|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Science » » »
Sygnatura blefującego mózgu Author of this text: Ed Yong
Translation: Krzysztof Achinger
Najlepsi
gracze pokerowi są mistrzami zwodzenia. Są dobrzy w manipulowaniu działaniami
innych graczy oraz maskowaniu swoich własnych poczynań tak, aby ich kłamstwa nie
zostały wykryte. Ale nawet najlepszych zwodzicieli zdradzają pewne sygnały i
Meghana Bhatt z Baylor University odkryła kilka z nich, które są fascynujące. Skanując mózgi i obserwując
zachowania ochotników, którzy grali w prostą grę polegającą na targowaniu się,
odkryła różne wzory aktywności mózgowej, które są zbieżne z różnymi stylami gry.
Owe „neurologiczne podpisy" dzielą graczy na zaangażowanych w strategiczne
zwodnicze działania i na tych, którzy grają bardziej otwarcie. W grze
kupujący i sprzedający negocjowali zakup wyimaginowanego przedmiotu. Kupujący
dowiaduje się o prawdziwej wartości przedmiotu wcześniej, a następnie sugeruje
cenę sprzedawcy, który dopiero wtedy ustalał swoją cenę. Jeżeli cena jest niższa
niż wartość przedmiotu, wtedy rozpoczyna się targowanie; sprzedawca otrzymuje
cenę, a kupujący dostaje różnicę między ceną a prawdziwą wartością. Jeżeli cena
sprzedającego jest zbyt wysoka, transakcja jest odwoływana i nikt nic nie
dostaje. Całość trwa 60 rund, a gracze nie mają możliwości poznania wyników
targu po każdej rundzie.
Ten sposób
zaaranżowania gry powoduje, że kupujący robią najlepiej, gdy proponują niską
cenę, ponieważ otrzymają najwyższy profit w przypadku zawarcia transakcji.
Sprzedawcy natomiast preferują wysokie ceny, aby otrzymać jak najwięcej. Aby
odnieść sukces, kupujący muszą pamiętać o prawdziwej wartości przedmiotu, cenie
jaką oferują, jak ich zdaniem sprzedawca zareaguje na ich propozycję, jak mogą
zarobić najwięcej i jak mogą manipulować sprzedawcą, aby zakończyć transakcję
powodzeniem.
Są to tego
samego rodzaju umysłowe zmagania, przez które przechodzą pokerzyści podczas
obstawiania. Obie gry zakładają ocenę „przekonań drugiego stopnia", innymi słowy
„co ludzie myślą o tym, co ty myślisz". „Eksperyment jest bardzo prosty i oryginalny" — mówi
Giorgio Cirocelli z Uniwersytetu Południowej Kalifornii w Los Angeles, który również zajmuje się
badaniami dotyczącymi neurobiologicznymi strategiami zwodzenia.
Bhatt
odkryła, że w drugiej części gry kupujący zaczynają się dzielić na trzy grupy,
każda z nich o różnym stylu gry. Inkrementaliści są relatywnie szczerymi
graczami. Konsekwentnie sugerują ceny, które są w okolicach połowy rzeczywistej
wartości, tak więc zarówno oni jaki sprzedawcy otrzymują równe wynagrodzenia.
Oszczędni są prawdopodobnie najmniej subtelnymi graczami; zapisują wartości
przedmiotów i generalnie optują za niskimi cenami. Niektórzy sugerowali nawet
najniższą cenę w każdej rundzie.
Trzecia
grupa była najbardziej interesująca: stratedzy. Byli najlepsi w manipulowaniu sprzedawcami, opracowując taktykę, w której oferowali wyższe ceny
za przedmioty o niskich wartościach i odwrotnie. Jeżeli otrzymają tani
przedmiot, ich zysk i tak będzie mały. Równie dobrze mogą zasugerować wysoką
cenę; jeżeli sprzedawca przystanie na propozycję i nie dojdzie do transakcji,
nie stracą wiele. Później, gdy w grę wchodzą przedmioty o wysokiej wartości,
mogą zasugerować niską cenę i otrzymać wysoki zysk od niczego
niepodejrzewających sprzedawców. Mówiąc słowami jednego ze strategów: „Chciałem
zmylić sprzedawcę, proponując wysokie ceny za niskiej wartości przedmioty".
