|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Letters and opinions Rozterki i myśli rozliczne [3] Author of this text: Krzysztof Pochwicki
(...) definicja życia, zgodna z najnowszym stanem
nauki, opisuje atrybuty życia, nie wyjaśniając na czym w istocie polega
zjawisko życia. Postawienie granicy między tym, co jest żywe, i tym, co można
uważać za świat nieożywiony, jest sprawą trudną, zwłaszcza, że wobec stałego
rozwoju badań rejonów poza naszą planetą nie można wykluczyć zjawisk tzw.
życia pozaziemskiego. Musimy bowiem zakładać (zgodnie z obowiązującym
stanem wiedzy), że w układach fizyko-chemicznych, różnych od naszego,
ziemskiego przypadku, nie rozwinęły się organizmy/istoty/indywidua, których
życie oparte jest na nieznanych nam zasadach. [ 20 ]
Biolog na pewno nie może narzekać na brak definicji życia,
niekiedy skrajnie odmiennych. Dlatego „nauka o życiu" ma nieprecyzyjny
zakres, stąd analizie podlegają organizmy komórkowe oraz wirusy, priony,
wiroidy, transpozony. [ 21 ] W naturze granica między życiem, a śmiercią bywa ulotną. Podobnie dyskusyjną i umowną pozostaje granica między embrionem/zarodkiem, a płodem oraz granica
człowieczeństwa. Czy
można uznać za istotę ludzką zygotę, a może embrion na konkretnym etapie
rozwoju? Może jedynie płód zasługuje na to miano? Pojęcie „osoba"
nie jest pojęciem biologicznym, ale filozoficznym. Bioetyka zakłada, że każde
życie jest życiem na chwałę Boga i nie wolno stawać na przeszkodzie żadnemu
istnieniu, od momentu poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Życie rozwijające
się w ciele, domaga się poszanowania. Należy stwierdzić, że embrion jest
indywidualnym, teleologicznie (celowościowo) zaprogramowanym istnieniem, którego
rozwój dąży do osiągnięcia postaci dojrzalej. Podążając dalej uważa się,
że ludzki embrion, który rozwija się w płód, dziecko i osobę dorosłą, posiada rozumną naturę od momentu poczęcia,
ta zaś stopniowo, w czasie dalszego rozwoju się ujawnia. Natura rozumna jest
cechą, która przynależy do ludzkiego istnienia od momentu połączenia się
gamet. Cechy tej nie można w sobie wyćwiczyć. Ze względu na cel wykonywanej
aborcji sztucznej wyróżnia się aborcję:
-
terapeutyczną — kiedy ciąża staje się zagrożeniem dla życia
matki; obecnie dzięki rozwojowi medycyny, należy już do rzadkości.
-
eugeniczną — wykonywana jest wtedy gdy istnieje ryzyko, lub
pewność, że nowe życie ludzkie narodzi się z trwałymi uszkodzeniami
anomalie te są rozpoznawane przez diagnozę prenatalną.
-
humanitarną — gdy do poczęcia doszło na skutek gwałtu.
-
psycho-społeczną — gdy ciąża jest „nie-pożądana"
ze względów ekonomiczno-socjalnych, jest owocem pożycia przed- i pozamałżeńskiego;
ten rodzaj aborcji funkcjonuje również jako „metoda kontroli
urodzin".
Zapewne tylko część lekarzy decyduje się na
wykonywanie zabiegów przerywania ciąży. Oficjalnie w roku 2000 przeprowadzono w Polsce 151 operacji, jednak szacunkowa ilość aborcji zawiera się w granicach 200 tysięcy rocznie.
Uważam, że nadmierna humanitaryzacja
wielu sfer życia doprowadziła szereg mechanizmów społecznych i psychicznych
do granic absurdu. Jesteśmy izolowani od cierpienia, a przecież stanowi ono
nieodłączną część egzystencji. Z zabijania zwierząt uczyniono przemysł,
gdzie nie widać aktu, lecz jego produkt, zazwyczaj w niczym nie przypominający
zwierzęcia. Z naszego życia znikła krew, a wszak krew to życie. Zasłona miłosierdzia
jednych coraz częściej skazuje innych na męki. Przez tysiąclecia w rozmaity
sposób akceptowano i szanowano prawo do śmierci, zwłaszcza ludzi starych.
Sparta (czy ogólnie Grecja), Rzym, ludy Azji i Pacyfiku. Pozwalano odejść z godnością. W Europie (chrześcijańskiej!) wymownym symbolem była średniowieczna
mizerykordia (od łacińskiego miserere — łaska), czyli sztylet służący dobiciu pokonanego, powalonego
przeciwnika. Wbicie ostrza w rdzeń przez gardło nazywano ciosem łaski lub łaskawym
pchnięciem, było całkowicie akceptowane w średniowiecznej moralności.
