The RationalistSkip to content


We have registered
200.061.497 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
«   
Wokół Kosidowskiego
Author of this text: Jan Rura

W 1963 roku ukazała się w Polsce książka Zenona Kosidowskiego Opowieści biblijne, a wkrótce potem tegoż Opowieści Ewangelistów. Moje pokolenie było wtedy w końcowej fazie studiów lub na początku pracy zawodowej. Tematyka tych książek utrafiła w zainteresowania wielu z nas, była często przedmiotem naszych dyskusji. Sposób stawiania pytań był podobny do naszego, nie odczuwaliśmy ani z góry założonych tez antyreligijnych autora, ani też napastliwości.

Wynikiem tych lektur i dyskusji było przekonanie, że wielu rzeczy nie wiemy, być może na pewne pytania odpowiedź logiczna/naukowa jest inna niż kościelna, a na inne w ogóle jej nie ma. Spodziewaliśmy się, że Kościół jakimś oficjalnym, fachowym piórem odpowie. Nic takiego się nie stało. Sądziliśmy, że to ideologiczna polityka komunistycznego państwa, w postaci cenzury, pozwoleń na tytuły i nakłady oraz przydziały papieru, uniemożliwia odpowiedź.

W roku 1999 wyszła pierwsza książka Anny Świderkówny z cyklu „Rozmów o Biblii". To doskonały cykl. Autorka pisze o sobie, że jest historykiem kultury starożytnego świata mówiącego po grecku, z przekonań zaś katoliczką. Wiedza i naukowa rzetelność Pani Profesor są godne najwyższego szacunku, a swych talentów popularyzatorskich dowiodła już przedtem. Czytelnik otrzymuje więc komentarz do Biblii w postaci stanowiska nauki odnośnie różnych wątpliwości dotyczących historii, w której to dziedzinie autorka jest ekspertem, a także stanowiska Kościoła katolickiego, którego naukę Anna Świderkówna wyznaje. Nie zajmuje się ona natomiast aspektami teologicznych wątpliwości, bo to nie jej dziedzina zawodowa.

Ksiądz, autor posłowia do Rozmów o Biblii, pisze: "Polski czytelnik karmiony przez dziesiątki lat pseudonaukową lekturą poświęconą Biblii (mam tu na myśli szczególnie książkę Z. Kosidowskiego Opowieści Biblijne, która od 1960 roku była wydawana prawie corocznie w wielkich nakładach), która usiłowała mu wmówić, że księga ta jest skopiowana, pełna sprzeczności, bajek i mitów — otrzymuje nareszcie do rąk niezwykle interesujący przewodnik po literaturze biblijnej napisany przez osobę świecką..."

A dalej (o autorce): „Chociaż sama przyznaje się do katolicyzmu, jednak jej interpretacja Biblii nie jest ani konfesyjna, ani tym bardziej dewocyjna, lecz po prostu naukowa".

A więc, autorka wyróżnia interpretacje ze strony nauki i ze strony Kościoła, dla Księdza Dobrodzieja wszystko to razem jest naukowo poprawne. Można by jednak zapytać nie tylko autora przedmowy: jeśli ten pseudonaukowy Kosidowski był wydawany w tak dużych nakładach, to był czytany przez wielu ludzi, którzy interesowali się postawionymi pytaniami i prezentowaną interpretacją, nawet jeśli nie podzielali wszystkich wątpliwości. Dlaczego więc zainteresowany tłum czytelników „nareszcie otrzymuje" pierwszą odpowiedź w dziesięć lat po przemianie ustrojowej, i to od osoby świeckiej, pomijającej z założenia wszelkie sprawy teologiczne? Czy Kościół uważa, że nie ma potrzeby pełnej odpowiedzi z jego strony?

Obserwuję w Polsce znaczny spadek zainteresowania i dyskusji ze strony zwykłych ludzi problemów Boga i religii, w stosunku do lat np. 60. Wśród ludzi mojego pokolenia, do których „nadleciał już ptak Minerwy", na ogół wyciszył on dawne młodzieżowe „zapały", do problemów ocenianych kiedyś jako ważne, a przynajmniej ciekawe. Każdy w coś wierzy lub nie wierzy, „wie, że coś jest" lub „wie, że nie jest", na ogół dość arbitralnie. Młodzież zaś coraz częściej nie tylko w nic „niematerialnego" nie wierzy, ale uważa całą tę dziedzinę za bzdury, którymi nie warto się zajmować.

Niemało ludzi zaprzeczy mi w tym miejscu. W kościołach pełno, polskimi księżmi „obsługujemy" różne kraje na Wschodzie i na Zachodzie, księgarnie pełne licznie wydawanych — i kupowanych — książek „katolickich", związek inteligencji z Kościołem instytucjonalnym bardzo zacieśnił się przez wspólną walkę z komuną, a w ogóle to jesteśmy przecież pokoleniem papieża Jana Pawła II (JP II).

To wszystko prawda. Upieram się jednak, że dechrystianizacja w Polsce postępuje w ślad za zachodnią, choć w innym tempie i w inny sposób. Jeśli Czytelnik się z tym nie zgadza, niech dalej nie czyta. Wprawdzie będzie to ogląd sprawy (tylko pewnych aspektów) na poziomie Kościoła uniwersalnego, a nie tylko polskiego, ale ogląd krytyczny i proponujący „niedopuszczalne" rozwiązania.

Fragment książki Quo vadis, Ecclesia? Czy Kościół może się zmienić. Zobacz więcej...


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Nowe reguły: są pewne rzeczy, których nie wolno ci już dłużej nie mówić
Koniec pewnej ogoniastej opowieści

 Comment on this article..   See comments (9)..   


«    (Published: 20-12-2010 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 764 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)