The RationalistSkip to content


We have registered
200.163.373 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
« Articles and essays  
Psychologiczne źródła fundamentalizmu (nie tylko) religijnego [2]
Author of this text:

Dopóki umysł nie jest wolny od lęku, każda forma działania przynosi
jeszcze więcej zła, jeszcze więcej nędzy i zamętu. Przemiana społeczeństwa
nie jest tak ważna, nastąpi sama w sposób naturalny i nieunikniony,
kiedy dokona się wewnętrzna przemiana w człowieku.
J.Krishnamurti [ 11 ]

Jak zauważa jednak M.Buber wszelka propaganda — a opisany proces reklamy obowiązującej we współczesnym świecie, kształtujący określone wzorce personalne, ukazujący holograficzną perspektywę rzeczywistości początku XXI wieku (jaką owa rzeczywistość ma być, a jaką realnie nie jest) jawi się nim bez wątpienia — to forma szczególnej depersonalizacji wszelkich stosunków międzyludzkich, gdyż indywiduum drugiej osoby, odbiorcy naszych racji, traktowani są jako pole do zawładnięcia, do zawłaszczenia i podporządkowania własnemu JA. Ta holograficzność powoduje m.in. odchodzenie od słowa pisanego, od gutenbergowskiej koncepcji druku jako formy przekazywania informacji wymuszającej analizę tekstu i jego samodzielną, subiektywną interpretację.

Pisać! Słowa ? Nie chcę żadnego. Precz ze słowami. Dzisiaj
wszelki związek z nimi jest nie do przyjęcia.
H.Michaux [ 12 ]

Słowa to przecież dialog, to komunikacja, to wzajemne zrozumienie i porozumiewanie się. Dlatego monolog nigdy nie będzie dialogiem i wymianą poglądów. Natomiast obrazek jest dany. Zadekretowany. Żadnych odstępstw. Jest i już.

Tak zaprogramowany człowiek, ukierunkowany jedynie na bezkrytyczne branie medialnej papki (i to dotyczącej nie tylko dóbr uznanych za materialne — kłania się tu podstawowa zasada personalizmu określająca wybór na linii być — mieć; ale przede wszystkim dóbr duchowych kształtujących intelekt, sposób myślenia osoby i wizję otaczającej ją realności), staje się materiałem niesłychanie podatnym na wszelkie irracjonalne i populistyczne idee: każdy kto potrafi dotrzeć do tak skonstruowanego JA (bo gdzie samodzielność myślenia, gdzie krytycyzm wobec siebie i świata ?) jawi się dla niego automatycznie Autorytetem. Może on zawładnąć takim JA totalnie. To drugi aspekt psychologicznych źródeł powodzeń fundamentalizmów w obecnym świecie.

Skoncentrowany i jednolity front owej propagandy informacyjnej (o hologra- ficznym wyrazie czyli dającej recepty wprost) jest dyktatem postindustrialnego świata w stosunku do jednostki. Tym samym produkuje się określoną personę,odczłowiecza osobę, odmóżdża jednostkę.

Fakt, że olbrzymia większość ludności akceptuje i jest zmuszona do
akceptowania tego społeczeństwa, nie czyni go mniej irracjonalnym
i mniej godnym potępienia.
H.Marcuse [ 13 ]

Między poczuciem wolności słowa i osobistą swobodą wyboru , a niezależnym myśleniem (lub przynajmniej jego próbą), egzemplifikacją którego są nasze działania, zachodzi niezwykle istotny dla omawianego problemu związek. Jeżeli nasze indywidualne poczucie wolności, zwłaszcza w aspekcie kreowania własnego image (na zewnątrz jak i wobec siebie samego), doznaje tak olbrzymiego dyskomfortu, wynikającego z realnej treści życia i powszechnie promowanego nie-życia, to zachwiana zostaje równowaga między odczuciem świata przez JA, a tym co świat i życie oferują i wymagają od tego JA. Osoba utożsamia się tym samym i jest utożsamiana z przedmiotem.

