The RationalistSkip to content


We have registered
204.322.023 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Friedrich Nietzsche - Antychryst

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"
 Outlook on life »

Homo sum, humani nil a me alienum puto [2]
Author of this text:

Feuerbach posługuje się oprócz kategorii ludzkiej natury, czyli istoty rodzajowej oraz świadomości, także kategorią historii. Bardzo ważnym wydaje się być ahistoryczne ujęcie natury człowieka. Jest ona stałą, czymś, co zawsze w każdej jednostce było, jest i będzie obecne. Natura to zespół pragnień domagających się zaspokojenia, a z drugiej strony pewna potencjalność, która dopiero się ujawnia w czasie rozwoju ludzkości. W zależności od tego, jaki stopień rozwoju i samowiedzy w danym okresie historycznym osiągnęli ludzie, taka była ich religia.

Nie wydaje się, zatem niczym dziwnym, że człowiek najpierw czcił zwierzęta — na takim szczeblu rozwoju się znajdował. Jednakże postęp się dokonujący prowadził do zmiany form świadomości religijnej. Ma to związek z poznaniem samego siebie. Religia, przedmiot wierzeń jest mianowicie lustrem, w którym odbija się aktualny obraz człowieka — wiedząc, w co ktoś wierzy, wiemy, jaki jest ten człowiek, jaka jest jego hierarchia wartości. „Tylko to, co posiada dla człowieka wartość istotną, to, co uważa za znakomite i doskonałe, w czym znajduje prawdziwe upodobanie — tylko to uważa za boskie.[...] Wiara człowieka jest świadomością tego, co jest dlań święte; święte zaś jest dlań tylko to, co stanowi najbardziej wewnętrzną, najbardziej intymną, ostateczną podstawę, istotę jego indywidualności."  [ 21 ]

Zgodnie z tą tezą, jasnym jest, że starożytni Grecy czy Rzymianie przede wszystkim cenili sobie siłę fizyczną i dzielność ciała. To, co dla naszych przodków było przedmiotem czci i wiary dla nas może się wydawać czymś trywialnym, a nawet bluźnierczym. Postęp religijnej świadomości, to powiększanie się samowiedzy człowieka. Ze znajomości historii wywnioskować należy, że ta samowiedza polegała na przechodzeniu od przedstawień zmysłowych, wyobrażenia bogów jako wszechmocnych i posiadających cnoty fizyczne do Boga moralnego, cechującego się przede wszystkim dobrocią, sprawiedliwością i rozumnością. Tak zdaniem Feuerbacha wyglądało przejście od pogaństwa do chrześcijaństwa. To drugie postrzegał jako religię ostatnią i najwyższą; człowiek tym samym osiągnął szczyt samowiedzy. Pomimo jednak uznania chrześcijaństwa za religię wyróżnioną, to dostrzegał również jej wady. Jest to — tak jak każda inna — religia mistyfikacji i tajemnicy, człowiek wciąż pozostaje „poza sobą". Feuerbach odkrywając istotę religii, odsłaniając prawdę o wszystkich religiach, uważa, że nastąpi wreszcie przejście do świadomości niereligijnej, czyli ludzkiej. Ale zanim to się dokona, należy przyjrzeć się bliżej treściom, jakie niesie ze sobą chrześcijaństwo, a raczej niosło.

Chrześcijaństwo narodziło się jako produkt człowieka, zatem przypisano Bogu chrześcijańskiemu cechy ważne dla protoplastów tej religii. Atrybuty przedmiotu czci chrześcijan, tak jak atrybuty innych bogów mają charakter antropomorficzny, czyli odnoszą się do człowieka. Śledząc, jakie cechy są przypisywane Bogu tych pierwszych wyłoni się nam obraz jego wyznawców. Przede wszystkim jest On dobrocią, jest miłosierny i sprawiedliwy; pragnie szczęścia człowieka, odpuszcza nawet najcięższe grzechy. Wskazuje to na przyznanie miłości wyjątkowo wysokiego miejsca w hierarchii wartości.

