|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Society »
Polski obóz koncentracyjny w Jabłonnie [1] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Pokalana niepodległość
Fala polskich pogromów [ 1 ]
Żydów, stymulowana na ogół przez endecję, zaczęła się tuż po I wojnie światowej,
od 1918.
[ 2 ] Sytuację pogorszyło znacząco sprowadzenie w 1919 z Francji utworzonej tam z inicjatywy Dmowskiego Armii Hallera. Już w czasie transportu do Polski 27 maja
1919 dokonała ona w Częstochowie pogromu Żydów (zginęło 7 Żydów, a 32 zostało
rannych). Zaczęło się od tego, że żołnierze Hallera napotkanym w mieście Żydom przemocą obcinali brody. Ponura to okoliczność, że odzyskanie przez
Polskę niepodległości wiązało się z wymordowaniem setek Żydów — tym bardziej, że
działo się to na dwie dekady przed Holocaustem. Jest to na ogół wstydliwie dziś
przemilczany fakt, w imię nieprofanowania odzyskanej niepodległości.
Siedziba Żydów lwowskich po pogromie z listopada 1918Wytworzono przy tej okazji mit szczególnej skłonności Żydów do bolszewizmu, choć
przecież jeszcze do niedawna widziano w nich głównie cynicznych kapitalistów,
pogrom lwowski racjonalizowany był (i jest) rzekomą kolaboracją z wojskami
ukraińskimi (pośród których jeszcze więcej było „żydożerców" aniżeli w wojsku
polskim), pogromy w okresie wojny z Rosją racjonalizowano rzekomą kolaboracją
Żydów z bolszewikami. Środowiska żydowskie alarmowały jednak społeczność
międzynarodową i w związku z tymi wydarzeniami było w Polsce kilka komisji
międzynarodowych, których raporty popsuły wizerunek młodego państwa.
Nawet jednak pomimo tych tragedii, kiedy armia bolszewicka szła na Warszawę,
Żydzi zachowywali się patriotycznie. Warszawska Gmina Żydowska w odezwie do
swoich członków pisała: „Wróg wschodni, którego dłoń ciężką Polska odczuwała w ciągu stu z górą lat, znów stanął u wierzei kraju, chcąc je wywalić i ziemię
naszą zwyczajem swoim zniszczyć w ogniu i utopić we krwi… nakazem dla
wszystkich nas jest wziąć broń do ręki i oddać się pod rozkazy naczelnego
wodza… Precz z urazami, kiedy nad krajem zawisa groza, wszak idziemy bronić
nie naszych wrogów wewnętrznych, tylko ziemi, której nikt z nas kochać nie
przestanie. Czynem wspólnym, da Bóg ciemięzcę wschodniego odeprzemy". Także
środowiska syjonistyczne wezwały do obrony kraju pomimo „doznanych krzywd" [ 3 ].
Ofiary pogromu w Pińsku z 1919
Poza obowiązkowym zaciągiem, kilka tysięcy Żydów zgłosiło się na ochotnika do
armii. Tyle że zaciąg ochotniczy powierzony był pieczy gen. Hallera, więc szybko
zderzyli się z twardą antysemicką rzeczywistością. [ 4 ]
Jeśli nawet dziś komentując te odezwy władz żydowskich, przykościelny historyk,
prof. Wiesław Wysocki, wytyka Żydom, że mieli czelność podnosić istnienie w kraju wrogich im środowisk [ 5 ]
(a była to na ogół nie tylko wrogość, co i agresywna nienawiść) i posuwa się do
podważania ich szczerości, to możemy sobie wyobrazić co o tym myślały
przedholocaustowe środowiska
katolickie. Pewną próbką tego niechaj będzie atak Przeglądu Powszechnego, bądź
co bądź nieco ambitniejszego periodyku katolickiego, na żydowską organizację
charytatywną, Joint Distribution Committee, która po tragedii wojennej przybyła
do Polski, by udzielić Żydom polskim pomocy. Autor katolicki jednocześnie pisze o „prześladowaniach" i „pogromach" — w cudzysłowie, by podkreślić, że to
„urojone ofiary fanatyzmu polskiego", a kończy pesymistyczną konkluzją: „W
każdym jednak razie musimy sobie zdać sprawę z tego, że w obronie przed
żydostwem będziemy mieli do czynienia z organizacją z za morza, silną liczebnie i finansowo." [ 6 ]
| 3. Plakat antysemicki z okresu wojny polsko-bolszewickiej |
Były naturalnie przypadki, kiedy Żydzi opowiadali się za bolszewikami, ale tak
samo były przypadki wręcz przeciwne, kiedy Żydzi stawali się głównymi
poszkodowanymi bolszewickich wojsk i rabunków. Były też przypadki, kiedy
chrześcijanie pozostawali bierni wobec inwazji, a walkę z bolszewikami
podejmowali Żydzi. Tak było w Wysokim Mazowieckim na Podlasiu, gdzie to
żydowskie „Orlęta" sformowały oddział partyzancki i wyparły bolszewików. Józef
Piłsudski w wywiadzie dla „Kuriera Porannego" z 26 sierpnia 1920 tak o tym
mówił: „W walce 300 osobowego oddziału partyzanckiego, rekrutującego się głównie z młodzieży Żydowskiej, a próbując usunąć bolszewików z Wysokiego Mazowieckiego,
poległo 18 partyzantów wyznania mojżeszowego. Kilku żydowskich partyzantów
wziętych do niewoli bolszewicy wkrótce rozstrzelali." Rok po śmierci
Piłsudskiego nacjonaliści wywołali tam jednak rozruchy antyżydowskie w wyniku
których rannych zostały 23 osoby, w tym dwie bardzo ciężko, wybito ponad tysiąc
szyb i zdemolowano obiekty żydowskie [ 7 ].