Jeżeli przynajmniej jeden raz jestem wolny, znaczy to że nie zaliczam się do zbioru
rzeczy: trzeba tedy, abym był wolny nieprzerwanie. Jeśli moje działania choć jeden
raz przestaną być moje, nie staną się one moimi nigdy: jeśli zatracę mój sposób
ujmowania świata, nie odnajdę go już. Jest nie do pomyślenia również, żeby moja
wolność mogła być złagodzona; nie można być trochę wolnym, a jeśli, jak to się często
mówi, pewne motywy skłaniają mnie w określonym kierunku, to jedno z dwojga: albo
są one zdolne zmusić mnie do działania, a wtedy nie ma wolności: albo też nie leży
to w ich mocy, a wtedy moja wolność jest całkowita, równie wielka podczas
największych tortur, jak w zaciszu mojego domu. Powinniśmy tedy zrezygnować
nie tylko z idei przyczynowości, lecz również z idei motywacji.
M. Merleau-Ponty [ 14 ]

Rzecz nie żyje. Ona jest. Człowiek, który nie ma zbytniej alternatywy wobec kreacji własnego życia wg osobistych przekonań i wyobrażeń, także przestaje żyć. Przestaje czuć, kochać, postrzegać pozytywnie. Wszystko wkoło niego jest wrogie, obce, nieprzyjazne. W tym miejscu jego JA towarzyszyć zaczynają negatywne emocje, fobie, zazdrość, nienawiść. Rodzi się chęć zniszczenia tego świata. A to kolejny przyczynek do hodowli korzeni fundamentalizmu, łączony bezpośrednio z przedmiotowością ja wobec Autorytetu nim władającego.

Krótko mówiąc, jednostka przestaje być sobą; w pełni adoptuje ten rodzaj
osobowości, który oferują jej wzory kulturowe; dzięki temu staje się
zupełnie podobna do innych, jaką ci inni spodziewają się zobaczyć.
E.Fromm [ 15 ]

Jednostka zaczyna gardzić tym światem. Wzmacnia się potrzeba absolutnego Autorytetu który potrafiłby spełnić oczekiwania takiej sfrustrowanej persony. Nie Autorytetu własnego, zbudowanego na zasadzie indywidualnych kompliacji z wielu kierunków, z wielu postaw, z wielu poglądów. Rośnie zapotrzebowanie na „Boskość", na absolutność, na totalizm.

Autorytaryzm i jego wewnętrzna potrzeba (immanentna wielu osobnikom naszego, ludzkiego gatunku) są kolejnymi źródłami omawianego zagrożenia. W psychologicznej perspektywie oglądu otaczającego nas świata brak przewodnika, brak wodza, brak guru powodują zagubienie takiej jednostki w codziennym życiu. Zwłaszcza w codzienności walki, którą z jednej strony promują wszechogarniające media, a równocześnie skutecznie kastrując tę walkę z inności, indywidualności, prawa do bycia sobą. Walka o jedynie słuszne i przyjęte powszechnie ideały — tzw. political corectness. To wynik także wąsko pojmowanego sukcesu. Sukces jest Bogiem. Mój sukces jest moim Bogiem. On jest.......To i JA jestem. Zaistniałem. A co z tymi co go nie odnieśli ? Bo nie mogli. Nie mieli warunków i możliwości. A może nie chcieli ?

Rzeczy codziennego życia zostają wyniesione poza dziedzinę samooczywistości.
B.Brecht [ 16 ]

Ten sposób myślenia, taka mentalność są niezwykle koherentne z poglądem F.Nietzsche, wygłoszonym ponad wiek temu, a zakreślającym ramy koniunkcji między pojęciami pana, a niewolnika. Między siłami aktywnymi, a reaktywnymi w człowieku. Dlatego też za F.Nietzsche w naszych rozważaniach należy położyć nacisk na resentymentalny, interioryzacyjny lub ideoascetyczny charakter działań współczesnej kultury (czyli zabijający summa summarum indywidualność osoby ludzkiej, glajchszlachtujący jednostkową afirmację tzw. pana).

Nietzscheański pan w naszych rozważaniach to indywidualizm, inność, to Apollo, Dionizos i Eros w jednym akcie. To jest to co w człowieczeństwie najlepsze, najszlachetniejsze, najczystsze.

Niewolnik zaś jawi się jako to co tłumi tę inność. To pęd ku ograniczaniu, do zniknięcia w tłumie, uleganie bezkrytycznie modom, niesubiektywne spojrzenie na świat nas otaczający, podatność na wpływy Autorytetów, kościołów i religii, szamanow i teleewangelistów (nie tylko wyznaniowych), chiromantów i wróżek, „kaszpirowskich" i przeróżnych czarodziejskich reprezentantow irracjonalizmu. To Hypnos i Tanatos.

