|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Culture » Art » Sacrilegous films
Black Power i amerykańskie kino. Narodziny i znaczenie blaxploitation [1] Author of this text: Julian Jeliński
Od momentu powstania,
Hollywood było w przytłaczającej większości „białe". Biali kręcili
filmy, grali w filmach i te filmy skierowane były wyłącznie do białej
widowni. Od narodzin kinematografii, Hollywood posiadało zamknięty zestaw ról,
które Afroamerykanin mógł pełnić w przemyśle filmowym [ 1 ].
Przede wszystkim jednak, nie było żadnych Czarnych reżyserów, scenarzystów,
operatorów filmowych itd.. Niemożliwe było, by Afroamerykanin pracował na
planie filmowym jako osoba istotna dla procesu jego powstawania. Jeżeli zaś
chodzi o aktorów, mogli oni grać tylko role służących, niewolników, mamek,
dzikusów z Afryki, imbecyli czy też klownów. Czarni byli przedstawiani w filmach w sposób stereotypowy i karykaturalny. Zawsze byli podrzędni, gorsi od
białych, a zwłaszcza od białych kobiet. Tego typu obrazy były częścią
filmów granych w kinach w całych Stanach Zjednoczonych przez ponad pięćdziesiąt
lat, jednakże nie miały nic wspólnego z rzeczywistym opisem Afroamerykanów.
Obrazy te w żadnym stopniu nie odzwierciedlały życia Afroamerykanów żyjących w gettach Północy a nawet tych, żyjących na Południu.
Można by argumentować, iż od początku dwudziestego wieku istniały filmy
tworzone przez i dla Afroamerykanów. I, chociaż jest prawdą, że istniał
niewielki
afroamerykański przemysł produkcji filmów, to jest także prawdą, iż filmy
te trafiły tylko do ograniczonej widowni i miały minimalny wpływ na społeczność
Czarnych a praktycznie zerowy na białych w USA. Te, tworzone przez i dla
Czarnych filmy, w których grali tacy artyści jak Oscar Micheaux,
Spencer Williams, Mammie Smith czy też Bessie Smith nie były znane przez
Czarnych na Północy, ponieważ nie były one tam dostępne. Wszystkie kina
tylko dla Afroamerykanów istniały jedynie na Południu i tego typu filmy były
grane tylko tam. Tak więc ta pierwsza, niezależna fala Czarnego kina byli falą
zmarginalizowana, a jej istnienie zakończyło
się wraz z końcem II Wojny Światowej głównie z powodu rosnących kosztów
produkcji filmów oraz gwałtownie kurczącej się liczby kin tylko dla Czarnych w związku ze znoszeniem rasowej segregacji na Południu. [ 2 ]
Tak zwana „złota era niezależnego filmu Czarnych" jest więc mitem, zaś
prawdziwy opis tej ery to historia ciągłych zmagań Czarnych mężczyzn i kobiet, którzy spróbowali pozostawić choć kilka sekund „czarnego
humanizmu"
(w przeciwieństwie do jednowymiarowych, stereotypowych portretów) na taśmach
filmowych. Co ważne, era ta wywarła bardzo mały wpływ na kulturę
Afroamerykanów, głównie ze względu na to, iż nigdy nie dotarła do
szerszego grona odbiorców i nie miała możliwości, by stać się częścią
tożsamościAfroamerykanów [ 3 ].
W związku z powyżej opisaną sytuacją Czarni nie mieli wyboru i gdy
wybierali się do kina, oglądali postać, która była albo dzikusem z dżungli,
albo intelektualnie upośledzonym, ale lojalnym służącym — jednak z punktu widzenia białej osoby, był on po prostu „typowym Murzynem") albo też
posłusznym i podlizującym się do białych mężczyzną pozbawionym swej
seksualności. Te obrazy miały negatywny wpływ na samoocenę i poczucie tożsamości
Afroamerykanów, a ciągłe oglądanie ich w kinach było dla nich niezwykle
poniżające. Melvinvan Peelbes
-afroamerykański aktor, scenarzysta i reżyser przytacza pewną anegdotę ukazującą
jak zdesperowani byli Czarni odbiorcy, w oczekiwaniu na przyzwoitą postać
Czarnego w filmie. Otóż w filmie W Casablanca jest czarnoskóry pianista — Sam.
Miał on małą rolę, ale ani przez moment nie podlizywał się żadnemu białemu. W gettach na Północy Afroamerykanie byli tak dumni i zachwyceni rolą Sama, że
zmuszali kinooperatorów, by ci zatrzymywali film i wielokrotnie powtarzali fragment, w którym Sam się pojawia [ 4 ].