Holocaust zmiótł całą społeczność żydowską miasta, więc dziś nie ma tam już
praktycznie Żydów. Jedynie lokalny historyk, Karol Głębocki, zorganizował grupę
uczniów z którą opiekuje się cmentarzem żydowskim. Mimo tego, 19 marca 2012
cmentarz został zdewastowany przez tzw. nieznanych sprawców, którzy nadto
zapełnili go swastykami i napisem: „Tu jest Polska, nie Izrael".
Doświadczenia ubiegłego wieku domagają się od nas przyjęcia wobec tego rodzaju zjawisk postawy najwyższej
nietolerancji, gdyż to nie jest żaden wybryk, lecz próba procesu
rekonstrukcyjnego (będzie jeszcze o tym szerzej).
W „Myśli Niepodległej" z 10 kwietnia 1920 Andrzej Niemojewski pisał: „Odżydzanie
Państwa Polskiego staje się hasłem powszechnym. Wedle wiadomości, które nas
obchodzą, żydom nie jest w tej chwili w Polsce dobrze. Rozpoczyna się ich
emigracja. A dokąd? Jest nam wszystko jedno. Mają przecież swoją Palestynę".
Niemiecka legenda o ciosie w plecy
Ze względu na niechlubną rolę, jaką mieli odegrać w obozie w Jabłonnie
„Poznańczycy", nie jest bez znaczenia, że na dwa miesiące przed jego powołaniem w Poznaniu powstała Antyżydowska Liga Obrony Wiary i Ojczyzny, która zaczęła
posługiwać się w swej propagandzie symbolem antysemickiej swastyki. Poznańczycy i pewna część armii Hallera tworzyli wówczas w polskiej armii środowisko
realizujące nie tylko cele stricte militarne, ale i polityczne, wymierzone w
Żydów. W kontekście aktywności wojennej tych środowisk należy ocenić powstające
wówczas doniesienia i raporty wojskowe na dużą skalę obciążające Żydów
działalnością sabotażowo-dywersyjną. Środowisko polskich antysemitów, w szczególności poznańskie, znajdowało się pod dużym wpływem działaczy
antysemickich z Niemiec. Niemieccy antysemici tymczasem w czasie I wojny
światowej dokonali wzorcowej prowokacji antyżydowskiej, która znana jest jako
tzw. legenda o ciosie w plecy
(Dolchstoßlegende) i która w okresie międzywojennym stała się kluczowym
katalizatorem rozpowszechnienia postaw antysemickich w Niemczech. [ 8 ]
11 października 1916 Pruskie Ministerstwo Wojny wydało niesławny dekret o Spisie
Żydów (Judenzählung). Oficjalnie — w celu zweryfikowania licznych zarzutów i doniesień o braku patriotyzmu pośród
niemieckich Żydów. Miał ustalić liczbę Żydów poborowych, walczących na froncie,
przeniesienia, zgłoszonych na ochotnika, ukaranych oraz poległych na froncie.
Nieoficjalne okoliczności były zgoła inne. Wybuch wojny organizacje antysemickie
postanowiły wykorzystać do wielkiej akcji antyżydowskiej. Wiodącą rolę odegrał w tym Reichshammerbund Fritscha, który
gromadził anegdotyczne materiały na temat roli Żydów w zmaganiach wojennych od
pierwszych tygodni I wojny światowej, który miał być dla nich źródłem
antysemickiej propagandy.
