) [ 25 ], Wilde`a, Beardsleya, Ryszarda Straussa, Gustava Moreau" [ 26 ].

Kobieta jest przeklęta i poprzez swoje okrucieństwo i ciążące na niej przekleństwo, staje się inspiracją dla dekadentów [ 27 ].

O Salome uwiecznionej na obrazach Moreau Praz pisze tak: „ Zepsucie udziela się widzom. U Moreau staje się ona bóstwem symbolizującym niezniszczalność kobiety. Jest bestia i lubieżną pięknością. Malarz ubiera ją w piękne szaty, w ręku ma berło Izydy i kwiat lotosu" [ 28 ]. Zdaniem Praza malarz szukał tematu satanicznej piękności. Odwoływał się często do pierwotnych mitów i wykorzystywał w wielu innych swoich pracach. " (...) w obrazach z serii poświęconej sfinksowi: od pierwszego (...) na którym okrutna bestia o twarzy władczej kobiety wbija szpony w pierś Edypa - omdlewającego z miłości efeba — po akwarelę wystawioną w r. 1886 w Galerii Goupil pt. Sfinks zwycięski, na której Sfinks góruje nad cyplem usianym zakrwawionymi zwłokami. Wykorzysta ten temat również w obrazie Helena (...), na którym jaśniejąca od szlachetnych kamieni kobieta fatalna kroczy sztywno, jakby w odrętwieniu, wśród umierających(...)" [ 29 ]. Ale nie są to jedyne obrazy, na który Moreau pokazał kobietę fatalną. Długo można by wymieniać tytuły tych dzieł i pisać o ich symbolicznym bogactwie. „Inne płótna poświecone są miłościom okropnym i potwornym. Przedstawiają Pazyfae w oczekiwaniu na byka, Semelę drżącą na kolanach tytanicznego boga, Ledę, Europę; są to tematy, których zmysłowość zastygła w oszałamiającej symbolice miękkich i lubieżnych kształtów" [ 30 ]. Jakże straszliwa jest Salome Oskara Wilde`a. Po otrzymaniu głowy Jana, niczym wampir, przywiera do niej ustami. „Wilde nadał definitywny kształt legendzie o strasznej miłości Salome (podaje się niekiedy, że Salome była nieszczęśliwie zakochana w Janie, o którego głowę poprosiła potem Salome na życzenie swej matki — przyp. K. P.) Nie znajdujemy na ten temat żadnej aluzji w opowiadaniu Flauberta (Herodiada), gdzie Salome jest po prostu narzędziem w rękach spragnionej zemsty matki; po tańcu, powtarzając podszepnięte jej przez Herodiadę słowa (...) zacina się". U Wilde`a jest nieco inaczej. Salome mówi, że o głowę Jana nie prosiła z podszeptu matki. Ma to negatywne zabarwienie i rzuca na Salome złe światło.

Tak jak obsesją dekadentyzmu był kult androgyna, tak też obsesją była la femme fatale. A „imię ich legion. Salome, Elektra, Judyta, Carmen, Lukrecja, Meduza, Turandot… Ale to tylko część listy. Dream team. Kobiety o wyraziście zarysowanym profilu. Często obdarzone nadzwyczajną mocą. Piękne, tragiczne, uwodzicielskie, lubieżne, okrutne, sadystyczne. Z jakąś tajemnicą w środku. Z wewnętrzną rysą, pęknięciem, stygmatem, który wynosił je ponad przeciętność, który podnosił je do poziomu realności mitycznej. Marzył o nich, zachwycał się nimi, wielbił je, bał się ich, nawiedzały go w snach, widział je na jawie. Nigdy nie myślał o nich jako postaciach z papieru, nawet jeśli były tylko kreacjami literackimi. Przeciwnie: tworzyły istotną część jego pisania i życia. (...) Jednakże w bogatym panteonie kobiet (...) miejsce na szczycie zarezerwowane było tylko dla jednej. Na ekskluzywnej liście jego heroin, starotestamentowa Judyta zawsze zajmowała miejsce najwyższe" [ 31 ]. W tym właśnie momencie poznaliśmy obsesję Michela Leirisa, francuskiego etnologa. Kolejnego oczarowanego pięknem i okrucieństwem kobiety fatalnej. Moją obsesją stała się Salome, dość często mylona z wspomnianą Judytą. Mylona zwłaszcza podczas ikonograficznych przedstawień. Warto zapamiętać, że tam, gdzie kobieta trzyma tacę z głową mężczyzny, mamy do czynienia z Salome. Jeżeli kobieta ma głowę w ręku, a do tego miecz, bez wątpienia jest to Judyta. „Ikonografia nie zna żadnej Salome, która by jej tę broń odebrała" [ 32 ].

Kobieta, która rządzi musi w pewnym momencie obrócić się przeciw mężczyźnie i mu zaszkodzić. „Kiedy głowa skazanego odpada pod mieczem, jedynie istota bez moralności i zła może się z tego cieszyć. (...) czasami spotyka się to straszliwe uczucie, ale jedynie u kobiet. Na ogół okazują się one bardziej spragnione od mężczyzn tych scen pełnych krwi. Patrzą bez drżenia na pracę tego nowoczesnego miecza, którego sam opis wzbudził w Konstytuancie okrzyk zgrozy (...) albowiem kobiety są po stokroć okrutniejsze" [ 33 ].