Ten kto pierwszy ogrodził kawałek ziemi i powiedział: to moje i znalazł
ludzi dość naiwnych by mu uwierzyli, był prawdziwym założycielem społeczeństwa.
J.J.Rousseau [ 17 ]

Owe ramy zakreślają się w naszej, osobowej jaźni. Ale tylko wówczas gdy znajdują się przyjazne podłoża pod taką hodowlę. Reklama i promowane wzory są tylko egzemplifikacją tych właśnie quasi zależności.

Są dusze niewolnicze, które tak daleko posuwają uznanie za
wyświadczone dobrodziestwa, iż sznurem wdzięczności same się duszą.
F.Nietzsche [ 18 ]

Autorytet i autorytaryzm. Jaki związek może następować między tymi dwoma pojęciami ? Potrzeba autorytetu, totalnie obejmującego moje JA, dokonującego za mnie określonych wyborów i pośrednio (tak się nam wydaje) biorąca wówczas odpowiedzialność za efekt tych wyborów, jest tak samo powszechna co nieświadoma. To tak jak z potrzebą spowiedzi — mówiąc o swoich grzechach przerzucamy przynajmniej część odpowiedzialności za nie na spowiednika. Tu zasadza się sens powiedzenia lżej mi na duszy.

Człowiek jako cząstka w masie posiada ten przywilej, że nigdy nie ponosi
najmniejszej winy za swoje polityczne i społeczne katastrofy, w które
uwikłany jest cały świat.
C.G.Jung [ 19 ]

Autorytet totalnie funkcjonujący, niewoli zarówno osobę uznaną za Autorytet, jak i osobnika potrzebującego być poddanym temu właśnie autorytetowi. Wiąże się on nieodparcie z nieomylnością, która wymusza określone zachowania. Kłania się wcześniejsze stwierdzenie o panach i niewolnikach. Jeden słucha gdy mówi drugi, ten co mówi jest władcą słuchającego. W tym układzie słuchający należy do niego fizycznie i psychicznie.

Z nieomylnością ściśle związane jest pojęcie niezmienności. Nieomylność bowiem, stanowiąca jedno ze źródeł autorytetu (i poprzez niego fundamentalizmu), bez niezmienności traci rację autorytarnego wymiaru, przestaje być sobą. Nieomylność to niezmienność podstaw, uwieńczone nimbem autorytetu, wraz z totalną obróbką milionów JA, w wyniku których te JA przestały być własnością subiektywnych JA, o indywidualnym odbiorze świata i zjawisk w nim zachodzących, JA odmóżdżonych i wypranych z własnych skojarzeń, JA nie-żyjących tylko będących powieleniem określonego wzoru. Modelu — według nie tylko ubrania, fryzury, sposobu zachowania, lecz także pod względem myśli, interpretacji świata, konsumpcji wytworów tego świata.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Wierzący ateiści
Hillary Clinton o Narodowej Strategii Bezpieczeństwa administracji amerykańskiej

 See comments (3)..   


 Footnotes:
[ 11 ] za -E.Drewermann, Chrześcijaństwo i przemoc, dz.cyt. s.339
[ 12 ] za- M.Dufrenne, „Utopia nowej sztuki" [w]: Zmierzch estetyki — rzekomo autentyczny?, t. I, Warszawa 1987, s. 334
[ 13 ] H.Marcuse, Człowiek jednowymiarowy, Warszawa 1991, s. 9
[ 14 ] za — M.Kostyszak, Filozofia egzystencjalna (Wybór tekstów), Wrocław 1992, s. 219
[ 15 ] za — M.Kostyszak, Filozofia egzystencjalna (Wybór tekstów), Wrocław 1992, s. 219
[ 16 ] B.Brecht, Schriften zur Theater, Frankfurt-Berlin 1957, s. 76
[ 17 ] J.J.Rousseau, Trzy rozprawy o filozofii społecznej, Warszawa 1956, s. 186
[ 18 ] F.Nietzsche, Ludzie- arcyludzie, Warszawa 1991, s. 412
[ 19 ] za — E.Drewermann, Chrześcijaństwo i przemoc, dz.cyt. s. 264

« Articles and essays   (Published: 30-05-2010 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Radosław S. Czarnecki
Doktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu.

 Number of texts in service: 129  Show other texts of this author
 Newest author's article: Return Pana Boga
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 7325 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)