|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Philosophy » »
Lew Szestow (1866-1938) [2] Author of this text: Janusz Litewka
Poprzez to co przypomina
interpretację argumentu Hume’a przeciw indukcji (czy może Hume modo Nietzsche)
Szestow widzi, iż 'obcy i potworny' wszechświat jest zasadniczo niemożliwy do
przewidzenia: rozum sam może dostosować się do tego co doświadczenie aktualnie
mu uobecnia, lecz nie jest zdolny by dedukować prawa z doświadczenia. Jak dotąd,
tym czego rozum mógł dokonać było popieranie tych zasad, które wydawały mu się
opisują wszechświat — lecz tenże opis jest jedynie podsumowaniem licznych
niespodzianek, które już napotkaliśmy, a Szestow wierzy, iż wszechświat nie
przestanie nas zaskakiwać. Przeto, nasze zaufanie do rozumu, który mówi nam o wszechświecie nie jest zaufaniem do prawdy, jest po prostu wyrazem naszej
potrzeby polegania na. Dla Szestowa jest to faktycznie
czymś najlepszym czego możemy spodziewać się po filozofii: pokazania nam wielu
wad rozumu, przez co możemy się wyzwolić z otępiającego charakteryzowania
doświadczenia. Nawet „w ostateczności wymagania logiki mają za swoje źródło po
prostu zastarzały ludzki przesąd" [ 7 ],
mianowicie przesąd na usługach porządku racjonalnego i naszego lenistwa
aprobującego go. Jedyną, zgodną cnotą filozofów jest to, iż nie byli nieuczciwi
co do tego, jak rozwinęli swe systemy filozoficzne. Pozorowali rozumowość swego
wglądu we wnioski, podczas gdy faktycznie zajmowali się tymi samymi bazowymi
przesądami, których starali się dowieść (oto mamy znowu pogłos Nietzschego).
Szestow uważa, iż podstawowy przesąd którym byli zajęci jest dobrym przykładem
ludzkiego wyboru — wszelkie rozumowanie które przychodzi po (potem) jest
kawałkiem oderwanej nieszczerości.
Szczególnie Szestowa irytują ci
filozofowie, którzy stają w obronie racjonalnej etyki (jak np. Platon i Spinoza). Tacy filozofowie działają, jak gdyby sam rozum wybrał między
namiętnością a racjonalnością w dążeniu do życia moralnego. Lecz rozum nie
znajduje się w sytuacji wyboru, ponieważ wybór jest uprzedni w stosunku do
operacji rozumu. Gdy rozum znajduje się w grze, wybór został już dokonany.
(Niektórzy uczeni przypisują ów argument Kierkegaardowi). W tym miejscu Szestow
stwierdza coś, co po wielokroć powtarza się we współczesnych pracach, jako
meta-etyka: iż racjonalny projekt rozwinięcia etyki musi przyjąć pewne
arbitralne założenia, które mogą zostać określona w terminach tejże etyki,
ponieważ owe arbitralne założenia utrzymują możliwość twierdzeń normatywnych w etyce. Zatem, wybór tychże arbitralnych założeń jest wyborem irracjonalnym (nie
może zostać obroniony rozumowo) a przeto rzekoma wielka konstrukcja rozumu
zapada się swej irracjonalnej podstawie. To nie rozum dyktuje nam jak żyć, lecz
uprzedni wybór tego czy innego sposobu życia. Lepszym sposobem życia jest
podążać za namiętnością, ponieważ namiętność aprobuje i afirmuje to, iż ów wybór
jest zasadniczy.
Główny problem z rozumem polega
na tym, iż oddala nas od wolności. Ale takoż odwraca nas od życia, poprzez
substytuty pojęć doświadczenia. Podobnie do Gabriela Marcela Szestow sądzi, iż
'prawdziwe' doświadczenie raczej się przeżywa niźli poznaje, a jednostka która
prawdziwie doświadcza swego życia winna uczestniczyć w szczegółach swego
aktualnego żywota. Znaczenie ma żywot, a nie myślenie o żywocie. Poza pojęciowy
opis doświadczenia może oczywiście okazać się trudny do wypowiedzenia: gdy
poczynamy opisywać życie, zaczynamy używać pojęć. Ale jak podkreśla Szestow,
opis jest czymś różnym niż to co zostało opisane, a nasze oparcie w rozumie
zachęca nas do zastąpienia pierwszego tym drugim. Ideałem rozumu jest by
przedstawić życie w kategoriach abstrakcyjnych, modo mathematico. Lecz
abstrakcja jest jedynie oderwaniem od tego czym rzeczywiście jest doświadczenie.
Ma się ochotę w tym miejscu
lekko nadwątlić rozumowanie Szestowa, i włączyć doświadczenie racjonalne, jako
uprawniony element większego zbioru wszelkiego możliwego doświadczenia. Szestow
świadom jest trudności związanych z żywotem życia, które jest co najmniej
uzasadnione, jeśli nie zdominowane przez rozum. Lecz podkreśla, iż każde
zastosowanie rozumu skutkuje zredukowaniem wolności ludzkiej (konsekwentne
stosowanie rozumu eliminuje wolność). Więc, możemy albo rozumowo potwierdzać
naszą własną nieistotność i rozpacz, albo możemy irracjonalnie być orędownikami
absurdalności i wiary, i odnaleźć nadzieję. Wprawiając w ruch średniowieczną
ideę, iż właśnie wierzy się w Chrystusa ponieważ jest to absurdalne, ponieważ
nie istnieje żaden możliwy powód by w to wierzyć, określa wiarę jako
„perfekcyjną wolność": radykalne odrzucenie wszelkiego rozumu na rzecz wiary,
czysta afirmacja wiary jako takiej. Wierzący właśnie dlatego wierzy, iż może
wierzyć. Jest to „szaleńcza walka" by pozostać w stanie wiary — rozum zawsze
zdradliwie próbuje znaleźć sposób by się z tego wycofać — lecz szaleńcza walka
otworzy nowy wymiar myślenia, który jest dla nas inaczej nie do przyjęcia. Jeśli
odrzucimy wybór rozumu i wiedzy pierwotnie poczyniony przez Adam i Ewę, możemy
ponownie odkryć niepoznawalny lecz doświadczalny raj.
Znajdzie się wielu, którzy nie
będą usatysfakcjonowani ową wywnioskowaną tajemnicą. Lecz dla Szestowa zadaniem
prawdziwego filozofa jest właśnie wskazanie nam owej tajemnicy. Tak czy inaczej,
końcem naszej nadziei zbawienia jest całkowite porzucenie rozumu i rozumowania.
1 2
Footnotes: « (Published: 07-01-2011 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 809 |
|