The RationalistSkip to content


We have registered
200.235.513 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Reading room »

Doradztwo religijne i religioznawcze III [2]
Author of this text:

M: Myślę, że tak! Z tego co pan mówi wynikałoby, iż ateiści dlatego są potępiani we wszystkich czasach, gdyż stanowią zagrożenie dla władzy kapłanów, a nie dla władzy Boga, jak starają się to obłudnie przedstawiać?

D: Otóż to! Dokładnie tak to wygląda. Dlatego radziłbym nie liczyć na zrozumienie u wierzących, którzy mają wpojone od dziecka, iż będąc ateistą reprezentuje pan sobą zło i tym samym jest pan dla nich zagrożeniem i negatywnym przykładem, zasługującym jedynie na nienawiść i pogardę. Tak się sprawy mają. Jeśli to wszystko, dziękuję za uwagę.

***

Dłuższa chwila przerwy, którą wykorzystałem na zaparzenie sobie mocnej herbaty. Ostatnio najlepiej smakuje mi z cytryną, może brakuje mi witamin? Sygnał telefonu przerwał jej degustację.

Doradca: Porady religijne. W czym mogę pomóc?

Kobieta: Obiło mi się niedawno o uszy takie powiedzenie: "Wielkie zło, przybiera czasem maskę wielkiego dobra". Nie usłyszałam jednak kto i w jakich okolicznościach wypowiedział te słowa. Wie pan, człowiek jest zajęty codziennymi sprawami, a telewizor i radio nadają bez przerwy różne wiadomości, kto by tam to wszystko zapamiętał!? Może panu jest coś więcej wiadome w tej sprawie?

D: Przykro mi, ale chyba pani nie pomogę. Nie śledzę „życia medialnego" w telewizji, oglądam tylko interesujące mnie pozycje, a tego jest „tyle co kot napłakał". Stoimy więc na tej samej pozycji, aby jednak tak całkowicie nie odprawiać pani „z kwitkiem", powiem prywatnie co o tym myślę. Otóż wydaje mi się, że musiał to powiedzieć bardzo mądry człowiek, doskonale znający historię naszej cywilizacji. Jest on bowiem świadomy odwiecznej i wszechobecnej prawidłowości występującej w ludzkich kulturach, którą mimo to, mało kto potrafi dostrzec. Świadczy to o szerokich horyzontach myślowych owego interlokutora, oraz nad wyraz rozwiniętym zmyśle obserwacyjnym.

K: Być może ma pan rację, aż tak bardzo na tym się nie znam. Zastanawia mnie tylko, co takiego mógł mieć na myśli ów człowiek? O jakież to wielkie zło mu chodziło, oraz o jakie wielkie dobro?

D: Trudno powiedzieć. Do wielu aspektów naszego życia można ją zastosować, jednak jest taka dziedzina, która mi się nieodparcie narzuca, ponieważ idealnie pasuje do tej konstatacji: są to nasze religie, a w szczególności religia katolicka, oraz historia papiestwa. Proszę posłuchać paru cytatów z historycznej oceny tego zjawiska i samej powiedzieć, czy to się aby nie zgadza z tą wypowiedzią:

„Przyjrzyjmy się świadectwom historii: miliony trupów na wszystkich kontynentach, mordowanych przez długie stulecia w imię Boga. Siepacze z Biblią w jednej ręce i mieczem w drugiej. Inkwizycja, tortury, "sąd Boży", krucjaty, masakry, rabunki, gwałty, szafoty, eksterminacje. Handel niewolnikami, poniżenia, wyzysk, pańszczyzna, sprzedawanie mężczyzn, kobiet i dzieci. Ludobójstwa, mordy etniczne chrześcijańskich konkwistadorów /../Wspieranie wszystkich dwudziestowiecznych systemów faszystowskich /../ Rzymski Kościół apostolski przewodzi w niszczeniu cywilizacji /../ Miliony ofiar miłości bliźniego".

„Teoretycznie chrześcijaństwo jest najbardziej pokojową, ale w praktyce najkrwawszą religią w dziejach świata /../ Niemiecki teolog Bruno Bauer przyznaje: "Żadna religia nie pochłonęła tylu ofiar w ludziach i tak haniebnie ich wymordowując, jak ta, która szczyci się przezwyciężeniem śmierci na zawsze /../ Ciągnąca się aż po XX w. kronika potworności Kościoła kat. jest tym ohydniejsza, że działy się one — niech to zabrzmi jak krwawe szyderstwo! — w imię pokoju, miłości i dobrej nowiny. Żadna religia /../ nie odbiegała w swej praktyce tak daleko od głoszonych nakazów i żadna nie wypierała się tak bardzo, bądź bagatelizowała tak bardzo, przepaści miedzy praktyką a doktryną. Czy był jakikolwiek inny Kościół, który musiał przez całe stulecia zakazywać lektury świętej księgi, bo rzeczywistość przeczyła jej w tak przerażającym stopniu?!"

