|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture »
Kozioł ofiarny Author of this text: Lucyna Nieuważna
Pojęcie „kozła ofiarnego" ma swój pierwowzór w wierzeniach hebrajskich a związane jest ze świętem Dnia Pojednania, gdzie składano ofiarę z kozła bogu
Jahwe oraz Azazelowi. W Dniu Pokutnym, kapłan przelewał symbolicznie na kozła
grzechy całego społeczeństwa, następnie wyprowadzano zwierzę na pustynię, gdzie
ginęło — tam też stawało się owym „kozłem ofiarnym." Obrzęd ten w niektórych
kulturach do dziś jest praktykowany, między innymi w Egipcie. Utożsamienie
Diabła z „kozłem ofiarnym" dokonało się na wielu płaszczyznach, między innymi
przez postać Azazela — zbuntowanego anioła. Inną nazwą kozła ofiarnego było „Tophet", a związane było z doliną
Taphet — miejsce
wstydu, bowiem Judejczycy składali w niej ofiary z ludzi zakazane prze Jahwe;
zabijali tam swoich synów i córki paląc ich. Taphet znaczy, być może, również
ołtarz lub ognisko. Jest to nawiązanie do kozła ofiarnego, gdzie mówiono "Tophet
dla tłumu
[ 1 ],
wspomina o tym Biblia Jerozolimska.
Według Rene Girarda społeczeństwo potrzebuje „kozła ofiarnego" by przetrwać.
Przemoc ta jest kulturotwórcza. Postać kozła nie ma znaczenia, ale jej ofiara
gwarantuje wyładowanie negatywnych emocji, dzięki czemu następuje radykalna
zmiana w zachowaniu się społeczeństwa. Obarczenie kogoś winami całej ludzkości
było szeroko praktykowane. Przemoc rytualna, mord, gwałt stały się podporą w rozwoju kulturalno-społecznego człowieka, jak również fundamentem ładu poprzez
osłonę elit.
Girard uważa, iż większość (wszystkie) społeczności, którym udało się przetrwać
znalazły winnego swego kryzysu. Istota owego rozwiązania sprowadza się do
zamienienia walki wszystkich przeciwko wszystkim na walkę wszystkich przeciwko
jednemu. Wspólnota ma szansę uniknąć rozpadu tylko wtedy, gdy na czas odnajdzie,
wytypuje w swoim obrębie jednostkę, którą obciąży odpowiedzialnością
za wszystkie spotykające ją nieszczęścia.
[...]
Kolektywny mord nazwany przez Girarda założycielskim, leży u podstaw struktury
społecznej i kultury zbiorowości, która go dokonała.
[...]
Bowiem zbiorowość ma potrzebę oczyszczenia się z naturalnej i organicznej przemocy, która w niej wzbiera. Tej prawdy o sobie samej nie jest jednak w stanie rozpoznać. W odczuciu władców, lepiej jest przelać całe zło społeczne na głowę jednej ofiary, ponieważ ona
zbiorowość scementuje na nowo.
[ 2 ]
Chrześcijaństwo zmienia tę zasadę. Przedtem historię kozła ofiarnego
przedstawiana była w perspektywie społeczeństwa. Chrystus, sam siebie wyznaczył
na kozła i po raz pierwszy historia zostaje przedstawiona oczyma ofiary. Przemoc
zastąpiono pojęciem miłości, gdzie zło zostaje odkupione. Od tamtej pory przemoc i mord na ofierze stała się aktem teoretycznie bezsensownym. Dla człowieka jest to radykalna
zmiana. By uzasadnić wciąż istniejące nadal zło na świecie chrześcijanin skupia swoje frustracje na
postaci Szatana. Diabeł staje się odpowiedzią i w rezultacie to on pełni funkcję „kozła ofiarnego"
ludzkości.
Ludzie wciąż posiadają mylne przeświadczenie na temat postaci Szatana.