Sztylet noszono przy pasie rycerskim po prawej stronie. Odmawiając osobie
poczytalnej prawa do śmierci krzywdzimy ją.
„Nie wyrządzaj krzywdy, jeśli możesz tego uniknąć" — to podstawowa zasada etyczna wszystkich czasów (...). Hinduiści, wyznawcy
dżinizmu i buddyści używają zaczerpniętego z sanskrytu słowa ahinsa,
„nieczynienie krzywdy". Mimo, iż zwykle interpretuje się ją zgodnie jako
„nie odbieraj życia/nie zabijaj" z zastosowaniem i tolerancją w konkretnych sytuacjach bywa różnie.
(B.
Devall, G. Session) [ 22 ]
Oczywiście,
jak uczy m.in. przykład współczesnej Holandii, rozwiązanie kwestii eutanazji
wymaga dojrzałego podejścia i precyzyjnych norm prawnych. Jednak nawet przy
najlepszym prawie będą zdążać się nadużycia i błędy. Ale czy
jakikolwiek stworzony przez człowieka system działa bez wad? Prawo jest od
regulacji stosunków w danym społeczeństwie, stanowi mechanizm stabilizujący i korygujący stworzony przez społeczność, funkcjonujący dzięki niej oraz
obarczony ułomnościami danej społeczności. Właściwie nikt, powołując się
na precedensy, nie żąda zniesienia sądów czy więzień, banków czy walut. W wielu państwach w świetle prawa sądzi się i feruje wyroki śmierci narzucając jednostce wybór
innych ludzi, wybór bez wątpienia maksymalnie skrajny. To samo prawo na ogół
odbiera jednostce moc podjęcia samemu decyzji identycznej.
Wspomniałem o transplantacji, zatrzymam się więc przy tym zagadnieniu.
Przeszczep (in. transplantat), zgodnie z suchą definicją, jest to część tkanki lub cały narząd pobrany z innego
miejsca ustroju, własnego lub innego, który wszczepia się celem zastąpienia
ubytku własnego narządu.
Rodzaje przeszczepów:
a)
autogenny — in. autologiczny; pochodzący z tego samego
ustroju, ale z innego miejsca; są to głównie przeszczepy skóry i kości,
rzadziej mięśni i naczyń. Zaletą metody jest brak reakcji odrzucania;
b)
syngeniczny — gdy dawca i biorca są identyczni
genetycznie; u człowieka możliwy wyłącznie w przypadku bliźniąt jednojajowych. Tu również
brak reakcji odrzucania.
c)
allogeniczny — dawca i biorca są odmienni genetycznie,
lecz należą do tego samego gatunku.
d)
heterogenny — in. ksenogeniczny; pochodzący od
osobnika innego gatunku niż biorca, zazwyczaj powodowana jest reakcja
odrzucania.
Nietrudno wywnioskować, że najwięcej
kontrowersji budzą przeszczepy heterogenne, czyli po prostu odzwierzęce. Sądzę,
że w przyszłości transplantologia coraz silniej wkraczać będzie w obszar
biotechnologii, m.in. hodowli narządów na bazie pobranych od człowieka tzw.
komórek macierzystych. Istnieje również realna
opcja związana z technikami klonowania — tworzenie fizycznych duplikatów wyłącznie
jako dawców. Ciało ludzkie postrzegamy jako twór doskonały, podobny
bogu; pogląd ten nie znajduje potwierdzenia w biologii. Nauka prócz szczerego
zachwytu nad złożonością naszych struktur, zwłaszcza mózgu, nie pomija
ewidentnych niedoskonałości zmysłów, układu kostnego, jelit i innych.
Trafnie ujął to m.in. Francis S. Collins:
Należy
również zwrócić uwagę na to, że konstrukcja oka, gdy przyjrzeć się jej z bliska, wcale nie jest idealna. Światłoczułe czopki i pręciki leżą w spodniej warstwie siatkówki, docierające do nich światło musi więc najpierw
przedostać się przez warstwę nerwów i naczyń krwionośnych. Podobne
niedoskonałości charakteryzujące nasz kręgosłup (który nie jest najlepiej
zaprojektowany dla istot o postawie wyprostowanej), zęby mądrości i zadziwiająca obecność wyrostka robaczkowego również zdaniem wielu
anatomów skłaniają do wniosku, że konstrukcja ludzkiego ciała nie dokonała
się według prawdziwie inteligentnego planu. [ 23 ]
Ciało uczestniczy w kontakcie z Bogiem. Pozornie trudno
pogodzić te założenia z ideą ratowania ludzkiego życia lub polepszania jego
standardu poprzez wykorzystanie organów, struktur zwierzęcych, z natury
„niedoskonałych". Jednak z punktu bioetyki generalnie, nie ma większych
zastrzeżeń natury moralnej co do zabiegów transplantacji organów, o ile
zachowane są następujące warunki: dobrowolna zgoda pacjenta na przeszczep
organu zwierzęcego, dokładna informacja o charakterze zabiegu i ryzyku z tym
związanym, zagwarantowanie pacjentowi prawa do przerwania zabiegu na własną
prośbę; zabieg powinien być przeprowadzony przez specjalistów, ci zaś
powinni ocenić przed zabiegiem bilans dobra i ryzyka dla pacjenta, oraz pożytek
płynący dla nauki z tego rodzaju postępowania. Transplantacja ksenogeniczna
powinna być nadzorowana również przez specjalistów nie biorących bezpośredniego
udziału w zabiegu.