„Z całą pewnością i bez żadnego uproszczenia można by stwierdzić, że Kościół, w tym szczególnie Kościół katolicki. stworzył najstraszniejszy w dziejach ludzkości mechanizm struktur władzy i właściwą temu doktrynę moralną, której metodą była zbrodnia. Zbrodnicze i antyludzkie systemy polityczne dwudziestego wieku, hitleryzm i stalinizm, całymi garściami czerpały z doświadczeń i tradycji Kościoła, dokonując eksterminacji całych narodów, a zwłaszcza wszystkich tych, których posądzono o nieposłuszeństwo i nieprawomyślność. Getta, żółte gwiazdy, obozy eksterminacyjne, a nade wszystko myśl usprawiedliwiająca zbrodnię i uzasadniająca potrzebę zbrodni, nie są wynalazkiem dwudziestego stulecia. Wszystko to dobrze jest znane z dziejów Kościoła". (Zbrodnie w imieniu Chrystusa, R.A.Haasler. Opus diaboli, K.Deschner. Książęta Koscioła, H.Hermann).

Nie uważa pani, iż to wszystko zgadza się z zadziwiającą dokładnością? Nie ma bowiem takiej zbrodni ani podłości jakie wyrządzał człowiek człowiekowi, która by nie była ubrana w maskę dobra i to najlepiej tego najwyższego, rozumianego pod pojęciem Boga. („Bóg tak chciał!" — hasło jednej z krucjat). Jedno tylko co mi w tej wypowiedzi nie pasuje, to owo określenie „czasem". Nie uważam bowiem, że wielkie zło przybiera czasem maskę wielkiego dobra: ono to robi nagminnie, przy każdej nadarzającej się okazji i to bez fałszywego wstydu, a nawet — jak przypuszczam — z czystym sumieniem. Taka bowiem jest jego natura, o czym zapewne musiał wiedzieć ów człowiek, wypowiadający tę mądrą i ponadczasową konstatację. Czy zadowala panią takie wytłumaczenie?

K: No, cóż,.. nie specjalnie znam się na tych sprawach, ale z tego co pan przytoczył, wynikałoby, iż to może być całkiem prawdopodobne. Też się skłaniam do takiego wytłumaczenia, dziękuję bardzo.

***

Zaczął padać śnieg z deszczem. Co za „psia" pogoda! Dobrze, że nie muszę nigdzie jechać. To domowe zajęcie ma swoje dobre strony. Dźwięk telefonu przerwał moje rozważania.

Doradca: Porady religijne i religioznawcze. W czym mogę pomóc?

Uczeń: Interesuje mnie taki jeden problem religijny. Zastanawiam się dlaczego nasi pasterze duchowi, włącznie z hierarchami, starają się tak usilnie przekonać wiernych do wiary w szatana? Przecież to obciach, no nie? Kto w dzisiejszych czasach w to uwierzy?! Średniowiecze już dawno się skończyło! Czy nie można po prostu wierzyć w Boga, nie wierząc jednocześnie w istnienie szatana i diabłów? Czy takie podejście do tych spraw, nie byłoby bardziej racjonalne?

D: No, no! Cóż za postępową i rozsądną młodzież teraz mamy! Wiara w istnienie szatana to obciach, mówisz? W przeciwieństwie do wiary w Boga, która oczywiście nie jest obciachem?

U: Bóg to co innego! Są przecież dowody na jego istnienie, a poza tym człowiek musi w coś wierzyć, prawda? Bez tego nie byłby człowiekiem chyba. A szatan i diabły to zwykły przesąd i zabobony! Tak mi się przynajmniej wydaje.

D: Dobrze ci się wydaje,.. ale tylko połowicznie. Bowiem szatan jak i jego pomocnicy — diabły, należą do tej samej bajki co i Bóg. I łatwo wyjaśnić dlaczego jeden nie może się obejść bez drugiego. Otóż wszystko zależy od tego, jaką przyjmiemy koncepcję Boga: jeśli to będzie Bóg straszliwy, gniewny i mściwy, surowo karzący swych wrogów, spuszczający na nich przerażające plagi i kataklizmy, oraz grożący im bez przerwy strasznymi karami — jak to jest w przypadku Boga Jahwe — to w tak pomyślanym systemie wartości, szatan jako boży przeciwnik nie będzie potrzebny. Tzn., iż nie będzie odgrywał istotnej roli, gdyż sam Bóg już jest wystarczająco straszny i można spodziewać się po nim wszystkiego najgorszego. Nie potrzebna więc jest dodatkowa personifikacja zła.