[ 9 ] Wkrótce rozpętali oni nagonkę antyżydowską, w którą mocno zaangażowała się także
wpływowa, ultranacjonalistyczna i rasistowska Liga Pangermańska, kreując obraz
Żyda uchylającego się od obowiązków wojennych, robiącego interesy na wojnie,
skupionego głównie na tyłach, dokonującego aktów sabotażu i dywersji w imię
interesów ekonomicznych lub ideologicznych. Kampania przyniosła efekt w postaci
wspomnianego dekretu, który dla naczelnego dowództwa (do którego nieco wcześniej
wszedł gen. Ludendorf) stał się okazją do szukania kozła ofiarnego w sytuacji
coraz wyraźniejszego załamywania się niemieckiej ofensywy. Dla Żydów, którzy nie
tylko nie unikali udziału w walkach, ale traktowali wojnę jako okazję do
okazania swego przywiązania do Rzeszy — był to szok. Wielu z nich porzuciło
wówczas nadzieję na asymilację w społeczeństwie niemieckim. Spis był
niewątpliwie instrumentem antysemickim i sama jego realizacja dała okazję do
eskalacji nastrojów antysemickich. Przerwano go po kilku miesiącach, lecz nigdy
nie ogłoszono jego wyników.
| 4. Wiener Arbeiterzeitung, 26 marca 1919 |
Wykorzystali to antysemici. Na początku 1919 Alfred Roth, pod pseudonimem Otto
von Arnim, opublikował książkę Żydzi w armii — badania statystyczne oparte na oficjalnych źródłach (Die
Juden im Heere — Eine Statistische Untersuchung nach amtlichen Quellen),
gdzie wykazywał małe zaangażowanie Żydów w walkach. Jej przesłanie głosiło, że
kiedy dzielni niemieccy chrześcijanie ginęli na froncie, Żydzi robili na niej
interesy. W lipcu 1921 ministerstwo obrony potwierdziło jego dane, lecz
odmówiono publikacji wyników spisu. Szczegółowe badania dyrektora naukowego
Urzędu Statystycznego Berlina, Jacoba Segalla, w 1922 wykazały, że mobilizacji
podlegało ok. 17% Żydów. W wojsku służyło 100 tys. Żydów (w tym 10 tys. na
ochotnika), spośród których 78 tys. (78%) brało udział w działaniach frontowych,
zaś 12 tys. poległo. 19 tys. zostało awansowanych, zaś 30 tys. było wyróżnione
medalami za wyjątkową odwagę. Dane te odpowiadają analogicznym odsetkom wśród
reszty ludności.
[ 10 ] Niestety, antysemityzm był już wówczas bardzo rozwinięty w społeczeństwie
niemieckim i opierał się on w dużej mierze na legendzie o „ciosie w plecy",
która z czasem stała się zarzewiem mitu judeobolszewika, z radością przyjętego
także przez polskich antysemitów.
1 2 3 4 Dalej..
Footnotes: [ 1 ] Zwanych także „ekscesami",
„zajściami". [ 2 ] Pogrom lwowski (22-24 XI 1918) -
według MSZ zginęło 150 osób i zniszczono 50 domów; piński (5 IV 1919) -
rozstrzelanie 35 osób; wileński (19-23 IV 1919) — zginęło ponad 50 osób;
białostocki; po walkach o Lidię (16-17 IV 1919), zamordowano 39 Żydów, i
in. [ 3 ] "Kurier Warszawski", nr 190, 12 lipca 1920. [ 4 ] Antony Polonsky i Michael Riff,
Poles, Czechoslovaks and the
'Jewish Question', 1914-1921: A Comparative Study, w: Volker Rolf
Berghahn, Martin Kitchen, Francis Ludwig Carsten,
Germany in the Age of Total War,
Taylor & Francis, 1981, s. 80. [ 5 ] Wiesław J. Wysocki,
Kościół polski wobec najazdu
bolszewickiego w 1920 roku, w: Roman Nir, Marek Szczerbiński,
Krzysztof Wasilewski (red.), W
nieustannej trosce o polską diasporę, Polska w Świecie, 2012, s. 89. [ 6 ] R.M.
Żydowska akcja ratownicza,
„Przegląd Powszechny", Tom 145-146, Kraków 1920, s. 410-411. [ 7 ] Karol Głębocki,
Zajścia antysemickie w Wysokiem
Mazowieckiem w 1936r. Zarys problemu. Polin.org.pl. [ 8 ] W innym rozdziale pokazuję
znacznie więcej inspiracji niemieckich w polskim antysemityzmie. [ 9 ] Michael Brenner, Rainer Liedtke, David Rechter,
Two nations: British and German
Jews in comparative perspective, Mohr Siebeck, s. 177,178. [ 10 ] Jacob Segall: Die deutschen Juden
als Soldaten im Kriege 1914-1918 ; Berlin 1922 ; s. 11n. « (Published: 06-01-2013 Last change: 07-01-2013)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 8625 |
|