Widząc zło, którego nie są w stanie zrozumieć, mimo rozwoju nauki, szukają
winnego swego losu. Wszystkie wydarzenia po Chrystusie do dziś, wszelkie
„apokaliptyczne" obrazy są interpretowane jako działanie Diabła. Współczesne
depresje, narkomanie oraz samobójstwa również postrzegane są często jako diabelskie
moce. Ze względu na niepojętną rolę zła we wszechświecie, nadanie imienia
wszelkim cierpieniom staje się wygodne. Utożsamienie
Diabła z „kozłem ofiarnym" sprawia, że od tamtej pory niesie on ciężar całego
zła i na świecie.
Niewdzięczna i heroiczna pozycja! Diabeł zgodził się wziąć na siebie wszelkie
nasze zło, by wiecznym usprawiedliwieniem naszych nikczemności, dawać nam
zawsze usprawiedliwienie Boga. Jest jak starszy brat, który, chcąc oszczędzić młodszego,
przyznaje się do jego psot i przewinień. Pozwalał, byśmy zrzucali na jego barki
smutny i hańbiący ciężar naszych grzechów. Świat bez diabła byłby trudny do
zniesienia, żądałby od nas odpowiedzialności za wszytko, całe zło tego świata
musieliśmy ponieść na własnych ramionach. Diabeł odkrył przed nami sytuację, której nie byliśmy
przedtem świadomi, albo raczej stał się jej osobową syntezą i na zawsze
zaszczepił ją naszej zbiorowej samowiedzy. [...] On właśnie skojarzył się,
stowarzyszył na stałe z wysiłkiem twórczym. [...] Tak to rozszerzył sobie demon
udział w naszym istnieniu, sprawiając, że coraz większe połacie ludzkiego życia
wymagały usprawiedliwienia, które on z góry brał na swoje barki. Tak to okazało
się w końcu, że wszystko, co jest naturą, wszystko niemal, co wiąże nas z doczesnym żywotem, dostało się pod jego władzę.
{P:|L.
Kołakowski, Przedmowa [w:] Czarownica, J. Michelet, Warszawa 1961,
s. 7}
Opieranie się na kłamstwie jest fundamentem społecznego rozwoju. Jeśli ludzie
uświadomią sobie to kłamstwo, mimo że wiedzą o jego istnieniu, zagrożona będzie
ich egzystencja. Prawda jest zbyt bolesna by mogła utrzymać wszystko, a kłamstwo
ma głębszą motywację. Źródłem przemocy jest według Girarda „mimetyczna
pożądliwość", czyli nieograniczony, naśladowczy instynkt, zakorzeniony w człowieku.
Zawiść nie posiadałaby tak
niesłychanej władzy nad ludzkimi społecznościami, gdybyśmy nie mieli skłonności
do wzajemnego naśladowania naszych pragnień. Zawiść to nic innego, jak owo
wzajemne zapożyczanie pragnień w warunkach równości wystarczającej, aby zapewnić
wzrost mimetycznej rywalizacji.
[ 4 ]
Kolektywny mord dokonywany na koźle ofiarnym opiera się na przeświadczeniu o doświadczaniu sacrum przez grupę, bowiem jak pisze Rene Girard
wszystko jest zawsze w najlepszym porządku w oczach ludzkości omamionej okresowymi wybuchami własnej
jednomyślności.
[ 5 ]
Głos ludu jest równoznaczny z głosem Boga i to właśnie społeczeństwo decyduje o sprawiedliwości niegodziwych i winności niewinnych. Tłum rozstrzyga o wszystkim.
Nienawiść w końcu zostanie chytrze przemianowana w miłość. Przemoc jest w nas, jej ukrywanie jednak staje się
jednym z stałych zajęć ludzkości. To tłumaczy popularność wszelkich „krwawych"
demonstracji, czy programów.
Footnotes: [ 1 ] R.
Girard, Dawna droga, którą kroczyli ludzie niegodziwi, Warszawa 1992, s.
72 [ 4 ] R.
Girard, Dawna droga, którą kroczyli ludzie niegodziwi, Warszawa 1992, s.
54 « (Published: 30-09-2009 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 6827 |
|