Natomiast jeśli mamy do czynienia z koncepcją Boga opartą na miłości, miłosierdziu i litości do swych stworzeń, oraz na poświęceniu, które niejako stało się głównym atrybutem późniejszego chrześcijańskiego Boga Ojca, składającego w ofierze swego Syna — to w takim systemie wartości Bóg nie może być jednocześnie dobry i zły dla ludzi. Musi też być ktoś, kto weźmie na siebie brzemię odpowiedzialności za zło istniejące w dziele bożym i przejmie jego „dystrybucję" (np. kto skusił ludzi w raju? Oczywiście szatan. Kto chciał skusić samego Jezusa, aby oddał mu cześć? Diabeł, nie inaczej. Kto wszedł w Judasza, powodując, iż zdradził on Jezusa? Któżby inny, diabeł,. itd., itd). Dlatego w tak pojmowanej koncepcji Boga, szatan ma tak dużą i tak ważną rolę do odegrania.

Na szczęście dla twórców tej idei, wierzący są na tyle prymitywni, iż nie dostrzegają paradoksu jaki się z tym wiąże: biorąc pod uwagę atrybuty przypisywane Bogu, nic nie może się wydarzyć w jego dziele bez jego wiedzy i zgody. Ergo: to nie szatan podstępnie i z premedytacją szkodzi bożym stworzeniom, lecz sam Bóg — poprzez szatana — realizuje swoje plany w stosunku do ludzi. Jeśli więc pytasz czy można wierzyć w Boga, bez jednoczesnej wiary w istnienie szatana, odpowiedź brzmi: można, jeśli potrafisz zaakceptować, iż ów Bóg to nie tylko wyłącznie dobro, ale także i zło we wszystkich możliwych do wyobrażenia sobie postaciach (więc również w postaci złego, szatana, lub innych diabłów). Stać cię na takie, jak mówisz; „obciachowe" poglądy?

U: O, przepraszam! Jestem wykształconym młodym człowiekiem i swoje poglądy opieram na poglądach podobnie mądrych ludzi. Czy to przypadkiem nie najwięksi chrześcijańscy filozofowie doszli do wniosku, iż szatan nie istnieje?

D: To prawda! Św. Augustyn pisząc swą teodyceę, tak to ujął: „Wszystko co istnieje jest tworem Boga, ale zło nie może być tworem Boga; zatem zło nie istnieje. Nie może istnieć zło jako byt, czyli zło w sensie metafizycznym; jako takie jest ono tylko brakiem dobra /../ rozumienie zła jako braku dobra, zwane często prywatywną teorią zła /../brak bytowy lub naruszenie harmonii i ładu". Dlaczego św. Augustyn przyjął, iż zło nie może być tworem Boga? Bo Pismo św. jednoznacznie oznajmia, że wszystko co Bóg stworzył jest dobre. W taki oto prosty sposób „nieskończona dobroć" Boga zostaje nienaruszona i „wszyscy" są zadowoleni.

Pozostaje jeszcze tylko odpowiedzieć na pytanie: dlaczego kapłani starają się usilnie przekonać wiernych do istnienia szatana i niezliczonej rzeszy diabłów, jego pomocników? Dlatego, iż w taki porządek rzeczy nauczyli oni ludzi wierzyć od wielu, wielu wieków, przekonując ich do wizerunku dobrego Boga, który tak bardzo umiłował człowieka, iż wszystko by zrobił dla jego szczęścia i zbawienia duszy. Tylko ten wstrętny szatan mu bruździ w jego dziele, ale i z nim się Bóg kiedyś policzy i wtedy zapłaci za wszelkie zło, jakie wyrządził ludzkości. Po prostu taka idea lepiej się „sprzedaje". Wygląda więc na to, iż pomimo odmiennego stanowiska niektórych filozofów, szatan i jego diabelscy pomocnicy długo jeszcze będą gościć w umysłach wierzących. Większość i tak to „kupi" bez zbytecznych wątpliwości i przejmowania się obciachowymi zabobonami. Jeśli to wszystko, pozwolę sobie pożegnać cię.

***

1 2 3 4 Dalej..
 See comments (24)..   


«    (Published: 12-02-2013 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Lucjan Ferus
Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo).

 Number of texts in service: 130  Show other texts of this author
 Newest author's article: Słabość ateizmu
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 8739 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)