Trzy grupy
nie różniły się poziomem IQ i pochodzeniem społecznym, więc stratedzy
niekoniecznie są inteligentniejsi lub lepiej wykształceni od tych, którzy grają
według prostszych zasad. Stratedzy wyróżnili się jednak w momencie, gdy Bhatt
przeskanowała ich mózgi. Podczas gry zastosowała technikę zwaną
funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (fMRI), aby zmierzyć przepływ krwi w mózgu i zidentyfikować najaktywniejsze obszary.
Podczas
ruchów graczy, mózgi strategów były w trzech obszarach aktywniejsze niż członków
pozostałych grup. Pierwszy -
obszar
Brodmanna 10 (BA10) — znajduje się z przodu mózgu. Jest on zaangażowany w wiele złożonych zachowań, włączając przechowywanie celów w umyśle i patrzenie w przyszłość. Oba są istotne dla strategów, którzy muszą zapamiętać długoterminowe
cele zarabiania najwięcej jak się da, grając krótkoterminową taktyką, tworzącą
zaufanie sprzedawcy.
Drugi -
prawa,
grzbietowo
boczna część kory przedczołowej (DLPFC) — także znajduje się z przodu mózgu, ale
trochę bardziej z boku. Jest aktywna podczas zadań związanych z pamięcią,
procesem podejmowania skomplikowanych decyzji, kontroli umysłowej i społecznego
zrozumienia. I znowu wszystkie te elementy są ważne dla strategów, bowiem muszą
oni zapamiętać swoje sugestie, powstrzymując jednocześnie impuls grania przy
użyciu łatwiejszej strategii. Im bardziej zwodniczy są gracze, tym większy jest
przepływ krwi w BA10 i DLPFC.
Trzeci
obszar -
zbieg
płatów ciemieniowego i skroniowego (TPJ) — przechodzi przez środek mózgu i jest
zaangażowany w rozumienie przekonań innych ludzi i przełączanie uwagi z jednego
celu na inny. Wyjątkowym było to, że jego aktywność zależy także od wartości
przedmiotu. Im większa była wartość i cena przedmiotu, tym większa była
aktywność TPJ u strategów. Chodziło o rundy gry, w których zdolność poznania
tego, co myślą sprzedawcy, naprawdę miała znaczenie. Z drugiej strony różne
wartości nie miały wpływu na TPJ oszczędnych i inkrementalistów.
Te wyniki
potwierdzają hipotezę istnienia trzech różnych klas zachowania strategicznego,
które można wyróżnić przez obserwację ludzkich zachowań, a co widać także przy
obserwacji ich mózgów. Przy obecnych badaniach fMRI niektórzy dziennikarze będą z pewnością pisali o możliwościach maszyn czytających umysły, które mogą
oddzielić pokrętnych kłamców od szczerych harcerzy. Ale to byłaby już przesada:
Bhatt odkryła, że trzy grupy różniły się aktywnością mózgową, ale badanie nie
mówi nic o tym, czy skany ich mózgów mogły precyzyjnie sklasyfikować ludzi na
trzy różne grupy.
Read
Montague, który prowadził badania, twierdzi, że powinno to być możliwe, ale
„jest jeszcze za wcześnie". Jeszcze nie może podać żadnych liczb na temat
dokładności takiego podziału. Mimo to mówi: „Bylibyśmy bardzo zaskoczeni, gdyby
zapis z 50 tysięcy miejsc mózgu podczas targowania się nie przyniósł żadnego
wglądu w strategie zachowań".
Montague
wskazuje także na to, że w grze bycie strategicznym oszustem nie było uznane za
coś moralnie złego. Była to po prostu dobra strategia robienia pieniędzy.
„Byłoby interesującym zaoferowanie tego stylu gry połączonego z jakimś rodzajem
czystego imperatywu moralnego. Jeszcze nie przeprowadziliśmy takiego
eksperymentu". Podobnie mówi Cicorelli: „ta praca ma olbrzymie znaczenie dla
zrozumienia mechanizmów 'dewiacyjnego' zachowania społecznego, np. zachowania
socjopatów".
Jest to
jedna z wielu przyszłych ścieżek badawczych. W tym badaniu wszyscy ochotnicy
doszli do stabilnej strategii, ale interesujące by było sprawdzenie, czy ludzie
graliby jako stratedzy w jednej grze i jako oszczędni w innej. Podobnie, czy
ludzie zmieniają swoje strategie w zależności od tego jak gra ich oponent? Jak
trening wpływa na zdolności strategiczne danej osoby oraz na jej styl gry?
Źródło:
PNAS
Tekst oryginału.
Not Exactly Rocket Science/Discover,
1 listopada 2010r.
« (Published: 08-11-2010 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 729 |
|