To pokazuje pragnienie czarnych Amerykanów by zmieniony został sposób, w jaki
Hollywood przedstawiała Afroamerykanów. Ale Czarni nie mieli żadnego wpływu
na Hollywood, dlatego też styl i kierunek tej ewentualnej zmiany były całkowicie zależne od białych
kontrolujących studia filmowe.
Po II Wojnie Światowej Hollywood zmieniło zakres ról oraz profil
charakterologiczny postaci, które Afroamerykanie mogli kreować na ekranie.
Zmiana ta nie nastąpiła z pobudek moralnych. Głównie jej przyczyną były
pieniądze, których coraz większą ilość Czarni zostawiali w kinach [ 5 ]
oraz początek Ruchu na rzecz Praw Obywatelskich, którego jednym z najważniejszych
celów było społeczne zjednoczenie Czarnych z białymi oraz walka o integrację w białym społeczeństwie. W ten sposób Hollywood powoli zaczęło produkować
filmy, w których Afroamerykanie grali nie tylko służących. Oczywiście
czarnoskóry aktor nie mógł być gwiazdą filmu, na to było nadal za wcześnie.
Opisywana zmiana w Hollywood polegała na tworzeniu filmów, które miały
stanowić swego rodzaju „moralną lekcję" — w których dobry lekarz,
prawnik, czy też wojskowy pomagał „biednemu Murzynowi". Podstawowa zasada
wyższości, dominacji i specyficznie pojmowanego protekcjonizmu wobec Czarnych
ze strony białych pozostała nietknięta [ 6 ]. Wciąż
biała osoba decydowała o losie czarnoskórego Amerykanina. Afroamerykanin z filmu z lat pięćdziesiątych mógł dążyć do uzyskania akceptacji ze strony
białego społeczeństwa, ale jedyną drogą do tego celu była próba „stania
się białym" poprzez swój ubiór, wygląd, zachowanie, itd.
Tego typu filmy odzwierciedlały główne idee ruchu Czarnych w latach pięćdziesiątych
XX wieku. Ruch na rzecz Praw Obywatelskich, zapoczątkowany w roku 1954 i trwający
do roku 1965 (wraz z uchwaleniem drugiej ustawy o prawach obywatelskich) zmienił
Amerykę i esencjalnie przyczynił się do zniesienia rasowej segregacji na Południu
[ 7 ].
Jego osiągnięcia są niezaprzeczalne, jednakże z perspektywy czasu kwestią
sporną może pozostawać nastawienie do białego społeczeństwa. Głównym hasłem
ery praw obywatelskich (czasu walki o prawa obywatelskie) była integracja.
Integracja z białym społeczeństwem, ale na ich zasadach. Zależała ona od
dobrej woli białych, kiedy w końcu doceniliby dążenia Afroamerykanów do
integracji i zaakceptowaliby ich. Moc decyzyjna leżała całkowicie po stronie białych
Amerykanów.
Ta sytuacja zmieniła się w latach sześćdziesiątych. Po uchwaleniu dwóch
ustaw o prawach obywatelskich w latach 1964 i 1965, które zniosły prawną segregację
rasową, Czarni mieli już dość błagania o równość, o bycie tolerowanymi, dość
czekania, kiedy białe społeczeństwo w końcu otworzy przed nimi swoje drzwi.
Ruch biernego oporu, który rozpoczął się w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych
XX wieku przestał być stosownym środkiem do celu dla milionów czarnoskórych
Amerykanów. Został on odrzucony przez coraz większą liczbę Afroamerykanów,
szczególnie przez młodzież z gett Północy. Ludzie tacy jak Malcolm X wywodzący
się z Narodu Islamu (tzw. Czarnych Muzułmanów) zmienili nastawienie Czarnych
mas. Jego sławne stwierdzenie, by walczyć o swoje prawa „za pomocą
wszelkich możliwych środków" (by any means necessary) stał się hasłem dla wielu młodych czarnoskórych
Amerykanów i zainspirował tysiące. Między rokiem 1965 a 1968 w dziesiątkach
amerykańskich miast wybuchły zamieszki, które przez amerykańskie media zostały
nawet okrzyknięte wojną domową [ 8 ].
To pokazało niezadowolenie, wściekłość i drastyczną zmianę w nastawieniu
Afroamerykanów. Zamieszki pokazały również, że Czarni nie będą już czekać,
aż białe społeczeństwo daj im to, o co proszą (i prosili od lat) -wywalczą
to sami.