Ludzie cenią sobie obdarzanie się czułością, miłością, ale także ocenianie się sprawiedliwie, zachowywanie porządku w grupie, w której się żyje, czy w państwie. Zaś dla tych, którzy przyczynią się w większym bądź mniejszym stopniu do zakłócenia owego spokoju należy się kara, ale i wybaczenie; w końcu człowiek ma prawo do popełniania błędów. Nadmienić tutaj należy, że Feuerbach stosował zabieg odwracania kolejności podmiotu i orzecznika w zdaniu stwierdzającym, czym Bóg jest, chcąc wskazać na sakralizację pewnej cechy, tzn. Bóg jest miłością — miłość jest Bogiem, człowiek szanuje uczucie jakim jest miłość i tym samym je deifikuje. Ponadto Bóg jest mądrością, co wskazuje na przypisywanie pozytywnych wartości racjonalności. Po trzecie Bóg jest wszechmocny i nieograniczony. Znaczy to tyle, że człowiek bardzo sobie ceni swoje zdolności, siłę i aktywność. Marzy o tym, aby móc jak najwięcej, aby nic go nie ograniczało, aby nigdy nie był chory, ani zmęczony. I wreszcie to, co moim zdaniem wydaje się najistotniejsze — Bóg jest nieśmiertelny. Mimo, że jednostka jest śmiertelna, to ma świadomość nieśmiertelności swojego rodzaju. „Skończoność jest tylko eufemizmem błahości, marności. [...] Co dla rozumu jest skończone, to i błahe dla serca."  [ 22 ]

Niemniej należy zaznaczyć, że Bóg — zgodnie z nauczaniem Kościoła oraz jego Ojców — posiada nieskończenie wiele atrybutów, oczywiście samych pozytywnych, nie mniej jednak, wymienione przeze mnie wyżej są podawane najczęściej, co pozwala zbudować obraz chrześcijanina. "Religia zadawala się tylko Bogiem całkowitym, bez żadnych ograniczeń"  [ 23 ], gdyż sam człowiek marzył zawsze i marzyć będzie o wyzbyciu się wszelkich granic. W Bogu umieszcza on zarówno swoją potęgę jak i swoje słabości, rozterki i cierpienia, "Bóg jest łzą miłości w najgłębszej skrytości wylaną nad nędzą ludzką."  [ 24 ]Człowiek nie potrzebuje Boga deistów czy bogów, których postulował Epikur, on potrzebuje Boga żywego, na którego pomoc może liczyć, do którego przemawiają modlitwy, z którym można utworzyć więź. Bóg jest Bogiem człowieka, istnieje dla niego o tyle o ile on istnieje. Człowiek w Bogu afirmuje sama siebie. Religia okazuje się nie być zwykłym złudzeniem, ale konieczną konsekwencją bycia człowiekiem i istnienia na padole ziemskim.

"Religia jest samorozdwojeniem człowieka: człowiek tworzy sobie Boga jako istotę sobie przeciwstawną. Bóg nie jest tym, czym jest człowiek — człowiek nie jest tym, czym jest Bóg. Bóg jest istotą nieskończoną, człowiek — skończoną; Bóg jest doskonały, człowiek — niedoskonały; Bóg jest wieczny, człowiek — przemijający; Bóg jest wszechmocny, człowiek — bezsilny; Bóg jest święty, człowiek — grzeszny."  [ 25 ]Ludzie wierzący zdają sobie z takiego stanu rzeczy sprawę, wielu z nich, dlatego też wierzy — boi się Boga wszechmogącego, karzącego; inni dostrzegają w Nim przede wszystkim Ojca miłosiernego. Ateiści również o takim pojmowaniu istoty transcendentnej wiedzą i się przeciw temu buntują, nie chcą być przez nic i przez nikogo kierowanymi ani od nikogo zależni. Feuerbach jako dobry obserwator i wnikliwy analityk zauważył słabości ludzkie, ale i także ogromną wartość jednostki i społeczeństwa, wszystkie zalety człowieka, na które ona sam (człowiek) często uwagi nie zwraca jako obecnych w nim samym, a czci je w Bogu. Odkrył jedną z — w moim ujęciu bardziej kontrowersyjnych prawd dla osoby wierzącej — że "miernikiem, kryterium boskości, a tym samym także podstawa istnienia bogów, tkwi [...] w samym człowieku. Co odpowiada temu kryterium, jest bogiem, co jest z nim sprzeczne, bogiem nie jest. Tym zaś kryterium jest egoizm [...]. Związek jakiegoś przedmiotu z człowiekiem, zaspokojenie jakiejś potrzeby, nieodzowność, dobroczynność — oto przyczyny, dla których człowiek czyni z jakiegoś przedmiotu boga."  [ 26 ]