Piękna Salome, po której historię często i chętnie sięgali pisarze, poeci i malarze, tańczy, by uśmiercić. By ukarać śmiercią za prawdopodobnie brak uczucia ze strony Jana, by pokazać, że moc jest po jej stronie i że życie mężczyzny trzyma w swoich dłoniach. W przenośni, ale też dosłownie, bo zaraz po egzekucji dostanie przecież do swoich rąk tacę z jego głową. I odniesie swe kobiece zwycięstwo nad marnym męskim istnieniem. Swoim triumfem udowodni, że jest la femme fatale.

BIBLIOGRAFIA
  1. ADAMIAK E., Kobiety w Biblii. Stary Testament, Kraków 2006
  2. BRETON G., Kiedy miłość była krwiożercza, Warszawa 1996
  3. CAILLOIS R., „Modliszka" (w: ) „Twórczość", 1967, nr 9
  4. CZAJA D., „Cięcie Judyty: ekscesy egzegezy", (w: ) „Konteksty. Polska Sztuka Ludowa", nr 3-4, Warszawa 2007
  5. ELIADE M., Mefistofeles i Androgyn, Warszawa 1999
  6. GILMORE D.D., Mizoginia, czyli choroba męska, Kraków 2003
  7. HILMES C., Die Femme Fatale. Ein weibliches Typus in der nachromanischen Literatur, Stuttgart: Metzler, 1990
  8. HOLLIER D.," Nagłówek Holofernesa (Notatki o Judycie)"(w: ) „Konteksty…"
  9. HUTNIKIEWICZ A., Młoda Polska, Warszawa 1994
  10. JANION M., Żyjąc tracimy życie. Niepokojące tematy egzystencji, Warszawa 2001
  11. JANIONN M., Wampir. Biografia symboliczna, Gdańsk 2002
  12. KSIĄŻEK A., Awangarda a modernizm (w: ) Kultura i społeczeństwo, t. XLIV, nr 4, październik - grudzień 2000, pod red. A. Kłoskowskiej
  13. PRAZ M., Zmysły, śmierć i diabeł w literaturze romantycznej, Warszawa 1974
  14. SAWICKA A., Dagny Juel. Fakty i legendy, Gdańsk 2006


1 2 

 See other sites:
Salome Oscara Wilde'a jako główny obraz archetypu kobiety fatalnej
Salome - wyklęta opera
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Salome Oscara Wilde'a jako główny obraz archetypu kobiety fatalnej
Uwięziona w pułapce własnych pragnień. Kobieta u Bunuela

 Comment on this article..   


 Footnotes:
[ 16 ] C. Hilmes, Die Femme Fatale..., s. 31
[ 17 ] A. Hutnikiewicz, Młoda Polska, s. 43
[ 18 ] D. D. Gilmore, Mizoginia..., s. 169
[ 19 ] Więcej o Dabny Juel w: A. Sawicka, Dagny Juel. Fakty i legendy, Gdańsk 2006
[ 20 ] A. Hutnikiewicz, Młoda Polska, s. 204
[ 21 ] Ibidem, s. 208
[ 22 ] Więcej w: M. Janion, Wampir. Biografia symboliczna, Gdańsk 2002, Kobiety i duch inności, Warszawa 1996
[ 23 ] M. Janion, Żyjąc tracimy życie..., s. 289-290
[ 24 ] Ibidem, s. 290
[ 25 ] Judyta, aby ratować Betulię udała się do dowódcy wojsk asyryjskich. Po uczcie, kiedy Holofernes zasnął, Judyta ucięła mu głowę i przyniosła do swego miasta. W pochodzie kobiet, którym Judyta przewodniczy, śpiewa pieśń wyzwolenia. Wiadomo o niej, że dożyła sędziwego wieku, a do końca swych dni pozostała sama, choć wielu chciało ja poślubić, E. Adamiak, Kobiety w Biblii. Stary Testament, s. Kraków 2006, s. 167-169
[ 26 ] M. Janion, Żyjąc tracimy życie..., s. 292-293
[ 27 ] M. Praz, Zmysły..., s. 204
[ 28 ] M. Praz, Zmysły..., s. 204
[ 29 ] Ibidem, s. 273
[ 30 ] Ibidem, s. 276
[ 31 ] D. Czaja, "Cięcie Judyty: ekscesy egzegezy", (w: ) "Konteksty. Polska Sztuka Ludowa", nr 3-4, Warszawa 2007, s. 68-69
[ 32 ] D. Hollier," Nagłówek Holofernesa (Notatki o Judycie)" (w: ) „Konteksty…", s. 57
[ 33 ] G. Breton, Kiedy miłość była krwiożercza, Warszawa 1996, s. 46

«    (Published: 03-06-2008 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Katarzyna Płóciennik
Ur. 1983. Absolwentka etnologii i antropologii kulturowej w Łodzi, a także dziennikarstwa w Radomiu. Poza tym studiuje również dziennikarstwo w Radomiu. Pracuje w lokalnym tygodniku woj. świętokrzyskiego (miasto Końskie, niedaleko Kielc). Współpracuje z pismem antropologicznym "Gadki z Chatki", z magazynem studenckim "Slajd" i pismem artystyczno-kulturalnym DEDAL w Kielcach. Mieszka w Łodzi. Jej pasją są również podróże i fotografia.
 Numer GG: 11480847

 Number of texts in service: 11  Show other texts of this author
 Newest author's article: Sztuka szczęścia – czyli dlaczego lubimy kicz?
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 5909 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)