Innym
problemem cywilizacji jest nadmierna eksploatacja zasobów planety oraz
nieproporcjonalna/niesprawiedliwa dyslokacja pozyskanych bądź wytworzonych dóbr. W konsekwencji nasza populacja stała się nadmiernym obciążeniem dla Ziemi,
chociaż teoretycznie stan taki powinien pozostać w sferze spekulacji. Ponoć
korzystając ze znanych technologii jesteśmy w stanie wyżywić 10,5 miliarda
ludzi. Można zaryzykować stwierdzenie, że widmo głodu nie grozi ludzkości,
niestety jest to realne wyłącznie przy równomiernej dystrybucji produkowanej
żywności w skali globu. Główną przyczyną głodu nie jest wbrew pozorom
brak żywności, tej mamy wręcz pod dostatkiem, lecz nierównomierny podział
jej oraz wszelkich innych dóbr. By zlikwidować wszelki głód wystarczy
wprowadzić lepszy, wydajniejszy i proporcjonalny system dystrybucji. [ 24 ] W teorii. Niestety
na razie jest to mrzonka, domniemanie nie znajdujące raczej szans na
urzeczywistnienie. Większość ludzi zdobywa pokarm nie w naturze (obojętnie jak pojmowanej), lecz nabywając produkty drogą kupna. Tak
oto żywność stała się towarem, popyt na nią i podaż są regulowane cenami i posiadaniem odpowiednich zasobów kapitałowych. Już w roku 1798 T. Malthaus
ostrzegał przed nadmiernym przyrostem naturalnym postulując wprowadzenie
polityki ograniczenia wzrostu liczby ludności. [ 25 ]
Ponad połowa ludzkości spożywa dziennie posiłki o wartości energetycznej
poniżej dolnej granicy normy biologicznej gatunku Homo
sapiens (po prostu głoduje), dalsze 20 procent jest niedożywione, ocenia
się, że zaledwie około 13 procent odżywia się właściwie. [ 26 ]
Główną przeszkodą utrudniającą likwidację głodu na świecie jest nierówność
społeczna. Problem głodu może zostać rozwiązany jedynie w wyniku zmiany
stosunków społecznych, prowadzącej do zmniejszenia nierówności we
wszystkich dziedzinach życia. Najważniejszą sprawą nie jest podział samej
żywności, lecz kontrola nad zasobami i środkami produkcji rolnej. Tylko
demokratyzacja tej kontroli zapewni wyżywienie wszystkich ludzi na świecie.
1 2 3 4 Dalej..
Footnotes: [ 20 ] multimedia: Omnia 2001, Novara 2000. [ 21 ] Nowatorskie, doceniono poza granicami Polski podejście do problematyki życia
prezentuje Bernard Korzeniewski w swej książce Trzy
ewolucje. Ewolucja Wszechświata. Ewolucja życia. Ewolucja świadomości. [ 23 ] [w:] Język Boga. Kod życia — nauka potwierdza wiarę, Warszawa,
2008, s.157. [ 24 ] Warto zapoznać się z książkami autorstwa Josepha E. Stiglitza (ur.
1943), amerykańskiego ekonomisty, laureata Nagrody Banku Szwecji im.
Alfreda Nobla w dziedzinie ekonomii w 2001 r. Polecam szczególnie: Wizja
sprawiedliwej globalizacji. Propozycje usprawnień oraz Globalizacja. [ 25 ] [w:] Praca pod red. Wojtaszczyk
A.K., Jakubowski W., Społeczeństwo i polityka. Podstawy nauk politycznych, Warszawa 2003. [ 26 ] "(...) ubóstwo w krajach rozwijających się — poza Chinami — pogłębiło
się w ciągu minionych dwóch dziesięcioleci. Około 40% liczącej 6,5
miliarda ludności świata, żyje w nędzy (liczba ta powiększyła się z 36% notowanych w 1981 r.), a jedna szósta z tego, tj. 877 milionów (o 3%
więcej niż w 1981 r.) żyje w skrajnej nędzy." [w:] Joseph E. Stiglitz, Wizja
sprawiedliwej globalizacji. Propozycje usprawnień, Wydawnictwo Naukowe
PWN, Warszawa 2007, s.29. « Letters and opinions (Published: 13-11-2011 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 7527 |
|