Po zabójstwie Malcolma X w roku 1965, jego idee zostały podchwycone i dalej propagowane poprzez ideologię Black Power (Czarnej Władzy, czy też
Czarnej Siły — oba tłumaczenia są właściwie dopuszczalne, choć częściej
można spotkać się z drugim), która została zaprezentowana po raz pierwszy w roku 1966, przez Stokely Carmichaela i organizację, której przewodził — Studencki Komitet Organizacyjny Biernego
Oporu (Student Non-violent Coordinating Committee -SNCC). Carmichael
twierdził, że czarne masy potrzebowały hasła bojowego, które zjednoczyłoby
ich i Black Power doskonale nadaje się do tej roli. Carmichael rozpoczął
ruch, który kładł nacisk na budowanie dumy rasowej oraz tworzenie czarnych
politycznych i kulturalnych instytucji, by stworzyć i wypromować czarną
niezależność i samodzielność polityczno-społeczną. Do celów ruchu należała
obrona przed rasowym uciskiem, ustanowienie oddzielnych instytucji społecznych i samowystarczalnej gospodarki. Nawoływano także do afirmacji „czerni" w estetyce, kulturze, komunikacji społecznej. Te idee ukazywały radykalną zmianę w sposobie, w jaki Czarni postrzegali siebie i swoją rolę w społeczeństwie.
Poza Stokely Carmichaelem, innym spadkobiercą i propagatorem politycznych i społecznych idei Malcolma X była Partia Czarnych
Panter utworzona w Oakland, w październiku 1966
roku przez dwóch studentów -Huey P. Newtona i Bobby’ego Seale. Podobnie jak ruch Black
Power Partia Czarnych Panter domagała się władzy, by móc decydować o przyszłości
czarnych społeczności [ 9 ].
Zarówno ruch Black Power jak i Partia Czarnych Panter stanowiły przykłady
nowego podejścia Afroamerykanów do białego społeczeństwa. To podejście można
było charakteryzować używając takich pojęć jak: „władza", „siła",
„kontrola", „działanie", „presja" czy też „żądanie".
Afroamerykanie już nie chcieli wmieszać się (blend
in) i dostosować do białego społeczeństwa. Zaczęli kwestionować obowiązujące w nim reguły, jego estetykę, kulturę, w zamian promując swoją własną
[ 10 ].
To był jeden z podstawowych celów Black Power — promować „czerń"
zamiast próbować kopiować sposób życia białych. Hasła takie jak „bądź
dumny z ze swej rasy" (be proud of your
race), „bądź czarny i bądź (z tego) dumny" (be
black and be proud), czy „czarne jest piękne" (black is beaufiful) stawały się coraz istotniejsze dla mas
Afroamerykanów i coraz więcej ludzi identyfikowało się z nimi, i zaczęło
wprowadzać
je w życie.
1 2 3 Dalej..
Footnotes: [ 1 ] Por.
Classified X, reż Melvin Van Peebles, 1998 [ 3 ] Owa „złota era niezależnego filmu Czarnych" została na nowo odkryta
dopiero w latach 90. XX wieku. [ 7 ] Por. W. Osiatyński, Korzenie
„Korzeni", Warszawa 1981, R. R. Ludwikowski , Murzyński
radykalizm w USA, Warszawa 1976, M. L. King, Dlaczego nie możemy czekać, przekł. D.
Passent, Warszawa 1967 [ 8 ] Por. W. Osiatyński, Korzenie
„Korzeni", op. cit. s. 242 — 244 [ 9 ] "Domaganie
się władzy" szybko sprawiło, że Partia Czarnych Panter została uznana
za jedno z największych zagrożeń dla ustroju USA. Por. np. R. R.
Ludwikowski, Murzyński radykalizm w USA, Warszawa 1976, s. 106 — 211 [ 10 ] To właśnie w drugiej połowie lat 60. XX wieku na uniwersytetach amerykańskich
powstały tzw. Black Studies. « Sacrilegous films (Published: 06-04-2012 )
Julian Jeliński Absolwent filozofii i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Wrocławskim. Współpracuje m.in. z Instytutem Studiów Nad Islamem we Wrocławiu. Interesuje się zagadnieniami filozofii społeczno-politycznej, tożsamości Afroamerykanów, wielokulturowości w amerykańskiej filozofii politycznej, filozofii Cornela Westa oraz kwestią społecznego wymiaru religii na świecie. Tłumacz artykułów Sama Harrisa. Number of texts in service: 18 Show other texts of this author Number of translations: 32 Show translations of this author Newest author's article: O przygodach Jezusa i Mo | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 7926 |
|