Dla wielu jest to stwierdzenie nie do przyjęcia, raczej powiedzą oni, że Bogu należy być wdzięcznym za stworzenie świata, ludzi, za wolność, która także jest przedmiotem wielu dyskusji. Ja nie zawsze zgadzam się z Feuerbachem, nie podzielam jego opinii, jakoby człowiek czcząc pewne cechy w Bogu o nich w samym sobie zapominał, ale zgodzę się w pełni, że "człowiek wierzy w bogów nie tylko, dlatego, że posiada fantazję i uczucie, lecz także dlatego, że posiada popęd do szczęśliwości. Człowiek wierzy w istotę szczęśliwą nie tylko dlatego, że posiada wyobrażenie szczęśliwości, lecz także, dlatego, że sam chce być szczęśliwy; wierzy w istotę doskonałą, gdyż sam chce być istotą doskonałą; wierzy w istotę nieśmiertelną, bo sam nie chce umierać. To, czym nie jest, a czym chciałby być, przedstawia sobie w postaci bogów jako coś istniejącego."  [ 27 ]Potrzeba transcendencji jest wpisana w ludzką naturę [ 28 ], wydaje się nam czymś nie do przyjęcia, uznanie, że tylko istnieje ten świat - skończony i ograniczony, nie chcemy się pogodzić z tym, że po śmierci nic nie ma, że nasze czyny i dzieła pozostaną w pamięci następnych pokoleń, która z resztą bywa zawodna, a ocena ludzi nie zawsze trafna.

Pozostaje nadzieja, że faktycznie nadejdzie ten czas niereligijnej świadomości i nowej filozofii, która "jako filozofia człowieka, jest także, w swej istocie, filozofią dla człowieka; bez ujmy dla godności i samodzielności teorii, a nawet w najściślejszym z nią związku, ma ona w istocie tendencję praktyczną i to praktyczną w sensie najwyższym; wkracza na miejsce religii, zawiera w sobie istotę religii, sama jest naprawdę religią."  [ 29 ]

Bibliografia:

Literatura podmiotu:

1. Feuerbach L., "Myśli o śmierci i nieśmiertelności", w: „Wybór pism" t. I, PWN, Warszawa 1988.
2. Feuerbach L., "Wybór pism" t. II, PWN, Warszawa 1988.
3. Feuerbach L., "O istocie chrześcijaństwa", PWN, Warszawa 1959.
4. Feuerbach L., "Wykłady o istocie religii", PWN, Warszawa 1953.

Literatura przedmiotu:

1. Engels F., "Ludwik Feuerbach i zmierzch klasycznej filozofii niemieckiej", Spółdzielnia wydawnicza „Ksiązka", Łódź 1946.

2. Mikołejko B., "Z historii rozwoju klasycznej burżuazyjnej filozofii niemieckiej", Książka i Wiedza, Warszawa 1981.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Grzech
Szczęście pod specjalnym nadzorem

 Comment on this article..   See comments (5)..   


 Footnotes:
[ 21 ] Tamże, str. 131.
[ 22 ] Tamże, str. 46.
[ 23 ] Tamże, str. 62.
[ 24 ] Tamże, str. 214.
[ 25 ] Tamże, str. 87.
[ 26 ] Feuerbach L., "Wykłady o istocie religii", wyd. cyt., str. 66.
[ 27 ] Tamże, str. 223.
[ 28 ] Por. z poglądami Karla Jaspersa.
[ 29 ] Feuerbach L., "Zasady filozofii przyszłości", w: "Wybór pism" t. II, wyd. cyt., str. 90.

«    (Published: 01-02-2010 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Ewelina Grambor
Studentka trzeciego roku filozofii na Uniwersytecie Łódzkim. Głównie interesuję się filozofią wieku XVII i XVIII. Poza filozofią także interesuje się teatrem, muzyką klasyczną i beletrystyką.

 Number of texts in service: 3  Show other texts of this author
 Latest author's article: Uwagi o kantowskiej koncepcji zła radykalnego
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 7115 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)